Za nami kolejny koncert europejskiej części trasy This House Is Not For Sale Tour. Tym razem Jon i spółka zawitali do Norwegii.

O dziwo, na miejsce występu wybrano tym razem nie stołeczne Oslo, lecz położone na zachodnim brzegu kraju Stavanger. Koncert odbył się na stadionie ośmiokrotnego piłkarskiego mistrza Norwegii – drużyny Viking FK. Trybuny obiektu na co dzień mieszczą nieco ponad 16 tysięcy widzów, jednak wydaje się, że podczas tego koncertu było ich nieco więcej – oceniając po poniższym zdjęciu, wydaje się, że łącznie z płytą pojawiło się około 18-20 tysięcy osób:

© Knut Pedersen

Zadanie rozgrzania publiczności tym razem przypadło w udziale dwóm norweskim zespołom – Longfield & Super Skeleton oraz Skambankt. Wydaje się, że to pierwszy z nich był lepiej dopasowany pod profil gwiazdy wieczoru – styl drugiego jest dosyć… specyficzny. Sprawdźcie zresztą sami:

Wreszcie o 20:30 przyszedł czas na Bon Jovi! Zaczęło się, klasycznie, od „This House Is Not For Sale”, „Raise Your Hands” i „You Give Love A Bad Name”. Aż do 10 piosenki na liście, „Keep The Faith”, zespół szedł wedle znanego z poprzednich 3 koncertów programu. Wtedy jednak zaczęły się niespodzianki: okazało się, że z seta wyleciały „Amen” i „Bed Of Roses”, a w ich miejsce wskoczyły niegrane jeszcze w tym roku „I’ll Be There For You”, „I’ll Sleep When I’m Dead” i „Who Says You Can’t Go Home”. W późniejszej części programu większych niespodzianek już nie było (jedynie zamiast „God Bless This Mess” po raz drugi w tym roku zagrano „Captain Crash & The Beauty Queen From Mars”, a „These Days” i „In These Arms” zamieniły się miejscami), ale i tak fani obecni na koncercie w Stavanger mogą być zadowoleni – w końcu dostali najdłuższy jak dotąd (24 kawałki) i najbardziej zaskakujący zestaw w tym roku.

Kolejny koncert już pojutrze – tym razem Bon Jovi zagrają w duńskim Sønderborgu. Fanów, którzy wybiorą się na ten koncert, czeka nie lada gratka – supportem będzie bowiem legendarny Def Leppard! Będzie się działo!