PłYTY 2005r: lepsze niż HAND :)

Wszystko co dotyczy szeroko pojętego działu muzyki, innych zespołów itp.

Moderator: Mod's Team

Awatar użytkownika
Kasiunia
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 585
Rejestracja: 28 września 2005, o 09:01
Lokalizacja: Świętochłowice

Post autor: Kasiunia »

Adrian pisze:Wszystkie te płyty można do kosza wrzucić, bo HANDa nic nie przebije ...
że HANDa nic nie przebije to może i sie zgadzam :P (chodzi o to, że jako płyta mojej ukochanej kapeli ma zawsze zaszczytne pierwsze miejsce)
jednak trzeba przyznać są płyty lepsze.... sa i gorsze....
jakoś ostatnio HANDa w moich głośnikach nie słychać... czyżby juz sie osłuchał?? :|

a co do wyrzucania do kosza... posłuchaj najpierw... potem decyduj... ja już Gotthard 'Lipservice' na pewno z kompisia nie wyrzucę :D
Awatar użytkownika
Sandra1988
It's My Life
It's My Life
Posty: 166
Rejestracja: 9 października 2005, o 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Sandra1988 »

A najlepiej jest jak jest to płyta ulubionego zespołu i w dodatku jest dobra.... a co bedziemy sie oszukiwać HAND nie jest najlepsza jest... troche ponad przeciętną (u mnie to i tak dobrze :P) chociaż nie powiem ma kilka fajnych kawałków :D
Be who you want to be,
Be who you are,
Everyone's a hero,
Everyone's a star!!!
Rokitka
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 553
Rejestracja: 16 czerwca 2005, o 16:49
Lokalizacja: WROCLAW
Kontakt:

Post autor: Rokitka »

w tym roku to nie oszalalam na punkcie zadnego albumu a te na ktore bardzo liczylam ze beda super mnie zawiodly. Bardzo mi sie spodobala (o dziwo) Alice Cooper-Dirty Diamonds, i nowy Helloween ,nigdy zespolu nie bylam fanka taka ze na mor beton tylko sluchaczem a mnie milo zaskoczyli. Jeli chodzi o ten Wig Wam to zespol ok styl ubioru jakos mnie rozbawia na poczatku wcale do mni nie przemawiali ale zczasem uznalam ze sa ok. Co wy widzicie w tym Gotthard? mi sie nic w nim nie podoba..
ps. najgorsza dla mnie plytka na ktorej sie zawidlam to ........HAND
Awatar użytkownika
Kasiunia
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 585
Rejestracja: 28 września 2005, o 09:01
Lokalizacja: Świętochłowice

Post autor: Kasiunia »

Rokitka pisze:Co wy widzicie w tym Gotthard?
Tak konkretnie... to nic :P
My słyszymy.. fajowe granie :D Nic nie poradze na to, że mi się podoba :D
Szczur po prostu wie jakie kawałki mi podsyłac :PPPP
Takie Lift U Up - no jak dla mnie rewelacja :lol: .... taki energetyczny kawałek
Anytime, anywhere... super :D reszta też jest fajna...

A taki Wig Wam niczego sobie... tylko ja oczekiwałam takiego grania jak In My Dreams i Hard to be rock'n'roller od począdku do końca płyty... a tu zonk :|

Ale nie jest źle.... bedzie lepiej... tylko jak troche czasu znajde by przesłuchać to co mi Potwór :D proponuje :*
Awatar użytkownika
LoRdI
It's My Life
It's My Life
Posty: 200
Rejestracja: 16 czerwca 2005, o 16:43
Lokalizacja: Future World

Post autor: LoRdI »

ja tam uwazam ze Gotthard to bardzo przecietne granie i zdecydowanie nie ma sie czy zachwycac
Rokitka
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 553
Rejestracja: 16 czerwca 2005, o 16:49
Lokalizacja: WROCLAW
Kontakt:

Post autor: Rokitka »

no no na to co Potwor proponuje trzeba kupe czasu.. :P Ale warto :lol: A czasem to nie wrto :P Zartuje sobie... a ten Gotthard mi nie pasuje ,ale nie kazdy musi lubic to samo :)
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Właśnie przeczytałem jeden z najgłupszych tekstów jaki można sobie wyobrazić.
Wig Wam?? Daleko za HAND?? Może są daleko za nimi bo ich będą dublować Jon i spółka mogą tej kapeli co najwyżej sprzęt rozkładać, (może jeszcze nie teraz ale za kilka lat jak Glam z kumplami wydadzą jeszcze kilka płytek to wspomnicie moje słowa!! )
Na chwilę obecną to Jovi ze spółką tym kapelom może co najwyżej sale prób sprzątać.
Ratt przyjmuje, że to z Vig Vamem to kiepski żarcik. Bez obrazy do Twojej osoby, ale to co napisałeś nie jest nawet odrobinę śmieszne.

Ich hit (taa hit :/) "In My Dreams" jest tak przebojowy, jak dźwięki z mojej zepsutej sokowirówki. Głos kolesia jest tak przejmujący jak dźwięk spuszczanej wody w klozecie. Riffy gitarowe są przepisane z podręcznika "gitara dla opornych" a tekst wyrwany z elementarza dla przeczkolaka. Chyba nie chciałeś powiedzieć, że zespół, którego największy hit i „najlepsza” piosenka z albumu (która mogłaby być słabym intrem przed Mystery Train mająca na celu zniechęcić do reszty albumu) jest lepsza od jakiejkolwiek piosenki Bon Jovi.

Tak dennej kopii takich zespołów, jak Kiss, Europy czy Scorpions dawno nie słyszałem (o ile gorsza istnieje). To wygląda tak jakby chciano zebrać te 3 zespoły przerysować kalką, ale niestety osoba biorąca się za to była ślepa, a w ostateczności wyszła mu zmasakrowana podobizna Britney Spears i Boysów w jednym.

Jedyne dobre w tym zespole to image ... chociaż - o zgrozo co ja napisałem. Przecież wokalistką jest ta baba co przebiera się za faceta, chociaż czy przypadkiem to nie facet przebrany za tranwestyte ? Nie wiem nie znam się.
Co do gitarzysty, czy oni go wzięli z psychiatryka dla obłąkanie chorych ? Koleś wywija jęzorem na scenie jakby go padaczka chwytała. A wygląda jak marne połączenie kolesi z AC/DC i gejów z YMCA.

Wiem, że od Bon Jovi oczekujesz albumu w stylu pierwszych czterech (tak jak większość osób piszących, że album Dickinsona czy innych Hard Rockowych zespołów jest lepszy) , no a HAND na pewno takim nie jest (no może kilka piosenek jest w starym klimacie, ale z nowoczesną aranżacjią). Jednak tak bezpodstawne ośmieszanie zespołu jest trochę nie na miejscu.

O ile wiem ma tu być lista albumów lepszych od HANDA, ja do tej pory takowych nie znalazłem, bo widzę tylko albumy, które mają stare hard-rockowe brzmienie, a HANDa trudno z nimi porównać. Świadczy to, że większość osób tu piszących tęskni za BJ z lat 80-tych. Spoko BJ nagrają płytę w starym stylu za jakieś 10-15 lat, jak już nie będą tacy piękni i nowocześni. No i niestety w przyszłości czasy takich albumów jak Bounce czy HAND nie nastąpią.
Też chciałbym, aby jak najszybciej wydali album stylu New Jersey, ale nie zadowalam się byle jakimi kichami, tylko dlatego, że mają mocne rockowe granie. Jak dla mnie liczy się tekst, przesłanie, spójność, pasja w wokalu , dobre solówki, gitara (ale nie im głośniej tym lepiej) i jeszcze to coś co sprawia, że po 4 miesiącach od premiery kiedy włączam album odjeżdżam w inny świat, a nie męczę się i modle aby się jak najszybciej ten album skończył.

Jak dla mnie Wig Vam to totalne dno (Niestety miałem okazje przesłuchać ich albumu). I jestem ciekaw, czy kiedykolwiek osiągną taki sukces (nie tylko komercyjny, ale przede wszystkim twórczościowy), że będzie można powiedzieć, "tak Ci goście zasługują, aby posprzątać kible w samolocie ekipy z Bon Jovi".

Oczywiście jest to metafora, ale jedynymi artystami przed którymi Bon Jovi mogliby supportować i nie powiedziane jest to w złośliwym znaczeniu, to The Beatels. Ani Stonsi, ani Kiss, Led Zeppelin nie zasługują, aby grały przed nimi takie legendy jak Bon Jovi i na odwrót. Każdy z tych zespołów to legenda, ale o Wig Wam trudno to powiedzieć, nawet w kiepskim żarcie.

Przepraszam wszystkich co uraziłem, ale w mojej ocenie ten album można by zaliczyć do największych pomyłek w popowej, sorki rockowej historii. Jednak jeśli szukasz albumu, w którym teksty są tak proste jak budowa drewnianego kibla ("You Are The Only One Living In My Fantasy") w którym przebojowość jest taka, że usypiasz po pierwszym wersie to kupuj go, nie krępuj się. Album Wig Wam jest stworzony dla Ciebie. W potwierdzeniu moich słów podam tylko, że piosenka zajęła któreś tam miejsce w jakże ambitnym konkursie "Eurowizji" i miała zaszczyt konkurować z równie ambitną piosenką Ivana & Delfina "Czarna Dziewczyna".

Dziwie się, że osoby, których muzyka ukształtowała się na porządnych zespołach zaczynają słuchać takich tanich kser. Nic własnego, nic twórczego.
Zwykły zlepek kilku kawałków, różniących się solówką.
Albo słuch straciłeś, albo za dużo wypiłeś przy słuchaniu tego albumu. Posłuchaj sobie go jeszcze raz, bo jeśli twierdzisz, że Who Says jest tym samym co Dirty Little Secret, a Last Man Standing tym samym co Wildflower to o czym my rozmawiamy.

Co do Gottharda i Lordiego, to racja całych albumów nie słyszałem. U kumpla słyszałem kilka ich piosenek i wiecie co ... nie pobiły mnie na kolana. Nawet ich nie kopiowałem, bo jak mówie, to że kapela gra mocno gitarowo mnie nie zadowala. Piosenka musi mieć to coś, a niestety tam tego brak ...
a co do wyrzucania do kosza... posłuchaj najpierw... potem decyduj...

Jakbym nie słyszał, to bym się nie wypowiadał
a co bedziemy sie oszukiwać HAND nie jest najlepsza jest... troche ponad przeciętną
Mam zupełnie odmienne zdanie. Uważam, że od New Jersey nie było lepszego albumu.
ps. najgorsza dla mnie plytka na ktorej sie zawidlam to ........HAND
Rokitka to jest tak jak się oczekuje powrotu do korzeni. Ale tak jak mówie za pare lat dostaniesz album z którego będziesz zadowolona.

No to by było na tyle. Pożegnam was słowami, kórych taki zespoł jak Wig Wam w życiu nie byłby w stanie wymyśleć - "When The World Get In My Face, I Say HAVE A NICE DAY"
Awatar użytkownika
LoRdI
It's My Life
It's My Life
Posty: 200
Rejestracja: 16 czerwca 2005, o 16:43
Lokalizacja: Future World

Post autor: LoRdI »

siedze 20 min nad odp. i nie moge wymyslic dobrej. gdybym nie znał Cie osobiscie pomsylałbym ze to jakis debil fantyk i do tego nacpany pisał.
a tak ze Cie lubie i szanuje powstrzymam sie od kometowania. tylko jedno jesli Ci sie nie podoba ok ale nie wyzywaj. nikt BJ nie obrazał a Ty obraziłes rewelacyjna kapele która prezentuje obecnie duzo wyzszy poziom niz BJ
Awatar użytkownika
Kasiunia
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 585
Rejestracja: 28 września 2005, o 09:01
Lokalizacja: Świętochłowice

Post autor: Kasiunia »

Adrian pisze:Dziwie się, że osoby, których muzyka ukształtowała się na porządnych zespołach zaczynają słuchać takich tanich kser. Nic własnego, nic twórczego.
Słucham bo mi się szalenie podoba :D... to chyba nic złego :P słucham, nie nudzi to mnie... BA!! nawet sobie zgłaśniam... pewnie, że teksty nie sa zbyt wyszukane... ale spoko chłopaki grają... i image tez maja zarąbisty :lol:
Wiadomo, że nigdy nie beda znaczyli dla mnie tyle co BJ (zupełnie inna półka!!)... wiadomo, że nie stworza takiej legendy... ale lubie ich i już!!
LoRdI pisze:tylko jedno jeśli Ci sie nie podoba ok, ale nie wyzywaj, nikt BJ nie obrazał a Ty obraziłes rewelacyjna kapele która prezentuje obecnie duzo wyzszy poziom niz BJ
poniekad sie z tym zgadzam... to że ktos ma inne zdanie to nie powód, zeby TAK zwyzywać te kapelę!!
i zeby była jasnosc... dla mnie Wig Wam wyzszego od BJ poziomu nie prezentuje... pogadamy o tym za 20 lat.... jesli WW bedzie jeszcze wogóle istnieć :P
Awatar użytkownika
LoRdI
It's My Life
It's My Life
Posty: 200
Rejestracja: 16 czerwca 2005, o 16:43
Lokalizacja: Future World

Post autor: LoRdI »

lepiej odejsc niz zostac i prezentowac namistke tego co było kiedys...
Awatar użytkownika
Kasiunia
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 585
Rejestracja: 28 września 2005, o 09:01
Lokalizacja: Świętochłowice

Post autor: Kasiunia »

LoRdI pisze:lepiej odejsc niz zostac i prezentowac namistke tego co było kiedys...
Jeśli ta wypowiedz tyczyła sie BJ to oczywiscie sie NIE zgodze. BJ prezetuja świetny poziom!! Nie ma mowy o namiastce czego kolwiek bo teraz maja inny styl niz kiedyś!! Graja inaczej, ale równie dobrze :D

i cichaj tam... gdyby nie album wydany w 2000roku (przez niektórych uznany za bardzo kiepski) nigdy bym ich nie zaczęła słuchać!! a ze zaczęłam słuchać to przez to, że mi to nowoczesne granie podpasiło!!

co do WW to nie wiem czy to oni zdecyduja o zejsciu ze sceny czy samo się skończy jak przejdzie ten szał na chłopaków rodem z lat 80 :P
Awatar użytkownika
LoRdI
It's My Life
It's My Life
Posty: 200
Rejestracja: 16 czerwca 2005, o 16:43
Lokalizacja: Future World

Post autor: LoRdI »

wiesz to polega na tym ze moda na panow z BJ przemineła po Crush, a na panow z lat 80 nie rpzeminie bo oni maja fanow bezgranicznie oddanych i wiernych tyle ze w mniejszej ilosci ale liczy sie jakosc a nie ilosc...
a czy WW przetrwa czas pokaze
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Widzisz Lordi ja was też bardzo lubię i fajnie się z Wami rozmawia w szczególności na żywo, ale to co napisał Ratt mnie trochę oburzyło. Bo dużo już miałem spotkań z „ciemną” masą dla których Bon Jovi to kicz, a którzy znali tylko „It’s My Life” i próbowali mnie przekonać.

Problem tkwi w tym, że ty, Szczur i wiele innych osób piszących na tym forum to ludzie wyrwani żywcem z lat 80-tych uwielbiający tamte klimaty. Słuchacie nowe zespoły, ale te zespoły to głównie (o ile wiem) zespoły grające w takim stylu. Wig Wam jest typowym przykładem takiego zespołu, który idzie na starych i przebojowych riffach, dlatego tez wam się podoba. Nie powiem, bo mnie poniosło i za ostro skrytykowałem ten zespół. Co jednak nie zmienia mojej oceny, że nigdy nie osiągną chociaż namiastki tego co Bon Jovi osiągnęli i że ich image jest kiczowaty, a teksty typowe i nie za ambitne.

Wracając do sprawy. Dla was dobry album to przebojowy Hard Rockowy album z gitarami z lat 80. I ja się z tym nie zgadzam, bo uważam, że dobry album nie musi być mocno rockowy. „Have Nice Day” jest genialny pod wieloma względami. Nie jest on „niestety” dla was w starym stylu i nie podoba się Wam. Spoko, ale nie poniżajcie zespołu do poziomu takich przeciętniaków jak Wig Wam.

Dam Ci Lordi przykład. Pamiętasz jak rozmawialiśmy przez telefon na temat albumu. Mówiłeś, że Ci się podoba, że „Last Cigarette” ma świetny refren i że podobają Ci się wszystkie piosenki, a najsłabsza „Wildflower” i tak jest na wysokim poziomie. Potem jednak rozmawiałeś z Rokitą i zmieniłeś zdanie. Czemu ???
No właśnie temu, że przypomniałeś sobie, że czekasz na album w stylu „Bon Jovi”, czy „New Jersey”. Dlatego tak szybko przestał Ci się podobać. Nie tylko Tobie, bo np Rokicie wogóle się nie podoba czemu ? Nie musze jeszcze raz tego pisać. Drugi przykład to piosenka „Unbrekalbe” świetna piosenka i tu chyba się zgodzisz (jestem tego pewien). Czemu tak pisze? Ponieważ piosenka wpisuje się w stary klimat. No ale na album by się nie nadawała, bo ma zupełnie inny klimat. No chyba, że byśmy zrobili taki zabieg jak mają Japońcy, że 3 bonusowe piosenki sa wyrwane z klimatu (Dirty, TOA i Unbrekable).
Album nie jest w klimacie lat 80-tych. Nie jest i dobrze. Album ma własny kapitalny klimat i o to chodzi.

Denerwuje mnie właśnie to, że oceniacie album źle bo nie jest w tym klimacie w jakim chcielibyście aby był. Co gorsze stwierdzacie, że zespół jest w kiepskiej formie schodzi na dno, czy wręcz „blednie”. Nie liczą się dla was teksty, nie potraficie wczuć się w muzykę czy przesłanie.
Dlatego też denerwują mnie takie porównania, pogardliwe teksty i stwierdzenia.
Aby wam jeszcze uświadomić co chce wam powiedzieć popatrzcie, że nikt nie dał albumu hip-hopowego, popowego, czy innych gatunków. Czemu ? Bo nie słuchacie takiej muzyki i HANDA porównujecie tylko do Hard Rockowych zespołów, a trudno ten album do nich porównać.

Jak człowiek cieszy się z albumu i przez jakieś ostatnie 150 dni słuchał go na okrągło, a wchodzi na forum „Fanów Bon Jovi” i czyta, że ich gwiazda blednie, że już nic dobrego nie nagrają, czy co gorsza sprowadza się ich do poziomu zwykłych przeciętnych zespołów, to się w człowieku złość zbiera.

Szanuje takich artystów jak chociażby Dickinson a jego ostatni album jest dobry, ale dobry dlatego iż biorę pod uwagę zupełnie inne kryteria niż przy albumie Have A Nice Day. Jeśli miałbym brać pod uwagę teksty, magie itp podobne kryteria co do HANDa biorę to wypadłby słabo, a nie mogę powiedzieć, że jest słaby.

A Wy właśnie bierzecie tylko ograniczone kryteria i zgodzę się, że w nich Wig Wam wygrywa z Bon Jovi. Bo która gitara bardziej przypomina tą z „You Give Love A Bad Name” – „In My Dreams”, czy „Welcome To Wherever You Are”. Który wokal bardziej przypomina ten z „Roulette” – „In My Dreams”, czy „Who Says You Can’t Go Home”.

Jak dla mnie zespół się cały czas rozwija i każdy album jest niepowtarzalny i inny. Ja to biorę za plus. I nie chce, aby się zatrzymali, chociaż uwielbiam ich obecny poziom... Osobiście uwazam, że za jakieś 10 lat dostaniecie to z czego będziecie zaadowolenia, ale niestety do tego momentu nie raz będzie mi dane przeczytać równie ponizajace teskty jak np tekst Szczura. Mówi sie trudno...
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!

Please Wait.....Loading....
Awatar użytkownika
Kasiunia
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 585
Rejestracja: 28 września 2005, o 09:01
Lokalizacja: Świętochłowice

Post autor: Kasiunia »

Adrian!! Z ust mi to wyjąłeś!! Podpisuje się wszystkimi 4 łapkami :lol:

Nic dodać nic ująć.. Gdybys od razu napisał tego posta, a nie pojechał tak ostro po WW to wczesniej przyznałabym ci rację (nie całkowitą, ale zawsze :) )

No bo przecież nie chcemy (ja w kazdym razie nie chcę), żeby BJ cofnęli się (tak to bedzie cofanie się!!) do stylu grania z lat 80...
Puki stac ich na twórczy rozwój to co rusz bedziemy dostawać albumy o nowoczesnym brzmieniu.. jednym to bedzie pasować, reszcie...reszcie niekoniecznie :P

Sobol napisał, odnosnie kapeli Gotthard, że tak można grac hard rocka bez wstydu...
przeciez BJ niczego sie nie wstydzą!! Grają tak jak grają bo CHC? tak grac...
a to żaden powód do wstydu.

Lordiemu, Rokicie, Sobolowi (i innym) nie podoba się Hand bo mieli inne oczekiwania... ja wiedziałam, ze ta płytka w mniejszym lub wiekszym stopniu bedzie taka a nie inna... żadnego zawodu... kocham ten album na równi z NJ czy KTF :mrgreen:
Awatar użytkownika
Rattie
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1391
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Rattie »

Kasiunia pisze:No bo przecież nie chcemy (ja w kazdym razie nie chcę), żeby BJ cofnęli się (tak to bedzie cofanie się!!) do stylu grania z lat 80...
To ciekawe, co byś wybrała - bieganie po miastach, gdzie z 4 na 5 kanjp leci umcy umcy pam pa ram pam pam czy cofnąć się do czasów gdzie królował rock....
Kasiunia pisze:Puki stac ich na twórczy rozwój to co rusz bedziemy dostawać albumy o nowoczesnym brzmieniu.
Mam podać przykłady kapel o nowoczesnym brzmieniu??

[ Dodano: 2006-02-02, 22:34 ]
Adrian pisze:Widzisz Lordi ja was też bardzo lubię i fajnie się z Wami rozmawia w szczególności na żywo, ale to co napisał Ratt mnie trochę oburzyło. Bo dużo już miałem spotkań z „ciemną” masą dla których Bon Jovi to kicz, a którzy znali tylko „It’s My Life” i próbowali mnie przekonać.
Z tego co się domyślam to My do nich nie należymy :)
Adrian pisze:Problem tkwi w tym, że ty, Szczur i wiele innych osób piszących na tym forum to ludzie wyrwani żywcem z lat 80-tych uwielbiający tamte klimaty.
Stary!! Dzięki!! Nikt mi jeszcze tego nie powiedział!! :D :D Jeszcze raz dzięki Ci!!
Adrian pisze: Co jednak nie zmienia mojej oceny, że nigdy nie osiągną chociaż namiastki tego co Bon Jovi osiągnęli
Przepraszam Cię bardzo, ale skąd to wiesz?? Skoro wierzycie, że BJ nagrają jeszcze płytkę w stylu NJ to czemu nie wierzycie, że świeżo powstała kapela nie osiągnie jeszcze większego sukcesu??
Adrian pisze:Wracając do sprawy. Dla was dobry album to przebojowy Hard Rockowy album z gitarami z lat 80.
Oczywiście, że tak - dla mnie kapela, która grałą w latach 80-tych i gra nadal powinna trzymać dobry, stary klimat, a nie nagrywać płytki pod szyldem 'teraz takie granie się podoba'
Adrian pisze: I ja się z tym nie zgadzam, bo uważam, że dobry album nie musi być mocno rockowy.


I tu się zgadzam, dobry album nie musi być koniecznie mocno rockowy. Wymieniłem płytkę 'Times they change' 91 Suite?? (Jeśli nie to wymieniam teraz :) ) Bardzo łagodne rockowe granie, a mimo to kapele uwazam za genialną
Adrian pisze: Spoko, ale nie poniżajcie zespołu do poziomu takich przeciętniaków jak Wig Wam.
Nie generalizuj. Ten tekst o sprzątaniu napisałem w nawiązaniu do tego, że BJ mogą to robić jeśli dalej będą to grać co grają obecnie. I Wig Wam to wcale nie są przeciętniacy. Tutaj stanę w Ich obronie i nawiąże do Twojego poprzedniego posta.
Napisałeś, że wokalista wygląda jak transwestyta. A jak wyglądały kapele z lat 80-tych?? Widziałeś Twisted Sister, Loud'n'Nasty czy KISS?? Oni NIE mieli takiego samego image'u??
Dwa - riffy wyrwane z podręcznika 'Gitara dla opornych' (czy jakoś w tym stylu napisałeś) ------>> słyszałeś choćby solówkę z 'No more living on lies' czy choćby 'I turn to you', że już o popisowej solówce 'Erection' nie wspomnę?? Skoro takie podręczniki uczą TAKIEGO grania to ja kupuję wszystkie możliwe z tej kolekcji :)
PS. Skoro piszesz o jakiejś kapeli to naucz sie pisać jej nazwę poprawnie, napisałeś Wig Wam 3x, za każdym razem inaczej....
Adrian pisze:Dam Ci Lordi przykład. Pamiętasz jak rozmawialiśmy przez telefon na temat albumu. Mówiłeś, że Ci się podoba, że „Last Cigarette” ma świetny refren i że podobają Ci się wszystkie piosenki, a najsłabsza „Wildflower” i tak jest na wysokim poziomie. Potem jednak rozmawiałeś z Rokitą i zmieniłeś zdanie. Czemu ???
Oj, Lordi.... takich bajerów się nie robi... albo cos się lubi albo nie, tu stoję po stronie Adriana.

Adrian pisze:Album nie jest w klimacie lat 80-tych. Nie jest i dobrze. Album ma własny kapitalny klimat i o to chodzi.
Masz to szczęście że czujesz ten klimat, my po prostu nie.
Adrian pisze:Denerwuje mnie właśnie to, że oceniacie album źle bo nie jest w tym klimacie w jakim chcielibyście aby był.
A jak mamy inaczej oceniać?? Genialny album bo gitarzysta ma gitarę ESP a wokalista pięknie sobie włosy ufarbował??!!
Adrian pisze:Co gorsze stwierdzacie, że zespół jest w kiepskiej formie schodzi na dno, czy wręcz „blednie”. Nie liczą się dla was teksty, nie potraficie wczuć się w muzykę czy przesłanie.
To nie tyle, że MY nie potrafimy się wczuć w muzykę tylko tyle, że sama muzyka nam tego nie umożliwia. Wiesz... taki argument to można wpasować we wszystko ---->> Nie lubicie, techno, hh, czy innych rapów bo 'nie potraficie się wczuć w muzykę'
Teksty?? Wybacz ale według mnie istnieje BARDZO mało kapel, które miały jakieś ciewkawe, ważne teksty.... owszem w każdej kapeli znajdzie się ciekawa opowieść czy coś w tym rodzaju (jeśli chodzi o BJ to uwielbiam tekst z np. 'Blood on Blood', ale to są wyjątki potwierdzające regułę...)

Adrian pisze:Aby wam jeszcze uświadomić co chce wam powiedzieć popatrzcie, że nikt nie dał albumu hip-hopowego, popowego, czy innych gatunków. Czemu ? Bo nie słuchacie takiej muzyki i HANDA porównujecie tylko do Hard Rockowych zespołów, a trudno ten album do nich porównać.
:| :| eeeeeee..... to do czego mamy porównywać?? Do jazzu? Szantów? Muzyki klasycznej? Jak będziesz kupował lodówke to też będziesz ją porównywał do mikrofalówki??
Przecież AORowi jak i metalowi bliżej do Hard Rocka, prawda??
Adrian pisze:Jak człowiek cieszy się z albumu i przez jakieś ostatnie 150 dni słuchał go na okrągło, a wchodzi na forum „Fanów Bon Jovi” i czyta, że ich gwiazda blednie, że już nic dobrego nie nagrają, czy co gorsza sprowadza się ich do poziomu zwykłych przeciętnych zespołów, to się w człowieku złość zbiera.


I tym się różni fan od fanatyka. Fan potrafi się przyznać, że jego ukochana kapela stacza się.
Adrian pisze:Szanuje takich artystów jak chociażby Dickinson a jego ostatni album jest dobry, ale dobry dlatego iż biorę pod uwagę zupełnie inne kryteria niż przy albumie Have A Nice Day. Jeśli miałbym brać pod uwagę teksty, magie itp podobne kryteria co do HANDa biorę to wypadłby słabo, a nie mogę powiedzieć, że jest słaby.
Sam przed chwilą piszesz, że nie czujemy klimatu, tekstów itp. a teraz piszesz, że tego brać pod uwagę nie należy.... w takim razie na co powinniśmy zwracać uwagę?? Czy teksty pisane są 12-zgłoskowcem?? Częstotliwość pojawainia się literki 'x'??
Adrian pisze:A Wy właśnie bierzecie tylko ograniczone kryteria i zgodzę się, że w nich Wig Wam wygrywa z Bon Jovi. Bo która gitara bardziej przypomina tą z „You Give Love A Bad Name” – „In My Dreams”, czy „Welcome To Wherever You Are”. Który wokal bardziej przypomina ten z „Roulette” – „In My Dreams”, czy „Who Says You Can’t Go Home”.
Który wokal bardziej przypomina 'Fear of the dark'?? 'Number of the beast' czy 'Nothing else matters?? A może moje 'ćwierkanie' po pijaku??
Tutaj po raz drugi sam sobie zaprzeczasz ----->> najpierw piszesz, że Wig Wam jest do dupy bo to kalka zespołów a teraz wywalasz tekst, że nie jest kopią BJ i dlatego jest be...
Adrian pisze:Jak dla mnie zespół się cały czas rozwija i każdy album jest niepowtarzalny i inny.
Jakby następny album nagrali z osławioną Mandaryną to również byłby niepowtarzalny i inny. Ale czy to pozytywnie??
Adrian pisze:Osobiście uwazam, że za jakieś 10 lat dostaniecie to z czego będziecie zaadowolenia
Czyli jednak uważasz, że sie 'cofną' do świetnego grania??
Adrian pisze: ale niestety do tego momentu nie raz będzie mi dane przeczytać równie ponizajace teskty jak np tekst Szczura. Mówi sie trudno...
Poniżające?? A Twój wywód o Wig Wam to był naprawdę pokaz jak dobrze odpisywać na posty....
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”