On A Night Like This - Bon Jovi 2020

[JonetteBJ]

Można powiedzieć, że przedpremierowo - On A Night Like This w całej okazałości

[Dand]

Dziwne,że wyszło przed premierą, biorę pod uwagę,że ktoś po prostu popełnił błąd i zamieścił za wcześnie na youtube więc radzę oglądać póki jest

[JonetteBJ]

Nie sądzę, żeby miało zniknąć, bo wersja przedpremierowa jest filmem prywatnym dostępnym dla subskrybentów SiriusXM i po prostu jeden z nich udostępnił link
No chyba, że nagle pojawi się niepokojąco duża liczba wyświetleń i go zablokują

[EVENo]

Nie mogli wybrać bardziej zniechęcającego pierwszego ujęcia xD

Ktoś coś wyciąga Szanksowi z nosa. Dziękuję, dalej nie oglądam

[prezes1]

Dzięki Jonette za linka! Super się ogląda!
I od razu widać kto gra najważniejsze partie gitarowe(jakby ktoś miał wątpliwości jeszcze ).
Ale trzeba przyznać że pięknie Shanxowi niektóre rzeczy wyszły...
Trochę się Jon męczy przy Blood. No ale to było do przewidzenia.

[TheRock]

Nie słuchałem jeszcze dokładnie, ale na razie zapytam czemu k..wa Limitless nie brzmi tak na płycie!!!

[JonetteBJ]

czemu k..wa Limitless nie brzmi tak na płycie!!!

No dokładnie! Nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale nawet znośnie się tego słuchało. Wyjątkowo podobała mi się akcja gitary na zwrotkach - gdyby tak brzmiał instrumental w wersji albumowej to na pewno miałbym do tego utworu trochę inny stosunek, bo mix albumowy jest dla mnie zupełnie niesłuchalny...

[michael]

Można powiedzieć, że przedpremierowo - On A Night Like This w całej okazałości

Uwielbiam oglądać takie lajwy (pal licho utwory bo to nie moja bajka) z dokumentem w tle. Wszystko było pięknie do momentu jak usłyszałem ...że ten kawałek JBJ dedykuje dla George Floyda. Koniec pieśni. Dobry PAW i już lepiej. I te maski, które w tym filmie noszą. Masakra. Wszędzie ten lewacki bełkot. Faktycznie nowy porządek świata. Jeżeli chodzi o artystów u nas to samo. Miało być o muzyce...
P.S
Czego oczekiwać jak ktoś przyjaźni się z Clintonami, Obamami i Joe Bidenem. Ręce opadają. Boże miej USA w Swojej opiece i... o Polsce też nie zapomnij.

[JonetteBJ]

To do kompletu mamy jeszcze japońskie bonusy

Ale wow! Końcówka Luv Can wyszła dużo lepiej niż się spodziewałam, że może w ogóle wyjść

[prezes1]

To do kompletu mamy jeszcze japońskie bonusy

Ale wow! Końcówka Luv Can wyszła dużo lepiej niż się spodziewałam, że może w ogóle wyjść

Dzięki za linka!
No, 'Luv can' wyszło pięknie.
Jakby Dave miał kiedyś 'personal issues' to jest następca, gościo i dobrze w chórkach śpiewa i na gitarce przygrywa.

[EVENo]

Wykon Blood In The Water tylko utwierdził mnie w przekonaniu jak bardzo niepotrzebna jest ta piosenka. Dla mnie. Bo dla większości fanów wrażenia po potencjalnym koncercie brzmiałyby "No nie zagrali Dry Country (literówka umyślna), ale przynajmniej było Blood In The Water". Sam nie wiem dlaczego na jedne autoplagiaty przymykam oko, a na inne nie, ale ten utwór jest tym, na który nie przymykam. Może sęk siedzi w tym, że zbyt wysoka poprzeczka. Dry County urywa cztery dupy, podczas gdy Blood nie urywa nawet czterech liter.

Moją irytację zapewne napędza również fakt, że Bon Jovi raczy nas takimi utworami bardzo rzadko. One są na każdej płycie, ale są dwa, czasem trzy. Lepiej bym na tym wyszedł, gdybym nie słuchał ich przez ostatnie 15 lat i nadrobił wszystko w jeden dzień, wtedy bym się zachwycał.

No i w końcu - moja staroświeckość. Dry County jeszcze mi się nie znudziło, ale wiem, że przeciętny słuchacz (nie tylko Bon Jovi) jest taki, że łyka to, co nowe, a nie to, co lepsze. Stąd popularność nic nie wnoszących coverów, remiksów i takich oto właśnie autoplagiatów.

Ja naprawdę chciałbym, aby mi się ten utwór tak bardzo podobał, ale niestety. Nie czuję chemii. Nie mam ochoty go słuchać. Już wolę załączyć sobie When We Were Beautiful.

[prezes1]

Sam nie wiem dlaczego na jedne autoplagiaty przymykam oko, a na inne nie, ale ten utwór jest tym, na który nie przymykam.

Ja tam wolę autoplagiaty niż bezczelne zrzynanie i plagiatowanie innych co miało miejsce w ostatniej dekadzie zwłaszcza(Matchbox 20, Imagine, Florence, Ariana G.)
To jest dopiero wstyd i dramat!
Do tego dochodzi brak Richiego Sambory i Desmonda Childa i jakiegokolwiek dobrego producenta i sytuacja z '2020' wygląda dla mnie nie najgorzej.

[Bon Jovi]

On A Night Like This - Bon Jovi 2020 - dłuższe zakończenie i wymieniony skład koncertowy zespołu.

[EVENo]

Sam nie wiem dlaczego na jedne autoplagiaty przymykam oko, a na inne nie, ale ten utwór jest tym, na który nie przymykam.

Ja tam wolę autoplagiaty niż bezczelne zrzynanie i plagiatowanie innych co miało miejsce w ostatniej dekadzie zwłaszcza(Matchbox 20, Imagine, Florence, Ariana G.)
To jest dopiero wstyd i dramat!
Do tego dochodzi brak Richiego Sambory i Desmonda Childa i jakiegokolwiek dobrego producenta i sytuacja z '2020' wygląda dla mnie nie najgorzej.

Plagiaty mi nie przeszkadzają dopóki nie wiem, że to plagiaty Aczkolwiek też kilka wyłapałem i to faktycznie przykre doświadczenie.

[KM]

Wiem, że nie będę popularna i zaraz pewnie dostanę po głowie, ale mimo, że kocham KTF, to wolę "Blood" od "Dry"
Owszem, brakuje mi Richiego i solówki, no i nie są już tacy młodzi jak w 90-tych, ale tekstowo dla mnie krok w górę, jeszcze większa uniwersalność przekazu i melodyka też mi bardziej leży. Także... - proszę, nie krzyczcie za bardzo, nic na to nie poradzę...