A jak nie to trudno - nie kupię albumu BJ bez gitary współkompozytora i współproducenta. Przykro mi ale trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść...
Newsy, różności, ploteczki...
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Wracając do tematu newsa - wydaje mi się że niestety tworzy coś pod zespół bo nagranie solowego albumu nie zajmuje nikomu ponad rok...Ale mam jednak nadzieję na solowy.
A jak nie to trudno - nie kupię albumu BJ bez gitary współkompozytora i współproducenta. Przykro mi ale trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść...
A jak nie to trudno - nie kupię albumu BJ bez gitary współkompozytora i współproducenta. Przykro mi ale trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Nie no bądźmy poważni. Bez Sambory to nie będzie Bon Jovi i nie mam zamiaru tego kupować jeśli będzie wydane pod szyldem zespołu.
Zakładam się jednak,że Jon chcąc zrobić lekko na złość Richiemu, tym razem wyda mocno gitarową płyte ;p tym sposobem pokaże,że fani nie maja co sie gniewać na odejście Ryśka i zwali na niego brak dobrych gitar ostatnimi czasy.
Na solowy album JBJ jednak czekam i czuje,że będzie naprawde spoko.
Zakładam się jednak,że Jon chcąc zrobić lekko na złość Richiemu, tym razem wyda mocno gitarową płyte ;p tym sposobem pokaże,że fani nie maja co sie gniewać na odejście Ryśka i zwali na niego brak dobrych gitar ostatnimi czasy.
Na solowy album JBJ jednak czekam i czuje,że będzie naprawde spoko.
Fuck, akurat jadłem zupe i całą klawiature mi zmoczyłeś tym tekstem ;psobol_77 pisze:Slash to ten łysawy w okularach na prawo od Sambory??

- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
Przepraszam hehe.Dand pisze:Fuck, akurat jadłem zupe i całą klawiature mi zmoczyłeś tym tekstem ;psobol_77 pisze:Slash to ten łysawy w okularach na prawo od Sambory??
A co do nagrania przez Bon Jovi albumu mocnego i gitarowego "na złość" - jakoś tego nie widzę (swoją drogą każdy album tak właśnie jest zapowiadany).
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Przesłuchałam wywiad i faktycznie pytanie padło w związku z zespołem, a Jon odpowiedział, że zacząl pisac i ma na razie kilka tekstów. Nagrywanie w 2015 a w 2016 wyjdzie płyta, ale czy płyta solowa czy BJ nie zostało doprecyzowane, za to odnoszę wrażenie, że chodzi o płytę zespołu, bo jeśli chciałby wydać solową to myślę, że powiedziałby o tym z góry.
Ciesze się, ze zaczyna się coś dziać, czy z Samborą czy bez niego już mi obojętne - chyba mnie wzięła znieczulica. Nie ukrywam, że czekam bardziej na płytę solowa Jona, czy płytę Jona, Davida i Tico niż na solowy projekt Richiego - zwłaszcza z Orianthi. Może ta sytuacja skłoni Sambora do podjęcia decyzji, co dalej. W każdym razie ode mnie 'no hard feelings'.
Ciesze się, ze zaczyna się coś dziać, czy z Samborą czy bez niego już mi obojętne - chyba mnie wzięła znieczulica. Nie ukrywam, że czekam bardziej na płytę solowa Jona, czy płytę Jona, Davida i Tico niż na solowy projekt Richiego - zwłaszcza z Orianthi. Może ta sytuacja skłoni Sambora do podjęcia decyzji, co dalej. W każdym razie ode mnie 'no hard feelings'.
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
A jaka jest nagroda?alniac pisze:Wygrałeś ten tematsobol_77 pisze:Slash to ten łysawy w okularach na prawo od Sambory??
[ Dodano: 2014-11-19, 12:38 ]
Dla mnie Bon Jovi bez Sambory to koniec Bon Jovi i tyle. Niestety.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
Dożywotni wstęp na koncerty Samranthi (och, ja taka twórcza)sobol_77 pisze:A jaka jest nagroda?alniac pisze:Wygrałeś ten tematsobol_77 pisze:Slash to ten łysawy w okularach na prawo od Sambory??![]()
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Mnie też niestety wzięła znieczulica i w tym momencie ten news ani mnie ziębi, ani grzeje. Ktoś tu kiedyś napisał (nie wiem, czy nie czasem Ty, Sobol), że przeszedł mu fanatyzm zespołem i pierwsze miejsca w prywatnych rankingach już zajmują inni. U mnie jest chyba podobnie, choć mimo wszystko smutno mi z tego powodu. Musieliby nagrać z Samborą coś naprawdę epickiego, żebym wróciła do poprzedniego stanu.
Ale płytę i tak kupię. Do kolekcji.
19.06.2013 – Gdańsk, Polska
12.07.2019 – Warszawa, Polska
12.07.2019 – Warszawa, Polska
- Agata BJ
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 4227
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Lublin / Edynburg
- Kontakt:
Wolałabym płytę solową Jona. Dawno takiej nie było, jestem bardzo ciekawa jak by to wyszło po takiej przerwie. Jeśli jednak będzie to płyta wydana pod szyldem Bon Jovi - no cóż, panowie najwyraźniej już się nie dogadają. Ja płytę kupię bo dla mnie to zawsze będzie ukochany zespół (pomijam już kwestie mojej opinii co do zachowania Richiego przez cały ten czas, gdy jest poza zespołem bo zaraz znowu wywołam huragan na forum
).
Powoli przestaje mi zależeć na powrotach i wielkich reunionach. Powoli też przestaje wierzyć, że są one możliwe.
Miejmy nadzieję, że to będzie solowa płyta Jona
Powoli przestaje mi zależeć na powrotach i wielkich reunionach. Powoli też przestaje wierzyć, że są one możliwe.
Miejmy nadzieję, że to będzie solowa płyta Jona
- Agata BJ
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 4227
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Lublin / Edynburg
- Kontakt:
Nie zgadzam się z tym. Bon Jovi to Jon, Richie, Dave, Tico oraz Hugh (mimo, że wciąż nie jest to oficjalne). Jeśli natomiast zespół nagra płytę bez jednego z członków z jakiegoś powodu (tu akurat grozi nam nieobecność Richiego) to nie można skreślać zespołu jako całości.. uważam, że dalej zasługują na to by fani kupili tę płytę. Osobiście kupiłabym ją nawet wtedy, gdyby to Jona miało na niej zabraknąć. To zespół tworzy Bon Jovi, a nie Jon (choć oczywiście jest on szefem i tego nie możemy mu odmówić).KondZik pisze:Nawet tutaj, na forum fanów widać że BJ = JBJ.
Agata BJ pisze:Nie zgadzam się z tym. Bon Jovi to Jon, Richie, Dave, Tico oraz Hugh (mimo, że wciąż nie jest to oficjalne). Jeśli natomiast zespół nagra płytę bez jednego z członków z jakiegoś powodu (tu akurat grozi nam nieobecność Richiego) to nie można skreślać zespołu jako całości.. uważam, że dalej zasługują na to by fani kupili tę płytę. Osobiście kupiłabym ją nawet wtedy, gdyby to Jona miało na niej zabraknąć. To zespół tworzy Bon Jovi, a nie Jon (choć oczywiście jest on szefem i tego nie możemy mu odmówić).KondZik pisze:Nawet tutaj, na forum fanów widać że BJ = JBJ.
Przez lata wierzyłem w taką piękną wizję zespołu i jedności.
Dla mnie to ściema. Rządzi Jon i on pisze kawałki, mówi i decyduje jak będzie brzmiał album/piosenka. Wiadomo że były czasy jak to razem pisali, nawet Dave i pewnie było tak że jammowali i powstawaly kawałki ale teraz to pewnie głównie Jon wszystko pisze.
Te odpady z Crusha czy Bounce'a a nawet z HAND'a biją na głowe ostatni album.
Widać jak bardzo się wypalił. Zresztą Sambora też.
- Agata BJ
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 4227
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Lublin / Edynburg
- Kontakt:
Pewnie masz rację. Ja akurat pisałam o podejściu fanów, o którym wspomniałeś. W zasadzie to pisałam za siebie bo poczułam się nieco wywołana do odpowiedziKondZik pisze:Agata BJ pisze:Nie zgadzam się z tym. Bon Jovi to Jon, Richie, Dave, Tico oraz Hugh (mimo, że wciąż nie jest to oficjalne). Jeśli natomiast zespół nagra płytę bez jednego z członków z jakiegoś powodu (tu akurat grozi nam nieobecność Richiego) to nie można skreślać zespołu jako całości.. uważam, że dalej zasługują na to by fani kupili tę płytę. Osobiście kupiłabym ją nawet wtedy, gdyby to Jona miało na niej zabraknąć. To zespół tworzy Bon Jovi, a nie Jon (choć oczywiście jest on szefem i tego nie możemy mu odmówić).KondZik pisze:Nawet tutaj, na forum fanów widać że BJ = JBJ.
Przez lata wierzyłem w taką piękną wizję zespołu i jedności.
Dla mnie to ściema. Rządzi Jon i on pisze kawałki, mówi i decyduje jak będzie brzmiał album/piosenka. Wiadomo że były czasy jak to razem pisali, nawet Dave i pewnie było tak że jammowali i powstawaly kawałki ale teraz to pewnie głównie Jon wszystko pisze.
Te odpady z Crusha czy Bounce'a a nawet z HAND'a biją na głowe ostatni album.
Widać jak bardzo się wypalił. Zresztą Sambora też.
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
Dobre, dobresobol_77 pisze:Dożywotni wstęp na koncerty Samranthi (och, ja taka twórcza)alniac pisze:A jaka jest nagroda?sobol_77 pisze:Slash to ten łysawy w okularach na prawo od Wygrałeś ten temat![]()
![]()
Fanatyzm mi przeszedł jakieś 10 lat temu i nie wiem, czy akurat ja to napisałem, bo piszę dużo głupich rzeczyalniac pisze: Mnie też niestety wzięła znieczulica i w tym momencie ten news ani mnie ziębi, ani grzeje. Ktoś tu kiedyś napisał (nie wiem, czy nie czasem Ty, Sobol), że przeszedł mu fanatyzm zespołem i pierwsze miejsca w prywatnych rankingach już zajmują inni.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Piękne są te wizje że zespół to jedność. Podobnie jak Kondzik wierzyłem w to wiele lat...
Natomiast odstawiając na bok sentymenty do innych członków zespołu można ich łatwo i bezboleśnie wymienić. I prawie nikt nie zauważy. Wyjątkiem jest duet Jon/Richie bo to trzon kompozytorski odpowiedzialny za charakterystyczne brzmienie zespołu. Jak ktoś tego nie dostrzega to trudno.
Płyty duetu Jon/John nie kupię na pewno bo to będzie jakieś Shanx Jovi...
Natomiast odstawiając na bok sentymenty do innych członków zespołu można ich łatwo i bezboleśnie wymienić. I prawie nikt nie zauważy. Wyjątkiem jest duet Jon/Richie bo to trzon kompozytorski odpowiedzialny za charakterystyczne brzmienie zespołu. Jak ktoś tego nie dostrzega to trudno.
Płyty duetu Jon/John nie kupię na pewno bo to będzie jakieś Shanx Jovi...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"