Because We Can - Styl piosenki

[misstwisted]

jakoś nie wydaje mi się, aby Jon czuł potrzebę opinii krytyków przed wydaniem, wszyscy wiemy dlaczego.

Bo i tak ma to w du*ie i sam najlepiej wie, co nagrywa

Wyciekło tutaj ! http://www.youtube.com/watch?v=dQw4w9WgXcQ

We're rick rolled!

[EVENo]

We're rick rolled!

Koleżanko, takich żartów się nie robi, bo naprawdę ktoś pomyśli, że tam jest Rick i ominie go kawał dobrej muzyki, a przecież ten B-Side z nowej płyty Aerosmith jest znakomity!

[Mkwiatek93]

Widzę że skrajne emocje towarzyszą premierze nowego singla
Nawet jakby wyciek był, bez sensu go słuchać, ja się modlę o jak najszybszą dostępność tego gdzieś u Nas, w godz. 13-15 bo wtedy będę w domu

[Adrian]

Pamiętacie może jak miałą być premiera piserwszego singla z GHits?

Wszyscy mówili, że ten tytuł jest typowo rockowy, coś w stylu Have A Nice Day.
Powstawały interpretację typu "Show me what do you got and throw me it into my face" ecc

Okładka też miała pokazywać rockowy zespoł itp.


Skończyło się łzawą balladką z przesłaniem "What Do You Got if you ain't got love".
Dla przypomnienia:
http://www.youtube.com/watch?v=ZAMYIKfIVSQ

Ja coś mocno czuje, że tutaj będzie tak samo. Nastawiamy się an mocnego rockera, a dostaniemy kołysankę w której Jon będzie mruczał jak do dziecka, że kiedyś nastanie lepszy dzień i my tego dokonamy, ponieważ możemy, przysięgam, możemy... mrrrrr

Czyli coś w stylu 3 nowych piosenek, które nam Jon ostatnio zaserwował - Not Running, Old Habit i Fighter.

Co wy na taki obrót??

[dobek994]

Hmmmm to jest możliwe, ale ja w to wątpie, jednak na singla przydałby się inny numer niż łzawa ballada i pewnie Jon i reszta o tym wiedzą... tak myślę

[misstwisted]

Mam dość łzawych ballad, jak to określiłeś, dobek, w wykonaniu Bon Jovi. Dlatego, że te łzawe ballady przyprawiają o łzy bardziej z sentymentu do dawnych ballad, niż z samego przesłania piosenki. Szczerze pisząc, im dłużej ten wątek się ciągnie, tym bardziej nie wiem, jaki może być ten pierwszy singiel. Z jednej strony tytuł wskazuje właśnie na łzawą balladę, której tekst będzie głosił o sile i potędze człowieka, zjednoczeniu, końcu wojen (i Amerykanie o tym śpiewają? wstyd!), podniesieniu się z kryzysu gospodarczego, o miłosnym powrocie Nowakowej do Nowaka i szczęśliwym happy endzie. Z drugiej strony, kto wie, będzie to coś z pokroju powerowego kawałka udowadniający, że BJ still can rock the world?

[Dand]

W XXI w. każdy singiel z normlanej płyty ( czyli bez LH i GH ) był mniejszym bądź większym rockerem więc myśle,że i teraz tak będzie. Rocker ma największe szanse na komercyjny sukces i Jon zdaje sobie z tego sprawę.
Z drugiej jednak strony ciągle wracam do tego,że ta płyta prawdopodobnie jest bardziej Jaśkowa niż poprzednie. No a solowe projekty JBJ to były jednak głównie spokojniejsze numery, bądź w middle tempo.
Ogólnie wszystko jest możliwe ;p

Swoją drogą wróciła mi ekscytacja przed pojawieniem się singla lecz im więcej czytam o nowej płycie tym bardziej nią rzygam. Ciągle tylko kryzys ekonomiczny,problemy. Jak widać przy muzyce Bon Jovi nie można uciec do innego świata, beztroskiego, zapomnieć sie w nim bo Jon ciągle przypomina nam jak jest źle. Niby oczywiście w duchu "damy rade", "trzymajmy sie razem a bedzie dobrze" itp itd no ale to wciąż jest ciągłe over and over przypominanie o trudnej sytuacji.

Dlatego, że te łzawe ballady przyprawiają o łzy bardziej z sentymentu do dawnych ballad, niż z samego przesłania piosenki.

hehe dobre

[TheRock]

patrząc obiektywnie na ostatnie dokonania zespołu, przewiduje, że będzie to mocny, solidny, gitarowy metal.

Już się nie mogę doczekać poniedziałku...

[bartekbb23]

Stawiam swojego laptopa, że znajdzie się przynajmniej w tekście jedno hey, bądź yeah.

[KondZik]

patrząc obiektywnie na ostatnie dokonania zespołu, przewiduje, że będzie to mocny, solidny, gitarowy metal.

Już się nie mogę doczekać poniedziałku...

Ironia ?

[ Dodano: 2013-01-05, 18:51 ]

Stawiam swojego laptopa, że znajdzie się przynajmniej w tekście jedno hey, bądź yeah.

A jakiego masz lapka?
Chociaż i tak się nie założe, bo nie mam szans




Swoją drogą premiera ma być o 8 am tak?

[Smolek]

Stawiam swojego laptopa, że znajdzie się przynajmniej w tekście jedno hey, bądź yeah.

Mam nadzieję, że na nowej płycie będzie tego zdecydowanie mniej, bo na The Circle, to z tym już zdecydowanie przesadzili.. A shalala to jest najgorsza okropność jaka może być.. W Because Can, mam nadzieję, ze darują sobie to, albo niech dadzą w takim momencie, żeby nie popsuć piosenki.

[Adrian]

Stawiam swojego laptopa, że znajdzie się przynajmniej w tekście jedno hey, bądź yeah.

Stawiam piwo, ze zamiast hey/yeah będzie Fuck the system / Motherfuckers / Shit albo Son Of Beaches.
Będzie to wolna countrowata balladka z pierdol*ięciem w tekście

[Yossarian]

Adrian, dużo nie ryzykujesz, zwłaszcza mówiąc, że będzie "Son of Beaches"

[KondZik]

Stawiam swojego laptopa, że znajdzie się przynajmniej w tekście jedno hey, bądź yeah.

Stawiam piwo, ze zamiast hey/yeah będzie Fuck the system / Motherfuckers / Shit albo Son Of Beaches.
Będzie to wolna countrowata balladka z pierdol*ięciem w tekście

Obyś się mylił

[Adrian]

Adrian, dużo nie ryzykujesz, zwłaszcza mówiąc, że będzie "Son of Beaches"

;D Tylko piwo. A plaża, dzi*ki co za różnica, bo wiadomo o co chodzi ;D

Btw. Nie w odniesieniu co do singla a co do piosenki I Am With You... Jon mówi o frustracji jaką ludzie mogą mieć po składanych obietnicach. Obietnice były, a dzisiaj przychodzi czas zmian. Czas powiedzieć stop i działamy. Liczę na 2-3 piosenki na albumie z taką agresją, buntem, ironią w stylu Bounce, Complicated czy HAND. Wtedy będę happy ;D
A po tych wypowiedziach Jona nie spodziewam się jego ponownego zaproszenia do białego domu