BJ znowu bez Sambory...

Komentarze do newsów, informacje o bieżących wydarzeniach.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2759
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dand »

Ja tam polubiłem po poprzednim zastepstwie Phila X. Fajny koleś, zakręcony, żywiołowy gitarzysta. Oczywiście Rycha uwielbiam i w Gdansku musi być ale nie przeszkadza mi to,że na amerykańskiej części pojawia sie Teofil X. Wprowadzi troche świeżości. Mam nadzieje,że JBJ go ładnie przyjmie i pozwoli troche poszaleć.
Obrazek
Awatar użytkownika
dobek994
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 633
Rejestracja: 3 grudnia 2012, o 21:35
Lokalizacja: Katowice

Post autor: dobek994 »

Mam nadzieje że Phil X da sobie rade ze solówką w Because We Can...
I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!


https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2759
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Dand »

^^ musza ją podzielić na części, pierwszą część zagra Phil, drugą JBJ a zakończy Bobby.
Obrazek
EVENo

Post autor: EVENo »

I muszą zrobić jakieś płynne przejście do następnej piosenki, bo inaczej będą musieli się z nią męczyć dwa razy.
Awatar użytkownika
dobek994
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 633
Rejestracja: 3 grudnia 2012, o 21:35
Lokalizacja: Katowice

Post autor: dobek994 »

Ale ze solówką w What About Now nie poradzi sobie na pewno... NIKT oprócz Ryśka tego nie potrafi zagrać
I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!


https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

olleczka pisze:a tak przy okazji- Rychu Forever-bo bez niego nie ma BJ!!
:)
coś w ten deseń pomyślałem oglądając dziś Bed of roses bez Rycha - "Nie ma róży bez ognia"...

Ale BJ grało w Ameryce tyle koncertów, że specjalnie nie ma co ich żałować (w sensie: amerykańskich fanów) - nawet Teofil X mówił kiedyś, po trasie z BJ: "Jeśli chodzi o fanów, co wieczór widziałem pod sceną te same twarze. To niesamowite, że są ludzie, którzy tak kochają ten zespół, że jeżdżą za nim po całym kraju. Tak więc dzięki mnie mogli zobaczyć trochę inną wersję koncertu (śmiech). "

U nas to co innego, graja pierwszy koncert więc muszą się spiąć wszyscy, a szczególnie Rychu :)
Awatar użytkownika
Mkwiatek93
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1389
Rejestracja: 14 października 2012, o 21:11
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Mkwiatek93 »

Dziś w radiowej Trójce słyszałam straszaki o tym że Richie odpadł forever i że go w Gdańsku na bank nie będzie :whoeva: jak plebs to usłyszy to i u Nas bilety się mogą posypac, choc z drugiej strony to tez moze nie miec znaczenia.
Żyję w nadziei że to rzeczywiście jakiś osobisty problem a nie jakies głupie fochy, oni nie znają się od tygodnia i nie mają po 15 lat ;]
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3527
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

Nie ma co bzdur słuchać...Sami mędrcy jak zawsze dookoła...
A nawet gdyby kiedyś Ryszard odszedł to pojechaliby w takie 'farewell tour' po raz ostatni...Może by zabrali Aleca? ;)
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Awatar użytkownika
Ricky Skywalker
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1648
Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Ricky Skywalker »

"...This is for Richie out here... He'll be back, don't you worry about that... To all the cowboys out here..."

http://www.youtube.com/watch?v=MerRhD6gb7g

Tyle w temacie rozpadu zespołu? :)
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Post autor: Damned »

Mkwiatek93 pisze:Dziś w radiowej Trójce słyszałam straszaki o tym że Richie odpadł forever i że go w Gdańsku na bank nie będzie
Żeby w Trójce takie brednie wygłaszali... aż się wierzyć nie chce.. ciekawe który to redaktor :)

Z poniższego video, zapowiadającego udział Phila X w trasie BJ, wynika, że Sambora pojawi się najwcześniej 17. kwietnia w Salt Lake City.

http://www.youtube.com/watch?v=1n8Ijce_nnU
Awatar użytkownika
Jarek
I Believe
I Believe
Posty: 73
Rejestracja: 3 grudnia 2009, o 22:26
Lokalizacja: Polska/USA

Post autor: Jarek »

Damned pisze:
Tomker pisze:Teofil X. znany chyba najbardziej z yutubowych wygłupów pod szyldem sklepu Fretted Americana... Które z tych "występów" uważacie za najlepszy?
Ten w którym łamał sobie palce grając Stairway to Heaven. :D
Jarek pisze:To sa profesjonalisci i spraw miedzy soba nie zalatwiaj jak szczeniaki
Lubię zawsze czytać Twoje posty Jarku i w przytłaczającej większości się z nimi zgadzam, ale powiedz sobie tak szczerze, czy nie należało by się milionom fanów na całym świecie, a przynajmniej tym którzy przyszli i zapłacili za koncert w Calgary, precyzyjniej określić dlaczego musiał wyjechać na 5 minut przed koncertem? Przecież nie musi podawać szczegółów, wystarczy jedynie określić w czym tkwi problem. Ktoś bliski lub on sam jest w ciężkim stanie i ok, nikt nie ma z tym problemu, wszyscy modlimy się o zdrowie... Tymczasem Richie w najlepsze tweetował sobie już następnego dnia i nic nie wskazywało na to, że jest z nim coś nie tak. To nie było profesjonalne, taka sytuacja musi budzić podejrzenia... bo nigdy wcześniej do czegoś takiego nie doszło, a jeżeli już nie był dysponowany, to nic nie było tuszowane, mięliśmy podane czarno na białym co się dzieję, nawet gdy nie były to przyjemne dla Richiego sprawy.

Dla mnie nie ma Bon Jovi bez Sambory, tak samo jak nie ma Led Zeppelin bez Jimmy'ego Page'a. Te zespoły nie mają prawa występować pod swoim szyldem bez swoich gitarzystów/kompozytorów. Gdyby kiedykolwiek w przyszłości Sambora nie mógł występować w Bon Jovi (odpukać), domagałbym się rozwiązania zespołu, w przeciwnym wypadku, JBJ straciłby mój szacunek...

Chcę wierzyć tak jak inni, że nie ma konfliktu w zespole... chociaż ciężko się nie zgodzić, że lekki bunt Sambory wobec polityki prowadzonej przez Jona, mógłby wpłynąć pozytywnie na przyszłość zespołu... Puki co podtrzymuje swoją opinię, że Richie ma prawo walnąć pięścią w stół.

Dziekuje za mile slowa, za krytyczne rowniez poniewaz kazdy jest inny, inaczej mysli i czuje, takze inaczej odbiera muzyke i to jest wlasnie najpiekniejsze w czlowieku, ta roznorodnosc, indywidualny sposob postrzegania rzeczywistosci.

Wracajac do tematu, nie bede sie madrzyl ze wiedzialem, przewidywalem ze powodem absencji a wrecz odeslania Richiego w trybie natychmiastowym byl problem alkoholowy z ktorym sie zmaga nie od dzis, a wiadomo ze alkoholikiem juz sie jest raczej do konca zycia, nawet wychodzac z tego nalogu po kolejnym rehabie.Powrot do picia to raczej kwestia tylko czasu.
Tak wiec, moje podejrzenia w tym momencie skierowaly sie na inna kwestie, otoz, byc moze dlatego Bobbie Bandiera w zespole na stale, moze wlasnie dlatego malo Richiego na WAN i wreszcie moze to Jon jednak robi przysluge staremu przyjacielowi ze przymyka na to oczy, wiedzac ze zabierajac mu czesc zycia jakim jest zespol , zepchnie go na dno piekla a tak to go mobilizuje w jakis sposob do aktywnosci zyciowej. Jon jako tworca sukcesu i mozg 30 letniego projektu pod nazwa Bon Jovi i to mogl wziasc pod uwage, starajac sie zabezpieczyc na przyszlosc.Z drugiej strony Richie popelnia plyte bardzo osobista, przemyslana, w stylu mozna powiedziec zadowalajacym fanow, jednak oddzwiek w mediach i slabe( podobno) zainteresowanie koncertami, prowokuje do utopienia smutkow w alkoholu. Rowniez opcja ktora bierze duzo z nas fanow niezadowolonych ze stylu zespolu, moze byc tez powodem nalogu i tego bym nie wykluczal.Przeciez czlowiek uzalezniony nie takiego bodzca potrzebuje, czy wymowki zeby napic sie tylko jednego, zapalic itd... Wiem, wiem, wzgledy finansowe i popularnosc zespolu z uwagi na osobe i gitare Richiego to dodatkowa sprawa ktora Jon bierze pod uwage, jednak mysle ze to ostatecznosc.
Moze wreszcie Jona zamierzenie w wydawaniu plyt coraz mniej rockowych, ma przygotowac wszystkich na nieunikniona zmiane gitarzysty, co we mnie w tym momencie zaczelo budzic niepokoj :/
Bedac jednak optymista mam nadzieje ze to tylko kolejny epizod z Richiem w roli glownej, co jednak na dluzsza mete do dobrego nie prowadzi. Organizm wreszcie sie zbuntuje, odmawiajac posluszenstwa.


Odpowiadajac na pytanie czy Jon powinien obwiescic prawdziwy powod odprawienia Richiego do domu z powodu powrotu do nalogu czy nawet upojenia alkoholowego, do tlumu ludzi gotowego na szalona zabawe, wybiera mniejsze zlo,to uwazam za sprawe banalnie prosta.Nie powinien, nie w tym przypadku, bez wyciagania brudow przyjaciela na swiatlo dzienne. Czasem milczenie bywa zlotem.

P.S.

Moze jednak prosze nie brac tego co tym razem napisalem zbytnio powaznie, jedynie pozwolilem sobie luzno popuscic wodze wyobrazni, jak niektorzy to czynia rowniez. Dziekuje i pozdrawiam.
"..You can rule the whole world but it don't mean one damn thing.."
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Ricky Skywalker pisze:"...This is for Richie out here... He'll be back, don't you worry about that... To all the cowboys out here..."

http://www.youtube.com/watch?v=MerRhD6gb7g

Tyle w temacie rozpadu zespołu? :)
Oby..., chociaz szczerze mowiac jezeli faktycznie poszlo o kase, czy tez o cos innego i jest miedzy nimi konflikt, to znajac Jona i jego cynizm obawiam sie , ze zarowno ten tekst, jak i wczesniejszy o tym, ze go kochaja itp. moze byc najzwyklejszym klamstwem, ktore ma sprawic, ze to Jon wyjdzie na tego super fajnego, a tym samym chociazby tymczasowo uchroni sie przed gniewem fanow Sambory, a raczej utrata ich kasy bo nie oszukujmy sie to zawsze bylo, jest i bedzie dla niego najwazniejsze. Takze nie zdziwilbym sie gdyby teraz gral super frienda, kupujcie, kupujcie bilety nadal Richie wroci, a jak nie wroci to na koncu powie, ze niestety Richie po raz kolejny wych***l mnie i Was przyjaciele kowboye..., obym nie mial racji ;)))
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Rano w tvn podali, że Sambora opuścił zespół z powodów finansowych.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Z twittera Sambory z tego co widzę zniknął ostatni wpis - see you soon...
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

ale czy gdyby Richie chciał odejść z BJ, nie pisałby więcej na tweeterze?
Różne bzdury wypisywał, a ostatnio tylko 1 raz z musu i cisza... Więc albo faktycznie nie ma teraz głowy do bzdetów, albo może rzeczywiście chodzi o podział kasy i jego prawnicy cały czas próbują ugrać więcej. Mimo wszystko traktuję ich jako poważnych ludzi i wierzę, że jak napisali "wróci niebawem" to wróci.
Scrooge pisze:Z twittera Sambory z tego co widzę zniknął ostatni wpis - see you soon...
Scrooge, 2013 04 05, 9:18 nadal jest:

"Thank you everyone for your concern. I'm well, but had to stay in LA to take care of a personal matter. Love you all and see you very soon."

http://richiesambora.com/

tak samo na:
https://twitter.com/TheRealSambora
ODPOWIEDZ

Wróć do „Aktualności”