Ogólnie ciekawy zestaw, były gitarzysta GNR zagrał z wieloma sławami muzyki rockowej min. z Ozzym, Iggy Pop, Lemmy'm , Dave Grohl'em, Duff'em, Stradlin'em...
Płyta jest dosyć spójna, mimo różnorodności muzyków. Ciekawe wokale choć jeśli chodzi o teksty to troszke wali z nich prostota jak choćby proste i mało metaforyczne Crucify the Dead czy We're all gonna die z jakże skomplikowanym refrenem "We're all gonna die So let's get high"
Przede wszystkim zaskoczyła mnie Fergie. Jak niegdyś słyszałem ,że może ona być nową wokalistką Velver Revolver to parskałem śmiechem. Lecz jednak po Beautiful Dengerous zmieniłem kompletnie zdanie. Ta kobitka ma fajny, mocny, nawet rockowy głos i świetnie się sprawdziła w BD tworząc jedną z lepszych kompozycji na płycie z super refrenem !
Kolejna piosenka zasługująca na uwage to Crucify the Dead. Tekst napisany ponoć przez Ozzyego jest jednak ewidentnym ( przynajmniej dla mnie ) ciosem w Axla, taką odpowiedzią na Sorry z Chinese Democracy. Tekst jak wcześniej wspomniałem oczywisty i nie owijający w bawełne, choć jest kilka ciekawych fraz jak choćby - "A loaded gun jammed by a rose" ale prostota wali w "Betrayed us all with your own selfish greed, your greed" czy " We were like brothers with the world in our hands, You always have too much to say". Mimo to ogólnie kompozycja jest całkiem w pytke i jednym z mocniejszych motywów na płycie. Dużo daje super wokal Ozzyego. Trzyma się dziadek.
Nie będe analizował każdego utworu z osobna ale niewątpliwie ciekawe są jeszcze instrumentalne Watch This z Grohlem i Duffem, Promise z Cornellem,popowe Gotten z Adamem Lavine czy myśle ,że niedocenione Starlight z Mylesem Kennedym.
Płyta jako całość warta uwagi. Jednak jako ,że jest to płyta gitarzysty to oczekiwałem więcej kreatywnych i długich solówek. Ogólnie oceniam ją na 8/10. Obowiązkowa pozycja dla fanów rocka.