DLACZEGO NIE/LUBIĘ IT'S MY LIFE
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
-
- Have A Nice Day
- Posty: 2014
- Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
- Lokalizacja: Nowy Sącz
„It’s my life” jednocześnie kocham i nienawidzę!
- ta piosenka podnosi mnie na duchu, dodaje siły i energii, poprawia humor, pozwala spojrzeć na pewne rzeczy w inny korzystny sposób, pozytywnie nastawia do życia
- oklepana, przerobiona i zmiksowana tysiąc razy, no i doje --- na ostatnio prze polskich wokalistów, którzy zrobili z tej piosenki obrzydliwą muzyczną karykaturę
Ps. Nie wiem czy poprawnie to ujęłam w słowa.
- ta piosenka podnosi mnie na duchu, dodaje siły i energii, poprawia humor, pozwala spojrzeć na pewne rzeczy w inny korzystny sposób, pozytywnie nastawia do życia
- oklepana, przerobiona i zmiksowana tysiąc razy, no i doje --- na ostatnio prze polskich wokalistów, którzy zrobili z tej piosenki obrzydliwą muzyczną karykaturę
Ps. Nie wiem czy poprawnie to ujęłam w słowa.
BJ - It's my life - Always !
Nie ma chyba na tej planecie człowieka, który nie znałby tego kawałka. Nie ma człowieka, który nie skojarzyłby słów "It's My Life" z nazwą Bon Jovi...Co tutaj wiele mówić. Utwór epokowy. Kto wie czy nie najważniejszy w całej karierze muzyków z New Jersey. Chwytliwy, mocny, dobrze zaśpiewany, zwarty, melodyjny i prostacki ale ... bez obciachu. W dodatku z olbrzymim ładunkiem energii. Dzięki "It's My Life" rok 2000 był rokiem ROCKOWYM.
Największym plusem tego wydawnictwa jest jednak to, że pozwolił popchnąć dalej wózek z napisem Bon Jovi. Popularność czwórki Amerykanów niesamowicie wzrosła.
Do "It's My Life" nie mam żadnych zastrzeżeń. Trafił się killer. To trzeba oddać. Genialny motyw intro, składne solidne chórki, które od zawsze były siłą tego bandu, kapitalne przerywniki i "chrapliwy" rozpoznawalny wokal Jona. W swojej kategorii Bon Jovi nie ma sobie równych. Aż szkoda , że potem Bon Jovi porzucili pisanie takich "beznadziejnych gniotów" z rockową werwą na rzecz "wiekopomnych arcydzieł" pokroju "Who Says ...", "Lost Highway" , "Make A Memory" , "Born To Follow", "Superman...".
Przystopowałbym z tym pisaniem ,że "It's My Life" jest be-be, tfu czy fuj! To ostatni prawdziwy hit Bon Jovi. Dzisiaj już szlagier, którym nie pogardzą fani szeroko pojętej muzyki gitarowej, melodyjnego rocka ani lżejszych brzmień. Utwór, który bez żenady można umieścić w jednym szeregu z takimi klasykami jak "Always", "Bed Of Roses", "Livin'...". Pisanie, że jest słaby zwyczajnie nie przystoi. To tak jakby pisać, że największym hitem Pearl Jam jest "Nothing As It Seems", a "The Great Southern Trendkill" Pantery został nagrany z myślą o zwolennikach Maryli Rodowicz.
Największym plusem tego wydawnictwa jest jednak to, że pozwolił popchnąć dalej wózek z napisem Bon Jovi. Popularność czwórki Amerykanów niesamowicie wzrosła.
Do "It's My Life" nie mam żadnych zastrzeżeń. Trafił się killer. To trzeba oddać. Genialny motyw intro, składne solidne chórki, które od zawsze były siłą tego bandu, kapitalne przerywniki i "chrapliwy" rozpoznawalny wokal Jona. W swojej kategorii Bon Jovi nie ma sobie równych. Aż szkoda , że potem Bon Jovi porzucili pisanie takich "beznadziejnych gniotów" z rockową werwą na rzecz "wiekopomnych arcydzieł" pokroju "Who Says ...", "Lost Highway" , "Make A Memory" , "Born To Follow", "Superman...".
Przystopowałbym z tym pisaniem ,że "It's My Life" jest be-be, tfu czy fuj! To ostatni prawdziwy hit Bon Jovi. Dzisiaj już szlagier, którym nie pogardzą fani szeroko pojętej muzyki gitarowej, melodyjnego rocka ani lżejszych brzmień. Utwór, który bez żenady można umieścić w jednym szeregu z takimi klasykami jak "Always", "Bed Of Roses", "Livin'...". Pisanie, że jest słaby zwyczajnie nie przystoi. To tak jakby pisać, że największym hitem Pearl Jam jest "Nothing As It Seems", a "The Great Southern Trendkill" Pantery został nagrany z myślą o zwolennikach Maryli Rodowicz.
A mnie nazwa It's My Like bardziej kojarzy się z brytyjską formacją Talk Talk, która należała do nurtu New Romantic i ich albumem z 1984 roku. Tu macie artykuł Same Swoje z Onetu: http://muzyka.onet.pl/publikacje/artyku ... omosc.html
Był czas, że na prawdę nie lubiłam tej piosenki, leciała wszędzie, a ta cała Bitwa Na Głosy jeszcze bardziej pogorszyła mój stosunek do tej piosenki. Ostatnio doszłam do wniosku, że jeżeli coś jest znane to nie oznacza to od razu, że jest słabe, a jeżeli ktoś zna tylko tę piosenkę Bon Jovi to jego strata.
Ostatnio bardziej jednak przepadam za tą wersją: http://www.youtube.com/watch?v=WoVa8nvnooc
Co nie znaczy, że nie lubię oryginału
A te wszystkie techno przeróbki i covery przeciętnych wykonawców <Bitwa_Na_Głosy> udowadniają nam, że ponadczasowego BJ nie da się podrobić, a tym bardziej nagrać lepiej.
Ostatnio bardziej jednak przepadam za tą wersją: http://www.youtube.com/watch?v=WoVa8nvnooc
Co nie znaczy, że nie lubię oryginału
A te wszystkie techno przeróbki i covery przeciętnych wykonawców <Bitwa_Na_Głosy> udowadniają nam, że ponadczasowego BJ nie da się podrobić, a tym bardziej nagrać lepiej.
-
- It's My Life
- Posty: 127
- Rejestracja: 16 czerwca 2008, o 17:02
- Lokalizacja: Maków Mazowiecki
Co do tego programu nie rozumiem jego ideii to jakaś totalna porażka. Grupa ludzi śpiewa, część z nich nie ma szans zaprezentować swojej indywidualności i tego co potrafi. Jedynie polskie niby gwizdy przez małe "g" pisane maja szanse zabłysnąć i zgarnąć kasę.
A branie sie za utwory BJ to jak wyrwanie się z motyką na księżyc. Hołota klasie nigdy nie dorówna ot cała filozofia.
Może sie myle...
"only god no make mistakes" a z jakiego utworu pochodzi ten frazes?
A branie sie za utwory BJ to jak wyrwanie się z motyką na księżyc. Hołota klasie nigdy nie dorówna ot cała filozofia.
Może sie myle...
"only god no make mistakes" a z jakiego utworu pochodzi ten frazes?
-
- It's My Life
- Posty: 189
- Rejestracja: 8 lipca 2009, o 20:39
- Lokalizacja: Kaszczor/ Leszno
Pierwsze co mi przyszło do głowy jak usłyszałem IML w "Bitwa na głosy" to "Oni chyba sobie w tym momencie jaja robią!". Na całe szczęście nie mam dużo wspólnego z TV chyba, że Discovery Koledzy mnie zaczepiają mówiąc " mam remix piosenki Twojego ulubionego zespołu" a mnie po prostu zalewa :/ Jak słucham IML w domu, nie ma tej magii chyba, że podłączę pod wierzę. Ale jak jadę samochodem to już inna bajka. Ta piosenka jest po prostu super. Mam do niej sentyment. Ja jak pewnie wielu innych, zacząłem przygodę z BJ właśnie od tego kawałka. Czy to ostatni Hit ? Ja jeszcze lubię płytkę Bounce, jest kilka dobrych kawałków. Have a nice day ... singiel otwierający, Last man standing, I am, Complicated. Ten ostatni bardzo lubię Podoba mi się, że grają w końcu starsze kawałki jak I Believe, czy wild is the wind. Kocham These Days ale wkurzam się solówką Rycha. Powinien ja grać tak nutką w nutkę jak solo Wanted to chyba na tyle
Piosenka + teledysk + głos Jona = coś wspaniałego
Zawsze jak jadę gdzieś rowerem to jej słucham, już nie raz bym przez nią wpadła do rowu, albo pod samochód.
Nie lubię jej za bitwę na głosy, choć nie oglądam tego i za to że łatwo ją można zremixować.
Zawsze jak jadę gdzieś rowerem to jej słucham, już nie raz bym przez nią wpadła do rowu, albo pod samochód.
Nie lubię jej za bitwę na głosy, choć nie oglądam tego i za to że łatwo ją można zremixować.
Until I'm 6 feet under
Baby I don't need a bed
Gonna live while I'm alive
I'll sleep when I'm dead
Till they roll me over
And lay my bones to rest
Gonna live while I'm alive
I'll sleep when I'm dead
Baby I don't need a bed
Gonna live while I'm alive
I'll sleep when I'm dead
Till they roll me over
And lay my bones to rest
Gonna live while I'm alive
I'll sleep when I'm dead
-
- Little Bit Of Soul
- Posty: 14
- Rejestracja: 29 marca 2012, o 19:13
- Lokalizacja: Szczecin
Ja tam osobiscie uwielbiam It's my life, jak w sumie wiekszosc ich piosenek, nie wiem czemu jednak nie rusza mnie az tak bardzo. Może dlatego, że faktycznie, 'za dużo jej', za dużo w radio, w telewizji, za dużo marnych coverów, no i... Bitwa na głosy :/
jako dzieciak też często słuchalam IML, ale nie zastanawialam sie nad tym, że to Bon Jovi chyba jednak przegiełam i z czasem mi się przesłuchała
TAK! Jak tylko tę wersję usłyszałam, zakochałam się! No i tej akurat wersji potrafię słuchać bez przerwy i bez końca.
A tak już na koniec, bo trochę się rozpisałam, powiem, że Bon Jovi pokochałam przez poiosenkę You give love a bad name. No i głównie przez teledysk. Tak właśnie poznałam młodego Jona, a potem śledziłam go aż do chwili obecnej
No i cześć, jestem nowa
jako dzieciak też często słuchalam IML, ale nie zastanawialam sie nad tym, że to Bon Jovi chyba jednak przegiełam i z czasem mi się przesłuchała
ROCKSTAR pisze:Ale istnieje inna strona medalu- ta z "This Left Feels Right" i z przepiekna, akustyczna wersja "It's My Life". Nagle okazuje sie, ze to piekny, chwytajacy za serce i przejmujacy, ba! liryczny nawet kawalek, ktory... ma po prostu rece i nogi
TAK! Jak tylko tę wersję usłyszałam, zakochałam się! No i tej akurat wersji potrafię słuchać bez przerwy i bez końca.
A tak już na koniec, bo trochę się rozpisałam, powiem, że Bon Jovi pokochałam przez poiosenkę You give love a bad name. No i głównie przez teledysk. Tak właśnie poznałam młodego Jona, a potem śledziłam go aż do chwili obecnej
No i cześć, jestem nowa
-
- Little Bit Of Soul
- Posty: 3
- Rejestracja: 4 maja 2012, o 10:53
- Lokalizacja: łódź