Czytam tą Waszą dyskusję i niestety, ale w wielu kwestiach przyznam Wam rację

chłopaki nową płytą pokazali, że coraz bardziej staczają się do pop-rocku... Chcę ich bronić, mówić, że mają swój wiek, ale jest wiele przykładów na to, że wiek jest bez znaczenia. Mick Jagger wymiata do tej pory. Aerosmith jest sto lat dłużej na scenie a dalej robią fajne numery. Kilka razy już chyba podawałam "Street Jesus" na przykład... Wchodzi refren, drugi wers i buty spadają!
http://www.youtube.com/watch?v=OxoXD0tpLvw a BJ przy nich to dzieciaki!
Mi osobiście podoba się kilka piosenek z płyty, ale niestety nie jest to stare BJ... Przez chwilę przez głowę mi przeszła myśl, że wypalił się w nich rockowy duch i ciągną to jeszcze dla kasy... Mam nadzieję, że tak nie jest

mimo wszystko ich kocham, są częścią mojego życia i przez jedną płytę nie powiem im- żegnam- bo przecież uwielbiam ich muzykę, to co tworzyli tyle lat... i czekam na koncert w Polsce, bo to będzie spełnienie moich marzeń!
Niech ktoś ich kopnie w tyłek i powie--- hej, nazywacie się Bon Jovi, ta nazwa zobowiązuje!