Powstaje nowy album Bon Jovi...

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

dobek994 pisze:Nie wiem co myśli, więc skończ sie dopierd*lać, utwory są w stylu nowego BJ, to co słyszeliśmy jest podobne do poprzednich dokonań zespołu, więc dlatego tak napisałem. Widze że cięzko tu coś napisać by ktoś sie do tego nie doczepił... :)
Chłopie, ja się nie czepiam, ja żartuję, luzik. Ale za poczucie humoru masz 11/10.

[ Dodano: 2013-03-03, 23:41 ]
dobek994 pisze:Cytat:
A propos chciałbyś meet&greet z Bartkiem?


Nie, nie chciałbym.
Prezes, nie zarobimy na nim, obraził się.
Awatar użytkownika
dobek994
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 633
Rejestracja: 3 grudnia 2012, o 21:35
Lokalizacja: Katowice

Post autor: dobek994 »

Chłopie, ja się nie czepiam, ja żartuję, luzik. Ale za poczucie humoru masz 11/10.
Na tym forum ciężko wyczuć kto sie kogo czepia, a kto żartuje :P
I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!


https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

Zrobił sie temat Jon Bon Jovi Solo... Jakby nie spojrzeć - ocena wyłącznie subiektywna - gdyby porówywać "Young Guns II" i " Destination Anywhere" ze "Stranger in This Town" i "Undiscovered Soul" wyszło by na to, że w przewadze byłby Jon - skądinąd twórcze serce zespołu. Oczywiście malkontenci moga się sprzeczać. Prawda jest jednak taka, że z 3 płyt Sambory wszystkie przeszły bez echa... W przypadku Bongioviego to już zupełnie inna historia. Przede wszystkim - co moze wydawać się dość absurdalne - Jon pisze kawałki o mniej sztampowe.
Jako wokalista ze swojej roli wywiązuje się poprawnie. Kompozytor z niego conajmniej dobry. Co ciekawe potrafi wykreować jakąś prostą aczkolwiek ciekawą zagrywkę.
Sambora natomiast co będę powtarzał z uporem maniaka - wydaje się być bardziej zblazowany od lidera. Na ironię zakrawa fakt, iz jako main/lead guitarist odgrywa mało skomplikowane progresje akordowe. Nuda panie, nuda. Jakoś nie wierzę by maczał w tym palce Jon Bon Jovi. To niedorzeczne.
Wystarczy spojrzec choćby przez pryzmat komercyjnej Metalliki by zauważyć, że James Hetfield nie tylko odgrywa zdecydowanie bardziej skomplikowane partie gitarowe ale przy okazji "śpiewa". Sambora - co udowodnił na solowym albumie (wersje live) - w zwrotkach jedynie śpiewa, w refrenach ogrywa CDGF etc. Może Bon Jovi powinni zmienić gitarzystę?
Awatar użytkownika
dobek994
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 633
Rejestracja: 3 grudnia 2012, o 21:35
Lokalizacja: Katowice

Post autor: dobek994 »

bartekbb23 pisze:Prezes, nie zarobimy na nim, obraził się.
Nie obraziłem się, nie jestem 12-latką zapatrzoną w Jona :P
I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!


https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

dobek994 pisze: Na tym forum ciężko wyczuć kto sie kogo czepia, a kto żartuje :P
Ja się czepiam tylko Agaty i Adriana. Każdy to chyba zdążył zauważyć.

[ Dodano: 2013-03-03, 23:45 ]
dobek994 pisze: Nie obraziłem się, nie jestem 12-latką zapatrzoną w Jona :P
Bez urazy, czasem odnoszę inne wrażenie. Ale spoko, ja nie mam 12 lat , a jestem zapatrzony w Jona, także to nic złego, ah te jego ząbki :buja:
Awatar użytkownika
dobek994
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 633
Rejestracja: 3 grudnia 2012, o 21:35
Lokalizacja: Katowice

Post autor: dobek994 »

Bez urazy, czasem odnoszę inne wrażenie.
No dobra, masz mnie... ale nie mów moim koleżankom że słucham Bon Jovi, to obciach.
I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!


https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
Awatar użytkownika
Smolek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2777
Rejestracja: 26 kwietnia 2008, o 10:47
Lokalizacja: Hołowienki

Post autor: Smolek »

Takie pytanie do ludzi, którzy będą kupowali płytę WAN. :P Którą wersję będziecie kupowali normalną czy deluxe? Po snippetach ja się skłaniam do tej pierwszej chyba. Bo These Two Hands jakoś mocno mnie nie zachwyciło.. Ale chyba zdecyduję, gdy posłuchał całej piosenki..
Ostatnio zmieniony 3 marca 2013, o 22:51 przez Smolek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3527
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

Po dzisiejszej wcześniejszej dyskusji już powoli się uczymy Dobek...I ja i ty ;)
A propos-12-latką to nie ale mówiłeś podczas streamu że 12-latkiem już tak...To jak to jest? ;)
Awatar użytkownika
dobek994
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 633
Rejestracja: 3 grudnia 2012, o 21:35
Lokalizacja: Katowice

Post autor: dobek994 »

Którą wersję będziecie kupowali normalną czy deluxe?
Ja chyba normalną - ale ze względów finansowych

[ Dodano: 2013-03-03, 23:48 ]
A propos-12-latką to nie ale mówiłeś podczas streamu że 12-latkiem już tak...To jak to jest?
No przecież żartowałem :D
I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!


https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

dobek994 pisze:
Którą wersję będziecie kupowali normalną czy deluxe?
Ja chyba normalną - ale ze względów finansowych
Wiecie może czy wychodzi wersja PL? Z tego co widziałem regularne wydanie jest dośc kosztowne, a zawartość krążka raczej nie jest najwyższych lotów.
Awatar użytkownika
Agata BJ
Administrator
Administrator
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4227
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:51
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Lublin / Edynburg
Kontakt:

Post autor: Agata BJ »

Sam Bora pisze:
dobek994 pisze:
Którą wersję będziecie kupowali normalną czy deluxe?
Ja chyba normalną - ale ze względów finansowych
Wiecie może czy wychodzi wersja PL? Z tego co widziałem regularne wydanie jest dośc kosztowne, a zawartość krążka raczej nie jest najwyższych lotów.
Według tego co tu widać - będzie wersja Polska Cena ;) http://www.fan.pl/katalog/p92222480_bon ... t_now.html

Jeśli chodzi o mnie to będę się starała kupić wersję Deluxe bo kupując BJ staram się by były to te "najlepsze" wersje.
Ostatnio zmieniony 3 marca 2013, o 23:07 przez Agata BJ, łącznie zmieniany 1 raz.
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa

Kontakt: agata@bonjovi.pl
Awatar użytkownika
Smolek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2777
Rejestracja: 26 kwietnia 2008, o 10:47
Lokalizacja: Hołowienki

Post autor: Smolek »

Sam Bora pisze:
dobek994 pisze:
Którą wersję będziecie kupowali normalną czy deluxe?
Ja chyba normalną - ale ze względów finansowych
Wiecie może czy wychodzi wersja PL? Z tego co widziałem regularne wydanie jest dośc kosztowne, a zawartość krążka raczej nie jest najwyższych lotów.
Jest. Kosztuje bodajże 35 zł. Ja jak będę kupował normalną wersję, to tą, która kosztuje około 50 zł.
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

Ja zapewne decyzję o tym, którą wersję kupię podejmę przed regałem :D

Na dzień dzisiejszy uważam jednak, że większy front cover nie jest istotny.

[ Dodano: 2013-03-04, 00:03 ]
Skoro mowa o wersjach budżetowych - kupiliście kiedykolwiek POLSKĄ CENĘ Bon Jovi albo jakiegos innego wykonawcę?
Kuba80BJ
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 389
Rejestracja: 31 stycznia 2013, o 15:58
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kuba80BJ »

michael pisze:Adrian Ciebie na tym forum zawsze będę traktował jako katalizator tego co w muzyce BJ najbardziej kiczowate czy najsłabsze. Czyli jeżeli w przyszłości pojawią się zapowiedzi nowych utworów to przeczytam co napisałeś i będę już wiedział że jest odwrotnie. Pisałeś wielokrotnie, że to kwestia gustu co komu się podoba. Nie obraź się, ale Twój przypadek to nie kwestia gustu tylko jego całkowity brak.
Kompletnie się nie zgadzam. Muzyka nie jest mierzalna. Nigdy nie była, i nigdy nie będzie. Zawsze rozbije się to o gusta, tylko i wyłącznie. A o gustach się nie dyskutuje, po prostu się je ma. Dla jasności głównie mówię o muzyce z sensie kompozycji a nie słów do danego utworu (treść piosenek to osobny temat wg mnie). Jednego coś porusza a drugiego zbiera na wymioty, i odwrotnie. I który z nich ma rację, która muza jest ta "z gustem"? Wg mnie każda. To że ja nienawidzę Who Says i żałuję, że w ogóle przeszło to przez myśl Jonowi, nie znaczy że jest to gówno obiektywnie, bo masa ludzi ją uwielbia. I na odwrót, uwierzcie, że dla niektórych Dry County to nic specjalnego i wybraliby Who Says. Dla mnie to jakaś herezja, ale dla każdego coś miłego. I właśnie na tym polega urok muzyki. I urok Bon Jovi. Najlepszym dowodem są wątki, gdzie każdy ocenia swoje ulubione albumy, piosenki z poszczególnych albumów itd. I wychodzi to samo. Każdy w BJ lubi coś innego. Nie ma jednej złotej reguły.
Jeżeli ktoś nie trawi wszystkiego co BJ sobą prezentuje po 2000r to takie jego zbójeckie prawo, ale powinien uszanować to, że dla niektórych jest dokładnie odwrotnie. Wg mnie po 2000 powstało sporo zajebistej muzy. Wg mnie The Circle jest ich najlepszym albumem od czasów TD i mało tego, obecnie cenię go wyżej od SWW i NJ (a co najmniej na równi), a zawsze myślałem że nic nie rozdzieli wielkiej czwórki (KTF, TD, NJ, SWW). A jednak. Piosenki z TC dziś docierają do mnie bardziej po prostu i dalej słyszę w nich moje BJ. Owszem dziś produkcja jest inna, zupełnie inna, ale to dalej jest moje BJ. Muzycznie dalej to uderza prosto w moje serce. I co do treści też wolę dziś słuchać piosenek o treści "Love's the only rule' niż 'Lay your hands on me'. Moje postrzeganie świata zmieniło się też, tak samo jak postrzeganie Jona. W jednym z najsłabszych albumów jakim jest Lost Highway, pojawiła się Any Other Day, która jest wg mnie majstersztykiem, która bez kompleksów może stać obok hitów z lat 80 czy 90. Śmiem twierdzić, że mogłaby spokojnie być dodana do albumu KTF i idealnie by się tam wtopiła. Nie wspominam nawet o BPL, która wg mnie jest jeszcze lepsza.
Czy dziś Bon Jovi to inny zespół niż w latach 80 czy 90? I tak i nie. Produkcja jest inna, to na pewno. Ale melodyjność jest ta sama, i ten niewidzialny składnik, który właśnie ich cechował dalej jest. Obojętne jaką muzę robią, zawsze wg mnie jest o niebo lepsza od tego co mają mi do zaproponowania inni artyści. Dlatego, że wywołuje we mnie emocje, nieporównywalne z niczym innym. Ja jeszcze nie trafiłem na zespół, który by poruszał mnie tak jak oni, a latek trochę już mam i okazji było sporo.
Niektórzy tu twierdzą, że prawdziwe Bon Jovi umarło po TD. A zapytam tak prowokacyjnie - co jeżeli to dzisiejsze BJ jest prawdziwe? Wychodzi na to, że będą mieli tyle samo albumów przed i po 2000r. Co jeżeli właśnie w tym Jon i spółka czują się najlepiej? Wg mnie każdy fan powinien również wziąć pod uwagę to co Jon i reszta chcą nam przekazać jako artyści, a nie to sami chcemy usłyszeć od zespołu. Tu najbardziej objawia się nasz egoizm, to co JA chcę, nie to co ktoś mi chce dać. W momencie kiedy Jon i zespół będą robić tylko to co fani chcą, w tym momencie umrą jako artyści. To oni powinni decydować co i jak grać. I za to ich szanuję. Może się to fanom podobać albo nie. To ich problem. Mi też się nie podoba wszystko co grają po 2000 roku, ale też jest sporo rzeczy które mi się nie podobały przed. Stracą część starych fanów, zyskają nowych. Kółko się będzie kręcić dalej.
Absolutnie nie neguję wypowiedzi tych co są zawiedzeni poczynaniami zespołu. Mają do tego prawo jak najbardziej, skoro tak czują. Mi by było tylko szkoda czasu na poświęcanie tyle czasu na coś czego nie trawię, na wypisywanie jak bardzo tego czegoś nienawidzę. Wolałbym się po prostu skupić na tym co lubię. I nie wracać ciągle do przeszłości z wyrzutami "Czemu dziś tak nie jest?!!!" To jakiś masochizm.
Ja wiem jedno, BJ ma momenty lepsze lub gorsze, jak każdy. Ale moment, w którym odwieszą swoje gitary na kołkach i nie będą już nagrywać nowych płyt czy koncertować, będzie dla mnie jednym z najsmutniejszych momentów w życiu. Dlatego cieszę się z każdej nowej płyty jak dziecko, tak jakby nie było jutra. The Circle mnie niesamowicie pozytywnie zaskoczył, nie wspominając o Aftermath Richiego, który wg mnie jest genialnym albumem. Jeżeli What About Now im nie dorówna, to trudno. Ale nie będę się pastwił nad piosenkami które mi się nie będą podobały (jak np. BWC). Wcisnę "next" i będą się skupiał na tych co mnie poruszą. I nawet jeżeli będzie tylko jeden kawałek, który mnie rozwali na maxa to i tak uznam, że warto było ten album wydać. Za ok. kilkanaście dni się wypowiem więcej czy tak się stało, ale od 30 lat tak było i nie widzę powodu, żeby tym razem było inaczej.
kikusia28
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1310
Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: kikusia28 »

Kuba80 ja Cię chyba sklonuję . Świat będzie piękniejszy :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”