Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016

[Iwa]

Teledysk bardzo mi się podoba, nie pamiętam już kiedy miałam ciarki jak oglądałam klip BJ Świetny początek, rewelacja, klimat, sceneria, zamysł.....nic tylko ciągle oglądać

[yanni]

Z tego co widzę Metallica też zastosowała taktykę "Teledysk dla każdej piosenki". Cała nowa płyta z dnia na dzień znalazła się na YouTube.

Z tą różnicą że Bon Jovi robi to bo ma pewnie taki kontrakt z Tidalem. Żeby Tidal mógł nabić sobie kasę.

BTW...
W porównaniu z Metallica Bon Jovi w Polsce nie miał żadnej promocji, żadnej.
Co sie nie otworzy w internecie to okładka płyty Mety...

[monjovi]

Z tego co widzę Metallica też zastosowała taktykę "Teledysk dla każdej piosenki". Cała nowa płyta z dnia na dzień znalazła się na YouTube.

Z tą różnicą że Bon Jovi robi to bo ma pewnie taki kontrakt z Tidalem. Żeby Tidal mógł nabić sobie kasę.

BTW...
W porównaniu z Metallica Bon Jovi w Polsce nie miał żadnej promocji, żadnej.
Co sie nie otworzy w internecie to okładka płyty Mety...

Tak Metallica wyskakuje już z lodówki ! Przed chwilą dziennikarz w Esce Rock tłumaczył się jakiemuś słuchaczowi czemu mają taką gorączkę jeśli chodzi o Mete i pytał ile Eska za to dostała w łapę... Poza tym w dwóch miastach Polski empik zorganizował Mecie ''release party'', a niestety pare dni temu gdy zapytałam o THINFS w Empiku w jednej z wielkopolskich galerii ekspedienci nie wiedzieli o co mi chodzi (''Pani chce Jego płytę jakąś?''), po czym wywołało się poruszenie, biegali, szukali, niestety nie znaleźli, następnie przyszła kolejna klientka z tym samym zapytaniem, a ja zgłosiłam sprawę do Universalu

[kikusia28]

BTW...
W porównaniu z Metallica Bon Jovi w Polsce nie miał żadnej promocji, żadnej.
Co sie nie otworzy w internecie to okładka płyty Mety...

Rmf niby takie popowe, a dziś co sekundę reklamują ich nowy album. Nowej piosenki BJ chyba nie usłyszę w tym radiu. Wciąż tylko Livin i czasem You Give Love...

[yanni]

Ja myślę ze jako oficjalny Polski FC powinniśmy wystapic do Uniwersalu ze slarga na brak promocji... no cyba ze to celowy zabieg i promocja zacznie sie przed trasa koncertową

[Lodynapatyku]

Po co biadolić na 34 lokatę na polskiej liście sprzedaży (słabego) "House"? Nie od dziś wiadomo, że w tym kraju Bon Jovi żadnych szans w starciu z Metalliką po prostu NIE MAJĄ. Inna sprawa, że Meta na szacunek zasłużyła sobie nie tylko za sprawą dobrych albumów ale i częstych występów live w naszym kraju. Kto był na ostatnim koncercie Hetfielda i spółki w Wa-wie nie powinien się dziwić...

Recenzje mówią same za siebie - Polacy kochają Metallikę... http://muzyka.dziennik.pl/recenzje/arty ... enzja.html

Zarówno "St.Anger" (2003) jak i "Death Magnetic" debiutowały u nas na pierwszym miejscu już po tygodniu pokrywając się platyną... Tym razem zapewne będzie podobnie.

Tutaj macie fajną reckę z "Dziennika Zachodniego" w której pojawia się nawet temat Bon Jovi

http://www.dziennikzachodni.pl/styl-zyc ... ,11470062/

W kwestii naszego Bon Jovi mała ciekawostka... http://olis.onyx.pl/listy/index.asp?idlisty=278&lang=
Wydaje mi się, że jest to (jak na BJ w Polsce) duży sukces. Wiedział ktoś z Was może o tym?

W kwestii offtopu - nowa płyta Mety jest świetna ( nie rewelacyjna ale świetna). Panowie po 50-ce, po przejściach, którzy wiedzą co i jak grać. I przy okazji tworzą takie cuda jak "Now That We're Dead". Nic tylko głośniej nastawić głośniki... W kwestii darmowego udostępniania klipów i albumu na YT szacun dla Mety - Oni i tak wiedzą, że Ci którzy mają/chcą kupić ich nowe dzieło to na bank to zrobią...

I kończąc offtop... Wracając do "House". Jest to pierwszy album Bon Jovi który jest mi totalnie obojętny. I niestety jest to smutne bo... kiedy i dlaczego tak się stało? Po raz pierwszy brak mi na albumie mojego zespołu "piosenek ratujących życie" czyli czegoś co mógłbym włączyć sobie np. w ciężkich chwilach. Szkoda też, że nie słychać gitar. Szkoda, że zamiast piosenek o czymś dostajemy tylko wiadro banału. Ja mimo usilnych prób inaczej myśleć o "House" nie potrafię. Mimo to płyta zagościła na mojej półce... 34 lokata na ciężkim gruncie jakim jest PL? Heh, nie jest źle

Ciekawa jestem czy na ewentualnym następcy "House" Jon spuści Iksa ze smyczy... Jak myślicie? Money for nothing - też tak chcę...

[EVENo]

Dokładnie, dostać można pierdolca od tego ciągłego narzekania na złą promocję. Tidal Bon Jovi sami taką ścieżkę obrali, a poza tym po prostu nie są na topie, bo na nim są nieliczni i Tidal Bon Jovi z pewnością na ten top nie zasługuje przy obecnej formie. Jesteście zadufani w sobie jeśli myślicie, że ta sytuacja jest oburzająca. 34, miejsce za TO? A jak Atlas Kamil Stoch jest siedemnasty to mówicie o rozczarowaniu.

No i potwierdzam słowa Lodynapatyku, fani Mety po 30 latach znów mają powód by gnoić fanów BJ. W jeden dzień wszystkie teledyski udostępnione za darmo. Już czytałem komentarze, że mało który (międzynarodowy) zespół tak szczodrze traktuje swoją publikę. Tymczasem BJ za darmo dało nam Burning Bridges - na oczep się. I wiecie co? Jutro wybieram się do Empiku po nową Metę, a nie Tidal Bon Jovi. Bo przedmówca ma rację - będzie mnóstwo osób, które dokonają tego zakupu, bo coś takiego po prostu warto mieć.

[yanni]

W sumie macie racje co do pazernej polityki BJ.
BJ od wielu lat żerują na kieszeni fanów... dowodem może być wypuszczanie różnych wersji płyt na różne rynki różniące się często jedna piosenką ... bo fan będzie chciał je mieć dla tej jednej piosenki... sam się na to łapie ... czy te teledyski na Tidalu... i wiele innych spraw.. ceny biletów itp...
Metalica wydała porządny delux 3 płytowy a nie 10 wersji płyt... dała wszystkie teledyski za free a wczoraj był stream koncertu live na YT za free a nie na tidalu...
Za to szacun dla Metallicy i dla jej polityki w stosunku do fanów.
Płytę mety już mam i jest zajefajna :-D

[TheRock]

Promocja House kuleje chyba na całym świecie tudzież Europie. Tutaj u mnie ANI RAZU w radiu nie słyszałem "house" ani " knockout". Ani jednej jedynej wzmianki o nowym albumie Bon Jovi w żadnym radiu. Może nie słucham bardzo często, ale nic a nic od wydania albumu i singla???!!! Dla porównania Have a nice day "poleciało" praktycznie od razu (Walia).

[Adrian]

W sumie macie racje co do pazernej polityki BJ.
BJ od wielu lat żerują na kieszeni fanów... dowodem może być wypuszczanie różnych wersji płyt na różne rynki różniące się często jedna piosenką ... bo fan będzie chciał je mieć dla tej jednej piosenki... sam się na to łapie ... czy te teledyski na Tidalu... i wiele innych spraw.. ceny biletów itp...
Metalica wydała porządny delux 3 płytowy a nie 10 wersji płyt... dała wszystkie teledyski za free a wczoraj był stream koncertu live na YT za free a nie na tidalu...
Za to szacun dla Metallicy i dla jej polityki w stosunku do fanów.
Płytę mety już mam i jest zajefajna :-D

W trend wydawania płyt w różnych wersjach Bon Jovi weszli w 1992 roku. Z jednej strony oczywiście ma to zachęcić fanó do kupowania różnych wersji, ale z drugiej strony jest to ogólny zabieg wytwórni dbający o konretne rynki muzyczne. Kiedyś czytałem artykuł dlaczego zawsze Japonia dostaje jakiś utwór bonusowy. BBridges wszędzie miało samą podstawę a tylko Japonia dodatkowy utwór. Otóż podobno produkcja i wydawanie płyt jest tam nieopłacalne, bo taniej byłoby (i to o wiele) ściągać albumy z sąsiednich krajów) niż kupować w Japonii. I jest to niepisany układ po to aby rynek płyt w Japonii nie przestał istnieć.

Dla mnie takie różne wersje jak dla kolekcjonera mają smaczek i nie mam nic do tego, że się tak robi. Jeśli miałbym wybierać 10 piosenek na BBridges czy 19 w różnych wersjach na THINFSale to wybór jest prosty Zresztą w dzisiejszym czasie Internetu, to nie jest jakikolwiek problem dla mnie.

Bon Jovi ewidentnie chcieli pójść przy tym albumie drogą przetartą przez U2, które podpisało umowę z Apple. U2 wyszło to na niekorzyść. Dla Bon Jovi jako zespołu jak i fanom przyniosło to w mojej opinii same korzyści. Nie sądzę, ze ludzie są na tyle leniwi aby nie móc sobie założyć darmowego konta na Tidalu na czas wydania albumu:
a) obejrzeć koncert za darmo
b) obejrzeć klipy
Co więcej może się okazać, że wielu osobom spodoba się dzięki temu Tidal i zostaną w nim, bo streaming muzyki to przyszłość, a Bon Jovi przecierają tym sposobem na poważnie szlaki.
Przed premierą THINFSale miałem następujące wątpliwości:
a) Czy na albumie dostaniemy przynajmniej 12 kawałków. Przy WAN Jon wspominał, że jest trend wydawania 11 kawałków na albumie i on musiał wywalczyć to żeby było 12 numerów. Dostaliśmy 19 więc jestem bardziej niż zadowolony.
b) Przy Circle mieliśmy 2 teledyski + WWWBeautiful ale ja nie kupuje takich klipów. Na WAN mieliśmy 2 klipy. Zastanawiałem się czy teraz będzie podobnie. Mimo że nie są to wysoko-budżetówki to wygląda na to, ze dostaniemy 11 lub 12 klipów dostępnych za free na Tidalu (przynajmniej część w darmowym pakiecie) i resztę po tygodniu od premiery możemy je oglądać na Yt. Serio nie widzę w tym większego problemu i jestem szczęśliwy bo uwielbiam klipy.

Metallika obrała taki sposób na promocję. Fajnie, ale nie mówmy, ze to wzór bo takie 4 piosenkowe Beyond Magnetic można było dać jako bonusy na nowy album, a nie kosić kasę jako nowe wydawnictwo. No i Meta zabiła nam Napstera ;D

I jeszcze dodając. Meta może sobie pozwolić na taką promocje jak robią, bo zapewne jest to dobra promocja trasy koncertowej. W przypadku BJ to jest i tak ogromna promocja jak na zespół, który planuje tylko zagrac pare koncertów. Wydanie samych płyt staje się pomału nie opłacalne. Ten rok będzie pierwszym w historii w którym albumy wydane przed 2016 roku sprzedały się w większym nakładzie niż wydane w 2016 roku! Szokujący obraz muzyki. Obecnie na billboardzie szczyty zdobywają albumy ze sprzedażą 70 tys kopii! A.Keys która ma miliardy wyświetleń na YT sprzedaje 50 tys sztuk swojego albumu. BJ tak naprawdę nie mają po co promowac albumu na szerszą skale. Jest to po prostu projekt artystyczny i dzięki Tidalowi mogą to robić na tak duża skale.

HAND był wysoko na Olisie z kilku powodów. Najważniejszy to ten, że na RMF byłą paro miesięczna promocja w której tytułowy singiel był promowany, poszczególne piosenki były puszczone na antenie i koncert był transmitowany na żywo. RMF się wtedy postarało. Teraz singiel nawet nie był wrzucony do nich na listę. Oczywiście sam singiel zrobił solidną robotę bo grali go w różnych stacjach i klip też był puszczany np na vivie. No i coś co wydaje się dosyć dziwne, ale kupując album w dniu premiery miałem w Czeladzi do wyboru: normalną wersje, wersje z DVD i Dual DVD. THINFSale było tylko w wersji podstawowej i to na zapleczu w dniu premiery.

Nie ma co narzekać. I tak najważniejsza jest muzyka. Jak widzimy po rankingach album jest dobrze przyjmowany przez fanów, recenzentów i BJ są z niego dumni. Daje nam to nadzieje na kolejne wydawnictwo, w któym miejmy nadzieję Phil X będzie miał więcej do powiedzenia.

[EVENo]

Akurat różne wersje jednego albumu to normalna sprawa. Samą nową Metę można kupić w trzech różnych okładkach. Faktycznie ma to jakiś smaczek, bo można wymieniać się wrażeniami z posiadaczami innych wersji. Bardziej chciałbym, aby co niektórzy tutaj zrozumieli, że Bon Jovi to nie pępek świata.

[prezes1]

Problem Jona polega na tym, że ma on ogromny kompleks Ameryki. Teraz ma numer 1 i na pewno jest szczęśliwy. Wie że z Shanksem daje radę i tego będzie się trzymać.
Natomiast koncert w Polsce byłby możliwy gdyby Jonny się zdecydował na granie w arenach a nie na stadionach. Gdańsk już się nie powtórzy, to był cud...
No ale znamy wywiady i wiemy co mówi na ten temat.
Promocja w Polsce(z wyjątkiem HANDa) zawsze była tragiczna, trochę lepiej było z Bounce w mediach rockowych. Dla mnie nic nowego i dziwnego.
Potrzeba dziennikarzy czy DJów którzy lubią BJ i chętnie by to grali a takich w Polsce chyba nie ma.
Natomiast obecne BJ to autorski projekt Jona i jak ktoś to tak widzi to nie będzie miał problemów z gitarami, mocą etc.

[Lodynapatyku]

Problem Jona polega na tym, że ma on ogromny kompleks Ameryki. Teraz ma numer 1 i na pewno jest szczęśliwy. Wie że z Shanksem daje radę i tego będzie się trzymać.
Natomiast koncert w Polsce byłby możliwy gdyby Jonny się zdecydował na granie w arenach a nie na stadionach. Gdańsk już się nie powtórzy, to był cud...
No ale znamy wywiady i wiemy co mówi na ten temat.
Promocja w Polsce(z wyjątkiem HANDa) zawsze była tragiczna, trochę lepiej było z Bounce w mediach rockowych. Dla mnie nic nowego i dziwnego.
Potrzeba dziennikarzy czy DJów którzy lubią BJ i chętnie by to grali a takich w Polsce chyba nie ma.
Natomiast obecne BJ to autorski projekt Jona i jak ktoś to tak widzi to nie będzie miał problemów z gitarami, mocą etc.

Prezes, wiadomo, że zarówno BJ jak i Metallika to mniejszy czy większy BIZNES. Money for nothing... Z tym, że Meta ma jeszcze choć trochę klasy to raz, a dwa - coś jeszcze do powiedzenia.

Biadolenie nad takim czy śmakim miejscem na OLIS-ie czy wersjach budżetowych na zapleczu nie ma sensu. W naszym kraju Bon Jovi i Metallica to dwa zupełnie inne bieguny. Jon z pewnością ma kompleks Ameryki...ale należałoby przy okazji zaznaczyć, że Amerykanie lubią takie pitu-pitu, Europejczycy już niekoniecznie. W Niemczech tylko 3 pozycja, w UK - piąta. Podejrzewam, ze za tydzień "Hardwired..." będzie na szczycie notowań w większości muzycznych światowych rynków... Na iTunes PL też pewnie będą pierwsi.

Jon wiedział co robi przesuwając premierę i bujając się w decydującym momencie kampanii prezydenckiej w USA z Hilary... Biznes... Ale takimi posunięciami - przynajmniej w moich oczach - traci.

Z kolei Hetfield i koledzy wolą z kolei pobujać się w programie Jimy Fallon "The Tonight Show" i z dystansem do siebie wykonać "Enter Sandman" na instrumentach-zabawkach. Nie chcę tutaj nadpisywać jakichś ideologii ale to jest pewien wyraz-rodzaj dystansu do siebie. Chodzi jedynie o otoczkę (muzykę pomińmy bo porównywanie najnowszych płyt obu zespołów nie ma żadnego sensu)

Tak na koniec... Odstawmy wszelkie zabiegi promocyjne na bok. Jon na swój sposób - James na swój. To ich wizje... Ciekaw jednak jestem co by było gdyby premiera "Hardwired..." miała miejsce nie 18.11 tylko np. 5-6.11. Wtedy moglibyśmy się kłócic/wykłócać kto gdzie, kiedy, jak... W Polsce BJ szans z Metą nie mają żadnych. Kropka.

[EVENo]

A propos występu Mety u Fallona - nawet gdyby Jon i spółka był na ich miejscu, to czy cały zespół The Roots miałby na sobie koszulki Bon Jovi? Nie, bo czegoś takiego się nie robi, coś takiego nie jest popularne, czy też trendy. Za to gdy przychodzi James, to każdy zakłada koszulkę Metallica. Bo to logo to legenda, a zespół to już nie muzyka, a styl życia.

I nie chodzi w ogóle, ale to w ogóle, o to, kto co gra. Po prostu tak się stało, że Meta jest epicka cokolwiek się nie stanie. Niezależnie czy wydają kamień milowy metalu, czy St. Anger - wszyscy o tym mówią. Bo Metallica to taki Chuck Norris muzyki. Może zagrać w czymkolwiek - i tak będzie epickie i nie możesz twierdzić inaczej, bo to pieprzony Chuck Norris.

Tymczasem pozycja Bon Jovi w tym wszystkim faktycznie, wydaje się, powinna być gdzieś w okolicach U2, ale tutaj w Europie nie jest. Musieliby chyba wydać coś... "innego". Tak jak eremefy niedawno przypomniały sobie o istnieniu Stinga, bo nagrał coś bardziej radiowego.

[kikusia28]

Skoro Meta taka epicka, to spierniczaj jeden z drugim na forum tego zespołu i swoje epickie komentarze umieszczajcie na epickim forum M (jeśli w ogóle takie jest).

Mając taki status w PL, ten zespół powinien przyjeżdżać na co najmniej 3, 4 koncerty podczas każdej trasu, tak jak np BJ w Niemczech, a nie na 1.