Na stronie Sunday Mail ukazał się ekskluzywny wywiad z Jonem Bon Jovi przeprowadzony przez Billego Sloana w Chicago. Jon odnosi się w nim do gwiazdorstwa nadmieniając, że zawsze daleko mu było do takiego zachowania.

W stosunku do jego osoby Sloan używa stwierdzenia “rock legend totally unaffected by celebrity”. Jon nadmienia także, co posłużyło za szkielet najnowszego materiału zaprezentowanego na płycie “Lost Highway”.

Uważał, że przelanie uczuć na papier pozwoli zapomnieć, złagodzić ból, jaki towarzyszył gitarzyście Bon Jovi, Richiemu Samborze po stracie ojca i rozwodzie z żoną. “When I saw the hell Richie was going through the subject matter was right there in front of us. I thought it could be a way for Richie to get his mind off the death of his father and losing his wife.”

Mówi także o nieprzychylnej reakcji publiczności, gdy na jednym z koncertów w Newark zespół rozpoczął show przy akompaniamencie “Lost Highway” Hanka Williamsa Snr. Jon wypowiada się też na temat narkotyków oraz innych używek.
W wywiadzie znajdziemy też informacje na temat stosunku Jona do występów na żywo /porównanie do boksera żądnego zwycięstwa w każdej kolejnej walce/.

Wywiad porusza też sprawy dotyczące zbliżających się wyborów prezydenckich w USA i zaciętej, bardzo interesującej walki o nominację Demokratów między Barackiem Obamą a Hillary Clinton. “I think I’m backing Obama”.

Nadmienia, że USA to kraj na tyle już dojrzały by zdawać sobie sprawę, że nie należy różnicować ludzi ze względu na kolor skóry czy płeć.

Jon i Richie zostali zaproszeni do Songwriters Hall of Fame. Z pewnym żalem jednak frontman grupy Bon Jovi stwierdza, że nie będą mogli być na uroczystości osobiście, ponieważ mają na ten czas zaplanowany koncert w Danii, w ramach światowej trasy koncertowej.
Pełny zapis wywiadu w języku angielskim pod poniższym linkiem. Zapraszam do czytania.