August 7, 4:15 – minęło już 18 lat…

7 sierpnia to dla wielu fanów Bon Jovi dzień szczególny. Dzisiaj mija 18 rocznica śmierci Katherine Korzilius. Jak co roku przypominamy to tragiczne zdarzenie, które stało się podwaliną do napisania przez Jona Bon Jovi jakże przejmującego utworu pt. August 7, 4:15.

Był 7 sierpnia 1996 r. Sześcioletnia Katherine Korzilius razem z mamą kierującą samochód i bratem zmierzała do swojego domu. Dziewczynka rozdzieliła się na chwilę z pozostałą dwójką w celu odebrania listów ze skrzynki pocztowej umiejscowionej w pobliżu rodzinnego domu. To była jedna z jej ulubionych czynności – odbiór listów i samotny (niekiedy towarzyszył jej brat) powrót do domu krótszą trasą.

Zazwyczaj odebranie listów i powrót do domu zajmował jej ok. 30 minut. Gdy po godzinie Katherine nie pojawiła się w domu, jej matka – Nancy i brat Chris zaczęli się denerwować. Chris pobiegł więc do miejsca skąd dziewczynka powinna odebrać listy, ale nigdzie nie było widać śladu jej obecności. Matka Katherine postanowiła więc przejechać całe osiedle w nadziei na to, że córka się gdzieś zgubiła. Niestety krążąc po okolicy natrafiła na leżące na jezdni ciało Katherine. Dziewczynka zmarła w drodze do szpitala.

[Foto1]

Wstępna hipoteza policji zakładała, że Katherine chciała wskoczyć do vana podczas, gdy kierująca nim matka z bratem odjeżdżali do domu spod miejsca, gdzie mieli się z Katherine rozdzielić. Ta hipoteza została jednak później wykluczona. Katherine miała złamany kciuk i nosiła szynę na ręce. Ponadto tamten dzień był wyjątkowo upalny, tył vana był mocno nagrzany, a przez kontuzję kciuka niemożliwym było złapanie się czegokolwiek z tyłu samochodu rodziny Korzilius.

Psy wytropiły zapach dziewczynki prowadzący do opuszczonej działki. Tu trop się urywał. Psy ponownie podjęły trop, który zaprowadził ich do ciała Katherine. Mając to na uwadze podejrzewano, że dziewczynka w drodze powrotnej do domu napotkała napastnika, zaczęła uciekać, została złapana na opuszczonej działce i wepchnięta do samochodu. Jej ciało zostało następnie porzucone na drodze.

Koroner stwierdził pękniecie czaszki oraz liczne rany cięte, siniaki i potłuczenia.

Zdarzenie to odcisnęło swoje piętno na Jonie Bon Jovi, bliskim przyjacielu rodziny Korzilius. Ojciec Katherine – Paul pracował dla Jona jako tour manager. Często ich rodziny razem spędzały wakacje. Jon był tak poruszony całym zdarzeniem, że zadedykował zmarłej dziewczynce utwór, który ukazał się na jego solowej płycie – Destination Anywhere. Tak powstała kompozycja pt. August 7, 4:15 – dokładna data i godzina zgonu sześcioletniej Katherine Korzilius.

[Foto2]

Sprawa jej śmierci nie została do końca wyjaśniona. Dziś mija osiemnasta rocznica tego jakże smutnego wydarzenia….

Aktualizacja: najnowsze badania dowodzą, że rany małej Katherine mogły zostać spowodowane upadkiem po uprzednim trzymaniu się tyłu samochodu. Wykluczono tzw. “hit and run”, czyli wypadek z udziałem osób trzecich i ucieczkę sprawcy.

Katherine obchodziłaby dzisiaj swoje 24 urodziny.

“August 7, 4:15” by Jon Bon Jovi

[This song is dedicated to the memory of Katherine Korzilius.][Sometimes God calls His angels … too soon.]

Ah…
It was another day
Perfect Texas afternoon
Mother and two children play
The way they always do 
As they raced home from the mailbox
A mother and her son
Against a little girl of six years old
The independent one

Ah…
The deputies went door to door through all the neighborhood
They said I got some news to tell you folks
I’m afraid it ain’t so good
Somehow something happened
Someone got away
Someone got the answers for what happened here today
Oh no, oh no, oh no no no no 

Tell me it was just a dream – August 7, 4:15
God closed His eyes and the world got mean – August 7, 4:15

Now the people from the papers
And the local TV news tried to find the reason
Cop dogs sniffed around for clues
Someone shouted “Hit and run”
The coroner cried “Foul”
Her blue dress was what she wore
The day they laid her body down
Oh no, oh no, oh no no no no 

Tell me it was just a dream – August 7, 4:15
God closed His eyes and the world got mean – August 7, 4:15
No…

[Guitar solo]

I know tonight that there’s an angel up on Heaven’s highest hill
And no one there can hurt you baby, no one ever will
Somewhere someone’s conscience is like a burning bed
The flames are all around you
How you gonna sleep again ?
Oh no, oh no, oh no no no no 

Tell me it was just a dream – August 7, 4:15
God closed His eyes and the world got mean – August 7, 4:15

Tell me it was just a dream – August 7, 4:15
God closed His eyes and the world got mean – August 7, 4:15
[ 4:15 to fade ]

Może Ci się również spodobać...