EVENo pisze: ↑7 czerwca 2024, o 22:01
7. The People's House
Jak sobie przypomnę czego to plagiat to Wam powiem. Straszna szkoda, że mam to wrażenie, bo w utworze dzieje się sporo fajnego, ale no jak gdyby już to znam w jeszcze fajniejszej wersji. Mimo to oceniam na plus, nawet całkiem spory.
Nadal nie potrafię sobie przypomnieć konkretów, najbardziej prawdopodobna wersja jest taka, że ten utwór brzmi podobnie do jakiegoś niszowego utworu. Wówczas moje pretensje, że "plagiat" były mocno przesadzone. W muzyce chodzi o to, żeby się nią cieszyć, więc fajnie, że dobre motywy zostały wykorzystane - świadomie lub nie.
Niestety, przepraszam bardzo, ale muszę użyć mocnych słów. PRODUKCJA JEST SPIERDOLONA NA MAKSA. Noż kurva mać, wysoka jakość pliku, wysoka jakość sprzętu grającego, a to brzmi jak j3bana em pe trójka z Nokii 7650. W 2024 roku taka jakość audio jest NIEDOPUSZCZALNA. Coś takiego może nagrać podziemny zespół z Gruzji, a nie pieprzony milioner z najpotężniejszego kraju na świecie. To jest plucie słuchaczom w ryj. Reklamy w telewizji mają do mnie więcej szacunku, niż ta produkcja. Ja rozumiem, że większość fanów Bon Jovi to nie są audiofile, ale chyba są pewne granice? Inni komercyjni wykonawcy nie robią czegoś takiego. Poza raperami. Oni w drugą stronę. Ale to oznacza, że Bon Jovi bliżej obecnie do Drake i Young Leosi, niż do Coldplay i Darii Zawiałow. Szanks pls staph.