Jesteś na forum archiwalnym. Jeżeli szukasz aktualnego forum wejdź
tutaj.
Wszystkie tematy związane z zespołem
Moderator:Marcjanna
-
Jonny
- I Believe
- Posty:56
- Rejestracja:sob cze 05, 2004 11:37 pm
- Lokalizacja:torun
Have a Nice Day i nowa płytka
Post
autor: Jonny » ndz cze 19, 2005 11:41 pm
Walcie zakłady.
Ja obstawiam ze "Have a Nice Day" bedzie sukcesem na miarę LOAP albo ILM a plytka sie sprzeda jak SWW albo i lepiej
Obstawiam 100$ kto da wiecej lub mniej
troche optymistyczne ale co tam lol , w końcu uważam sie za fana BJ
-
Tico
- It's My Life
- Posty:157
- Rejestracja:ndz cze 22, 2003 11:03 am
-
Kontakt:
Post
autor: Tico » pn cze 20, 2005 1:01 pm
Stary w tym momencie przegrałeś 100$. Płyty w dzisiejszych czasach nie sprzedają się w takich nakładach jak chocby SWW, a szczególnie tego typu wykonawców jak BJ. Jeśli sprzedadzą 6-7 milionów będę wniebowzięty

-
iza
- Keep The Faith
- Posty:357
- Rejestracja:śr kwie 07, 2004 8:06 pm
- Lokalizacja:warszawa
Post
autor: iza » pn cze 20, 2005 3:22 pm
To może inaczej - płytka owszem sprzeda się z podobnym do SWW sukcesem, tyle że przekładajac na nasze czasy.
-
Olcat
- Keep The Faith
- Posty:295
- Rejestracja:ndz sty 02, 2005 2:23 pm
- Lokalizacja:Kraków
Post
autor: Olcat » pn cze 20, 2005 4:09 pm
Ale to chyba nie w naszym kraju...

Tu uprzedzenie do Bon Jovi jest tak duże, że to by musiał być chyba cud, żeby zaczęto traktować ich poważnie, a nie jak, przykro mi to mówić, amerykańskie Ich Troje.
-
iza
- Keep The Faith
- Posty:357
- Rejestracja:śr kwie 07, 2004 8:06 pm
- Lokalizacja:warszawa
Post
autor: iza » pn cze 20, 2005 6:29 pm
Amerykańskie Ich Troje??

No nie zapominajmy o tym, że i ten wykwit miał swoje, dosyć długie, pięć minut i ciągle wracał, a popularna nie była jedna piosenka (jak w przypadku BJ np. IML), ale cała płyta. A i z traktowaniem nie było najgorzej, bo swego czasu zapowiadany był jako najbardziej obiecujący polski band. A zresztą czego my wogóle oczekujemy po kraju, którego duża część rodaków wielbi wręcz takie cuda muzyki jak o-zone czy produkt ojczysty-mandarynę? Jeżeli nasza, polska młodzież za prawdziwe piękno uważa monotonne i bezsensowne wywody przy jakimś miernym akompaniamencie (hip hop), to pozostało już się tylko z tego śmiać. Ale zawsze pozostaną prawdziwi fani, tacy jak MY, obiektywnie podchodzący do pracy swojego ukochanego zespołu i jej skutków.
-
Stonka
- Wild In The Streets
- Posty:734
- Rejestracja:wt mar 02, 2004 3:22 pm
- Lokalizacja:Z dalekiej wsi zapadłej Zieloną Górą zwanej.
Post
autor: Stonka » wt cze 21, 2005 3:37 pm
No właśnie-obiektywnie.Jeśli już o obiektywiźmie mówimy,to sądząc po Have A Nice Day,cała płyta będzie oscylować przy poziomie Bounce,co i tak jest przyzwoite.
Z tym Ich Troje i Mandaryną to ciekawa sprawa jest,bo wszyscy zapierają się rękoma i nogami,że to ostatnia wioska,a mimo to swoją ilość egzemplarzy sprzedali ^-^.Zaznaczam,że w tej hordzie ludu,pracującej na ich złotą płytę,mnie nie uświadczono,ale całość zjawiska mnie fascynuje.
-
Olcat
- Keep The Faith
- Posty:295
- Rejestracja:ndz sty 02, 2005 2:23 pm
- Lokalizacja:Kraków
Post
autor: Olcat » wt cze 21, 2005 4:09 pm
Cóż, kiedyś były Smerfne Hity, teraz jest Ich Troje i Mandaryna

Tak to sobie przynajmniej tłumaczę, bo nawet szczyt bezguścia muzycznego, jak dresy na przykład czy moja koleżanka rozpływająca się w zachwytach nad Duncanem z Blue, z Mandaryny nieludzko się śmieją. No, chyba że te wszystkie "tru metale" po przyjściu do domu wyskakują z glanów nucąc "Powiedz..."

-
iza
- Keep The Faith
- Posty:357
- Rejestracja:śr kwie 07, 2004 8:06 pm
- Lokalizacja:warszawa
Post
autor: iza » śr cze 22, 2005 2:06 pm
Pomyłka - na szczęście Ich Troje było, a nie jest

-
CRUSHynka
- Wild In The Streets
- Posty:1821
- Rejestracja:sob paź 19, 2002 11:32 pm
- Lokalizacja:Bydgoszcz
-
Kontakt:
Post
autor: CRUSHynka » sob cze 25, 2005 7:51 pm
A teraz jest Mandaryna i duży problem *-*.
-
Agata Bon Jovi
- Wild In The Streets
- Posty:521
- Rejestracja:wt lip 29, 2003 7:25 pm
- Lokalizacja:Lublin
Post
autor: Agata Bon Jovi » sob cze 25, 2005 8:13 pm
A czy to ważne w ilu egzemplarzach sie sprzeda płyta?
Ważne, że my ją kupimy

I, że my docenimy pracę, jaką wykonali nasi idole.
No ale jak już to myślę, że "sukces" tej płyty będzie mniej więcej takiego pokroju jak "Bounce" lub "Crush". A "Have a nice day" napewno okaże się bardzo lubianą piosenką
No i właśnie ktoś tu dobrze wspomniał, że nikt niby nie lubi Mandaryny czy Ich Troje a jednak jakiśtam sukces zrobili i sprzedali sporo płyt. I jak to się dzieje, he? No tak...niewielu się przyzna, że słucha Ich Troje

Dziwne to.
-
Dandi
- It's My Life
- Posty:163
- Rejestracja:śr paź 13, 2004 5:59 pm
- Lokalizacja:Szczecin
Post
autor: Dandi » sob cze 25, 2005 8:29 pm
O ile sie orietuje to Mandaryna sprzedala od 20 do 30 tysiecy plyt ( gdzies w tym przedziale ) a wiec czy to az tak duzo w prawie 40 milionowym kraju ? Nie przesadzajcie z tym ogromem sprzadanych plyt i wielka rzasza sluchaczy kobiety-owoca.
-
Stonka
- Wild In The Streets
- Posty:734
- Rejestracja:wt mar 02, 2004 3:22 pm
- Lokalizacja:Z dalekiej wsi zapadłej Zieloną Górą zwanej.
Post
autor: Stonka » ndz cze 26, 2005 2:02 pm
Ona to może nie,ale 600.000 sprzedanych przez Ich Troje płyt robi już jednak większe wrażenie,nieprawdaż?
-
Dandi
- It's My Life
- Posty:163
- Rejestracja:śr paź 13, 2004 5:59 pm
- Lokalizacja:Szczecin
Post
autor: Dandi » ndz cze 26, 2005 5:42 pm
Jezeli chodzi o Ich Troje to tak.Byli swego rodzaju fenomenem; cale szczescie ,ze BYLI a nie sa.
-
iza
- Keep The Faith
- Posty:357
- Rejestracja:śr kwie 07, 2004 8:06 pm
- Lokalizacja:warszawa
Post
autor: iza » pn cze 27, 2005 9:26 am
owszem, mandaryna oszałamiającego nakładu nie sprzedała - bo na warszawskim stadionie dziesięciolecia statystyk się nie robi, a w Polsce płyty nawet takiej gwiazdy wielkiego formatu maja swoje ceny

-
Stonka
- Wild In The Streets
- Posty:734
- Rejestracja:wt mar 02, 2004 3:22 pm
- Lokalizacja:Z dalekiej wsi zapadłej Zieloną Górą zwanej.
Post
autor: Stonka » pn cze 27, 2005 9:33 am
Też uważam,że conajmniej dwa razy tyle jej płyt w wersji pirackiej sprzedali Bracia Zza Wschodniej Granicy.I w sumie nie ma się co dziwić,skoro osiemdziesiąt procent płyt ma ceny wprost odwrotnie proporcjonalnie do zawartości i w ogóle do wszystkiego.Choćby ostatnia akcja któregoś wydawcy,który chciał opychać nową płytę Springsteena za jedyne dziewięć dych,wiele mówi o sytuacji pod tym kątem.