Niestety, gitarzysta Bon Jovi- Richie Sambora po raz kolejny w ostatnich latach musiał zgłosić się na odwyk alkoholowy. źródło zbliżone do Richiego oznajmiło, że: ’ Richie ostatnio pije za dużo i chce poskładać swoje życie do kupy’.
Nie jest to pierwszy odwyk Richiego. Poprzedni miał miejsce w 2007 roku, w Cirque Lodge w Utah, gdy Richie przechodził ciężki okres- najpierw rozwiódł się z żoną Heather Locklear, a następnie rozstał się z Denise Richards. Miarka natomiast przebrała się, gdy Richie został zatrzymany przez policję, jadąc na popularnym 'gazie’ , gdy jechał razem z swoją córką oraz zawalił grupie koncert MTV Unplugged, po którym wokalista grupy stwierdził, że Richie złamał mu serce i go bardzo zawiódł.
Nie wiadomo, czy stan Richiego wpłynie na kolejne części trasy Bon Jovi, jednak w kuluarach mówi się, że to zespół, a raczej Jon Bon Jovi, stoi za wysłaniem Richiego na odwyk.
Matt Bongiovi za pomocą swojego Twittera poinformował, że jedyne co może powiedzieć, to to, że jutro ruszają do NOLA, a żadne koncerty nie zostaną odwołane. Takie przedstawienie sytuacji ze strony brata Jona sugeruje jednak, że coś ze stanem Richiego jest na rzeczy, a informacje na jego temat nie są jedynie wymysłem magazynów internetowych.