Bergman o “śmierci” Jona i NFL

David Bergman – słynny fotograf dokumentujący trasę Bon Jovi był gościem w programie radiowym Bruce’a Silvermana – “Silverman: on sports”. Słuchając wywiadu możemy się dowiedzieć co David sądzi o obecnej sytuacji w NFL, kto ma szansę na przetrwanie w playoffs i dotarcie do Super Bowl XLVI, fenomenalnej grze Green Bay Packers, postawie New York Giants itp. To co dla nas jednak najbardziej interesujące, to historia słynnej już akcji pt: “Jon Bon Jovi nie żyje i ma się dobrze” oraz zdjęcia autorstwa Davida przedstawiające Jona pod choinką z karteczką obwieszczającą, że niebo wygląda podobnie do New Jersey.

David przyznaje w wywiadzie, że nigdy by nie uwierzył, że coś takiego mogłoby się w ogóle wydarzyć. Fotograf zwierza się z rosnącej pasji jaką w ostatnim czasie Jon obdarza fotografowanie. Frontman grupy Bon Jovi wyraził chęć udzielenia mu kilku lekcji obchodzenia się z aparatem. To był dzień, jak już wszyscy wiemy, gościnnego występu Jona na charytatywnym koncercie Bobbyego Bandiery w Redbank, New Jersey. Wszystko wydarzyło się w trakcie pobytu Davida w domu rodziny Bon Jovi, gdzie Jon z fotografem udali się po odbytej próbie. Dzieci Jona otwierały akurat prezenty od swoich przyjaciół. Panowała miła, rodzinna atmosfera.

[Foto1]

Nagle córka, Stephanie dostała wiadomość od znajomych i od razu poinformowała swojego tatę: “Zobacz, najwyraźniej przed chwilą umarłeś”. David nie zauważył by to w jakikolwiek sposób wstrząsnęło Jonem. W końcu Bon Jovi jest osobą sławną. Wszystko wydawało się bardzo dziwne. Najśmieszniejsze było jednak to, ze minutę po wiadomości od znajomych Stephanie telefony wszystkich w domu rozgrzały się do czerwoności. Po chwili zastanowienia David wpadł na pomysł, że trzeba uspokoić fanów i przekonać ich, że Jon jest cały i zdrów. Rozważano dwie opcje – zdjęcie lub wiadomość video.

Pierwotnie na zdjęciu miał trzymać aktualny numer gazety z tego dnia tak, by nie było żadnych wątpliwości. Jednak później Jon zdecydował się sam napisać kilka słów. Zdjęcie zostało zrobione na tle choinki w salonie domu Jona w New Jersey. To miało być tylko szybkie ujęcie i nic ponadto.

David umieścił zdjęcie na swoim twitterze i facebooku a następnie przesłał je do managementu Jona. Tak znalazło się na oficjalnym koncie zespołu w serwisie Twitter i Facebook. Fani zareagowali gremialnie klikając w facebookowy przycisk “lubię to” pod zdjęciem. Tysiące osób dzieliło się fotografią ze swoimi znajomymi. Gazety z różnych krajów umieszczały zdjęcie na swoich okładkach.

Oto i cała historia sławnego zdjęcia. Całości możecie posłuchać pod poniższym linkiem. Jako, iż jest to podcast stricte sportowy, początek rozmowy na temat całej afery z wymyśloną śmiercią Jona od 7:00.

Może Ci się również spodobać...