THINFS 2017-2018 Tour
Moderator: Mod's Team
- PePe
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 738
- Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
- Lokalizacja: Poznań
Re: THINFS 2017-2018 Tour
Kto by pomyślał, że będę tęsknił za formą Jona z maja czy czerwca tego roku.... Tragiczne dwa występy w jego wykonaniu. Zarówno wokalnie jak i pod względem ruchów scenicznych (czego?).
Mało tego. Mówił, że miał depresje w okolicach 2015 roku. Dziś patrzę na niego i wygląda jak wrak człowieka. Jego ruchy sceniczne polegają na walce ze statywem i przyklejeniu między utworami uśmiechu nr 10. Zero współpracy z publiką, ciągła walka i cierpenie. Porównać to mogę do przyjścia na wesele, gdzie para młoda ciągle się krzywi, złości i ma smutne miny. To wpływa na publike bardzo mocno.
Nie jestem specjalistą ale takie miny jak Jon ostatnio miał Robin Williams pod sam koniec....
https://i.ytimg.com/vi/BzebaSukpQg/hqdefault.jpg - Robin
https://nyppagesix.files.wordpress.com/ ... 410&crop=1 - Jon
Mało tego. Mówił, że miał depresje w okolicach 2015 roku. Dziś patrzę na niego i wygląda jak wrak człowieka. Jego ruchy sceniczne polegają na walce ze statywem i przyklejeniu między utworami uśmiechu nr 10. Zero współpracy z publiką, ciągła walka i cierpenie. Porównać to mogę do przyjścia na wesele, gdzie para młoda ciągle się krzywi, złości i ma smutne miny. To wpływa na publike bardzo mocno.
Nie jestem specjalistą ale takie miny jak Jon ostatnio miał Robin Williams pod sam koniec....
https://i.ytimg.com/vi/BzebaSukpQg/hqdefault.jpg - Robin
https://nyppagesix.files.wordpress.com/ ... 410&crop=1 - Jon
- madm
- Have A Nice Day
- Posty: 947
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 14:20
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
Re: THINFS 2017-2018 Tour
Co raz więcej dla mnie wskazuje, że Jon jest po prostu chory gdzieś tak od połowy roku 2012. Od tamtego momentu starzeje się mniej więcej o 5 lat na rok. Chłop znika w oczach. Nie tylko wokalnie. Jeszcze dopóki miał obok siebie Richiego, nie było tak tego widać(chociaż zjazd 2011 ---> 2013 zauważalny). A od czasu odejścia Richiego, do problemów z ciałem doszedł problem z głową czego efektem był wielki zjazd na końcówce trasy BWC. Kiedy wydawało się, że gorzej już nie będzie, Jon wszedł w rok 2015 kalendarzowo starszy o 2 lata a widowiskowo o 10. Ale wtedy pomimo zrujnowanego głosu, przynajmniej w niższych partiach brzmiał jak Jon Bon Jovi. Teraz umiera podczas Born To Follow czy Who Says. Tego nie da się wytłumaczyć tym, że jest stary. Może nie wyciągać Always, Dry County, These Days, ale nie tracić oddech podczas mruczenia.
Pomimo tego, stoje za nim murem i zamierzam śledzić każdy koncert. Ulubionemu klubowi kibicuje się nawet wtedy, gdy przeżywa kryzys.
Pomimo tego, stoje za nim murem i zamierzam śledzić każdy koncert. Ulubionemu klubowi kibicuje się nawet wtedy, gdy przeżywa kryzys.
It's my life!
Re: THINFS 2017-2018 Tour
powiało grozą...
Ale czy Jon rzeczywiście wygląda kiepsko jak na swój wiek? Popatrzmy na jego rocznik: siwy Cary Elwes, zdziadziały siwołysy Adam Baldwin, beznadziejnie wyglądający Tommy Lee, Jim Carey, Jodie Foster, Demi Moore, Steve Carell, Emilio Estevez, Mat Broderick. Po prostu kolej rzeczy, nawet JBJ się starzeje...
A Axl? Hammet z Metallicy? Wesley Snipes? Lou Diamond Phillips... No co wybiorę rocznik 1962 to rówiesnicy Jona wyglądają jednak zdecydowanie gorzej. Może większy problem jest z psychiką, ale Jon to silny twardo stojący na ziemi facet i jakoś nie wierzę, żeby pozwolił sobie na zlekceważenie problemów psychicznych
I prosta rada: skrócić setlisty i będzie zdrowiej. Wolę, żeby nie zagrał dodatkowych 5 utworów, ale zachował zdrowie
Ale czy Jon rzeczywiście wygląda kiepsko jak na swój wiek? Popatrzmy na jego rocznik: siwy Cary Elwes, zdziadziały siwołysy Adam Baldwin, beznadziejnie wyglądający Tommy Lee, Jim Carey, Jodie Foster, Demi Moore, Steve Carell, Emilio Estevez, Mat Broderick. Po prostu kolej rzeczy, nawet JBJ się starzeje...
A Axl? Hammet z Metallicy? Wesley Snipes? Lou Diamond Phillips... No co wybiorę rocznik 1962 to rówiesnicy Jona wyglądają jednak zdecydowanie gorzej. Może większy problem jest z psychiką, ale Jon to silny twardo stojący na ziemi facet i jakoś nie wierzę, żeby pozwolił sobie na zlekceważenie problemów psychicznych
I prosta rada: skrócić setlisty i będzie zdrowiej. Wolę, żeby nie zagrał dodatkowych 5 utworów, ale zachował zdrowie
- madm
- Have A Nice Day
- Posty: 947
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 14:20
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
Re: THINFS 2017-2018 Tour
Nie mówię o tym jak wygląda tylko o tym jak szybko sie zmienia. W kilka lat z pełnego życia, entuzjastycznego, genialnego frontmana, zamienil się w biernego, schowanego, jęczącego dziadka. Wiek robi swoje, ale tempo tych zmian jest za szybkie, zwlaszcza biorąc pod uwagę, jak Jon wyglądał wcześniej i że w miare o siebie dba.
It's my life!
- Badmotorfinger
- It's My Life
- Posty: 212
- Rejestracja: 9 października 2013, o 22:20
- Lokalizacja: Paradise City
Re: THINFS 2017-2018 Tour
Ja też uważam, że tu nie chodzi o to, że Jon źle wygląda jak na swoje 56 lat, bo wygląda okej. Ale coś w jego głowie nie gra. Nie ma tego błysku, pewności siebie i wydaje mi się, że cały czas przechodzi poważne problemy psychiczne (odejście Richiego, wypalenie artystyczne, świadomość tego, że się starzeje, że już nie nagra dobrej płyty, itp). Problemy wokalne są już słyszalne od pewnego czasu, ale mnie najbardziej wku**ia, że Facet w ogóle nie rusza się po scenie. Skoro jego idolem jest Mick Jagger i często powtarzał w wywiadach jak imponuje mu jego aktywność koncertowa ( i pewnie nie tylko ), to tym bardziej tego nie ogarniam. Naprawdę obawiam się, że JBJ ma depresje, bo "starzeje się" ( i tu nie chodzi mi o sam wygląd) w niezwykle szybkim tempie. Dziś oglądałem sobie akurat koncert z 2011 roku z Barcelony (co za setlista!) i to jest po prostu przepaść pod każdym względem. Wokal, podejście do show, kontakt z publiką, lekkość i radość przede wszystkim radość z Rock N' Rolla. Uważam też, że przy Richiem na scenie czuł się lepiej i był pewniejszy siebie, a i Richie przy Jonie to jedyna odsłona Richiego, którą w pełni zawsze będę poważał i się z nią utożsamiał. Niestety obaj stracili na tym rozbracie i czas jeszcze nam pokaże kto bardziej.
"It's a bitch, but life's a roller coaster ride
The ups and downs will make you scream sometimes"
The ups and downs will make you scream sometimes"
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1310
- Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: THINFS 2017-2018 Tour
Jak on ma czuć dawną lekkość i radość, skoro od 1 do ostatniej minuty skupia się na śpiewaniu?
Kto wie jakby było gdyby zaczął na scenie produkować się jak dawniej?
Łatwo jest oceniać i krytykować, gdy płaszczy się dupy w swoich fotelach. Ja mu współczuję, bo gdy traci się coś najważniejszego, co jest przez całe życie twoim atutem, musi boleć.
Przez Rycha chłopina się zestarzał, przez głos stracił wigor... Dobrze, że uśmiech pozostał wciąż piękny ;-)
Kto wie jakby było gdyby zaczął na scenie produkować się jak dawniej?
Łatwo jest oceniać i krytykować, gdy płaszczy się dupy w swoich fotelach. Ja mu współczuję, bo gdy traci się coś najważniejszego, co jest przez całe życie twoim atutem, musi boleć.
Przez Rycha chłopina się zestarzał, przez głos stracił wigor... Dobrze, że uśmiech pozostał wciąż piękny ;-)
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3524
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Re: THINFS 2017-2018 Tour
Dokładnie! Stoi i koncentruje się na każdym wersie, boi się zafałszować(a i tak robi to nagminnie).kikusia28 pisze:Jak on ma czuć dawną lekkość i radość, skoro od 1 do ostatniej minuty skupia się na śpiewaniu?
Wiadomo ile ma lat i co przeżył ostatnio. Jaggerem czy Springsteenem nie jest i nie będzie. I tak jest dobrze, jego starsi koledzy mają większe problemy, głównie z sercem(Perry znów ostatnio zabrany przez karetkę, Slash po operacji serca, u nas Janek Borysewicz po 2 zawałach etc). Starość - nie radość!
Podczas koncertu w Wwie ludzie pomogą mu śpiewać mam nadzieję. I będzie to pewnie ostatni występ w naszym kraju. Dlatego cieszmy się! A to że nie ma głosu czy dawnej formy jest wiadome już od lat. I nawet taki Bono stracił głos ostatnio w Berlinie. Oby Jon przetrwał w Europie next year bez takich przygód...
A zauważyłem że największą radochę grania na żywo mają 'nowi panowie': Phil i Shanks.
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
- Ricky Skywalker
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 1648
- Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
- Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: THINFS 2017-2018 Tour
Za to ledwo rok młodszy Joey Tempest wygląda i brzmi na 15 lat młodszegoTomker pisze:powiało grozą...
Ale czy Jon rzeczywiście wygląda kiepsko jak na swój wiek? Popatrzmy na jego rocznik: siwy Cary Elwes, zdziadziały siwołysy Adam Baldwin, beznadziejnie wyglądający Tommy Lee, Jim Carey, Jodie Foster, Demi Moore, Steve Carell, Emilio Estevez, Mat Broderick. Po prostu kolej rzeczy, nawet JBJ się starzeje...
A Axl? Hammet z Metallicy? Wesley Snipes? Lou Diamond Phillips... No co wybiorę rocznik 1962 to rówiesnicy Jona wyglądają jednak zdecydowanie gorzej. Może większy problem jest z psychiką, ale Jon to silny twardo stojący na ziemi facet i jakoś nie wierzę, żeby pozwolił sobie na zlekceważenie problemów psychicznych
https://www.youtube.com/watch?v=XsYy6xwEHic
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
- EVENo
- Have A Nice Day
- Posty: 1587
- Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
Re: THINFS 2017-2018 Tour
Takie porównania nie mają najmniejszego sensu. No bo... czy Noriaki Kasai powinien nadal skakać na nartach?
My tu na forum już kilka lat temu przewidywaliśmy solową płytę, stonowany repertuar i koncerty na znacznie mniejszą skalę. Byli tacy, którzy mówili, że nie ma mowy, bo Jon sobie stadionów nie odpuści... i mieli rację. Pytanie brzmi, czy dobrze postąpił i czy naprawdę aż tak bardzo potrzebuje w życiu tego czaderskiego stylu. Albo rybki, albo akwarium - Jasiu uznał, że nie odpuści i teraz musi się męczyć. Tylko kiedy Janne Ahonen uznał, że nie odpuści to też wszyscy go dopingowali i z całego serca chcieli, aby znów był w wysokiej formie. Ten, choć dawał z siebie wszystko, był, krótko mówiąc, fatalny. Różnica polega na tym, że na zawody sportowe nie chodzi się wyłącznie dla Janne Ahonena. A w przypadku koncertów tak.
Nie wiem czy on chce udowodnić coś komuś, czy samemu sobie, ale problem nie siedzi w tym, czy Dżoński dobrze sobie radzi na swój wiek, czy nie. Problem siedzi w zawieszaniu sobie poprzeczki, a on chce robić więcej, niż jest w stanie. Mógłby postawić na solową płytę, stonowany repertuar i koncerty na znacznie mniejszą skalę. Ale z jakiegoś powodu nie chce. Uparcie chce być wielki i czaderski.
My tu na forum już kilka lat temu przewidywaliśmy solową płytę, stonowany repertuar i koncerty na znacznie mniejszą skalę. Byli tacy, którzy mówili, że nie ma mowy, bo Jon sobie stadionów nie odpuści... i mieli rację. Pytanie brzmi, czy dobrze postąpił i czy naprawdę aż tak bardzo potrzebuje w życiu tego czaderskiego stylu. Albo rybki, albo akwarium - Jasiu uznał, że nie odpuści i teraz musi się męczyć. Tylko kiedy Janne Ahonen uznał, że nie odpuści to też wszyscy go dopingowali i z całego serca chcieli, aby znów był w wysokiej formie. Ten, choć dawał z siebie wszystko, był, krótko mówiąc, fatalny. Różnica polega na tym, że na zawody sportowe nie chodzi się wyłącznie dla Janne Ahonena. A w przypadku koncertów tak.
Nie wiem czy on chce udowodnić coś komuś, czy samemu sobie, ale problem nie siedzi w tym, czy Dżoński dobrze sobie radzi na swój wiek, czy nie. Problem siedzi w zawieszaniu sobie poprzeczki, a on chce robić więcej, niż jest w stanie. Mógłby postawić na solową płytę, stonowany repertuar i koncerty na znacznie mniejszą skalę. Ale z jakiegoś powodu nie chce. Uparcie chce być wielki i czaderski.
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
Re: THINFS 2017-2018 Tour
No jest statycznie i jesli komuś to bardzo przeszkadza to faktycznie ma prawo narzekać.
Może chociaż w koncu wypuszczą po tej trasie jakiś VR360degrees...
Może chociaż w koncu wypuszczą po tej trasie jakiś VR360degrees...
- EVENo
- Have A Nice Day
- Posty: 1587
- Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
Re: THINFS 2017-2018 Tour
To tak jakby na potwierdzenie moich słów o zbyt wysokiej poprzeczce. Odrobina stonowanego repertuaru i Dżońskiego da się słuchać. Odważę się wręcz powiedzieć, że kapitalnie mu to wyszło. Oczywiście, nie jest to coś, czego publiczność oczekuje po występach Bon Jovi, ale przynajmniej wychodzi dobrze. Jon dostałby ode mnie wszystkie lajki świata gdyby postawił na solową płytę w takim stylu. Choćby z samego faktu, że byłoby to coś innego, niż Szanksowe bum bum bum. A w kwestii koncertów promujących takie wydawnictwo, wciąż da się wykorzystać multum piosenek z pozostałego repertuaru, zarówno starego jak i najnowszego. Z resztą, nie jest tak, że Scars On This Guitar jest jedną z najbardziej szanowanych przez Was piosenek na Housie?
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1310
- Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: THINFS 2017-2018 Tour
Widzę, że jednak mnie coś ominęło z tej Osaki!
Boziu, takiego Who says pragnę w Wawie :-D W akustycznej wersji nawet średnia piosenka brzmi pięknie.
Boziu, takiego Who says pragnę w Wawie :-D W akustycznej wersji nawet średnia piosenka brzmi pięknie.
- madm
- Have A Nice Day
- Posty: 947
- Rejestracja: 28 listopada 2012, o 14:20
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Rzeszów/Kraków
Re: THINFS 2017-2018 Tour
Tymczasem jutro zdecydowanie jeden z największych koncert BJ w ciągu ostatnich...18 lat? Na MCG może zjawić się nawet 80 000 osób(pojemność stadionu to około 105 000!) Start o 9 albo 10(godzina 10.00 u nas to 20.00 w Melbourne).
Na dzisiejszym sound-checku próbowali You Want To Make a Memory i We Got In Going On więc oby w końcu set-lista się ruszyła.
Jestem optymistą i jestem przekonany że jutro będzie p**********ie
Ukradzione z JT. Mogliby sobie podarować te krzesełka do grilla ogrodowego...
Na dzisiejszym sound-checku próbowali You Want To Make a Memory i We Got In Going On więc oby w końcu set-lista się ruszyła.
Jestem optymistą i jestem przekonany że jutro będzie p**********ie
Ukradzione z JT. Mogliby sobie podarować te krzesełka do grilla ogrodowego...
It's my life!
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Re: THINFS 2017-2018 Tour
No z Make a Memory bedzie p*********ie na pewnomadm pisze:Na dzisiejszym sound-checku próbowali You Want To Make a Memory więc oby w końcu set-lista się ruszyła.
Jestem optymistą i jestem przekonany że jutro będzie p**********ie
Who says w takiej wersji nawet zjadliwe,powinien tak zawsze to grać.