Dzięki Adrian
Pozdrawiam
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
A co widzisz w tym dziwnego?prezes1 pisze:Proszę Adrian, bo to się śmieszne i tragikomiczne robi...
O ciuchy? Trochę wyobraźni...
Dand pisze: Adrian masz prawo sobie oceniać sytuacje jak chcesz ale jako redaktor bj.pl powinieneś sytuacje przedstawić obiektywnie a ty sugerujesz, że rozstali sie z powodu nowej pasji Sambory, na co nie masz żądnych dowodów.
Co do newsa to usunąłem ten fragment z interpretacją. I przychylam się, ze nie było to potrzebne.KondZik pisze: A Adrian jednak troche przesadziłeś w tym newsie, tym bardziej jako "największy polski fan"? tak?
Niestety ale nie potrafisz być neutralny w newsach, to Ci blokuje możliwość pisania obiektywnych newsów.
Prosze o zredagowanie tego newsa. Jeśli nie ma nikogo kto ma jaja żeby to zrobić to prosze chociaż go usunąć.
Pozdrawiam
Nie patrzę w jedną stronę. Uważam że winni są obaj. Od początku mówiłem że zachowują się jak małe dzieci. Po prostu stwierdzenie że mogło pójść o ciuchy nie przystoi Tobie jak redaktorowi i wielkiemu fanowi BJ ponieważ robisz z Richiego kompletnego idiotę...Adrian pisze:A co widzisz w tym dziwnego?
Jest to jedna z opcji. Prawdziwa? Nie mam pojęcia.
Przypominam, ze konkurs na jego cover odszedł w niepamięć a pozostają tylko fotki z Nikki i promocja ciuchów.
Patrzysz prezesie w jedna stronę, a przypominam ci, ze Tico i David jasno stanęli po stronie Jona przy okazji mówiąc, że Richie "ma życie poza Bon Jovi".
Dopuszczam sytuacje w których poszło o rózne rzeczy i nawet takie, że zamiast przyjechac na próbę Richie miał mieć spotkania promocyjne z Nikki.
Coś się musiało wydarzyć, bo mieliśmy dobre informacje z nagrywania albumu i mamy zdjęcia z sesji nagraniowych gdzie oboje się świetnie bawią.
Nie, on tu nam zgrabnie napisał, że nie wie, kiedy wróci (nieprędko, I guess). Albo, co gorsze, nie wie, czy wróci. Chyba kładę lachę na to wszystko, za dużo mnie to nerwów kosztuje. Czekam na konkrety.prezes1 pisze:i nowy tweet od Ryśka:
Richie Sambora @TheRealSambora 11 min
Hey all, to those who saw that interview from the fashion show it was about my hopes. Nothing's really happening yet...
Hehe, czyli wrzesień stoi pod znakiem zapytania także...
yyy... czyli gasi nadzieje, bo zdał sobie sprawę, że i tak za dużo powiedział temu reporterowiprezes1 pisze:Richie Sambora @TheRealSambora 11 min
Hey all, to those who saw that interview from the fashion show it was about my hopes. Nothing's really happening yet...
Masz źródło? Jest z tym jakiś filmik na youtube czy coś?Kama97 pisze:Nie wiem czy to już było, mam problemy z siecią i ie mogę sprawdzić, ale w na spotkaniu z fanami chyba w Mediolanie, zapytano Jona czy zaśpiewa Miss4th o July a odpowiedział ze bez Richiego nie zaśpiewa dodał ze może wy ( fani) powinniście powiedzieć Richiemu żeby ruszył dupe do pracy .
To prawda. Zachowuje się jakby był po słusznej dawce kokainy (co na takich bankietach jest raczej standardową procedurą), a do tego te nerwy... Wywiad z którym mamy do czynienia to niespodziewana i zarazem bardzo niezręczna sytuacja dla Rycha, z której nie było odwrotu. Palnął w nim różne rzeczy, których na umówionej rozmowie z dziennikarzem, by nie powiedział, stąd te jego tłumaczenia na tweeterze. Myślę, że nie polepszył sytuacji w kontaktach na linii JBJ-RS. Jon zawsze był bardziej dyplomatyczny.KondZik pisze:A nie uważacie, że zachowanie Richiego było dość dziwne? Ok ma rusze takie tam odpały, jak drapanie się w podbrudek podczas wywiadów, poprawianie włosów, czy jak tutaj poprawianie okularów, ale z tymi ustami dziwne... IMO
Jakoś nie potrafię sobie wyobrazic tak chaotycznie mówiącego Jona. Lider Bon Jovi zawsze wydaje sie mieć pełną kontrolę nad tym co mówi, jak mówi, jak się zachowuje. "Nie podpala mu się głowa" jak Samborze. Stąd też różnica w postrzeganiu obu Panów.imp pisze: yyy... czyli gasi nadzieje, bo zdał sobie sprawę, że i tak za dużo powiedział temu reporterowi![]()
ciekawe czy Jon gdzieś skomentuje... może go też jakiś gość z mikrofonem przyciśnie
racja ale mógł rzucić no comDamned pisze:Wywiad z którym mamy do czynienia to niespodziewana i zarazem bardzo niezręczna sytuacja dla Rycha, z której nie było odwrotu. Palnął w nim różne rzeczy, których na umówionej rozmowie z dziennikarzem, by nie powiedział, stąd te jego tłumaczenia na tweeterze. Myślę, że nie polepszył sytuacji w kontaktach na linii JBJ-RS. Jon zawsze był bardziej dyplomatyczny.
również się zgadzamSam Bora pisze:Jakoś nie potrafię sobie wyobrazic tak chaotycznie mówiącego Jona. Lider Bon Jovi zawsze wydaje sie mieć pełną kontrolę nad tym co mówi, jak mówi, jak się zachowuje.
i inny też istotnyMagnolia pisze:Jeden z komentarzy pod postem Richiego:
1987Stranger @1987Stranger 1godz.
@Monia_MMKD RS made it clear he is ready to come back. He is being kept away by the same person who said RS can come back whenever he wants.
@1987Stranger: But why are we talking about his come back? Because he left this tour.