
Na razie tylko tyle, napisze coś więcej jak tylko się wyśpię
Moderator: Mod's Team
HANDDand pisze:Jakby ktoś posiadał zdjęcia robione w Dreznie podczas Have a nice day
Fajnie Wam to wyszło. Tylko pozazdrościć. ?ółwik od fana Def Leppard za EMOCJE koncertoweRicky Skywalker pisze:Nie miałem dostępu do neta przez weekend, więc dopiero dziś mogę conieco napisać
Po pierwsze - pojechałem na ten koncert bardzo spontanicznie, w czym przede wszystkim zasługa Adriana. Bo kiedy ogłosili daty koncertów i ceny biletów, stwierdziłem z żalem, że to środek ciężkiej sesji, a z kasą stoję średnio... i pewnie bym nie pojechał, gdyby ostatniego dnia maja, w trakcie koncertu Katie Melua, Adrian nie zadzwonił do mnie z propozycją, bym pojechał, bo ma dla mnie bilet z RMFuPrzyjąłem ten dar właściwie bez wahania, jedynie z obawami, że nie będę miał jak dojechać - na szczęście, kolejnego dnia okazało się, że Yanni ma jeszcze wolne miejsce
A zatem w piątkowy wczesny poranek wsiadłem do samochodu Yanniego, gdzie poznałem jeszcze Monikę. Po drodze, w Gliwicach zgarnęliśmy jeszcze Thorgala i stamtąd, nie licząc około 30-minutowego korka, pruliśmy już do DreznaZajechaliśmy przed 13 i od razu, po dłuższym spacerze i odebraniu biletu przez Yanniego, ruszyliśmy do kolejki. Kilka godzin stania, choć męczące, nie upłynęło bezproduktywnie - spotkanie z pierwszą częścią polskiej ekipy, następnie przepychanki między barierkami, bo okazało się, że wejściem, przy którym staliśmy, nie wejdziemy, rozmowa z Niemcem, który był na koncercie BJ 24 raz, i przysłuchiwanie się, czy soundcheck był soundcheckiem
Już po wejściu na teren koncertu rozegrała się akcja dniaOtóż, mając bilet General Admission umówiłem się z Adrianem, że spróbujemy wykombinować coś, bym wbił do Golden Circle. No ale w szaleństwie przedkoncertowym wyszło to tak sobie - nie chciałem zostać na lodzie i mieć słabego miejsca w GA, jakby co. Podbiegłem więc do barierek, zająłem fajne miejsce i poprosiłem poznaną wcześniej parkę z Polski - Paulę i Pawła (jesteście tu?!), by trzymali mi miejsce, na wypadek, gdybym wrócił. Pobiegłem w inne miejsce, gdzie akurat nie było ochroniarzy, i zacząłem krzyczeć do Adriana. W końcu usłyszał, podszedł do barierki i dał mi cichaczem swój bilet xD Poszedłem do wejścia do GC, wkręciłem ochroniarzowi, że wychodziłem do łazienki, on się jedynie zdziwił, że nie dostałem opaski z GC, dał mi nową i mnie wpuścił
Potem - 4 godziny czekania, w tym supporty, i w końcu WESZLI. Setlistę już opisano na wszelkie sposoby, więc powiem tylko, że dołączam się do ogólnych zachwytów nad wszystkim, co sobą chłopcy reprezentowali tego dnia i brakowało mi tylko jednego - solowego numeru Richiego. No i brakuje takich "zdobycznych pamiątek", jakie zawsze mam z koncertów - kostek, pałeczek czy autografów. W ten sposób chłopaki mi chyba dali do zrozumienia, że muszę jeszcze się za nimi najeździć...
Oczywiście, koncert nie byłby tak fenomenalny, gdyby nie TOWARZYSTWO. Przede wszystkim jeszcze raz dzięki dla ADRIANA za bilet, za pomoc w wykombinowaniu, bym wbił do GC, i za całą zabawę. Dla Yanniego - za niezwykle wesołą, szybką, a przy tym bezpieczną podróż w obie stronyDla Scrooge'a, Thorgala, Małej-Mi, Gośki, Krzyśka, Jonajki, Moni i wszystkim innym niewymienionym tu - za wspólną zabawę w różnych momentach koncertu
M.in. dzięki Wam i takim wydarzeniom, jak ten koncert, wiem, że linijka z jednej z piosenek IRY - "bo jest paru ludzi, bo jest parę w życiu dobrych chwil..." jest absolutnie prawdziwa
oj tego to mi też brakowało, no ale w obecnej sytuacji daje mu "fory":)))Ricky Skywalker pisze:brakowało mi tylko jednego - solowego numeru Richiego
wyjątkowo się postaram i z finansami i logistycznie by w tym roku zaliczyć Barcelonę. Muszę chociaż w części dogonić Was z ilością koncertów.Ricky Skywalker pisze:W ten sposób chłopaki mi chyba dali do zrozumienia, że muszę jeszcze się za nimi najeździć...![]()
michael pisze:Oczywiście, koncert nie byłby tak fenomenalny, gdyby nie TOWARZYSTWO. Przede wszystkim jeszcze raz dzięki dla ADRIANA za bilet, za pomoc w wykombinowaniu, bym wbił do GC, i za całą zabawę. Dla Yanniego - za niezwykle wesołą, szybką, a przy tym bezpieczną podróż w obie stronyDla Scrooge'a, Thorgala, Małej-Mi, Gośki, Krzyśka, Jonajki, Moni i wszystkim innym niewymienionym tu - za wspólną zabawę w różnych momentach koncertu
M.in. dzięki Wam i takim wydarzeniom, jak ten koncert, wiem, że linijka z jednej z piosenek IRY - "bo jest paru ludzi, bo jest parę w życiu dobrych chwil..." jest absolutnie prawdziwa
hmm co do punktualności - super, obsługi przed wyjazdem rewelacja, Pani Agata informuje o wszystkim @ i smsowo..tu śmiało ich można polecić..reszta w zależności od kierowcy zapewne, bo co człowiek to inne umiejętności;)Ricky Skywalker pisze:do ludzi, którzy jechali z Wyjazdownią: JAK WRA?ENIA
Blaze of Glory i Always.... czemu Jon, czemu nie zagraliście?Ricky Skywalker pisze:Dzięki
A tu ktoś wrzucił zdjęcie setlisty - wydaje mi się, czy w prawym dolnym rogu mamy listę tego, co jeszcze mogło być zagrane, gdyby Jon miał chęć przedłużyć trochę koncert?
Obrazek
Dla ścisłości ja tego nie napisałem. nie było mnie na tym koncerciejonajka pisze:michael napisał/a:
Oczywiście, koncert nie byłby tak fenomenalny, gdyby nie TOWARZYSTWO. Przede wszystkim jeszcze raz dzięki dla ADRIANA za bilet, za pomoc w wykombinowaniu, bym wbił do GC, i za całą zabawę. Dla Yanniego - za niezwykle wesołą, szybką, a przy tym bezpieczną podróż w obie stronyDla Scrooge'a, Thorgala, Małej-Mi, Gośki, Krzyśka, Jonajki, Moni i wszystkim innym niewymienionym tu - za wspólną zabawę w różnych momentach koncertu
M.in. dzięki Wam i takim wydarzeniom, jak ten koncert, wiem, że linijka z jednej z piosenek IRY - "bo jest paru ludzi, bo jest parę w życiu dobrych chwil..." jest absolutnie prawdziwa