Tworzę to na co mam ochotę

Kiedy Richie Sambora powiedział Rolling Stone: “Jestem zapracowanym chłopcem” nie przesadzał. Gitarzysta Bon Jovi ostro pracuje nad swoim pierwszym od 14 lat albumem oraz powrócił już do studia ze swoimi kompanami z Bon Jovi, którzy uczynili go sławnym. Ponadto Richie kontynuuje swoją pracę na rzecz organizacji społecznych, za co został niedawno nagrodzony na gali Golden Heart Awards w Los Angeles. Była więc okazja by zapracowanego rockmana dokładnie wypytać na okoliczność jego nowych projektów, nad którymi obecnie pracuje.

RS: “Weszliśmy do studia (z Bon Jovi – przyp. tłum.) i wszystko brzmi ekstra. Jon i ja jesteśmy w trakcie pisania utworów. Podczas mojej wizyty w Nowym Jorku udało nam się stworzyć kilka naprawdę fajnych kawałków. Materiał powinien mieć premierę na początku 2013 r.”

To jednak na razie odległe plany. Obecnie wszystko kręci się wokół nowego, solowego krążka Sambory. Gitarzysta uważa, że płyta może być pewnego rodzaju zaskoczeniem dla jego fanów.

RS: “Myślę, że ludzie słysząc – “Richie Sambora” – od razu kojarzą mnie z Bon Jovi, ale na tej płycie nie znajdziecie Sambory z Bon Jovi. Wydaje mi się, że ludzie nie widzą we mnie wokalisty, a przecież byłem głównym wokalistą w każdym zespole, w którym grałem przed związaniem się z Bon Jovi. Mam nadzieję, że dzięki tej płycie uda mi się zmienić tok myślenia o mnie, sposób postrzegania mojej osoby. Będę próbował to osiągnąć.”

Jeśli wybór wytwórni, pod szyldem której album Sambory ma się ukazać traktować jako podpowiedź czego możemy się na płycie spodziewać, to wypowiedź o próbie mocniejszego zaznaczenia siebie jako indywidualnego, niezależnego muzyka należy potraktować poważnie. “Richie Sambora” (taki tytuł będzie nosić płyta) zostanie wydany nakładem Dangerbird Records. W tej muzycznej stajni nagrywają Silversun Pickups, Fitz and the Tantrums, Minus The Bear. Skojarzenie muzyka Bon Jovi z Dangerbird Records może wydawać się co najmniej dziwne, jednak Sambora cieszy się na współpracę z wytwórnią.

RS:”Naprawdę nie mogę się doczekać by zacząć z nimi współpracę. Jeff (Castelaz – współzałożyciel Dangerbird Records) jest niesamowitą osobą. Świetnie mi się z nim rozmawia.”

Sambora odnosząc się do nowego materiału opisuje go jako “organiczny”, “surowy” i pełny jammowania.

RS:”Świetnie się bawiliśmy tworząc ten materiał. Myślę, że właśnie ta swoboda tworzenia tego czego chcę, na co mam ochotę bez żadnego skrępowania przekonała mnie do tego całego “indie”.

Poza trasą promującą nowy album, która planowana jest na jesień 2012 r. Sambora planuje kontynuować filantropijną działalność razem z organizacją Midnight Mission.

RS:”Midnight Mission jest obecna w społeczności Los Angeles. Mieszkam w Kalifornii. Najlepszą rzeczą w byciu sławnym jest to, że możesz zwrócić uwagę innych na pewne bardzo ważne problemy. Dla mnie to, że udaje się nam (z Bon Jovi – przyp. tłum.) sprzedać tyle milionów płyt i z sukcesem koncertować na całym świecie jest wystarczającym powodem by dać też coś z siebie innym.”

Artykuł dla rollingstone.com
10 maja 2012 r.

Agata Matuszewska

bratnia dusza bonjovi.pl aktywna nieprzerwanie od 2003 roku, redaktorka serwisu od 2005 roku; fotograf z zawodu i zamiłowania; sztucznie ruda na głowie, w sercu ruda naturalnie; miłośniczka muzyki, astronautyki, psów i podróży. zagorzała fanka gier komputerowych i wszystkiego co geek kochać może!

Może Ci się również spodobać...