Udine 17.07.2011
Moderator: Mod's Team
W którym ja znowu momencie komukolwiek cokolwiek rozkazuję? Nie napisałem "Idź spać".AxeL pisze:Bo jak tak to typek z 94 roku rozkazuje iść spać kobiecie o ... 14 lat starszej w co najmniej chamski sposób.
Wiek? Jeżeli ktoś ewidentnie bije w moją stronę, czego potwierdzenie można zobaczyć w innym topicu to ja zaczynam wychodzić z kontrą. W świecie, że tak się wyrażę, "bez Internetu" też tak robię i jeszcze mi się nie zdarzyło, aby osoba w wieku dorosłym w ten sposób chciała pokazać swoją wyższość nade mną w rozmowie (jeżeli już, to z odpowiednią argumentacją, przez co nigdy nie mogę zaprzeczyć i muszę przyznać rację). Rówieśnicy i osoby młodsze - jak najbardziej i przez to rozmawiam z nimi jak rozmawiam, ale starsi - nigdy. Tak naprawdę to użytkowniczka kikusia28 pokazała swoją niedojrzałość i pomału zmierza do tego, żeby obrażać wszystkich i wszystko, co ma odmienne zdanie od niej. Jak polityk.
I super, człowiek 2 lata jest spokojny na forum, to nikt nic nie powie, napisze parę postów niezbyt miłych i od razu podczepka pod coś. Nie wiem co w tych postach swoją drogą zasługiwało na taką ironię z twardzielem, nie mam pojęcia, normalne posty. Jestem bardziej ciekaw czy z Jona taki twardziel, żeby pokazać faka na ulicy kobiecie bez ochroniarzy wokół... pewnie by wpier#ol dostał od facetów, którzy by to zobaczyli. O to mi chodziło pisząc w ten sposób, Jon może pokazać fakersa jest ok, może zachować się w ten sposób do kobiety, natomiast wszyscy inni nieAxeL pisze:Bartek w realnym świecie też z Ciebie taki twardziel jak tutaj na forum?
- AxeL
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 852
- Rejestracja: 10 grudnia 2005, o 22:23
- Lokalizacja: Przemyśl/Warszawa
Ironia rzuciłeś w sposób jednoznaczny.W którym ja znowu momencie komukolwiek cokolwiek rozkazuję? Nie napisałem "Idź spać".
Wkurzają mnie po prostu osoby , które w necie sa tak odważne , wala teksty które normalnie by nie powiedziały ;-) Sadze ze jakbyś powiedział takie cos na w rzeczywistości to bys raczej w główkę dostał ;-) nawet jakby ta starsza osoba tez trochę przeginała .
.
"These days - there ain't a ladder on these streets" - BJ These Days
- AxeL
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 852
- Rejestracja: 10 grudnia 2005, o 22:23
- Lokalizacja: Przemyśl/Warszawa
Przepraszam , gdybym wiedział ze 2 lata byleś spokojny to bym nic nie pisał.I super, człowiek 2 lata jest spokojny na forum, to nikt nic nie powie, napisze parę postów niezbyt miłych i od razu podczepka pod coś.
No pytam się czy normalnie tez takie teksty rzucasz do ludzi na ulicy? Czy jesteś twardziel?Nie wiem co w tych postach swoją drogą zasługiwało na taką ironię z twardzielem, nie mam pojęcia, normalne posty.
A tak chciałeś nam to przedstawić . Rozumiem ze koleżanka o wszystkim wiedziała i zgodziła sie żebyś ją zmieszał z błotem?Jestem bardziej ciekaw czy z Jona taki twardziel, żeby pokazać faka na ulicy kobiecie bez ochroniarzy wokół... pewnie by wpier#ol dostał od facetów, którzy by to zobaczyli. O to mi chodziło pisząc w ten sposób, Jon może pokazać fakersa jest ok, może zachować się w ten sposób do kobiety, natomiast wszyscy inni nie
Jakby Jon sobie udział rękę w ramach reklamy nowej płyty, rozumiem ze Ty byś nie był mu dłużny?
"These days - there ain't a ladder on these streets" - BJ These Days
Na razie jeszcze szukam więcej informacji na temat tej akcji. Swoją drogą nie jest łatwo wkręcić do tego typu przedsięwzięcia co najmniej 30 tys. osób. Akcja z trybunami była pewnie zrobiona tak, że wcześniej na krzesełkach położone zostały te że tak to nazwę "kartony" w odpowiednich kolorach. A na włoskim forum i między sobą fani przekazywali sobie co należy z tym zrobić i kiedy.imp pisze:a coś więcej ? wie ktoś jak się takie akcje organizuje?sebcio14 pisze:Włoscy fani wciąż chwalą Max'a Caniego za tą choreografię.
Nie wiem czy tak było naprawdę, to są tylko i wyłącznie moje domysły.
W Polsce też była przecież podobna akcja, na koncercie U2.
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1310
- Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Sosnowiec
Pamiętam,że na U2 nawet jak nic nie miałaś/eś ze sobą , to osoby koło Ciebie były tak wyposażone w białe albo czerwone kartki ,że obdarowały wszystkich koło siebie. To się naprawdę da fajnie zorganizować i mam nadzieję ,że jak kiedyś jakimś cudem przyjadą do PL to coś wspólnie wykombinujemy ... byłoby miło
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Oglądnijcie ten filmik i powiedzcie mi czy może wam się to naprawdę nie podobać? Ja rozumiem głosy osób, które starają się zawsze narzekać i ich nie biorę pod uwagę, ale dla mnie takie wykonanie to jest kwintesencja koncertu. Jon w podzięce dla publiki chce im dać prawdziwy rarytas który dawno nie grali i nie pamięta jak leciały słowa. Przez długi okres próbuje sobie z Ryśkiem ustalić jak to zagrać a wokół mnóstwo głosów "Always". Always było planowane zaraz po tym, a mogli pójść na łatwiznę i powiedzieć ok nie pamiętam , gramy Always. Jon podejmuje jednak wyzwanie i w momencie kiedy nie wyszło stopuje i jeszcze raz.
Przecież takie filmiki to kwintesencja koncertów. Zero mechaniczności, sztuczności, pokazuje ich że są z krwi i kości i do tego reakcja publiki w wielu momentach naprawdę elektryzująca (np ye ye). Dla mnie jest to jedno z najlepszych klipów koncertowych ever. Do tego na koniec pierwsze takty Always i reakcja publiki jednoznaczna. No dla mnie magia.
http://www.youtube.com/watch?v=OAxGdCKF ... e=youtu.be
Przecież takie filmiki to kwintesencja koncertów. Zero mechaniczności, sztuczności, pokazuje ich że są z krwi i kości i do tego reakcja publiki w wielu momentach naprawdę elektryzująca (np ye ye). Dla mnie jest to jedno z najlepszych klipów koncertowych ever. Do tego na koniec pierwsze takty Always i reakcja publiki jednoznaczna. No dla mnie magia.
http://www.youtube.com/watch?v=OAxGdCKF ... e=youtu.be
Zgadzam się z tobą. Jon to tylko człowiek, nagrał wiele piosenek, a że zapomniał parę słów, to może się zdarzyć. Najważniejsze, że zagrali to, nawet jeśli była to tylko jedna zwrotka. Niestety niektórzy krytykują, że są słabe set listy, ale jak zagrają coś innego, no to gadają, że słabo, fatalnie.. Zobaczcie ostatnie koncerty BJ. Są różnorodne set listy i wreszcie doczekane przeze mnie piosenka TAALS, której Jon może zapomnieć fragment, ale najbardziej będę się cieszył, że to zagrali. I nie ważne w jakim stylu. A Lie To Me mi się bardzo podobało i fajnie to wyglądało jak Jon wrócił i śpiewał dalej.Adrian pisze:Oglądnijcie ten filmik i powiedzcie mi czy może wam się to naprawdę nie podobać? Ja rozumiem głosy osób, które starają się zawsze narzekać i ich nie biorę pod uwagę, ale dla mnie takie wykonanie to jest kwintesencja koncertu. Jon w podzięce dla publiki chce im dać prawdziwy rarytas który dawno nie grali i nie pamięta jak leciały słowa. Przez długi okres próbuje sobie z Ryśkiem ustalić jak to zagrać a wokół mnóstwo głosów "Always". Always było planowane zaraz po tym, a mogli pójść na łatwiznę i powiedzieć ok nie pamiętam , gramy Always. Jon podejmuje jednak wyzwanie i w momencie kiedy nie wyszło stopuje i jeszcze raz.
Przecież takie filmiki to kwintesencja koncertów. Zero mechaniczności, sztuczności, pokazuje ich że są z krwi i kości i do tego reakcja publiki w wielu momentach naprawdę elektryzująca (np ye ye). Dla mnie jest to jedno z najlepszych klipów koncertowych ever. Do tego na koniec pierwsze takty Always i reakcja publiki jednoznaczna. No dla mnie magia.
http://www.youtube.com/watch?v=OAxGdCKF ... e=youtu.be
- misstwisted
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 973
- Rejestracja: 16 marca 2011, o 18:51
- Lokalizacja: Pszczyna
Proponuję Adminowi dodać do bazy emotikonkę, która w sposób wymowny będzie wyrażała istne zdruzgotanie zachowaniem niektórych osób na forum.
Natomiast zgadzam się z argumentacją Adriana. Chłopaki to nie chodzące napuszone pawie.
Dowód pewnej artystycznej głupoty mieliśmy okazję zaobserwować na tegorocznym Openerze, gdzie wyskoczyła sobie na scenę pseudo gwiazdka rocka i strzelił fochem, bo ktoś z publiczności zabrał mu okulary. I wolę oglądać Jona, który przyjął porażkę (?!) na klatę, bo robił to dla publiczności.
Natomiast zgadzam się z argumentacją Adriana. Chłopaki to nie chodzące napuszone pawie.
Dowód pewnej artystycznej głupoty mieliśmy okazję zaobserwować na tegorocznym Openerze, gdzie wyskoczyła sobie na scenę pseudo gwiazdka rocka i strzelił fochem, bo ktoś z publiczności zabrał mu okulary. I wolę oglądać Jona, który przyjął porażkę (?!) na klatę, bo robił to dla publiczności.