Jon niemal zawsze trzymał się blisko polityki. Początkowo występował na koncertach politycznych jako zaproszony gość, a później już wpisywał się oficjalnie w komitety poparcia. Wielu najważniejszych demokratów ostatnich lat to przyjaciele Jona. Bill Clinton był pierwszym politykiem za którym Jon otwarcie się wstawił. Do dzisiaj jest jego najbliższym przyjacielem z polityków i spotykają się bardzo często. Johna Kerry oczywiście również mógł liczyć na poparcie lidera Bon Jovi. Al Gore powiedział, że Jon był pierwszą osobą, która do niego zadzwoniła ze wsparciem gdy tylko opowiedział o swoim pomyśle na serie koncertów Live Earth. Kiedy w 2008 roku podczas kampanii mającej wybrać przedstawiciela demokratów w walce o urząd prezydenta Jon wsparł rosnącego w popularność Baracka Obama wszyscy nie kryli zdziwienia. Jon poparł go pomimo iż rywalizowała z nim żona jego przyjaciela – Hillary Clinton. Obama odwdzięczył się Jonowi i w ramach współpracy zaprosił Jona do białego domu jako doradca do spraw lokalnych. Jon uznaje to za swoje największe wyróżnienie w życiu.
Obecnie Jon angażuje się w wsparcie kampanii Hillary Clinton.
Plotki głoszą, że na początku swojej kariery Jon miał głosować na Ronalda Reagana (Republikanin) czego później żałował. Swego czasu wyjawił również, że obecnie jedyny republikanin który mógłby liczyć na jego głos to jego przyjaciel Arnold Szwarzenegger (wtedy jeszcze zajmujący się polityką).
Może Ci się również spodobać...
5
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Wspiera i muzułmańskie i żydowskie lobby? Hmm ciekawe…
A czy to jakiś problem?
Wg ciebie “wszyscy są źli?”
Żydowskie na pewno… w końcu niejaki David Bryan Rashbaum jest klawiszowcem w zespole 😉
Wspiera jakie lobby??Dzięki Bogu nigdy nie “poszedł” w politykę. Nie chciałabym aby ludzie mieszali go z błotem.
skoro taki demokrata z niego, to niech odda 70% swoich dochodów w ramach “sprawiedliwości społecznej”