Trzy koncerty Live Tour – Alan Drygas

Trase The Circle uwazam za najlepsza!!! do tej pory nie mialem mozliwosci aby posluchac mojego ulubionego zespolu na zywo ale podczas tej trasy koncertowej mialem szczescie ich posluchac az 3 razy ;D Bon Jovi slucham od urodzenia…mama usypiala mnie przy Bed Of Roses…gdy Jon spiewal w drugiej zwrotce “My way home” ja sie pytalem mamy: “on spiewa malemu??”
moj pierwszy koncert byl w Londynie, O2 Arena 20 czerwca 2010… na moje 18 urodziny dostalem bilet do Londynu i na koncert Bon Jovi 😉 mialem miejsca siedzace wiec byly numerowane ale i tak nie moglem sie doczekac i bylem w arenie duzo wczesniej; drzwi na sale byly jeszcze zamkniete a ja stanalem jako pierwszy w kolejke… mam nawet zdjecia juz w srodku jak arena jest pusta…na dole chodzi tylko ochrona.
Gdy rozpoczal sie koncert odebralo mi mowe…zawsze o tym marzylem i tu nagle pojawili sie przede mna: Jon, Richie, David, Tico, Huhg i Bobby. Ta muzyka byla swietna, czyste brzmienie… na codzien jestem organista w kosciele wiec jestem przyzwyczajony do spiewania ale tam nie potrafilem wyksztusic ani jednego slowa…caly koncert stalem w bezruchu sluchajac tej pieknej muzyki.
Moj drugi koncert byl juz w czerwcu tego roku a dokladnie 10 w Dreznie. Jak to moj zwyczaj dojechalem o wiele wczesniej niz mial sie zaczac koncert… o godzinie 13 stalem juz pod brama i mialem szczescie poniewaz z daleka bylo widac scene i okolo godziny 15 widzialem Bon Jovi podczas ostatnch prob 😉 koncert znow byl swietny, stalem w Golden Circle w drugim rzedzie 😉 najlepsze bylo Bounce na intro no i In These Arms… jedna z moich ulubionych piosenek – ktorej nie bylo w Londynie…No Apologies tez bylo super.
Ale najlepszy byl chyba ostatni koncert… Udine 17 lipca.
Tu juz nie stalem w Golden ale bylem na trybunach i formowalem flage ameryki 😉 To byl niesamowity koncert… 9 bisow!!!!! 13 godzin drogi samochodem z wujkiem, ciocia i kuzynka, potem 3 godziny czekania na stadionie, 3 godziny wspanialego koncertu i 15 godzin drogi powrotnej ale bylo warto 😉 nigdzie nie bylo parkingu wiec moj wujek nas wysadzil przed wejsciem i przez trawnik dostal sie na parking dla Vip Experience ;P a wlosi juz i tak nie sprawdzali bo skoro wjechal to mial pozwolenie ;D Na tym koncercie byly 2 niespodzianki… 2 zwrotka In These Arms zaspiewana przez Davida no i Always na koniec. Spiewalem przez caly koncert i podobnie jak w Dreznie, wrocilem do samochodu gluchy i bez glosu 😉 Teraz Bon Jovi maja miec przerwe ale nie moge sie doczekac nastepnej tour…juz skladam na bilet VIPa ;D

alan1

alan2

alan3

alan4

alan5

alan6

alan7

alan8

alan9

alan10

alan11

Autor: Alan Drygas

Relacja wyróżniona III miejscem w konkursie na najlepszą relację z koncertu 2011 r.

Agata Matuszewska

bratnia dusza bonjovi.pl aktywna nieprzerwanie od 2003 roku, redaktorka serwisu od 2005 roku; fotograf z zawodu i zamiłowania; sztucznie ruda na głowie, w sercu ruda naturalnie; miłośniczka muzyki, astronautyki, psów i podróży. zagorzała fanka gier komputerowych i wszystkiego co geek kochać może!

Może Ci się również spodobać...