Radocha, jakby co najmniej mnie wcielili do tego zaszczytnego grona
Coś czuje, że będziemy płakać jak dzieci, które zabrano do Disneylandu tego 14 kwietnia 2018 !
Tez bardzo się ciesze co do Dire Straits
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Nic dodac, nic ujac... Moge sie tylko podpisac pod tymi slowamiTomker pisze:P.S. Takie tam post scriptum po dzisiejszym świętowaniu z dwoma "starymi" (nomen omen ;D ) fanami BJ
Choler..ndersko cieszę się, że doczekałem się przekroczenia przez mój ukochany zespól Muzycznych Bram Historii. Zapisania się w Wielkiej Księdze Rockendrolowej Sławy...
Dodatkowo bardzo mnie też cieszy, że wchodzą z jednym z moich ulubionych zespołów: Dire Straits! Super!
W zeszłym rok skromnie "obchodziłem" "perłowe gody" związku z zespołem Bon Jovi... W tym roku, w czasie wejścia BJ do RnRHOF wypada moje 31 lat z BJ... ...
I pewnie ze względu na rockendrolowe zabawy w tym momencie już bliżej mi do końca niż początku, ale...
cóż... Jedni "oszczędnie" poświęcają lata życia, by żyć dłużej, drudzy wolą "wyciskać" z życia ile się da nie oszczędzając czasu na emeryturę... Należę raczej do tej drugiej kategorii![]()
Zapewne smutasy sumiennie odliczający sposób na dłuższe życie też są potrzebni, ale tak się złożyło, że tego algorytmu nie ma w moim indywidualnym oprogramowaniuKiedyś popularne było hasło "live fast, die young". Z tym "die young" to oczywiście spora przesada, ale tym bardziej takie "live forever but slow" to zdecydowanie nie moja kategoria ;D
Po wyrzuceniu/odejściu Richiego (co było dla mnie mega smutne, ale w pełni to akceptuję i szanuję), przyszła w końcu radosna wiadomość, która wg mnie kończy (czy bardziej podsumowuje) jakiś Etap... Etap Bon Jovi I...
I naprawdę nie obchodzi mnie czy występ w Cleveland 14 kwietnia będzie dobrze opisywany w mediach. Czy będzie w forumowych rankingach/sądach/ocenach/hejtach/ślepych uwielbieniach na topie...
Czy głos Jona cudownie powróci do okresu Jego świetności. Czy Richiemu uda się odgonić demony i wystąpić jak za najlepszych lat swojej świetności... Blasku "Króla Swingu"... Czy Alec trafi w odpowiednim czasie w rytm...
Dla mnie to nie będzie ważne... Dla mnie powróci ZESPÓŁ, od którego wszystko się zaczęło... Z którym jestem przez większą część mojego życia. Muzyka, którą zarażałem innych i której powstająca przez tyle lat obok mnie "epidemia" nadal bardzo mnie cieszy...
Dzisiaj ożyły megamiłe wspomnienia, muzyczne przyjaźnie, etc...
I za to dziękuję ludziom, którzy głosowali na wejście BJ do RnRHOF!Dzięki!!! SZACUN i ukłony dla Fanów BJ!!!
A czy John Deacon- legendarny basista Queen, jest niespełna rozumu?EVENo pisze:Alec, jeżeli nie jest pijakiem, ćpunem lub nie jest niespełna rozumu (nie wiemy tego, skoro ledwo wiemy czy w ogóle żyje) to pewnie dowiedział się o tym przemiłym fakcie, że właśnie on, nie kto inny, został włączony do HOF. I jeśli nie jest niespełna rozumu, to pewnie z tego powodu mu motylki w brzuszku zaczęły latać i dostał sraczki z wrażenia. Powinien więc z tego powodu przynajmniej wyjść z domuJeśli nie, to będziemy wiedzieli na 100%, że typo jest niespełna rozumu.
Shanks jest dłużej z zespołem niż Alec więc stawiam na to, że będzieteken020 pisze:ciekawe czy szanksa tam nie bedzie xd
Trochę inna sytuacja, bo Freddie też się nie stawił i w oryginalnym składzie nie zobaczylibyśmy ich tak czy siakprezes1 pisze: A czy John Deacon - legendarny basista Queen, jest niespełna rozumu?
Wyłączył się z życia publicznego ponad 20 lat temu, na gali przyjęcia do Hall of Fame się nie stawił.
Idąc tym tropem to i Bobby powinien być... a może nawet Lorenza(jestem za)Adrian pisze:Shanks jest dłużej z zespołem niż Alec więc stawiam na to, że będzieteken020 pisze:ciekawe czy szanksa tam nie bedzie xd
Ok, weź Gunsów. Wiesz kto się stawił a kto nie. I zgadza się, niektórzy mają to gdzieś ale z różnych powodów.EVENo pisze: Trochę inna sytuacja, bo Freddie też się nie stawił i w oryginalnym składzie nie zobaczylibyśmy ich tak czy siakAle po części masz rację, można mieć to zwyczajnie gdzieś. W sumie... Alec ma ku temu sporo powodów.
To było w 2001. Tak czy inaczej, minęło ponad 16 lat - dużo się mogło w tym czasie pozmieniaćteken020 pisze:w 2000r Alec zagrał na jednym z koncertów. więc jego stosunki z jonem chyba nie są takie złe