
Odrzutowiec QANTAS 747-400 z 191 pasażerami na pokładzie, w którym znajdował się także Jon Bon Jovi, został zmuszony do powrotu na międzynarodowe lotnisko w Los Angeles, gdy tuż po starcie okazało się że silnik nie pracuje prawidłowo.
Pasażerowie usłyszeli głośny dźwięk skręcanego metalu, stwierdzono także ogień idący z silnika marki Rolls-Royce.
Samolot wykonał lot 13 godzinny lot z Sydney do Los Angeles i nic nie wskazywało na jakie kolwiek kłopoty.
Na pokładzie samolotu poza Jonem Bon Jovim, który wracał z festiwalu Rumba, znajdowały się także inne sławy.
Pilot samolotu, który właśnie przeszedł na emeryturę stwierdził: „To ironiczne, że takie coś zdarzyło się podczas mojego ostatniego lotu, ale przeszkolono nas na wypadek czegoś takiego”.
Link do artykułu:
http://www.thecouriermail.news.com.au/common/story_page/0,5936,5690494%255E953,00.html