Nie tylko striptizerka – historia okładki albumu Slippery When Wet

Pomimo ciepłego przyjęcia 7800° Fahrenheit, zespół Bon Jovi wciąż nie był tak popularny, jak jego członkowie by tego chcieli. Dlatego postanowili, że kolejne wydawnictwo będzie bardziej mainstreamowe. W tym celu rozpoczęli współpracę z Desmondem Childem i napisali wspólnie materiał na płytę.

Zawartość albumu była gotowa i nic, co związane z muzyką nie stanowiło problemu przy tworzeniu nowego dzieła Bon Jovi. Kłopoty pojawiły się dopiero przy wymyślaniu tytułu, a także projektu na okładkę. Początkowo wydawnictwo miało pojawić się na sklepowych półkach jako „Wanted Dead Or Alive”. Pomysł na okładkę był prosty – miało to być zdjęcie zespołu w stylu amerykańskich westernów.

bon jovi wanted– Pojechaliśmy w góry i spędziliśmy tam kilka tygodni. Album miał nazywać się “Wanted Dead Or Alive”, więc wszyscy w zespole mieli brody i kowbojskie ciuchy. Zrobiono nam zdjęcia w pobliżu kopalni złota. Kiedy producenci zobaczyli te fotografie, powiedzieli “Nie ma szans!” – wspominał Jon.

Nic dziwnego, że zwrócono na to szczególną uwagę. Zespół nie był jeszcze tak popularny i wielu odbiorców oceniłoby album po samym obrazku, więc za nic w świecie nie chciano zrealizować tego „kowbojskiego” pomysłu. Na tyle, że wytwórnia wolała użyć pierwszego, lepszego zdjęcia, jakie znaleźli.

– Musieliśmy szybko wymyślić jakąś alternatywę, mieliśmy jeden dzień na stworzenie okładki. Wytwórnia postanowiła wziąć zdjęcie striptizerki [zrobione w klubie The Number 5 Orange w Vancouver]. To były czasy, w których fotoszopki i szybkie obróbki nie były możliwe. Jedyne, co mogliśmy zrobić w tak krótkim czasie to niebieskie tło.

Tak też został narzucony nowy tytuł płyty – Slippery When Wet. Właśnie taki napis widniał na żółtej koszulce modelki z przypadku. Wersja ta trafiła do recenzentów i wydawało się, że jest ona finalna. Pod nieobecność Jona dodano jednak drobny szczegół, który zmusił lidera zespołu do aktu desperacji.

banned slippery– Dwa dni później przysłano mi gotową wersję tego kiepskiego zdjęcia. Znikąd pojawiła się tam różowa ramka. Pomyślałem “Jesteśmy skończeni! To koniec naszej kariery!”. Nie mogłem do tego dopuścić. Wziąłem więc czarny worek na śmieci, spryskałem go wodą, napisałem Slippery When Wet i powiedziałem “Oto nasz album!”.

W dokonaniu zmiany pomogły też… duże walory dziewczyny z oryginalnego zdjęcia. To właśnie obawa przed umieszczeniem piersiastej striptizerki na okładkę została podana jako główny powód przyjęcia nowego pomysłu, który został z projektem już do końca. Mimo to, niektóre japońskie wydania płyty zostały sprzedane w odsuniętej wersji.

slippery when wet

Może Ci się również spodobać...

0

Dodaj komentarz