© Sergey Bobylev / TASS
W piątkowy wieczór koncertem w Moskwie zespół Bon Jovi otworzył tegoroczną trasę po Europie!
Występ w stolicy Rosji był wyjątkowy z dwóch powodów. Po pierwsze, dla fanów z Europy była to debiutancka okazja, by na żywo posłuchać utworów z płyty “This House Is Not For Sale” – jeśli nie liczyć okolicznościowego występu w Londynie jesienią 2016 roku, zespół nie występował bowiem w Europie od 6 lat! Po drugie – jeszcze dłużej na “swój” koncert czekali fani z Rosji – ostatni raz Bon Jovi na ich terenie grali bowiem w 1989 roku, czyli jeszcze za czasów istnienia ZSRR. Dokładnie 30 lat temu Jon i spółka wzięli udział w pamiętnym Moscow Music Peace Festival i wydaje się, że właśnie tę okrągłą rocznicę grupa chciała symbolicznie uhonorować, właśnie w Moskwie (i to na tym samym stadionie Łużniki) rozpoczynając europejską trasę A.D. 2019.
Zespół w stolicy Rosji pojawił się już kilka dni przed koncertem – w sieci przez cały tydzień pojawiały się liczne zdjęcia, na których widać było, jak zespół ładuje akumulatory przed trasą, zwiedzając piękną Moskwę! Przypomnijmy kilka ciekawszych ujęć, jakie opublikowane zostały na Instagramie w ostatnich dniach:
https://www.instagram.com/p/Bx-iqY_nQqi/
https://www.instagram.com/p/Bx-mbLdh_dh/
https://www.instagram.com/p/ByDLb4Fowba/
W środę Jon wziął też udział w uroczystości, podczas której otrzymał swoją gwiazdę w moskiewskiej Alei Sław:
https://www.instagram.com/p/ByC4G1aCPTv/
Jednocześnie, pełną parą szły przygotowania do koncertu:
https://www.instagram.com/p/ByGQu5lHstv/
https://www.instagram.com/p/ByHPJUYgml8/
Wreszcie nadszedł “DZIEŃ ZERO”, czyli 31 maja! Od wczesnych godzin porannych pod bramami stadionu Łużniki zbierały się tysiące fanów, by o 17 miejscowego czasu szturmem ruszyć na stadion. Przed występem Bon Jovi rozgrzać ich miały jeszcze 2 kapele – miejscowi Cricket Captains oraz wywodzący się z Nowego Jorku The Blackfires. Trochę szkoda, że nie skorzystano z okazji, by raz jeszcze nawiązać do festiwalu sprzed 30 lat i zaprosić do supportowania Bon Jovi legendarnego rosyjskiego zespołu Gorky Park – widocznie jednak coś stanęło temu na przeszkodzie.
Punktualnie o 20:30 czasu moskiewskiego (19:30 w Polsce) na scenie pojawiły się najważniejsze gwiazdy wieczoru. Występ Bon Jovi rozpoczął się, jak można się było spodziewać, od “This House Is Not For Sale”. Przed “You Give Love A Bad Name” Jon zagaił: “Ostatni raz byliśmy tu 30 lat temu. Mamy sporo do nadrobienia!”. Widać było, że zespół autentycznie cieszy się z powrotu do Moskwy i ma mnóstwo pozytywnej energii na początku trasy. I, co może szczególnie cieszyć, forma wokalna Jona jest całkiem niezła (szczególnie jak na pierwszy koncert!) – jeśli nie chce Wam się oglądać pełnego nagrania koncertu zamieszczonego u dołu newsa, to sprawdźcie, jak brzmiał podczas “These Days”:
Z kolei podczas “Lay Your Hands On Me” Jon zszedł z wybiegu i przybijał piątki fanom cisnącym się w pierwszych rzędach, zaś podczas “Bed Of Roses” zaprosił do tańca na scenę jedną szczęściarę:
Jeśli chodzi o setlistę, to jak to często bywa na początku trasy, nie było w niej większych niespodzianek – trudno uznać za takowe grane dość często w ubiegłym roku “Amen” czy “Blood On Blood”.
© bonjovi.com
TUTAJ zobaczyć możecie galerię zdjęć z występu autorstwa Aleksieja Mołczanowskiego. Z kolei poniżej możecie obejrzeć pełen zapis koncertu (nagranie wykonane z pierwszego rzędu, więc świetnie widać, co działo się na scenie!):
Następny koncert już jutro (2 czerwca) w Tallinnie w Estonii.
bon joviMoskwaRosjathinfs tourthis house in not for sale tourtrasa 2019
0