Oceny - Burning Bridges
Moderator: Mod's Team
Re: Oceny - Burning Bridges
słabo jestem zaprzyjaźniony z tym wujkiem dlatego proszę o linka,musialnym czekac na dzieci żeby mi znalazly
kowal
Re: Oceny - Burning Bridges
Cóż, materiał poniekąd jest dowodem, że w pewnym/obecnym momencie/czasie Richie i Jon nawzajem się ograniczali.
Specjalnie jakoś się nie jaram, bo w większości brzmi to już jak JBJ solo. Jest dużo dobrego popu (choćby wstęp, zwrotki w "Who Would You Die For", "Blind Love", "Teardrop..."), gitarowych solówek ze strojem rodem z rozkwitu ugrzecznionego hard rocka/heavy metalu lat 80-tych("We Don't Run", "Who Would You Die For' czy piekne outro "Fingerprints"), czy choćby klasycznego poprocka w stylu Bon Jovi (Saturday Night Gave Me Sunday Morning", "I'm Your Man").
W uszy rzuca się cholernie wyrazisty Jon Bon Jovi. Facet brzmi momentami jakby dosłownie zrzucił z siebie spory ciężar bądź ewentualnie jakby obudził się z kilkuletniego letargu. Liryczny, świetny "Blind Love", gdzie nie tylko zachowana jest estetyka ale przy okazji kawałek nie brzmi banalnie. Jest w pełni wiarygodny i... pasujący do głosu, wieku frontamana.
"Fingerprints" również zdecydowanie zyskuje. Co z tego, że walczyk? Wstęp kojarzy mi się z piosenkami Amy MacDonald (ta od "This Is The Life"). Fajnie "skrojono" gitary (troszke bębny bym uwypuklił) i po raz kolejny Jonny wypada wiarygodnie. Na pewno kawałek wstydu nie przynosi (choć nie potrafię sobie wyobrazić tego zagranego z Samborą).
"We All Fall Down" i "Life Is Beautiful" niestety... nie są warte by specjalnie skupiać na nich uwagę ale... to jedynie "album przy okazji".
"I'm Your Man" uderza nawet w klimaty "Keep The Faith". Jest werwa, choć... cholera! W rzeźnickim zakończeniu pierwszego wersu słyszę manierę Jamesa Hetfielda Jest dobrze.
I na koniec... "Who Would You Die For". Kawałek słodko-gorzki ale... dobrze, że JBJ kombinuje. Jest świeżość. Mnie osobiście cała ta elektronika irytuje. Niewiele dzieje się we zwrotkach ale na szczęście piosenka się rozkręca. Refren to już rzeczywisty... ODLOT! "I wanna know, your secrets and your sins..." z jakim to pięknym, wieki nie słyszanym u Jona chhhhhhhhhhharrrrrrrakterem jest zaśpiewane. Naprawdę ciarki po kręgosłupie i słowa uznania. całość okrasza - w tym przypadku - doskonałe solo jakby ukradzione Queensryche w ich szczytowym okresie twórczym. Chris DeGarmo z pewnością takiej zagrywki by się nie powstydził. Mi leży barwa gitary. Kapitalny pomysł również w kwestii mocnych bębnów tuż przed trzecią zwrotką, a także sam zamysł zaśpiewania jej niemal a'capella. Utwór złożony, "wielkowątkowy", ożywczy... Cóż, Jon jeśli chce potrafi raz na jakiś czas osiągnąć bonjoviowy Mount Everest. W tym kawałku jest bliski szczytu.
Specjalnie jakoś się nie jaram, bo w większości brzmi to już jak JBJ solo. Jest dużo dobrego popu (choćby wstęp, zwrotki w "Who Would You Die For", "Blind Love", "Teardrop..."), gitarowych solówek ze strojem rodem z rozkwitu ugrzecznionego hard rocka/heavy metalu lat 80-tych("We Don't Run", "Who Would You Die For' czy piekne outro "Fingerprints"), czy choćby klasycznego poprocka w stylu Bon Jovi (Saturday Night Gave Me Sunday Morning", "I'm Your Man").
W uszy rzuca się cholernie wyrazisty Jon Bon Jovi. Facet brzmi momentami jakby dosłownie zrzucił z siebie spory ciężar bądź ewentualnie jakby obudził się z kilkuletniego letargu. Liryczny, świetny "Blind Love", gdzie nie tylko zachowana jest estetyka ale przy okazji kawałek nie brzmi banalnie. Jest w pełni wiarygodny i... pasujący do głosu, wieku frontamana.
"Fingerprints" również zdecydowanie zyskuje. Co z tego, że walczyk? Wstęp kojarzy mi się z piosenkami Amy MacDonald (ta od "This Is The Life"). Fajnie "skrojono" gitary (troszke bębny bym uwypuklił) i po raz kolejny Jonny wypada wiarygodnie. Na pewno kawałek wstydu nie przynosi (choć nie potrafię sobie wyobrazić tego zagranego z Samborą).
"We All Fall Down" i "Life Is Beautiful" niestety... nie są warte by specjalnie skupiać na nich uwagę ale... to jedynie "album przy okazji".
"I'm Your Man" uderza nawet w klimaty "Keep The Faith". Jest werwa, choć... cholera! W rzeźnickim zakończeniu pierwszego wersu słyszę manierę Jamesa Hetfielda Jest dobrze.
I na koniec... "Who Would You Die For". Kawałek słodko-gorzki ale... dobrze, że JBJ kombinuje. Jest świeżość. Mnie osobiście cała ta elektronika irytuje. Niewiele dzieje się we zwrotkach ale na szczęście piosenka się rozkręca. Refren to już rzeczywisty... ODLOT! "I wanna know, your secrets and your sins..." z jakim to pięknym, wieki nie słyszanym u Jona chhhhhhhhhhharrrrrrrakterem jest zaśpiewane. Naprawdę ciarki po kręgosłupie i słowa uznania. całość okrasza - w tym przypadku - doskonałe solo jakby ukradzione Queensryche w ich szczytowym okresie twórczym. Chris DeGarmo z pewnością takiej zagrywki by się nie powstydził. Mi leży barwa gitary. Kapitalny pomysł również w kwestii mocnych bębnów tuż przed trzecią zwrotką, a także sam zamysł zaśpiewania jej niemal a'capella. Utwór złożony, "wielkowątkowy", ożywczy... Cóż, Jon jeśli chce potrafi raz na jakiś czas osiągnąć bonjoviowy Mount Everest. W tym kawałku jest bliski szczytu.
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3524
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Re: Oceny - Burning Bridges
Nie wiem co napisać. Ciężko jest.
Połowa tych piosenek powinna się znaleźć na oficjalnym albumie(Jonny wciąż wyrzuca perełki), są 3 piękne ballady jakich dawno nie było.
Ale tylko jedna piosenka jest mocniejsza i to z takim nośnym refrenem jakiego nie było od 10 lat. Jest jajcarskie country, jest rock'n'roll. Jest też standard.
I teraz pytanie - czy to zapowiedź kierunku nowego albumu? Czy wręcz przeciwnie - to tylko prezent dla fanów i pożegnanie z wytwórnią, Shanksem etc. a w 2016 dostaniemy znów kolejne BWC i Amen?(tego się najbardziej obawiam)
Album zaczyna się smutno, kończy wesoło(gęba się sama śmieje do BB). Nie wiem Jonny co myśleć... Ale gratuluję! Czasem człowiek potrzebuje konkretnej motywacji aby wspiąć się na wyżyny.
Aha i szkoda tylko że tego 'ołłłoooo łoło' jest tak dużo...
Połowa tych piosenek powinna się znaleźć na oficjalnym albumie(Jonny wciąż wyrzuca perełki), są 3 piękne ballady jakich dawno nie było.
Ale tylko jedna piosenka jest mocniejsza i to z takim nośnym refrenem jakiego nie było od 10 lat. Jest jajcarskie country, jest rock'n'roll. Jest też standard.
I teraz pytanie - czy to zapowiedź kierunku nowego albumu? Czy wręcz przeciwnie - to tylko prezent dla fanów i pożegnanie z wytwórnią, Shanksem etc. a w 2016 dostaniemy znów kolejne BWC i Amen?(tego się najbardziej obawiam)
Album zaczyna się smutno, kończy wesoło(gęba się sama śmieje do BB). Nie wiem Jonny co myśleć... Ale gratuluję! Czasem człowiek potrzebuje konkretnej motywacji aby wspiąć się na wyżyny.
Aha i szkoda tylko że tego 'ołłłoooo łoło' jest tak dużo...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
- mellono
- It's My Life
- Posty: 117
- Rejestracja: 17 marca 2011, o 09:35
- Ulubiona płyta: od NY do DA
- Lokalizacja: Katowice/ Bielsko-Biała
Re: Oceny - Burning Bridges
NIC DODAĆ NIC UJĄĆ ...M pisze: I na koniec... "Who Would You Die For". Kawałek słodko-gorzki ale... dobrze, że JBJ kombinuje. Jest świeżość. Mnie osobiście cała ta elektronika irytuje. Niewiele dzieje się we zwrotkach ale na szczęście piosenka się rozkręca. Refren to już rzeczywisty... ODLOT! "I wanna know, your secrets and your sins..." z jakim to pięknym, wieki nie słyszanym u Jona chhhhhhhhhhharrrrrrrakterem jest zaśpiewane. Naprawdę ciarki po kręgosłupie i słowa uznania. całość okrasza - w tym przypadku - doskonałe solo jakby ukradzione Queensryche w ich szczytowym okresie twórczym. Chris DeGarmo z pewnością takiej zagrywki by się nie powstydził. Mi leży barwa gitary. Kapitalny pomysł również w kwestii mocnych bębnów tuż przed trzecią zwrotką, a także sam zamysł zaśpiewania jej niemal a'capella. Utwór złożony, "wielkowątkowy", ożywczy... Cóż, Jon jeśli chce potrafi raz na jakiś czas osiągnąć bonjoviowy Mount Everest. W tym kawałku jest bliski szczytu.
So you want to be a cowboy,
Well you know it's more that just a ride...
Well you know it's more that just a ride...
- Iwa
- It's My Life
- Posty: 221
- Rejestracja: 21 lutego 2015, o 17:27
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Poland
Re: Oceny - Burning Bridges
Jeśli to nie problem to też poproszę linka na priv lub mailamonjovi pisze:gabrysb1 pisze:Również bym prosił, wreszcie dostałem impuls, żeby założyć konto tu, a nie tylko biernie się przyglądać, więc od razy wszystkich witam
W takim razie witamy
Jest 320. PrivDand pisze:Też poproszę o link.
A jak z jakością ? Jest chociaż 320 ?
SPOILER
Powiem tylko na razie, że Fingerprints to coś wspaniałego, 2 solówki Czekałam na taki utwór (balladę) od lat.
[font=Georgia]Nothing is as important as passion.
No matter what you want to do with your life,
be passionate.[/font]
No matter what you want to do with your life,
be passionate.[/font]
Re: Oceny - Burning Bridges
Jestem trochę w szoku, bo ten album jest zdecydowanie lepszy niż się spodziewałem. Mamy kilka perełek. Album jest niesamowicie różnorodny. Trafiają się też piosenki typowe ostatnio dla BJ, ale na szczęście przeważają te lepsze i ciekawsze numery. Po dwóch przesłuchaniach:
1. "A Teardrop to the Sea" 10/10
2. "We Don't Run" 10/10
3. "Saturday Night Gave Me Sunday Morning" 7/10
4. "We All Fall Down" 7/10
5. "Blind Love" 8/10
6. "Who Would You Die For" 10/10
7. "Fingerprints" 10/10
8. "Life Is Beautiful" 5/10
9. I'm Your Man 9/10
10. "Burning Bridges" 8/10
1. "A Teardrop to the Sea" 10/10
2. "We Don't Run" 10/10
3. "Saturday Night Gave Me Sunday Morning" 7/10
4. "We All Fall Down" 7/10
5. "Blind Love" 8/10
6. "Who Would You Die For" 10/10
7. "Fingerprints" 10/10
8. "Life Is Beautiful" 5/10
9. I'm Your Man 9/10
10. "Burning Bridges" 8/10
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Oceny - Burning Bridges
O Kur*a, czegoś takiego się nie spodziewałem...
Mam na myśli Teardrop i Who would you die for, coś niesamowitego, nie myślałem,że jeszcze coś takiego usłyszę.
Fantastyczne utwory, świetny klimat, a ten wokal ! Jon przeszedł samego siebie, czapki z głów, to jak momentami śpiewa to jest ten stary dobry JBJ, którego już dawno nie słyszałem. Obie piosenki to 10/10 a można by nawet rzec,że 12/10 w Adrianowej skali. Ide słuchać dalej.
Mam na myśli Teardrop i Who would you die for, coś niesamowitego, nie myślałem,że jeszcze coś takiego usłyszę.
Fantastyczne utwory, świetny klimat, a ten wokal ! Jon przeszedł samego siebie, czapki z głów, to jak momentami śpiewa to jest ten stary dobry JBJ, którego już dawno nie słyszałem. Obie piosenki to 10/10 a można by nawet rzec,że 12/10 w Adrianowej skali. Ide słuchać dalej.
Re: Oceny - Burning Bridges
JBJ na tym albumie brzmi naprawdę dobrze. Brzmi o niebo lepiej niż na WAN.
- mellono
- It's My Life
- Posty: 117
- Rejestracja: 17 marca 2011, o 09:35
- Ulubiona płyta: od NY do DA
- Lokalizacja: Katowice/ Bielsko-Biała
Re: Oceny - Burning Bridges
Może jeszcze jedna refleksja w temacie oceny albumu - przede wszystkim bardzo się cieszę, że powstał, że możemy go słuchać - bo jakby nie było, jest to wielka NIESPODZIANKA dla nas!!! Rzecz, której jeszcze nie tak dawno nikt z nas się nie spodziewał... I chyba nie do końca "PISANA NA PIASKU" = bo żaden sztorm ani wiatr nie zabierze mi dźwięków Tearsdrops albo Who Would You Die For ...
So you want to be a cowboy,
Well you know it's more that just a ride...
Well you know it's more that just a ride...
Re: Oceny - Burning Bridges
Cóż... Żeby nie przesadzić ale oddać nastrój chwili - jestem (niemal) zachwycony. Oczywiście (żeby nie przerysować sytuacji) umiarkowanie aczkolwiek tak dobrego kawałka muzyki pod szyldem Bon Jovi - biorąc pod uwagę ostatnie dokonania, a także roszady w składzie - się nie spodziewałem. Wiadomo, że na pozytywną opinię wpływa również fakt, że na ten materiał dość długo czekaliśmy. Dobrze jednak, ze się ukazał. Jest czego słuchać. To największy plus.
Ciekawe jest to, że JBJ robi wycieczki nawet do lat 70-tych ("Fingerprints" od razu kojarzy się z The Eagles).
Szybkie oceny:
1. TEARDROP - Dość ciężkawy, duszny. Udany. 7/10
2. WE DON'T RUN - przy odpowiedniej produkcji mógłby nawet zasilić tracklistę "Bounce". Brawo za chwytliwy (i było nie było czadowy) refren i solo. 7/10
3. SATURDAY... - Kawałek (jeszcze) w dobrym samborowskim stylu. Niech będzie, że sentyment. Ostatnie stare BJ? Być może. 7/10
4. FALL DOWN - Troszkę boysband aczkolwiek ciekawe guitar solo i przebojowy potencjał jest. 5/10
5. BLIND LOVE - Dowód na to, że JBJ wielkim artystą jest. 9/10
6. WHO WOULD YOU - Troszkę schyłkowego Queena, trochę zagrywek w stylu Gilmoura, piękna barw gitary i rewelacyjnie dominujący nad całością JBJ. 9/10
7. FINGERPRINTS - Klasyka. Świetne outro. Płaczliwe gitary niczym u Avenged Sevenfold JBJ przebudzenie 9/10
8. LIFE... - Nieco banalne. Nawet pod Green Daya troszkę podatuje. 6/10
9. I'M YOUR MAN - (nie)Stare dobre Bon Jovi. Nie jest to co prawda killer ale nie jest to również zapychacz. 8/10
10. BURNING - Heh, naprawdę dobra robota. Słychać, że Panowie dobrze się bawią. 7/10
Ogólnie przez jakiś czas będzie czego słuchać. Dobrze, że na premierowy materiał przyjdzie czekać tylko do 2016 roku.
Ciekawe jest to, że JBJ robi wycieczki nawet do lat 70-tych ("Fingerprints" od razu kojarzy się z The Eagles).
Szybkie oceny:
1. TEARDROP - Dość ciężkawy, duszny. Udany. 7/10
2. WE DON'T RUN - przy odpowiedniej produkcji mógłby nawet zasilić tracklistę "Bounce". Brawo za chwytliwy (i było nie było czadowy) refren i solo. 7/10
3. SATURDAY... - Kawałek (jeszcze) w dobrym samborowskim stylu. Niech będzie, że sentyment. Ostatnie stare BJ? Być może. 7/10
4. FALL DOWN - Troszkę boysband aczkolwiek ciekawe guitar solo i przebojowy potencjał jest. 5/10
5. BLIND LOVE - Dowód na to, że JBJ wielkim artystą jest. 9/10
6. WHO WOULD YOU - Troszkę schyłkowego Queena, trochę zagrywek w stylu Gilmoura, piękna barw gitary i rewelacyjnie dominujący nad całością JBJ. 9/10
7. FINGERPRINTS - Klasyka. Świetne outro. Płaczliwe gitary niczym u Avenged Sevenfold JBJ przebudzenie 9/10
8. LIFE... - Nieco banalne. Nawet pod Green Daya troszkę podatuje. 6/10
9. I'M YOUR MAN - (nie)Stare dobre Bon Jovi. Nie jest to co prawda killer ale nie jest to również zapychacz. 8/10
10. BURNING - Heh, naprawdę dobra robota. Słychać, że Panowie dobrze się bawią. 7/10
Ogólnie przez jakiś czas będzie czego słuchać. Dobrze, że na premierowy materiał przyjdzie czekać tylko do 2016 roku.
- Iwa
- It's My Life
- Posty: 221
- Rejestracja: 21 lutego 2015, o 17:27
- Ulubiona płyta: NJ
- Lokalizacja: Poland
Re: Oceny - Burning Bridges
Monjovi dzięki za linka
Po dwukrotnym przesłuchaniu jestem zachwycona Who Would ......oraz Fingerprints
Moje noty
1. A Teardrop to the Sea- 10
2. We Don't Run- 10
3. Saturday Night Gave Me Sunday Morning- 8
4. We All Fall Dawn- 7
5. Blind Love- 10
6. Who Would You Die For- 10
7. Fingerprints- 10
8. Life is Beautiful - 6
9. I'm Your Man- 9
10. Burning Bridges- 7
Wspaniały wokal Jona, miejscami cudownie zachrypnięty głos, piękne teksty( Blind Love, A Teardrop to the Sea, Who Would You....)........nie myślałam, że takie perełki BJ nam teraz przedstawią
Mam tylko nadzieję, że to jest przedsmak przed płytą w 2016 roku
Po dwukrotnym przesłuchaniu jestem zachwycona Who Would ......oraz Fingerprints
Moje noty
1. A Teardrop to the Sea- 10
2. We Don't Run- 10
3. Saturday Night Gave Me Sunday Morning- 8
4. We All Fall Dawn- 7
5. Blind Love- 10
6. Who Would You Die For- 10
7. Fingerprints- 10
8. Life is Beautiful - 6
9. I'm Your Man- 9
10. Burning Bridges- 7
Wspaniały wokal Jona, miejscami cudownie zachrypnięty głos, piękne teksty( Blind Love, A Teardrop to the Sea, Who Would You....)........nie myślałam, że takie perełki BJ nam teraz przedstawią
Mam tylko nadzieję, że to jest przedsmak przed płytą w 2016 roku
[font=Georgia]Nothing is as important as passion.
No matter what you want to do with your life,
be passionate.[/font]
No matter what you want to do with your life,
be passionate.[/font]
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Re: Oceny - Burning Bridges
Po kilku przesłuchaniach, głośno, cicho, na słuchawkach i bez, w mp3 i we Flac, na świeżo:
1."A Teardrop to the Sea" 9/10
2. "We Don't Run" 7/10
3. "Saturday Night Gave Me Sunday Morning" 6/10
4. "We All Fall Down" 6/10
5. "Blind Love" 8/10
6. "Who Would You Die For" 10/10
7. "Fingerprints" 10/10 (12/10)
8. "Life Is Beautiful" 5/10
9. I'm Your Man 7/10
10. "Burning Bridges" - nie wiem jak traktować - za tekst 10/10, za samą warstwę melodyczną 3/10, za żart 10/10, za to, że śpiewa Tico 10/10, jeśli chcieli komuś dopiec, to im się udało
Najjaśniejsze punkty:
Fingerprints - cudo, czekałam tyle lat i się doczekałam, wspaniała ballada, tempo walcowe, płaczące gitary w solówkach, włos się jeży ! (I tak bardzo przypomina mi Born To Touch Your Feelings Scorpionsów) Wiele bym dała, żeby usłyszeć live..
Who Would You Die For - mroczna, buduje napięcie, to przejście perkusji, a potem - powtarzane "I wanna know...'' - świetne, nie pamiętam kiedy JBJ tak się wydzierał, chyba ostatnio w Hey God
Teardrop - już pisałam, znakomite, klimatyczne, przypomina stylistycznie utwory z Destination Anywhere.
Najsłabsze są zdecydowanie Life Is Beautiful, We All Fall Down, Saturday, wtórne, bez wyrazu. Może jedynie bridge w Saturday przykuwa uwagę. I'm Your Man fajnie się zapowiadało, ale jakoś nie porywa. Blind Love, piękna kompozycja, ale trzeba mieć nastrój aby tego słuchać .
Największe zaskoczenie We Don't Run, szkoda, ze nie jest dłuższe i bardziej rozbudowane, ale jednak nie moja bajka, zbyt nowoczesne.
Generalnie 50/50, mimo wszystko dla tych kilku perełek ''album od niechcenia'' był warty wydania .
Ciekawe jakie będą opinie za pół roku .
1."A Teardrop to the Sea" 9/10
2. "We Don't Run" 7/10
3. "Saturday Night Gave Me Sunday Morning" 6/10
4. "We All Fall Down" 6/10
5. "Blind Love" 8/10
6. "Who Would You Die For" 10/10
7. "Fingerprints" 10/10 (12/10)
8. "Life Is Beautiful" 5/10
9. I'm Your Man 7/10
10. "Burning Bridges" - nie wiem jak traktować - za tekst 10/10, za samą warstwę melodyczną 3/10, za żart 10/10, za to, że śpiewa Tico 10/10, jeśli chcieli komuś dopiec, to im się udało
Najjaśniejsze punkty:
Fingerprints - cudo, czekałam tyle lat i się doczekałam, wspaniała ballada, tempo walcowe, płaczące gitary w solówkach, włos się jeży ! (I tak bardzo przypomina mi Born To Touch Your Feelings Scorpionsów) Wiele bym dała, żeby usłyszeć live..
Who Would You Die For - mroczna, buduje napięcie, to przejście perkusji, a potem - powtarzane "I wanna know...'' - świetne, nie pamiętam kiedy JBJ tak się wydzierał, chyba ostatnio w Hey God
Teardrop - już pisałam, znakomite, klimatyczne, przypomina stylistycznie utwory z Destination Anywhere.
Najsłabsze są zdecydowanie Life Is Beautiful, We All Fall Down, Saturday, wtórne, bez wyrazu. Może jedynie bridge w Saturday przykuwa uwagę. I'm Your Man fajnie się zapowiadało, ale jakoś nie porywa. Blind Love, piękna kompozycja, ale trzeba mieć nastrój aby tego słuchać .
Największe zaskoczenie We Don't Run, szkoda, ze nie jest dłuższe i bardziej rozbudowane, ale jednak nie moja bajka, zbyt nowoczesne.
Generalnie 50/50, mimo wszystko dla tych kilku perełek ''album od niechcenia'' był warty wydania .
Ciekawe jakie będą opinie za pół roku .
Ostatnio zmieniony 21 sierpnia 2015, o 18:52 przez monjovi, łącznie zmieniany 4 razy.
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
-
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 408
- Rejestracja: 3 czerwca 2007, o 13:35
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Oceny - Burning Bridges
nie wiem czy dobrze to interpretuje, ale Matt potwierdził że BB to jest pożegnanie z wytwórnią.
https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/ ... 491e856b4b
Jeżeli źle to interpretuje to poprawcie mnie.
https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/ ... 491e856b4b
Jeżeli źle to interpretuje to poprawcie mnie.
http://kolekcjamuzyczna.blogspot.com/
22-06-2014 - Berlin, D - RS
19-06-2013 - Gdańsk, PL - BJ
13-10-2012 - Berlin, D - RS
10-06-2011 - Dresden, D - BJ
04-06-2008 - Vienna, A - BJ
22-06-2014 - Berlin, D - RS
19-06-2013 - Gdańsk, PL - BJ
13-10-2012 - Berlin, D - RS
10-06-2011 - Dresden, D - BJ
04-06-2008 - Vienna, A - BJ
- mellono
- It's My Life
- Posty: 117
- Rejestracja: 17 marca 2011, o 09:35
- Ulubiona płyta: od NY do DA
- Lokalizacja: Katowice/ Bielsko-Biała
Re: Oceny - Burning Bridges
M - cóż za trafne porównanie, wiedziałem, że coś mi ten klimat przypominaM pisze: Ciekawe jest to, że JBJ robi wycieczki nawet do lat 70-tych ("Fingerprints" od razu kojarzy się z The Eagles).
So you want to be a cowboy,
Well you know it's more that just a ride...
Well you know it's more that just a ride...
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: Oceny - Burning Bridges
01. Teardrop to the Sea
Wspaniały klimat. JBJ perfekcyjnie płynie po tym niemalże doskonałym utworze. Barwa gitary jest odpowiednia, jednak sama gra (zwłaszcza w solówce) pozostawia wiele do życzenia. Trzeba sobie to powiedzieć otwarcie - Shanks nie czuje bluesa! Usłyszeć kiedyś ten utwór z Samborą - marzenie. 9,7/10
02. We Don't Run
Największym szokiem po pierwszym odsłuchu tego utworu było niespodziewanie wspaniałe wykonanie Jona. Niestety całość podana jest w zbyt dyskotekowym wydaniu. Utwór nagrany bardziej surowo i mniej elektronicznie mógłby spokojnie otrzymać najwyższe oceny 8,2/10
03. Saturday Night Gave Me Sunday Morning
Dobry standard ostatnich lat. Nic nowego 8/10
04. We All Fall Down
Kawałek przypomina nieco smęty z "Bounce" ("Mona Lisa", "Breathe", "We Can Dance", "Open All Night"). Ciekawy motyw z wprowadzeniem żeńskiego chóru gospel do refrenu. 7,7/10
05. Blind Love
Poezja mówiąc najdosłowniej. Jeden z najmocniejszych punktów albumu i dowód na to, że bez gitar też się da. W zestawieniu z utworem poprzedzającym jest to niewątpliwie muzyka z wyższej półki 9,1/10
06. Who Would You Die for
Jest nowocześnie, ale z wyczuciem. W utworze słychać klawisze rodem z czwartego albumu!!! Udane połączenie nowego ze starym. Fenomenalne wokale i zwroty akcji. 9,8/10
07. Fingerprints
Mamy też coś dla fanów The Scorpions. Utwór nietuzinkowy, lecz dla mnie to po prostu Jon Bon Jovi solo. Plus dla Shanksa za zgrabne solówki. 8,5
08. Life is Beautiful
To jeden ze słabszych fragmentów albumu, ale co ciekawe nadal nie jest źle 7,8/10
09. I'm Your Man
Kolejna dawka hitów "post-Who Says-owych". Tym razem jednak w znacznie przystępniejszym wydaniu. 8,1/10
10. Burning Bridges
Idea tego utworu, a także sam tekst na plus, jednak walory artystyczne mocno zaniżają ocenę. Zdecydowanie bardziej preferuje kawałek dla jaj w stylu "Love for Sale" 5,5/10
Dostaliśmy kilka naprawdę kapitalnych utworów. Wokale w "Who Would You Die For" czy "We Don't Run" są na tyle niebanalne, że realnym problemem staje się ewentualne odtworzenie ich na żywo . Innymi słowy utwory te nie były pisane z myślą o długich wyczerpujących trasach. Może właśnie dzięki temu są aż tak dobre?
Minusem są niewątpliwie gitary. Oczywiście samo brzmienie jest odpowiednie, solówki są często poprawne, ale to jednak nie to samo. Shanks jest zaledwie dobrym rzemieślnikiem, a Bon Jovi przyzwyczaili nas przez 30 lat do gitar na wysokim światowym poziomie. Pomimo wszystko, dzięki znacznie lepszym wokalom i produkcji album wypada zdecydowanie lepiej od poprzednika z 2013 roku.
Wspaniały klimat. JBJ perfekcyjnie płynie po tym niemalże doskonałym utworze. Barwa gitary jest odpowiednia, jednak sama gra (zwłaszcza w solówce) pozostawia wiele do życzenia. Trzeba sobie to powiedzieć otwarcie - Shanks nie czuje bluesa! Usłyszeć kiedyś ten utwór z Samborą - marzenie. 9,7/10
02. We Don't Run
Największym szokiem po pierwszym odsłuchu tego utworu było niespodziewanie wspaniałe wykonanie Jona. Niestety całość podana jest w zbyt dyskotekowym wydaniu. Utwór nagrany bardziej surowo i mniej elektronicznie mógłby spokojnie otrzymać najwyższe oceny 8,2/10
03. Saturday Night Gave Me Sunday Morning
Dobry standard ostatnich lat. Nic nowego 8/10
04. We All Fall Down
Kawałek przypomina nieco smęty z "Bounce" ("Mona Lisa", "Breathe", "We Can Dance", "Open All Night"). Ciekawy motyw z wprowadzeniem żeńskiego chóru gospel do refrenu. 7,7/10
05. Blind Love
Poezja mówiąc najdosłowniej. Jeden z najmocniejszych punktów albumu i dowód na to, że bez gitar też się da. W zestawieniu z utworem poprzedzającym jest to niewątpliwie muzyka z wyższej półki 9,1/10
06. Who Would You Die for
Jest nowocześnie, ale z wyczuciem. W utworze słychać klawisze rodem z czwartego albumu!!! Udane połączenie nowego ze starym. Fenomenalne wokale i zwroty akcji. 9,8/10
07. Fingerprints
Mamy też coś dla fanów The Scorpions. Utwór nietuzinkowy, lecz dla mnie to po prostu Jon Bon Jovi solo. Plus dla Shanksa za zgrabne solówki. 8,5
08. Life is Beautiful
To jeden ze słabszych fragmentów albumu, ale co ciekawe nadal nie jest źle 7,8/10
09. I'm Your Man
Kolejna dawka hitów "post-Who Says-owych". Tym razem jednak w znacznie przystępniejszym wydaniu. 8,1/10
10. Burning Bridges
Idea tego utworu, a także sam tekst na plus, jednak walory artystyczne mocno zaniżają ocenę. Zdecydowanie bardziej preferuje kawałek dla jaj w stylu "Love for Sale" 5,5/10
Dostaliśmy kilka naprawdę kapitalnych utworów. Wokale w "Who Would You Die For" czy "We Don't Run" są na tyle niebanalne, że realnym problemem staje się ewentualne odtworzenie ich na żywo . Innymi słowy utwory te nie były pisane z myślą o długich wyczerpujących trasach. Może właśnie dzięki temu są aż tak dobre?
Minusem są niewątpliwie gitary. Oczywiście samo brzmienie jest odpowiednie, solówki są często poprawne, ale to jednak nie to samo. Shanks jest zaledwie dobrym rzemieślnikiem, a Bon Jovi przyzwyczaili nas przez 30 lat do gitar na wysokim światowym poziomie. Pomimo wszystko, dzięki znacznie lepszym wokalom i produkcji album wypada zdecydowanie lepiej od poprzednika z 2013 roku.