Jesteś na  forum archiwalnym. Jeżeli szukasz aktualnego forum wejdź tutaj.
	Co by Jon zrobił bez Richiego?
Moderator:daroo
Myślę, żee Jon i Richie są na siebie skazani. Każdy robi coś solo ale i tak siła tkwi w ich duecie...
Z ciekawostek - podczas podsumowań milenijnych (z okazji roku 2K) duet wokalny JBJ-RS uznano za najlepszy w kategorii pop/rock...
Ja osobiście nie wyobrażam sobie I'll be there for you czy Wanted... bez drugiego wokalu by Richie...
			Z ciekawostek - podczas podsumowań milenijnych (z okazji roku 2K) duet wokalny JBJ-RS uznano za najlepszy w kategorii pop/rock...
Ja osobiście nie wyobrażam sobie I'll be there for you czy Wanted... bez drugiego wokalu by Richie...
- 
				99-in-the-shade
- It's My Life
- Posty:140
- Rejestracja:ndz wrz 12, 2004 4:53 pm
- Lokalizacja:Zabrze
- Kontakt:
O, to, to, to! Jon i Rychu razem potęgą są i basta! Czekam na nowy album całej piątkiStonka pisze:Jestem za,a nawet przeciw ^-^.Faktycznie,jako duet stanowią potęgę.
 Acz... jeśli chodzi o solowe popisy obu panów to... w mojej subiektywnej ocenie Rychu rządzi i wymiata, a Jon skrzyyypi... Zastrzegam - to ocena subiektywna i żeby gromy lecące na mój łeb nieco odsunąć, rzeknę jeszcze "de gustibus non est disputantum"...
 Acz... jeśli chodzi o solowe popisy obu panów to... w mojej subiektywnej ocenie Rychu rządzi i wymiata, a Jon skrzyyypi... Zastrzegam - to ocena subiektywna i żeby gromy lecące na mój łeb nieco odsunąć, rzeknę jeszcze "de gustibus non est disputantum"...- 
				Mateusz Staniszewski
- Wild In The Streets
- Posty:601
- Rejestracja:sob maja 22, 2004 9:31 pm
oj nie sądzę... gdyby tak bylo to nie trzymałby sie tak Jona (to moja opinia oczywiście) . Chociaż nie uwazam, ze nie dalby sobie rady facet - gitarzystą jest bardzo dobrym. Ale jako wokalista uwazam ze jest duzo gorszy od Jona i jego solowe płyty nie podobaja mi się. Ja slucham BJ w pierwszej kolejnosci ze względu na wokal Jona, w drugiej na brzemienie gitary Rycha i w trzeciej ze wzgledu na cała reszte.LoRdI pisze:hehe Rychu osiagnołby duzo wiecej bez Jona
niz Jon bez Rycha
ja duzo wyzej cenie solowe dokonania Rycha szczegolnie SITT  co do solowych dokonan Jona to oczywiscie BOG jest rewelacyjne ale DA to dla mnie słaba płyta i obawiam sie ze ewent. solowa kariere Jona bez Rycha potoczyła by sie własnie w tym kierunku.
technicznie Jon niewatpliwie spiewa lepiej ale ja uwielbiam wokale Rycha
			technicznie Jon niewatpliwie spiewa lepiej ale ja uwielbiam wokale Rycha
- 
				Mateusz Staniszewski
- Wild In The Streets
- Posty:601
- Rejestracja:sob maja 22, 2004 9:31 pm
A tego, że uwielbiasz wokal Ryszarda, to się po tobie nie spodziewałem LoRdi... W końcu nie jesteś "popierdolonym pseudofanem" tak jak ja  Co by Jon zrobił bez Richa ? Kiedyś, to może jeszcze by coś osiągnął, ale teraz, no bez komentarza
 Co by Jon zrobił bez Richa ? Kiedyś, to może jeszcze by coś osiągnął, ale teraz, no bez komentarza  Za to Rysiek to zupełnie co innego
 Za to Rysiek to zupełnie co innego  Tylko szkoda, że tak długo wydaje swoją nową płytę - może pobije rekord Gunsów
 Tylko szkoda, że tak długo wydaje swoją nową płytę - może pobije rekord Gunsów  Dżołk
 Dżołk 
			 Co by Jon zrobił bez Richa ? Kiedyś, to może jeszcze by coś osiągnął, ale teraz, no bez komentarza
 Co by Jon zrobił bez Richa ? Kiedyś, to może jeszcze by coś osiągnął, ale teraz, no bez komentarza  Za to Rysiek to zupełnie co innego
 Za to Rysiek to zupełnie co innego  Tylko szkoda, że tak długo wydaje swoją nową płytę - może pobije rekord Gunsów
 Tylko szkoda, że tak długo wydaje swoją nową płytę - może pobije rekord Gunsów  Dżołk
 Dżołk 
W 100% sie pod tym moge podpisacGonia M pisze:oj nie sądzę... gdyby tak bylo to nie trzymałby sie tak Jona (to moja opinia oczywiście) . Chociaż nie uwazam, ze nie dalby sobie rady facet - gitarzystą jest bardzo dobrym. Ale jako wokalista uwazam ze jest duzo gorszy od Jona i jego solowe płyty nie podobaja mi się. Ja slucham BJ w pierwszej kolejnosci ze względu na wokal Jona, w drugiej na brzemienie gitary Rycha i w trzeciej ze wzgledu na cała reszte.

 XD XD
  XD XD