O dzięki wielkieDamned pisze: Oczywiście że widzieliśmy
Tutaj są wszystkie, zerknij:
http://s1303.photobucket.com/user/Becau ... t=3&page=1
Gdańsk 19.06.2013!
Moderator: Mod's Team
Zdarzyło się tak, iż nawiedziłam dziś Gdańsk.
O mateczko, ile wspomnień! Aż żal, że znowu nie można się poużerać ze skrytką na dworcu czy zobaczyć tylu ludzi w koszulkach BJ. Nie mówiąc już o.... Sami Wiecie Kim. Kurde. Przyjechali, rozkochali, zostawili. Jakiś pierwiastek mej osoby zawsze już będzie zwichnięty.
O mateczko, ile wspomnień! Aż żal, że znowu nie można się poużerać ze skrytką na dworcu czy zobaczyć tylu ludzi w koszulkach BJ. Nie mówiąc już o.... Sami Wiecie Kim. Kurde. Przyjechali, rozkochali, zostawili. Jakiś pierwiastek mej osoby zawsze już będzie zwichnięty.
-
- It's My Life
- Posty: 145
- Rejestracja: 2 czerwca 2013, o 16:30
- Lokalizacja: Kraków
myślę dokładnie tak samoprezes1 pisze:Ale nie rozumiem tych iksów na rękach, powszechnej miłości, życzeń typu: jesteś najlepszy, wróć do nas jak najszybciej etc...Co to się do cholery dzieje? Przecież ci niby-fani utrudniają w ten sposób powrót Richiemu, pokazują Jonowi że Phil jest dobrym zmiennikiem i nie potrzebujemy Richiego...Co to za chora sytuacja...
-
- Have A Nice Day
- Posty: 2014
- Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Minął już miesiąc od koncertu, a ja dalej jestem myślami w Gdańsku. Analizuję krok po kroku co tam przeżyłam, oglądam filmy i zdjęcia i doszłam do wniosku, że 19 czerwca byłam w niebie. Wspaniałe wspomnienia, niesamowite emocje, adrenalina, szok i łzy szczęścia. Będę ten dzień i koncert wspominać do końca moich dni tym bardziej, że to był mój pierwszy live chłopaków. Czekam z niecierpliwością na następny z Ryśkiem oczywiście i żeby tak pięknie się wszyscy bawili a nawet jeszcze lepiej. Na następny koncert może uda mi się namówić więcej znajomych. Mówię im, żeby już zbierali kasę, a ja o reszcie ich zawiadomię w odpowiednim czasie. Mam nadzieję, że pojedziemy w większym gronie, bo te osoby, które teraz się nie wybrały (bo nie są zwariowanymi fanami BJ) żałują bardzo tym bardziej jak oglądali na YT nasze relacje, filmy i zdjęcia. Także czekamy na następny koncert w PL – mam nadzieję, że niedługo. Keep the faith! 
BJ - It's my life - Always !
- Mkwiatek93
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1389
- Rejestracja: 14 października 2012, o 21:11
- Lokalizacja: Lublin
Gdzie? Gdzie??Hiena pisze:Izq ja teża poza tym Kwiatka prawej ręki mały palec na jednym ze zdjęć wypatrzyłam
Wspomnienia nadal silne, zarówno jak samego koncertu, afterparty jak i całego pobytu w Gdańsku, gdzie byłam również po raz pierwszy. Cofnęłabym czas

Hey I’m walkin’ wounded but I still believe
Learning how to fly with a broken wing...
Learning how to fly with a broken wing...
- Margaretka
- It's My Life
- Posty: 158
- Rejestracja: 24 czerwca 2013, o 08:07
- Lokalizacja: middle of nowhere
ośmielę, się postawić tezę, że w dużej części Phil kupił ludzi tym, że jest dość aktywny na Twitterze (i często retwittuje)LarysaBlanka pisze:myślę dokładnie tak samoprezes1 pisze:Ale nie rozumiem tych iksów na rękach, powszechnej miłości, życzeń typu: jesteś najlepszy, wróć do nas jak najszybciej etc...Co to się do cholery dzieje? Przecież ci niby-fani utrudniają w ten sposób powrót Richiemu, pokazują Jonowi że Phil jest dobrym zmiennikiem i nie potrzebujemy Richiego...Co to za chora sytuacja...
- misstwisted
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 973
- Rejestracja: 16 marca 2011, o 18:51
- Lokalizacja: Pszczyna
- Margaretka
- It's My Life
- Posty: 158
- Rejestracja: 24 czerwca 2013, o 08:07
- Lokalizacja: middle of nowhere
wzmianka o koncercie - w kontekście finansów
:
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... _chca.html
http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/ ... _chca.html
- misstwisted
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 973
- Rejestracja: 16 marca 2011, o 18:51
- Lokalizacja: Pszczyna
W końcu mieli do roboty ci ludzie, którzy wylicytowali za kilkaset złotych udział w ekipie ratunkowejAgata BJ pisze:Z ciekawostek dodam, że mijają dwa miesiące od koncertu, a na mojej nodze pozostaje blizna upamiętniająca ten wspaniały dzieńDla tych, którzy nie wiedzą: wylądowałam w karetce jakieś 5 minut po wejściu na stadion
Także pamiątka będzie chyba na nodze do końca życia.
Ja nie zapomnę zapachu lizolu z "płytowych" toi-toi. Co jak co, ale nawet tam dało się odczuć klimat koncertu. Przed bramą tak długo trzeba było oczekiwac, że prawdziwym marzeniem było wtargnąć do takiego kibelka zaraz po wejściu na stadion. A w kabinach niczym w garderobie samego JBJ