
W niedzielę, 8 grudnia, odbył się pierwszy z trzech zaplanowanych koncertów z okazji festiwalu Rumba w Melbourne w Australii.
Podczas koncertu wystąpiło ponad 20 zespołów, ale większość z 30 tysięcy zgromadzonych fanów, była tam z dwóch powodów: Bon Jovi i Pink. Bon Jovi grali przez około 45 minut. Zagrali wiele znanych hitów jak: You Give Love a Bad Name, Livin’ On A Prayer, I’ll Sleep When I’m Dead, It’s My Life, Bad Medicine jak również kawałki z nowej płyty: Everyday, Misunderstood oraz Bounce. Bon Jovi oczywiście dali czadu, choć Jon chyba nie do końca był zadowolony z organizacji koncertu (podczas It’s My Life Huey’emu nagle wyłączyła się gitara basowa), ponieważ następnego dnia w jednym z wywiadów, żartobliwie nazwał festiwal “cyrkiem” i zapowiedział fanom z Australii pełny koncert Bon Jovi w czasie ich trasy koncertowej w przyszłym roku.