Ja na przykład lubię gdy Rychu z Jonem stoją obok siebie i grają lub śpiewają do jednego mikrofonu
Talent pod lupą
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
-
- It's My Life
- Posty: 189
- Rejestracja: 8 lipca 2009, o 20:39
- Lokalizacja: Kaszczor/ Leszno
Talent pod lupą
Co lubicie w BJ podczas koncertów na żywo ? Niech każdy się wypowie w jednym poście.
Ja na przykład lubię gdy Rychu z Jonem stoją obok siebie i grają lub śpiewają do jednego mikrofonu
Ja na przykład lubię gdy Rychu z Jonem stoją obok siebie i grają lub śpiewają do jednego mikrofonu
Dokładnie to samo, nie wiem co więcej dodać. To ich kiedyś charakteryzowało.Ta radość z grania, energia którą dało się poczuć...
http://www.youtube.com/watch?v=RPjpzjvlL-4
bon jovi na żywo!kiedyś ,jakiś czas temu to całośc była super pod względem wizualnym,teraz tylko Jon jakoś się trzyma-i ztyłu i zprzodu-natomiast reszta to lekko straszą ze sceny jak budka suflera!Jon świetnie śpiewał i nadal to czyni.to tyle.A pozatym to najbardziej cenię bj akustycznie,studyjne małe koncertki
O czym Wy mówicie?
Oglądając występy z Lost Higwhay Tour jak np. MSG miałem wrażenie że to Richie doskonale się prezentuje w przeciwieństwie do Jona. Jego ruchy są bardzo naturalne, świetnie współgrają z muzyką. Mówię na przykład o KTF z tego koncertu. To Jon robi bolesne miny podczas kiedy Sambora w swój zabawny sposób nadyma się i marszczy, czasem uśmiecha. Trochę inaczej widzę to jeśli chodzi o najnowsze występy, ale warto zaczekać co będzie na trasie.
A co do strojów to chyba nie sądzicie że kamizelki eksponujące siwe owłosienie Jonnego są w lepszym guście od klimatycznych marynarek Sambory?
Oglądając występy z Lost Higwhay Tour jak np. MSG miałem wrażenie że to Richie doskonale się prezentuje w przeciwieństwie do Jona. Jego ruchy są bardzo naturalne, świetnie współgrają z muzyką. Mówię na przykład o KTF z tego koncertu. To Jon robi bolesne miny podczas kiedy Sambora w swój zabawny sposób nadyma się i marszczy, czasem uśmiecha. Trochę inaczej widzę to jeśli chodzi o najnowsze występy, ale warto zaczekać co będzie na trasie.
A co do strojów to chyba nie sądzicie że kamizelki eksponujące siwe owłosienie Jonnego są w lepszym guście od klimatycznych marynarek Sambory?
- Załączniki
-
[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]
- misiek_93
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 763
- Rejestracja: 24 września 2008, o 18:17
- Lokalizacja: Warszawa
Zgadzam się z Grześkiem w 100% nic dodać nic ująć. I również odniosę się to Keep The Faith z MSG, drugie solo kiedy Richie podbiega bliżej publiczności jest po prostu niesamowite(solówka jako solówka i jego interakcja z publiką). Chociaż Jon również ma swoje momenty na tym koncercie, np. wstęp do Blood On Blood. No podsumowując, moim zdaniem jeszcze się chłopaki trzymają i oby jak najdłużej nam grali
Przy okazji wielkie dzięki za to zdjęcie! Jest świetne.
Przy okazji wielkie dzięki za to zdjęcie! Jest świetne.
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
A skrobnę kilka słów, jako że browar miło we krwi mi krąży
. Jak zacząłem słuchać Bon Jovi w 1989 to najważniejszy był dla mnie Jon - miałem 12 lat i chciałem być jak on. Był moim idolem. Minęły 3 lata - i Richie zdobył moje serce hehe - do dziś. Co lubię na żywo - teraz nic - są koszmarni (czytaj do dupy). Poziom trzyma najbardziej Tico, potem Richie, Jon - pacynka nic więcej... Kiedyś momenty live Jon / Richie były niezapomniane, teraz są nijakie, Jon napompowany jak balon, który pęknie za pół utworu...
Co lubię? Śpiewającego Ryśka, Tico napier....ącego w gary jakby były jego największym wrogiem, czasem Jona jak zapomni, jakim jest bufonem, Davida w chórkach... Bon Jovi lubię po prostu - czasem mniej, czasem więcej...
Co lubię? Śpiewającego Ryśka, Tico napier....ącego w gary jakby były jego największym wrogiem, czasem Jona jak zapomni, jakim jest bufonem, Davida w chórkach... Bon Jovi lubię po prostu - czasem mniej, czasem więcej...
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
Prawda jest taka,,,,,ze nikomu lat nie ubywa!bj też tyją,marszczą się,itd.a co do stwierdzenia Pana Sobola,że Jon to bufon-może i bufon,może i nadęty-ma prawo!a zawdzięcza to swojm fanom,ich uwielbieniu-zdrowemu,mniej zdrowemu.I,jeszcze jedno-dzięki bj ciągle czuje się tą małolatą,ktora zamarła przy New Jersey,od 21 lat jestem z nimi,było super,było fatalnie,średnio,ale to mój bj!z brzuchami,zmarszczkami!
-
- It's My Life
- Posty: 189
- Rejestracja: 8 lipca 2009, o 20:39
- Lokalizacja: Kaszczor/ Leszno