Offtop
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Jeśli chodzi o kupowanie kompaktów, to jakie opakowania preferujecie. Bo dla mnie jedynym słusznym opakowaniem płyty CD jest solidne plastikowe pudełko, czyli jewelcase (normalne, a nie z zaokrąglonymi brzegami). Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wydawania kompaktów w tandetnych kartonowych digipackach. One nawet w sklepie wyglądają jakby były używanie. Ostatnio narobiło się sporo reedycji starych płyt w tych tekturowych opakowaniach, w odróżnieniu od pierwszych wydań w normalnym plastiku. Dlatego wolę pierwsze wydania albumów od tych wszystkich zremasterowanych reedycji. A nuż remaster będzie w kartonie. Wolę jak kompakt jest wydany w solidnym plastikowym pudełku, niż w tandetnej tekturce. Dlatego nigdy nie kupię sobie płyty Vitalogy grupy Pearl Jam.
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Tomker, mam nadzieję, że to tylko brat sobie pożyczył bez pytania
jutro zaczynam dochodzenie w tej sprawie 
Geminiman019, fakt większość digipacków szybko się zużywa... też preferuję pudełka plastikowe, chociaż jest jeden wyjątek... Boxset BJ z 2004 roku jest zapakowany w coś w rodzaju digipacka, tyle że o wiele trwalszego, nie wiem jak to się nazywa, ale po prawie 10 latach użytkowania, wciąż jest w idealnym stanie
Geminiman019, fakt większość digipacków szybko się zużywa... też preferuję pudełka plastikowe, chociaż jest jeden wyjątek... Boxset BJ z 2004 roku jest zapakowany w coś w rodzaju digipacka, tyle że o wiele trwalszego, nie wiem jak to się nazywa, ale po prawie 10 latach użytkowania, wciąż jest w idealnym stanie
Damned, masz podejrzanego, dobre i to
[ Dodano: 2013-05-20, 00:58 ]
Albo jeszcze jeden przykład - makulaturowe okładki są jak miny Bandiery, mogą rozzłościć niejednego

[ Dodano: 2013-05-20, 00:58 ]
tez mam alergię na "gigipacki". To kpina z fana i już nawet nie chodzi m o wytrzymałość tego makulaturowego czegoś, ale też funkcjonalność. Nie na darmo twórca "normalnych", standardowych etui nazwał je Jewel Case. JC do DP ma się tak jak klejnot do papieru toaletowego. Tyle w temacieGeminiman019 pisze:Jeśli chodzi o kupowanie kompaktów, to jakie opakowania preferujecie. Bo dla mnie jedynym słusznym opakowaniem płyty CD jest solidne plastikowe pudełko, czyli jewelcase (normalne, a nie z zaokrąglonymi brzegami). Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wydawania kompaktów w tandetnych kartonowych digipackach. One nawet w sklepie wyglądają jakby były używanie. Ostatnio narobiło się sporo reedycji starych płyt w tych tekturowych opakowaniach, w odróżnieniu od pierwszych wydań w normalnym plastiku. Dlatego wolę pierwsze wydania albumów od tych wszystkich zremasterowanych reedycji. A nuż remaster będzie w kartonie. Wolę jak kompakt jest wydany w solidnym plastikowym pudełku, niż w tandetnej tekturce. Dlatego nigdy nie kupię sobie płyty Vitalogy grupy Pearl Jam.
Albo jeszcze jeden przykład - makulaturowe okładki są jak miny Bandiery, mogą rozzłościć niejednego

Kilka tygodni temu kupiłem sobie w komisie płytowym pierwsze wydania dwóch albumów The Sisters of Mercy, Floodland i Vision Thing, a to dlatego że remastery są tych tandetnych tekturkach. Mam też pierwsze kompaktowe wydanie A Momentary Lapse of Reason Pink Floyd, bo te kartonowe kopertki, w których są ostatnie reedycje Floydów, wołają o pomstę do nieba. Ostatnio ukazały się reedycje płyt Bon Jovi w tych kartonikach, co mi się nie spodobało. Jak to dobrze że nowa płyta Deep Purple Now What? została wydana w normalnym plastiku (nie z zaokrąglonymi brzegami).Tomker pisze:tez mam alergię na "gigipacki". To kpina z fana i już nawet nie chodzi m o wytrzymałość tego makulaturowego czegoś, ale też funkcjonalność. Nie na darmo twórca "normalnych", standardowych etui nazwał je Jewel Case. JC do DP ma się tak jak klejnot do papieru toaletowego. Tyle w temacie
Albo jeszcze jeden przykład - makulaturowe okładki są jak miny Bandiery, mogą rozzłościć niejednego
Obrazek
Mistrzostwo, ten obrazekTomker pisze:Albo jeszcze jeden przykład - makulaturowe okładki są jak miny Bandiery, mogą rozzłościć niejednego
I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!
https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
Blame it on the love of rock n' roll!
https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 945
- Rejestracja: 24 lutego 2013, o 14:11
- Ulubiona płyta: The Circle
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
dobek994 pisze:... jakbym wrócił.nie wiem czy to dobry pomysł, bo ja lubię piwko i jakbyś wrócił może go nie być
a nawet jakbyś nie poszedł mogłoby ubyć
I'm still living, yeah, semper fi!
When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
A co jak mam malarię, hiv, ospe, świnke, wododupie, touretta, kaszel i katar? I byś sie zaraził?Fromasz1899 pisze:dobek994 pisze:... jakbym wrócił.nie wiem czy to dobry pomysł, bo ja lubię piwko i jakbyś wrócił może go nie być
a nawet jakbyś nie poszedł mogłoby ubyć(oczywiście za pozwoleniem
)
I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!
https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
Blame it on the love of rock n' roll!
https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 945
- Rejestracja: 24 lutego 2013, o 14:11
- Ulubiona płyta: The Circle
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Są rzeczy ważne i ważniejsze... pragnienie wygrywa 
I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!
https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
Blame it on the love of rock n' roll!
https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 945
- Rejestracja: 24 lutego 2013, o 14:11
- Ulubiona płyta: The Circle
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
Wiecie co mnie wkurza. W telewizji ESKA TV nie puszczają w całości teledysku Mirrors Justina Timberlake'a. Ucinają ostatnie trzy minuty klipu, zanim Timberlake pojawi się w gabinecie luster. Czy telewizja ma prawo z premedytacją wycinać końcówkę popularnego wideoklipu i pokazywać tylko jego fragment?
Jaki jest według was sens chodzenia na koncerty rockowe? Bo według mnie żaden. Po co mam słuchać jeszcze raz tych samych piosenek, które mam na płytach. Już lepiej radzę wam chodzić na koncerty jazzowe. Jazz charakteryzuje nieprzewidywalność, której nie ma w rocku. Na koncertach rockowych są grane głównie znane przeboje danego wykonawcy i odstępstw od tej formy raczej nie ma. Dlatego bardzo duży odsetek wykonawców rockowych odgrywa swoje na scenie i ma wolne. Natomiast jazz to co innego, ponieważ ta muzyka jest naznaczona charakterem kontemplacji, podziwu dla wirtuozerii, pomysłowości muzyków. Dla nich samych jest często okazją do odkrywania w danej kompozycji czegoś nowego, innego oraz ciągłej zmiany jej oblicza. Jakby co, to porównajcie sobie jakąkolwiek studyjną wersję danego utworu i jego wykonanie koncertowe w jazzie i rocku. W tym pierwszym przypadku przeważnie znajdziemy dużo różnic. W drugim będzie ich raczej niedużo. Istnieją ludzie których olśniło, po czym stwierdzają że przychodzenie na koncerty nie-jazzowe nie ma najmniejszego sensu, bo to tylko odgrywanie płyt.
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 945
- Rejestracja: 24 lutego 2013, o 14:11
- Ulubiona płyta: The Circle
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
- Kontakt:
może i masz trochę racji, ale usłyszeć coś na żywo a n ie w wersji studyjnej dla mnie jest też czymś innym, w wersji studyjnej nie zaproszą nas do śpiewania nie pogadają do publiki
nie byłem na koncercie jazz i nie wiem
nie byłem na koncercie jazz i nie wiem
I'm still living, yeah, semper fi!
When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes
When you want to give up and your heart's about to break
Remember that you're perfect
God makes no mistakes