Destination vs. Blaze Of Glory

[Twisted Sister]

Tak jak w tytule: którą z solowych płyt wydanych przez Jona wolicie, której słuchacie częściej?... Czy kowbojskie klimaty BOG, czy nowoczesny rock lat '90 a'la Destination?... I dlaczego właśnie Tę płytę uważacie za lepszą XD?...
Jeśli chodzi o mój wybór-Blaze of Glory miała w sobie więcej ognia i energii, i zdecydowanie bardziej mi się podoba, chociaż do najulubieńszych płyt tak czy owak jej nie zaliczam . I.... BOG to przecież jeszcze....
'-...Heeeading baaack to Santaaa Feeee....'- *śpiewa*
Taaa, BOG zdecydowanie odpowiada mi bardziej :mrgreen: .

[Agata BJ]

Obu tych płyt słucham dość rzadko, ale jeśli już to na pewno częściej Destination Anywhere. W zasadzie to nie wiem dlaczego Po prostu ta płyta ma coś w sobie, nie wiem...może po prostu teksty są tym czynnikiem "przyciągającym". Choć oczywiście nie gardzę BOG, która ze swoim kowbojskim klimatem nadaje świenty dalekozachodni klimat

[sobol_77]

A ja nie udziele jednoznacznej odpowiedzi.
Obu plyty slucham niezbyt czesto, obie lubie i nie przedkladam jednej nad druga. Jedno wiem na pewno - sa bardziej "rowne" niz plyty Richie'go, gdzie Stranger.... moim zdaniem wypada duzo lepiej od Undiscovered...

[olcat]

Zdecydowanie BOG.
Bo ma duszę :)

[Bonjova]

Jak najbardziej BOG.Ta płyta ma coś w sobie, niesie tak jakby przesłanie.Nawiązuje do klimatów muzyki z lat 80, którą bardzo lubie. Ale DA tez nie jest zła.Są tam genialne balladki, których miło się słucha 8)
Podsumowując zdecydowanie wygrywa BOG

[99-in-the-shade]

Solówki Jona w ogóle przechodzą mi dość ciężko i słucham ich rzadko, ale jeśli już - BOG, BOG, BOG. Za lubiany przeze mnie kowbojski klimat, przecudne (zarówno w warstwie muzycznej, jak i obrazkowej, że tak powiem ) 'Miracle' i... no nie wiem, za co jeszcze, w każdym razie 'Destination...' mimo czegoś na kształt sentymentu i ogólnej sympatii do 'Janie...' wyjmuję z odtwarzacza gdy tylko przebrzmią ostatnie takty 'Ugly'.

[Ankag]

Zdecydowanie Destination Anywhere...teksty, muzyka...BOG też nie jest zła,ale częściej sięgam po Destination...
ma ona w sobie coś

[CRUSHynka]

Z dwojga złego ( przeciętnego ) wybieram Blaze. Jest kilka piosenek, których można posłuchać, jest Santa Fe, którego trzeba posłuchać, a Destination do mnie nie przemawia -_-'.

[Ricky Skywalker]

Obie płytki mają swój własny, nieprzeciętny klimat.

Blaze Of Glory odkryłem jako całość dopiero w zeszłym roku i była to jedna z dwóch ostatnich płyt BJ/tudzież solowych, których nie miałem jak ściągnąć (teraz kolekcję uzupełniam o oryginały, choć wolniej, niż bym chciał). No i urzekła mnie Nie aż tak może, jak KTF, NJ, TD czy poznany w tym samym czasie Stranger, ale... ale klimat jest nieprzeciętny. Poza tytułową piosenką - Miracle, Bang A Drum, Justice In The Barrel i przede wszystkim Santa Fe to po prostu cudeńka, najlepsze co Jon stworzył spośród utworów solowych. Płyta działa zresztą trochę jak poprawiacz humoru

Natomiasdt Destination mam na nośniku kasetowym, ale oryginalnym i to zakupionym za 7 zł Co do tego albumu, mam mieszane uczucia. Z jednej strony nie jest jakoś specjalnie klimatyczny - z drugiej mamy niesamowite utwory, It's Just Me i Cold Hard Heart. No i coś w tej płytce jednak jest, skoro przesłuchałem ją w niedzielę 3 razy pod rząd


Tak czy siak jednak, gdybym miał wybierać, to BOG jest wyżej

[espena]

obie płytki są wg mnie bardzo interesujące, choć szczerze mówiąc częściej słucham 'Destination'; mam kasetę w samochodzie i w czasie wyjazdów zwykle gra .
'Queen...' ma coś w sobie takiego, że zaraz mi się chce tańczyć <chyba skojarzenia z klipem i nocnym klubem >. 'Jannie...' i 'Midnight...' również coś w sobie mają. do Ugly mam sentyment związany z pewnym chłopakiem, którego najpierw uważałam za brzydkiego, a potem się w nim zakochałam <taaak, te blue eys>. poza tym to 'Cold Hard...' jest piękne, potyckie, choć smutne ;(. 'it's just me' jest takie proste, realne. 'August 7..' to znów niezła jazda :mrgreen: . więc ogólnie git

Blaze wcale nie jest gorsze, klimaty super jak np. 'Miracle' <pamiętny motorek > albo tytułowe '...Glory' . w dwóch piosenkach się zakochałam od pierwszej nutki, to były 'Santa Fe' i 'Dyin' ain't much...' - miodzio . oprócz tego dobre jest jeszcze 'Justice in the...' za wprowadzenie i niesamowity klimat

w sumie to nie wiem co lepsze, zleży jak leży

[Kasiunia]

Jeśli chodzi o muzyke to zdecydowanie BoG!!
Rewelacja o d pierwszej do... przedostatniej nuty... Guano.. nie wiem po co tam wogóle jest :|
Santa Fe moja najulubieńsza z tego albumu jest po prostu wspaniała... muzyka, tekst...

Jesli chodzi o klimat... to obie te płytki sa szalenie klimatyczne kazda na swój bardzo nieprzecietny sposób

DA uwielbiam za Staring At Your Window With A Suitcase In My Hand, Every Word Was A Piece Of My Heart, Ugly, Cold Hard Heart - piekne utwory z niebanalnymi tekstami

Wychodzi na to, że obie lubie jednakowo... aczkolwiek inaczej.... 8)
I nie wybieram... a raczej wybieram... OBIE

[LoRdI]

BOG to album rewelacyjny, uwielbiam go zarowno za muzyke jak i za klimat 9,5/10

natomiast DA nie lubie, album nie ejst zły ale nie moje klimaty i mi nie podchodzi 6/10

[Adrian]

Stylem Lordiego DA -10/10, BOG 10/10.
DA za teksty, za wolne kompozycje (te szybsze też) i ciekawą muzyke.
BOG - szczególnie za Dyin , BOG i Santa Fe. Reszta też fajna.

[Tatiana]

Destination Anywhere
Za Queen, Destination,Ugly, Janie i inne.
Tak w sumie na BOG tez jest kilka perelek, takich jak chocby Miracle, BOG czy Santa Fe, ale chyba jadnak wybiore DA

[MEG79]

oczywiście Blaze of glory