Slash solo
Moderator: Mod's Team
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2758
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Slash solo
Jak zapewne wielu z was wie Slash wydał swoją solową płytę więc może podzielimy się wrażeniami.
Ogólnie ciekawy zestaw, były gitarzysta GNR zagrał z wieloma sławami muzyki rockowej min. z Ozzym, Iggy Pop, Lemmy'm , Dave Grohl'em, Duff'em, Stradlin'em...
Płyta jest dosyć spójna, mimo różnorodności muzyków. Ciekawe wokale choć jeśli chodzi o teksty to troszke wali z nich prostota jak choćby proste i mało metaforyczne Crucify the Dead czy We're all gonna die z jakże skomplikowanym refrenem "We're all gonna die So let's get high" Choć nie koniecznie biorę to jako minus.
Przede wszystkim zaskoczyła mnie Fergie. Jak niegdyś słyszałem ,że może ona być nową wokalistką Velver Revolver to parskałem śmiechem. Lecz jednak po Beautiful Dengerous zmieniłem kompletnie zdanie. Ta kobitka ma fajny, mocny, nawet rockowy głos i świetnie się sprawdziła w BD tworząc jedną z lepszych kompozycji na płycie z super refrenem !
Kolejna piosenka zasługująca na uwage to Crucify the Dead. Tekst napisany ponoć przez Ozzyego jest jednak ewidentnym ( przynajmniej dla mnie ) ciosem w Axla, taką odpowiedzią na Sorry z Chinese Democracy. Tekst jak wcześniej wspomniałem oczywisty i nie owijający w bawełne, choć jest kilka ciekawych fraz jak choćby - "A loaded gun jammed by a rose" ale prostota wali w "Betrayed us all with your own selfish greed, your greed" czy " We were like brothers with the world in our hands, You always have too much to say". Mimo to ogólnie kompozycja jest całkiem w pytke i jednym z mocniejszych motywów na płycie. Dużo daje super wokal Ozzyego. Trzyma się dziadek.
Nie będe analizował każdego utworu z osobna ale niewątpliwie ciekawe są jeszcze instrumentalne Watch This z Grohlem i Duffem, Promise z Cornellem,popowe Gotten z Adamem Lavine czy myśle ,że niedocenione Starlight z Mylesem Kennedym.
Płyta jako całość warta uwagi. Jednak jako ,że jest to płyta gitarzysty to oczekiwałem więcej kreatywnych i długich solówek. Ogólnie oceniam ją na 8/10. Obowiązkowa pozycja dla fanów rocka.
Ogólnie ciekawy zestaw, były gitarzysta GNR zagrał z wieloma sławami muzyki rockowej min. z Ozzym, Iggy Pop, Lemmy'm , Dave Grohl'em, Duff'em, Stradlin'em...
Płyta jest dosyć spójna, mimo różnorodności muzyków. Ciekawe wokale choć jeśli chodzi o teksty to troszke wali z nich prostota jak choćby proste i mało metaforyczne Crucify the Dead czy We're all gonna die z jakże skomplikowanym refrenem "We're all gonna die So let's get high" Choć nie koniecznie biorę to jako minus.
Przede wszystkim zaskoczyła mnie Fergie. Jak niegdyś słyszałem ,że może ona być nową wokalistką Velver Revolver to parskałem śmiechem. Lecz jednak po Beautiful Dengerous zmieniłem kompletnie zdanie. Ta kobitka ma fajny, mocny, nawet rockowy głos i świetnie się sprawdziła w BD tworząc jedną z lepszych kompozycji na płycie z super refrenem !
Kolejna piosenka zasługująca na uwage to Crucify the Dead. Tekst napisany ponoć przez Ozzyego jest jednak ewidentnym ( przynajmniej dla mnie ) ciosem w Axla, taką odpowiedzią na Sorry z Chinese Democracy. Tekst jak wcześniej wspomniałem oczywisty i nie owijający w bawełne, choć jest kilka ciekawych fraz jak choćby - "A loaded gun jammed by a rose" ale prostota wali w "Betrayed us all with your own selfish greed, your greed" czy " We were like brothers with the world in our hands, You always have too much to say". Mimo to ogólnie kompozycja jest całkiem w pytke i jednym z mocniejszych motywów na płycie. Dużo daje super wokal Ozzyego. Trzyma się dziadek.
Nie będe analizował każdego utworu z osobna ale niewątpliwie ciekawe są jeszcze instrumentalne Watch This z Grohlem i Duffem, Promise z Cornellem,popowe Gotten z Adamem Lavine czy myśle ,że niedocenione Starlight z Mylesem Kennedym.
Płyta jako całość warta uwagi. Jednak jako ,że jest to płyta gitarzysty to oczekiwałem więcej kreatywnych i długich solówek. Ogólnie oceniam ją na 8/10. Obowiązkowa pozycja dla fanów rocka.
- DiamentowaDusza
- It's My Life
- Posty: 183
- Rejestracja: 2 stycznia 2010, o 17:07
- Lokalizacja: Szczecin
Już widziałem wideoklip do piosenki "By the Sword" i powiem szczerze że jest "normalny", bez dziwactw, bajerów czy wodotrysków. Jak dla mnie powtórka z teledysków Carlosa Santany. Oto link: http://www.culturebully.com/slash-by-th ... usic-video
- misiek_93
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 763
- Rejestracja: 24 września 2008, o 18:17
- Lokalizacja: Warszawa
Teledysk do By the Sword wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Może nie jest to nic nadzwyczajnego ot grający zespół i skacząca publiczność trochę jak HAND (tylko bez tych wstawek gdzie biegają po mieście z naklejkami). Bardzo fajny jest motyw kiedy Slash gra solo i jakby czas się zatrzymał. Podsumowując - jeżeli ktoś zdecyduje się zobaczyć ten teledysk nie powinien żałować.
Całego albumu Slasha jeszcze nie przesłuchałem ale na pewno niebawem to uczynię i podzielę się swoimi spostrzeżeniami.
Całego albumu Slasha jeszcze nie przesłuchałem ale na pewno niebawem to uczynię i podzielę się swoimi spostrzeżeniami.
-
- Have A Nice Day
- Posty: 582
- Rejestracja: 14 maja 2006, o 16:38
- Lokalizacja: Bytom
Album przesluchany jakis czas temu. Przy pierwszym zetknieciu nie moglem nadziwic sie, jak przyjemnie sie tego slucha. Pomimo, ze plyta jak na dzisiejsze standarty zdecydowanie dluga...ale nie za dluga, przynajmniej nie dla mnie. Melodyjne, soczyste gitary; ciekawe, roznorodne aranzacje.. ogolnie duze pozytywne zaskoczenie, tymbardziej patrzac na liste wykonawcow. Na mysli konkretnie mam tutaj Fergie. Nie sadzilem ze ta plastikowa lala potrafi tak spiewac. A jednak. To dobrze... chodz fakt - wole jej sluchac niz na nia patrzec.
Na te chwile, ulubione kawałki to Ghost i We're all gonna die.
Jedyny minus to taki, ze przy tak bogatej liscie muzykow, zorganizowanie koncertu moze nie, ale trasy praktycznie niewykonalne.
Ogolnie jak dla mnie dobra plyta.
Na te chwile, ulubione kawałki to Ghost i We're all gonna die.
Jedyny minus to taki, ze przy tak bogatej liscie muzykow, zorganizowanie koncertu moze nie, ale trasy praktycznie niewykonalne.
Ogolnie jak dla mnie dobra plyta.
Re: Slash solo
Nie słuchałem jeszcze tej płytki, ale bardzo mnie ją zainteresowaliście pewnie wcześniej czy później się w nią zaopatrzę.Dand pisze: Płyta jako całość warta uwagi. Jednak jako ,że jest to płyta gitarzysty to oczekiwałem więcej kreatywnych i długich solówek. Ogólnie oceniam ją na 8/10. Obowiązkowa pozycja dla fanów rocka.
Dand, mnie się wydaje, że po prostu Slash jednak tęskni za GNR i ma wielki żal za roz...banie tego super zespołu przez Axla.
Może nie być długich solówek jak na płytę gitarzysty, bo chciał stworzyć taką bandową rockową płytę w ogóle nie w stylu Santany,bo u Santosia to z każdej płyty bije stylem solowym gitary. Chciał stworzyć coś swojego, ale z wyróżnieniem każdego instrumentu - płyta w stylu rock band a nie rock solo guitar.
Ciekawe kiedy Richie się wku.. na Jaśka i nagra coś takiego może nie hard-rockowego a raczej blues-rockowego.
[ Dodano: 2010-05-19, 03:07 ]
z tym Richiem i Jaśkiem trochę żartowalem. To jest jednak kompletnie inny typ ludzi niż Axl i Slash. Sorry, że nie na temat - oglądalem parę filmików z Charlotte niezły chyba koncert z Jaśka sie leje na Bad Medicine.
...and just only rock...
Wiadomo już coś na temat drugiego singla z solowego albumu Saula Hudsona. Jak wiecie "By the Sword" miał premierę w kwietniu tego roku. Teraz kończy się sierpień i najwyższy czas na kolejną piosenkę promującą to wydawnictwo.
[ Dodano: 2012-05-17, 11:52 ]
Już się ukazał nowy teledysk promujący mającą się ukazać za kilka dni płytę Apocalyptic Love. Nosi on nazwę You're a Lie. Oto link: http://muzyka.interia.pl/teledyski/tele ... lie,345876
[ Dodano: 2012-05-17, 11:52 ]
Już się ukazał nowy teledysk promujący mającą się ukazać za kilka dni płytę Apocalyptic Love. Nosi on nazwę You're a Lie. Oto link: http://muzyka.interia.pl/teledyski/tele ... lie,345876
Ogólnie to muszę powiedzieć, że bardzo podoba mi się duet Slash - Myles Kennedy, nawet jeśli są to covery GnR (Myles brzmi lepiej niż Axl )
Obie płytki są dobre (choć ta z 2010 jak dla mnie lepsza, zapewne przez tą różnorodność), z pierwszej najbardziej przypadło mi do gustu Starlight. Jeśli o Apocalyptic Love chodzi, wszystkie kawałki są na podobnym poziomie, może trochę tak na jedno kopyto (no takie mam odczucie, cóż zrobić), choć Anastasia nieco się wybija, po części przez tą Bachowską toccatę i fugue in d minor;)
Obie płytki są dobre (choć ta z 2010 jak dla mnie lepsza, zapewne przez tą różnorodność), z pierwszej najbardziej przypadło mi do gustu Starlight. Jeśli o Apocalyptic Love chodzi, wszystkie kawałki są na podobnym poziomie, może trochę tak na jedno kopyto (no takie mam odczucie, cóż zrobić), choć Anastasia nieco się wybija, po części przez tą Bachowską toccatę i fugue in d minor;)
Stick to your guns.