Drezno 10.06.2011
Moderator: Mod's Team
Drezno 10.06.2011
Set lista:
1. Bounce
2. You Give Love a Bad Name
3. Born to Be My Baby
4. We Weren't Born to Follow
5. Superman Tonight
6. Runaway
7. It's My Life
8. In These Arms
9. Captain Crash & the Beauty Queen From Mars
10. No Apologies
11. Bad Medicine / Roadhouse Blues / Shout
12. Lay Your Hands on Me
13. (You Want To) Make A Memory
14. I'll Be There For You
15. Bells of Freedom
16. Someday I'll Be Saturday Night
17. Who Says You Can't Go Home
18. I'll Sleep When I'm Dead / Start Me Up
19. Undivided
20. Have a Nice Day
Encore:
21. Keep the Faith
22. Something to Believe In
23. Wanted Dead or Alive
Encore 2:
24. Blood on Blood
25. Livin' on a Prayer
Jak dla mnie set lista naprawdę mocna. Bounce, Undivided, kiedy to ostatnio grali ? Szczerze, to zazdroszczę obecnym na koncercie, bo chłopaki z Bon Jovi naprawdę dobrali dobrą set listę.
1. Bounce
2. You Give Love a Bad Name
3. Born to Be My Baby
4. We Weren't Born to Follow
5. Superman Tonight
6. Runaway
7. It's My Life
8. In These Arms
9. Captain Crash & the Beauty Queen From Mars
10. No Apologies
11. Bad Medicine / Roadhouse Blues / Shout
12. Lay Your Hands on Me
13. (You Want To) Make A Memory
14. I'll Be There For You
15. Bells of Freedom
16. Someday I'll Be Saturday Night
17. Who Says You Can't Go Home
18. I'll Sleep When I'm Dead / Start Me Up
19. Undivided
20. Have a Nice Day
Encore:
21. Keep the Faith
22. Something to Believe In
23. Wanted Dead or Alive
Encore 2:
24. Blood on Blood
25. Livin' on a Prayer
Jak dla mnie set lista naprawdę mocna. Bounce, Undivided, kiedy to ostatnio grali ? Szczerze, to zazdroszczę obecnym na koncercie, bo chłopaki z Bon Jovi naprawdę dobrali dobrą set listę.
Ostatnio zmieniony 11 czerwca 2011, o 05:56 przez sebcio14, łącznie zmieniany 1 raz.
Pisze z dworca w poznaniu, ledwo zywy... koncert byl mega, zespol w zyciowej formie, Sambora jak za najlepszych lat, stalismy z Rickiem, Adim, Gosia i Malami jakies 2,3 metry od zespolu... szalenstwo! To tak na szybko, mysle ze kazdy na spokojnie doda cos od siebie. Ja zaczynam juz szukac biletow na nastepny koncert bo zespol jest w takiej formie, ze grzech przegapic!
-
- Little Bit Of Soul
- Posty: 23
- Rejestracja: 7 listopada 2006, o 14:05
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Openingiem po prostu zmiażdżyli. Pierwsze dźwięki bounce = totalna euforia. Runaway? Nie wierzę. Undivided? No ja przecież śnię! Koncert muzycznie super, mimo badziewnego supportu i bardzo złej organizacji (nikt nic nie wiedział, mało kto mówił po angielsku) było po prostu czadowo. To był mój pierwszy w życiu koncert BJ, ale teraz wiem, że warto było czekać i mam nadzieję jeszcze nie raz zobaczyć chłopaków na żywo.
BTW - kto stał z biało-czerwoną flagą KRAKÓW? Ktoś od nas ?
BTW - kto stał z biało-czerwoną flagą KRAKÓW? Ktoś od nas ?
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Ufff właśnie wróciłem z koncertu i na szybko zdam relacje, bo sen wzywa
Wyjazd miałem z Pinioolem z forum i jego rodzinką. Wygodne autko, razem 4 osoby, dojazd szybki i w miłej atmosferze - jednym słowem bajka. Za co oczywiście dziękuje z całego serca Pinioolowi
Na miejscu byliśmy gdzieś o 14tej. Wbiliśmy od razu pod wejście gdzie czekały już różne ekipy z całej polski. Kilka osób, z którymi miałem już przyjemność bycia na koncercie Karolina, Edyta, Artur, Marcjanna itp i kilka osób znanych mi tylko z forum jak np. Scrooge, Yannie czy Bartek. Oczywiście czas oczekiwania spędzony został na różnego rodzaju rozmowach, przywitaniach i tak aż do otwarcia bramek.
W międzyczasie słychać było jak na scenie grane są piosenki takie jak STBin, TMTChange, Undivided itp. Scena była daleko, ale coś mi chodziło po głowie, że to może zespół sobie ćwiczył przed koncertem różne utwory dla przypomnienia jak to ma w zwyczaju. Każdy niemal mówił jednak, że chyba jednak nie itp. Ja jednak wziąłem to za dobry znak, bo usłyszeć UNDIVIDED i Something to by było coś!!...
Po otwarciu bramki szybkie przejście przez nie i poczekanie na Scrooge'a bo się umówiliśmy, ze imprezujemy razem. Potem biegiem na Golden Circle. Na GC miejsce jak marzenie całkiem blisko sceny głównej i tuż przy samym podeście gdzie stoją jak grają akustycznie, albo sobie spacerują. Oczywiście w lini niemal prostej do środka sceny.
Od razu na samym początku poszedł wałek i już za chwile Ricky dołączył do nas w GC mając bilet GA myślę, że pozwolę mu wyjaśnić samemu jak to się stało
W GC okazuje się, ze wokoło niemal sami Polacy, więc czułem się jak na jakimś koncercie w PL.
Czas odliczania do koncertu upłynął na siedzeniu, słuchaniu niemieckiego supportu (całkiem dobry) no i niemal przespaniu Breakersów. Głupio się przyznać, ale nie widziałem jak oni wyglądają bo siedziałem przez cały ich występ i zbierałem siły na właściwy zespół.
Gdy wybiła godzina 20-ta nadszedł czas oczekiwania na Bon Jovi dosyć nerwowy, bo mogli się pojawić w każdej chwili, a dosyć długo ta chwila była przeciągana... Pojawili się gdzieś około 20:25
Intro oczywiscie pierwsza klasa, robi wrażenie, ale jeszcze większe wrażenie jak wchodzi zespół, Jon z uśmiechem na twarzy i szpanerskich okularkach i na start... Bounce
Razem ze Scroogem i małą mi (o ile dobrze pamiętam ksywkę) sprzeczaliśmy się co bedzie openerem. Ja obstawiałem HNow lub BOBlood oni RYHands lub BOBlood. Ruszyli z Bounce co było dla mnie świetnym znakiem zapowiadającym spore niespodzianki.
Oczywiście pierwsze znane numery i publika już kupiona. Jon żartuje, co oznacza świetny humor. Przy którymś kawałku mówi, że mamy do pogadania, że będzie dużo nowości i zagrają numery które nie grali na trasie -> po tych słowach ciśnienie skoczyło na maksa.
Piosenka WWBTFollow zostanie przeze mnie zapamiętana głównie przez piękny Polski akcent. Jak się umówiliśmy flagi szły w górę. W w trakcie jak piosenka była grana na dłuższą chwile kamera zatrzymała się przy widoku na publikę a tam dziewczyna z Krakowa była u kogoś na plecach i trzymała flage z napisem "Kraków". Świetnie się to wkomponowało w utwór i scenerie. Moje uszanowanie dla tej osoby
Później setlista dla mnie jak z bajki czyli min Superman Tonight czy Runaway z Jonem na solówkach w roli głównej,
ITArma i CC&BQFMars czyli to co potrafi rozruszać każdego. Uwielbiam widzieć jak cały stadion / plac macha łapami na Crashu.
NA - tutaj zaskoczenie bo spodziewałem sie TMTChange, ale o wiele bardziej wole NA więc mega pozytywne zaskoczenie.
BM - piosenka za którą średnio przepadam, ale to jest utwór gdzie Jon zawsze daje swój popis i jest w żywiole. Tak samo było i tym razem. Rewelacyjna zabawa z publiką.
LYHOMe z Jonem na wokalu coś fantastycznego - magia. Do tego te solówki Bobbiego i mistrza Richiego!
MAMemory - z piosenki kojarzę chyba tylko parę sekund samego utworu, bo zajęty byłem razem ze Scroogiem i Rickim robieniem sobie fotek na tle zespołu, który stał dosłownie 2 metry od nas. Tak samo na IBTFY i Bells. Z tym, że przy nich już bawiliśmy się i śpiewaliśmy razem z zespołem. Na Bells pokazywaliśmy Jonowi i Dawidowi na PL flage i Dawid się spojrzał. Jak się po koncercie dowiedziałem od Bodzia było to na telebimie pokazane. Sam Artur się zastanawiał i denerwował dlaczego nie rzucimy im flagi, ale to nie był jeszcze odpowiedni moment
Na Who Says zobaczyłem coś co wywołało u mnie uśmiech czyli Scrooge śpiewający z bananem na twarzy i pełnym zaangażowaniem wspomniany utwór. Można prześledzić forum i przeczytac jaki ma stosunek do tej piosenki stosunek więc całą sytuacja była mega pozytywna. Już wcześniej mnie rozbawił jak z zaangażowaniem śpiewał IMLife.
ISWIDead czyli piosenka której nie lubię. Na koncercie mogą jednak ją grać ile chcą bo robią to w taki sposób, ze aż chce się słuchac, a wplecenie do tego Start Me Up to po prostu mistrzostwo.
Następnie zdarzyło się to co musiało się zdarzyć! Jon rozpoczął od tego, że to utwór dla największych fanów i że mija 10 lat od tragicznych wydarzeń z WTC.... normalnie wypadało powiedzieć k***a, bo usłyszeć UNDIVIDED to było moje wielkie marzenie. Zagrali to genialnie, a okrzyki Jona w 2 zwrotce powodowały ciary na plecach, solówka, refren itp coś NIESAMOWITEGO!!
Na HAND Richie miał jakby przestrojone gitary, co nadawało poweru utworowi.
Keep The Faith to kolejny popis Mr Sambory.
Przerwa - chwila na reflekcje, sprawdzenie stanu gardła, które było już w fatalnym stanie i ponowne okrzyki w celu sprowadzenie zespołu z powrotem.
Wrócili.. chyba lepszego utworu na powrót nie mogli wybrać. STBIn i nie będę nic więcej mówił, niech ta cisza powie wszystko o utworze, wykonaniu, zagrywkach Richego i o magii całej sytuacji.
WDOA tutaj niezłe zdziwienie Jona, bo publika była bardzo głośna przez cały koncert i Jon dawał do zrozumienia, ze to słyszy i jest zadowolony. Czekał więc aż publika zacznie śpiewać a tutaj nic... Jon i Richie nie zaakcentowali początku piosenki i publiczność nie trafiła w wejście. Nikt nie śpiewał a jak ktoś próbował to każdy inaczej. Więc Jon zaśpiewał całość , ale na końcu widać było, że wie iż to była jakaś pomyłka bo w końcówce już był mega zadowolony z publiki.
Po tej piosence zbliżał się czas na Prayer, ale było tak głośno, że nawet, jeśli nie chcieli nic więcej grać to musieli....
Blood On Blood całe zaśpiewane na pełne gardło wraz z Rickim i Scroogem -> magia, mistrzostwo, przepiękne wspomnienia.
Prayer - wisienka na torcie, ale jeszcze JAKA. Podczas solówki Jon wskoczył na półkole i szedł żegnając się z fanami. Widziałem, że poleciała jedna PL flaga i chciał ją złapać, ale nie udało się. Pomyślałem sobie, ze jest dobrze, bo chciał ją złapać więc nadszedł czas na to co zawsze chciałem zrobić czyli rzucić flage im na scenę. Gdy Jon się odwrócił do nas plecami chwyciłem flage, zwinąłem w kulkę, skupiłem się potencjalnym miejscu gdzie będzie stał Jon jak się odwróci, pokazałem do niego palcem i rzuciłem w jego strone... flaga została IDEALNIE złapana przez Jaśka w locie!! Chwycił ją, przeszedł pare kroków trzymając ja w ręku i odrzucił w tłum ;D Udało mi się zrobić to co planowałem już w 2006 roku i to z jakim efektem Mam nadzieje tylko, ze jest to gdzieś uwiecznione na filmikach i fotce, bo chce mieś z tego pamiątkę. W głowie mam reakcje wszystkich PL dookoła jak złapał flage "MA FLAGE!! / Z?APA? J?!! / JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEST!! / AAAAAA!!" -> mniej więcej coś takiego
Po Prayerze koniec tego cudownego, fantastycznego, niesamowitego koncertu.
Cały koncert to nie tylko genialne widowisko, zespół w świetnej formie, cudowna setlista, doskonały dźwięk, ogromna i piękna scena, ale to również spotkanie z fantastycznymi fanami i wspólna zabawa dosłownie na całego. Dawno się tak nie wybawiłem na koncercie o ile nie wiem czy w ogóle kiedyś aż tak bardzo się wybawiłem jak w Dreżnie... Scrooge, Ricky pewnie potwierdzą moje słowa, że było kapitalnie. Im również dziękuje, bo bez nich nie byłoby tak dobrej zabawy.
No cóż kolejne piękne chwile, dla których warto żyć..
Odezwę się jeszcze w sprawie naszego wspólnego DVD, ale na dzisiaj już koniec, czas pójść spać i zregenerować siły po tej całej wspaniałej podróży.
Pozdrawiam wszystkich!!
[ Dodano: 2011-06-11, 06:59 ]
JEEEEEEEEEEST!! ;D
http://www.youtube.com/watch?v=FjG84fj4YiM
4:10 -> To się nazywa idealny rzut nie?? ;D!!
Wyjazd miałem z Pinioolem z forum i jego rodzinką. Wygodne autko, razem 4 osoby, dojazd szybki i w miłej atmosferze - jednym słowem bajka. Za co oczywiście dziękuje z całego serca Pinioolowi
Na miejscu byliśmy gdzieś o 14tej. Wbiliśmy od razu pod wejście gdzie czekały już różne ekipy z całej polski. Kilka osób, z którymi miałem już przyjemność bycia na koncercie Karolina, Edyta, Artur, Marcjanna itp i kilka osób znanych mi tylko z forum jak np. Scrooge, Yannie czy Bartek. Oczywiście czas oczekiwania spędzony został na różnego rodzaju rozmowach, przywitaniach i tak aż do otwarcia bramek.
W międzyczasie słychać było jak na scenie grane są piosenki takie jak STBin, TMTChange, Undivided itp. Scena była daleko, ale coś mi chodziło po głowie, że to może zespół sobie ćwiczył przed koncertem różne utwory dla przypomnienia jak to ma w zwyczaju. Każdy niemal mówił jednak, że chyba jednak nie itp. Ja jednak wziąłem to za dobry znak, bo usłyszeć UNDIVIDED i Something to by było coś!!...
Po otwarciu bramki szybkie przejście przez nie i poczekanie na Scrooge'a bo się umówiliśmy, ze imprezujemy razem. Potem biegiem na Golden Circle. Na GC miejsce jak marzenie całkiem blisko sceny głównej i tuż przy samym podeście gdzie stoją jak grają akustycznie, albo sobie spacerują. Oczywiście w lini niemal prostej do środka sceny.
Od razu na samym początku poszedł wałek i już za chwile Ricky dołączył do nas w GC mając bilet GA myślę, że pozwolę mu wyjaśnić samemu jak to się stało
W GC okazuje się, ze wokoło niemal sami Polacy, więc czułem się jak na jakimś koncercie w PL.
Czas odliczania do koncertu upłynął na siedzeniu, słuchaniu niemieckiego supportu (całkiem dobry) no i niemal przespaniu Breakersów. Głupio się przyznać, ale nie widziałem jak oni wyglądają bo siedziałem przez cały ich występ i zbierałem siły na właściwy zespół.
Gdy wybiła godzina 20-ta nadszedł czas oczekiwania na Bon Jovi dosyć nerwowy, bo mogli się pojawić w każdej chwili, a dosyć długo ta chwila była przeciągana... Pojawili się gdzieś około 20:25
Intro oczywiscie pierwsza klasa, robi wrażenie, ale jeszcze większe wrażenie jak wchodzi zespół, Jon z uśmiechem na twarzy i szpanerskich okularkach i na start... Bounce
Razem ze Scroogem i małą mi (o ile dobrze pamiętam ksywkę) sprzeczaliśmy się co bedzie openerem. Ja obstawiałem HNow lub BOBlood oni RYHands lub BOBlood. Ruszyli z Bounce co było dla mnie świetnym znakiem zapowiadającym spore niespodzianki.
Oczywiście pierwsze znane numery i publika już kupiona. Jon żartuje, co oznacza świetny humor. Przy którymś kawałku mówi, że mamy do pogadania, że będzie dużo nowości i zagrają numery które nie grali na trasie -> po tych słowach ciśnienie skoczyło na maksa.
Piosenka WWBTFollow zostanie przeze mnie zapamiętana głównie przez piękny Polski akcent. Jak się umówiliśmy flagi szły w górę. W w trakcie jak piosenka była grana na dłuższą chwile kamera zatrzymała się przy widoku na publikę a tam dziewczyna z Krakowa była u kogoś na plecach i trzymała flage z napisem "Kraków". Świetnie się to wkomponowało w utwór i scenerie. Moje uszanowanie dla tej osoby
Później setlista dla mnie jak z bajki czyli min Superman Tonight czy Runaway z Jonem na solówkach w roli głównej,
ITArma i CC&BQFMars czyli to co potrafi rozruszać każdego. Uwielbiam widzieć jak cały stadion / plac macha łapami na Crashu.
NA - tutaj zaskoczenie bo spodziewałem sie TMTChange, ale o wiele bardziej wole NA więc mega pozytywne zaskoczenie.
BM - piosenka za którą średnio przepadam, ale to jest utwór gdzie Jon zawsze daje swój popis i jest w żywiole. Tak samo było i tym razem. Rewelacyjna zabawa z publiką.
LYHOMe z Jonem na wokalu coś fantastycznego - magia. Do tego te solówki Bobbiego i mistrza Richiego!
MAMemory - z piosenki kojarzę chyba tylko parę sekund samego utworu, bo zajęty byłem razem ze Scroogiem i Rickim robieniem sobie fotek na tle zespołu, który stał dosłownie 2 metry od nas. Tak samo na IBTFY i Bells. Z tym, że przy nich już bawiliśmy się i śpiewaliśmy razem z zespołem. Na Bells pokazywaliśmy Jonowi i Dawidowi na PL flage i Dawid się spojrzał. Jak się po koncercie dowiedziałem od Bodzia było to na telebimie pokazane. Sam Artur się zastanawiał i denerwował dlaczego nie rzucimy im flagi, ale to nie był jeszcze odpowiedni moment
Na Who Says zobaczyłem coś co wywołało u mnie uśmiech czyli Scrooge śpiewający z bananem na twarzy i pełnym zaangażowaniem wspomniany utwór. Można prześledzić forum i przeczytac jaki ma stosunek do tej piosenki stosunek więc całą sytuacja była mega pozytywna. Już wcześniej mnie rozbawił jak z zaangażowaniem śpiewał IMLife.
ISWIDead czyli piosenka której nie lubię. Na koncercie mogą jednak ją grać ile chcą bo robią to w taki sposób, ze aż chce się słuchac, a wplecenie do tego Start Me Up to po prostu mistrzostwo.
Następnie zdarzyło się to co musiało się zdarzyć! Jon rozpoczął od tego, że to utwór dla największych fanów i że mija 10 lat od tragicznych wydarzeń z WTC.... normalnie wypadało powiedzieć k***a, bo usłyszeć UNDIVIDED to było moje wielkie marzenie. Zagrali to genialnie, a okrzyki Jona w 2 zwrotce powodowały ciary na plecach, solówka, refren itp coś NIESAMOWITEGO!!
Na HAND Richie miał jakby przestrojone gitary, co nadawało poweru utworowi.
Keep The Faith to kolejny popis Mr Sambory.
Przerwa - chwila na reflekcje, sprawdzenie stanu gardła, które było już w fatalnym stanie i ponowne okrzyki w celu sprowadzenie zespołu z powrotem.
Wrócili.. chyba lepszego utworu na powrót nie mogli wybrać. STBIn i nie będę nic więcej mówił, niech ta cisza powie wszystko o utworze, wykonaniu, zagrywkach Richego i o magii całej sytuacji.
WDOA tutaj niezłe zdziwienie Jona, bo publika była bardzo głośna przez cały koncert i Jon dawał do zrozumienia, ze to słyszy i jest zadowolony. Czekał więc aż publika zacznie śpiewać a tutaj nic... Jon i Richie nie zaakcentowali początku piosenki i publiczność nie trafiła w wejście. Nikt nie śpiewał a jak ktoś próbował to każdy inaczej. Więc Jon zaśpiewał całość , ale na końcu widać było, że wie iż to była jakaś pomyłka bo w końcówce już był mega zadowolony z publiki.
Po tej piosence zbliżał się czas na Prayer, ale było tak głośno, że nawet, jeśli nie chcieli nic więcej grać to musieli....
Blood On Blood całe zaśpiewane na pełne gardło wraz z Rickim i Scroogem -> magia, mistrzostwo, przepiękne wspomnienia.
Prayer - wisienka na torcie, ale jeszcze JAKA. Podczas solówki Jon wskoczył na półkole i szedł żegnając się z fanami. Widziałem, że poleciała jedna PL flaga i chciał ją złapać, ale nie udało się. Pomyślałem sobie, ze jest dobrze, bo chciał ją złapać więc nadszedł czas na to co zawsze chciałem zrobić czyli rzucić flage im na scenę. Gdy Jon się odwrócił do nas plecami chwyciłem flage, zwinąłem w kulkę, skupiłem się potencjalnym miejscu gdzie będzie stał Jon jak się odwróci, pokazałem do niego palcem i rzuciłem w jego strone... flaga została IDEALNIE złapana przez Jaśka w locie!! Chwycił ją, przeszedł pare kroków trzymając ja w ręku i odrzucił w tłum ;D Udało mi się zrobić to co planowałem już w 2006 roku i to z jakim efektem Mam nadzieje tylko, ze jest to gdzieś uwiecznione na filmikach i fotce, bo chce mieś z tego pamiątkę. W głowie mam reakcje wszystkich PL dookoła jak złapał flage "MA FLAGE!! / Z?APA? J?!! / JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEST!! / AAAAAA!!" -> mniej więcej coś takiego
Po Prayerze koniec tego cudownego, fantastycznego, niesamowitego koncertu.
Cały koncert to nie tylko genialne widowisko, zespół w świetnej formie, cudowna setlista, doskonały dźwięk, ogromna i piękna scena, ale to również spotkanie z fantastycznymi fanami i wspólna zabawa dosłownie na całego. Dawno się tak nie wybawiłem na koncercie o ile nie wiem czy w ogóle kiedyś aż tak bardzo się wybawiłem jak w Dreżnie... Scrooge, Ricky pewnie potwierdzą moje słowa, że było kapitalnie. Im również dziękuje, bo bez nich nie byłoby tak dobrej zabawy.
No cóż kolejne piękne chwile, dla których warto żyć..
Odezwę się jeszcze w sprawie naszego wspólnego DVD, ale na dzisiaj już koniec, czas pójść spać i zregenerować siły po tej całej wspaniałej podróży.
Pozdrawiam wszystkich!!
[ Dodano: 2011-06-11, 06:59 ]
JEEEEEEEEEEST!! ;D
http://www.youtube.com/watch?v=FjG84fj4YiM
4:10 -> To się nazywa idealny rzut nie?? ;D!!
-
- Little Bit Of Soul
- Posty: 23
- Rejestracja: 7 listopada 2006, o 14:05
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
to ja może jeszcze coś od siebie: http://www.youtube.com/watch?v=uRoKGlCKrHM
Krótko bo krótko, reszta w pamięci
Krótko bo krótko, reszta w pamięci
Intro/Bounce/Bad Name:
http://www.youtube.com/watch?v=S9GGx2Z-_Gk
Dobra publika.
Have A Nice Day:
http://www.youtube.com/watch?v=yGMTCR5WiwM
PS. Adrian, świetny rzut flagą. W ogóle to przez chwilę kilka flag przeleciało obok Jaśka wtedy, jak już Twoją odrzucił.
http://www.youtube.com/watch?v=S9GGx2Z-_Gk
Dobra publika.
Have A Nice Day:
http://www.youtube.com/watch?v=yGMTCR5WiwM
PS. Adrian, świetny rzut flagą. W ogóle to przez chwilę kilka flag przeleciało obok Jaśka wtedy, jak już Twoją odrzucił.
Ostatnio zmieniony 11 czerwca 2011, o 08:44 przez sebcio14, łącznie zmieniany 2 razy.
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Ufff dopiero wróciłem bo nie dało rade jechać w nocy i gdzies na parkingu przy autostradzie przespałem noc.
Koncert MEGA , coś niesamowitego , najpiekniejszy dzien w moim zyciu. Miejsca miałem na samym przodzie GC więc widok spacerujacego tuż obok mnie Jona czy Davida przebił wszelkie moje najśmielsze oczekiwania. Set lista BOMBA, juz opener mnie zniszczył. Jon w kapitalnej formie , super głos, te jego okrzyki AA? przy Undivided dały mi takie ciary ,że glowa mała a jak juz uslyszalem STBin to normlanie łzy w oczach miałem...
Sam koncert jako super profesjonalnie przygotowane widowisko niesamowicie doceniam. Jon dopracowywuje każda sekunde idealnie by nie było zaskoczenia i wszystko bylo jak nalezy, bylem pod wrazeniem calej organizacji. Ceny biletów są dosyć wysokie ale teraz widze,że płacąc sporo dostaje sie bardzo profesjonalny występ, wart każdej ceny.
Richie w super formie, jakby w ogole nie mial problemow. Załowalem jedynie ,że nie zaspiewal sam calej piosenki, no ale nie mozna miec wszystkiego.
To która to została uwieczniona na telebimie z flagą PL z napisem Kraków ? pozazdroscic
Moje marzenie życia spełnione :)
PS
Niemcy są żenujący, takie ahy i ohy zawsze nad sobą rozpędzają typu co to nie oni a po angielsku ni chu chu. Słabo , oj słabo.
Koncert MEGA , coś niesamowitego , najpiekniejszy dzien w moim zyciu. Miejsca miałem na samym przodzie GC więc widok spacerujacego tuż obok mnie Jona czy Davida przebił wszelkie moje najśmielsze oczekiwania. Set lista BOMBA, juz opener mnie zniszczył. Jon w kapitalnej formie , super głos, te jego okrzyki AA? przy Undivided dały mi takie ciary ,że glowa mała a jak juz uslyszalem STBin to normlanie łzy w oczach miałem...
Sam koncert jako super profesjonalnie przygotowane widowisko niesamowicie doceniam. Jon dopracowywuje każda sekunde idealnie by nie było zaskoczenia i wszystko bylo jak nalezy, bylem pod wrazeniem calej organizacji. Ceny biletów są dosyć wysokie ale teraz widze,że płacąc sporo dostaje sie bardzo profesjonalny występ, wart każdej ceny.
Richie w super formie, jakby w ogole nie mial problemow. Załowalem jedynie ,że nie zaspiewal sam calej piosenki, no ale nie mozna miec wszystkiego.
To która to została uwieczniona na telebimie z flagą PL z napisem Kraków ? pozazdroscic
Moje marzenie życia spełnione :)
PS
Niemcy są żenujący, takie ahy i ohy zawsze nad sobą rozpędzają typu co to nie oni a po angielsku ni chu chu. Słabo , oj słabo.
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 678
- Rejestracja: 12 sierpnia 2010, o 14:11
- Lokalizacja: Wwa
Przeżyłam najpiękniejszą i najcudowniejszą noc w moim życiu... Setlista była spełnieniem moich marzeń, jak wychodziłam z koncertu to ją dostałam, więc wrzucę fotkę. Ogólnie udało mi się wymienic ten GC Backstage na Diamond, więc stałam w PIERWSZYM rzędzie (sic!) między Richiem a Jonem i udało mi się zrobić nagrania i zdjęcia . Coś niesamowitego widzieć ich z takiej odległości, a jak śpiewali, grali do nas, w naszą stronę myślałam, że zemdleję. Spełniły się moje marzenia o Undivided, Something To Believe In, Memory...A chłopaki w niesamowitej formie! No mistrzostwo świata i teraz zacznę kombinować jak się dostać na kolejny koncert w niedługim czasie. Nie wspominając o tym, że udało mi się Jona złapać za rękę, bo Diamond był na tyle pusty, że można się było przemieszczać. Moje marzenie się spełniło i tyle, aż tyle
A Niemcy faktycznie są żenujący. Nie wszyscy, ale większość absolutnie nie pomocni.
BY?A MOC!
A Niemcy faktycznie są żenujący. Nie wszyscy, ale większość absolutnie nie pomocni.
BY?A MOC!
-
- Keep The Faith
- Posty: 392
- Rejestracja: 17 września 2010, o 11:26
- Lokalizacja: z Doliny Muminków
Hej ja właśnie wróciłam i chociaż padam z nóg nie sposób to nie zajrzeć! Nigdy wcześniej nie byłam świadkiem TAKIEGO muzycznego wydarzenia.
Zaczęło się od wyjazdu z Shoortcutem z Poznania - na miejsce dotarliśmy przed 14. Krótkie bo zaledwie 2 i pół godzinne oczekiwanie na otwarcie bramek i bieg do GC. Udało się! Mamy prawie prawie front row, przed nami tylko Niemcy, którzy w trakcie i tak się usunęli
Teraz czas na 2 średnie supporty. Na 2-gim wraz z Adrianem i Rickym odpoczywaliśmy, zatem również nie było mi dane ich zobaczyć, ale nadrobimy na yputube
Później już tylko niecierpliwe wypatrywanie BON JOVI! I w końcu za***iste intro i.... BOUNCE! A my przecież, ze Scroogem obstawialismy na 100% Blood on Blood albo Raise Your Hands Setliste znacie, więc nikomu nie muszę mówić, że była niesamowita! STBeliveIn, Undivided, BoFreedom?! Chyba nie przesadzę jak powiem, że prawie nikt się tego nie spodziewał wcześniej.
Zespół w życiowej formie! Richie wymiatał na wiośle, Jon to wulkan energii na scenie. Jeśli ktoś kiedykolwiek powie, że oni grają już tylko dla pieniędzy to znaczy, że NIGDY nie widział ich na żywo. To co się dzieje przez te 2 i pół godziny jest nie do opisania. Trzeba to zobaczyć i usłyszeć! REWELACJA!
Nie wspomnę nawet o naszych świetnych miejscówkach - ja stałam w 1-szym rzędzie tuż naprzeciw Davida, gdy wyszli zagrać akustycznie na podest. Wszelkie akcje z flagami były niesamowite - widzieliscie ile polskich flag latało na filmiku z Prayer?!
Na końcu chciałam podziękować całej ekipie z która się bawiłam: Gosi, Scroogowi, Adrianowi, Rickiemu, Bartkowi! Wielkie dzięki za świetne towarzystwo
Simply BON JOVI FOREVER!!!
Zaczęło się od wyjazdu z Shoortcutem z Poznania - na miejsce dotarliśmy przed 14. Krótkie bo zaledwie 2 i pół godzinne oczekiwanie na otwarcie bramek i bieg do GC. Udało się! Mamy prawie prawie front row, przed nami tylko Niemcy, którzy w trakcie i tak się usunęli
Teraz czas na 2 średnie supporty. Na 2-gim wraz z Adrianem i Rickym odpoczywaliśmy, zatem również nie było mi dane ich zobaczyć, ale nadrobimy na yputube
Później już tylko niecierpliwe wypatrywanie BON JOVI! I w końcu za***iste intro i.... BOUNCE! A my przecież, ze Scroogem obstawialismy na 100% Blood on Blood albo Raise Your Hands Setliste znacie, więc nikomu nie muszę mówić, że była niesamowita! STBeliveIn, Undivided, BoFreedom?! Chyba nie przesadzę jak powiem, że prawie nikt się tego nie spodziewał wcześniej.
Zespół w życiowej formie! Richie wymiatał na wiośle, Jon to wulkan energii na scenie. Jeśli ktoś kiedykolwiek powie, że oni grają już tylko dla pieniędzy to znaczy, że NIGDY nie widział ich na żywo. To co się dzieje przez te 2 i pół godziny jest nie do opisania. Trzeba to zobaczyć i usłyszeć! REWELACJA!
Nie wspomnę nawet o naszych świetnych miejscówkach - ja stałam w 1-szym rzędzie tuż naprzeciw Davida, gdy wyszli zagrać akustycznie na podest. Wszelkie akcje z flagami były niesamowite - widzieliscie ile polskich flag latało na filmiku z Prayer?!
Na końcu chciałam podziękować całej ekipie z która się bawiłam: Gosi, Scroogowi, Adrianowi, Rickiemu, Bartkowi! Wielkie dzięki za świetne towarzystwo
Simply BON JOVI FOREVER!!!
"Nawet jeśli coś jest twoim przeznaczeniem, to wcale nie znaczy, że wyniknie z tego coś dobrego."
-
- Gdańsk Supporter
-
Save a Prayer
- Posty: 29
- Rejestracja: 6 sierpnia 2010, o 10:49
- Lokalizacja: Wrocław
Dand pisze:Ufff dopiero wróciłem bo nie dało rade jechać w nocy i gdzies na parkingu przy autostradzie przespałem noc.
Koncert MEGA , coś niesamowitego , najpiekniejszy dzien w moim zyciu. Miejsca miałem na samym przodzie GC więc widok spacerujacego tuż obok mnie Jona czy Davida przebił wszelkie moje najśmielsze oczekiwania. Set lista BOMBA, juz opener mnie zniszczył. Jon w kapitalnej formie , super głos, te jego okrzyki AA? przy Undivided dały mi takie ciary ,że glowa mała a jak juz uslyszalem STBin to normlanie łzy w oczach miałem...
Sam koncert jako super profesjonalnie przygotowane widowisko niesamowicie doceniam. Jon dopracowywuje każda sekunde idealnie by nie było zaskoczenia i wszystko bylo jak nalezy, bylem pod wrazeniem calej organizacji. Ceny biletów są dosyć wysokie ale teraz widze,że płacąc sporo dostaje sie bardzo profesjonalny występ, wart każdej ceny.
Richie w super formie, jakby w ogole nie mial problemow. Załowalem jedynie ,że nie zaspiewal sam calej piosenki, no ale nie mozna miec wszystkiego.
To która to została uwieczniona na telebimie z flagą PL z napisem Kraków ? pozazdroscic
Moje marzenie życia spełnione :)
PS
Niemcy są żenujący, takie ahy i ohy zawsze nad sobą rozpędzają typu co to nie oni a po angielsku ni chu chu. Słabo , oj słabo.
Podpisuję pod wszystkim (poza powrotem do Polski) wszystkimi kończynami, nie będę powtarzać kolegi;)) bo i po co;)..wrażenia nie do opisania;)))
A ja podziękować wszystkim z nas którzy byli.
I to "dziękujemy" na końcu jak zeszli ze sceny.
Ogólnie pozdrowienia dla piniola z którym tak się darliśmy i przy każdej solówce składalismy hołd Ryśkowi. I dla rodzinki oczywiście Było extraaaaaaaaaaa!!!
Mój pierwszy koncert BJ jeszcze nie dotarło to do mnie
ps. Niemcy na minus bez dwóch zdań.
I to "dziękujemy" na końcu jak zeszli ze sceny.
Ogólnie pozdrowienia dla piniola z którym tak się darliśmy i przy każdej solówce składalismy hołd Ryśkowi. I dla rodzinki oczywiście Było extraaaaaaaaaaa!!!
Mój pierwszy koncert BJ jeszcze nie dotarło to do mnie
ps. Niemcy na minus bez dwóch zdań.
Ostatnio zmieniony 11 czerwca 2011, o 09:59 przez KondZik, łącznie zmieniany 1 raz.
- misstwisted
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 973
- Rejestracja: 16 marca 2011, o 18:51
- Lokalizacja: Pszczyna
A kto nie był, ten się z żalu sztyletuje! ;(Smolek pisze:Myślę, że kto był na koncercie powinien być zadowolony.
Dzięki za super relacje i przede wszystkim FILMIKI, bo dzięki Wam będę mogła poczuć emocje jakbym tam osobiście była! (choć to i tak tylko szczypta tego co się czuje na koncercie live...)
Muszę powiedzieć Adrian, zajebista relacja Zazdroszczę na maxa z tą flagą!
Czytając Wasze wypowiedzi nasuwa mi się tylko jeden wniosek...mimo wielu narzekań i marudzenia, widać, że fanem jest się bez względu na wszystko. Jeden koncert i w każdym budzi się mały dzieciak spełniający najskrytsze marzenia
Może skoro wszyscy chętni na powtórkę, to spotkamy się na koncercie w Wiedniu ?
Czytając Wasze wypowiedzi nasuwa mi się tylko jeden wniosek...mimo wielu narzekań i marudzenia, widać, że fanem jest się bez względu na wszystko. Jeden koncert i w każdym budzi się mały dzieciak spełniający najskrytsze marzenia
Może skoro wszyscy chętni na powtórkę, to spotkamy się na koncercie w Wiedniu ?