Oceny - What About Now?
Moderator: Mod's Team
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
U2 wydali 3 albumy od 2000 roku, Bon Jovi ponad 2x więcej. To samo dotyczy zagranych tras w tym czasie, więc myślę że JBJ ma prawo być czasem mniej energiczny niż Bono.. To że przesadzają z intensywnością tras i co gorsza albumów to już inny tematmarslon pisze:Chociaż, tak na marginesie, taki Bono to ma powera, a jest starszy od JBJ.
- marslon
- I Believe
- Posty: 66
- Rejestracja: 8 stycznia 2008, o 11:14
- Ulubiona płyta: Keep The Faith
- Lokalizacja: Kielce - miasto w Koronie
Oczywiście każdy ma swoje zdanie. Nie zamierzam polemizować z Twoim.Tomker pisze:nie chcę być źle zrozumiany, wg mnie Bono w ostatnim czasie nie nagrał nic lepszego niż BJ...
[ Dodano: 2013-03-22, 07:48 ]
Kasę przecież trzeba zarabiaćDamned pisze:U2 wydali 3 albumy od 2000 roku, Bon Jovi ponad 2x więcej.marslon pisze:Chociaż, tak na marginesie, taki Bono to ma powera, a jest starszy od JBJ.
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Jak dla mnie płyta broni się z czasem. Może pierwsza euforia lekko zmalała ale nadal uważam to za udane kompozycje. Złapałem sie jednak na tym,że co jakiś czas słuchając muzyki z mp3ki zapuszczam sobie Aftermath, tak by dodać troche gitar i parkusji do mojego dnia
Myśle też, że to dzięki Aftermath moge tak docenić WAN. Nie brakuje mi na WAN mocnych gitar, rockowego granie czy samej większej obecności Richiego bo mam to zaraz na jego świeżym solowym projekcie. W taki sposób zarówno moja popowo bonjoviasta dusza jak i ta mocniejsza rockowa część jest zaspokojona. Bardzo możliwe,że bez solowego projektu Sambory odbiór przeze mnie WAN byłby inny. Dzięki temu moge się w pełni cieszyć z tych delikatniejszych numerów z nowej płyty Bon Jovi bez narzekań,że tu czy tam brakuje mi gitar.
Co do samych utworów to najbardziej urosło w moich oczach ( i tu aż wstyd sie przyznać patrząc na opinie innych ;p ) The Fighter i solowe Old Habits. W ogóle mnie nie nudzą i cenie sobie ten klimat. Thick od początku lubiłem, choć nie szalałem a teraz uważam to za kapitalny utwór. Ciągle mocną pozycje ma u mnie Amen, What's left i BW.
Ogólnie ostatnimi tygodniami bardzo ciesze się ta płytką
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Co do samych utworów to najbardziej urosło w moich oczach ( i tu aż wstyd sie przyznać patrząc na opinie innych ;p ) The Fighter i solowe Old Habits. W ogóle mnie nie nudzą i cenie sobie ten klimat. Thick od początku lubiłem, choć nie szalałem a teraz uważam to za kapitalny utwór. Ciągle mocną pozycje ma u mnie Amen, What's left i BW.
Ogólnie ostatnimi tygodniami bardzo ciesze się ta płytką

Już wcześniej widać było, że nie chcesz, bo chciałem, żebyś podał przykład i nic nie odpisałeśmarslon pisze:Oczywiście każdy ma swoje zdanie. Nie zamierzam polemizować z Twoim.Tomker pisze:nie chcę być źle zrozumiany, wg mnie Bono w ostatnim czasie nie nagrał nic lepszego niż BJ...
[ Dodano: 2013-03-22, 10:02 ]
prawie to samo stwierdziliśmy ze ZB w temacie Sambora nagrywaDand pisze:Złapałem sie jednak na tym,że co jakiś czas słuchając muzyki z mp3ki zapuszczam sobie Aftermath, tak by dodać troche gitar i parkusji do mojego dnia![]()
- Frankie
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 939
- Rejestracja: 16 listopada 2006, o 16:48
- Lokalizacja: Łódź
Sam Bora pisze:Wiadomo, każdy ma prawo do własnego zdania tak samo jak każdy inaczej odbiera muzykę. Nie wiem czy mam Ci zazdrościć czy współczuć.
Możesz się uśmiechać do woli.Sam Bora pisze:Naprawdę nie sposób nie uśmiechnąć się nieco ironicznie po przeczytaniu zdania :SIŁĄ ALBUMU SĄ BALLADY. Cholera, wskaż mi na tym albumie NIE-ballady. Softowe jęczenie i miauczenie wokalisty na tle dyskotekowych syntezatorów niestety JEST "słitaśne".
Mi się ta płyta po prostu podoba i tyle. Nie mam najmniejszego problemu z tym, gdy słyszę na swojej playliście starsze utwory przemieszane z tymi z WAN.
Tomker pisze:Frankie, chyba przeoczyłeś dyskusję jaka była na forum właśnie odnośnie BW
P.S. Sprawdź czy nie bardziej pobudza "How Far We've Come"
Nie przeoczyłem. Nie interesuje mnie twórczość Matchbox20. Nie tracę czasu na wyszukiwanie podobieństw w poszczególnych utworach z WAN do piosenek innych wykonawców.
Everybody lies...but not about June 19th 2013, PGE Arena Gdansk and July 12th 2019, PGE Narodowy, Warsaw!!!
Brakuje czegoś niesztampowego, czegoś, co wyróżnia się z tłumu. Przez długi czas mieli na swoich albumach perełki, które chwytały za serce, to było coś specjalnego, po czym było widać, że się rozwijają w różnych kierunkach itd. mogę wymieniać ich oddziaływanie.
Np. Let It Rock, Living In Sin, Dry County, My Guitar Lies Bleeding In My Arms, She's A Mystery...
A Torresa, tak jak Sambory, brakuje mi na tym albumie - tzn.: chciałbym, żeby odgrywali istotną rolę, chciałbym poczuć, że są tym piosenkom niezbędni.. a tu guzik z pętelką...
Np. Let It Rock, Living In Sin, Dry County, My Guitar Lies Bleeding In My Arms, She's A Mystery...
A Torresa, tak jak Sambory, brakuje mi na tym albumie - tzn.: chciałbym, żeby odgrywali istotną rolę, chciałbym poczuć, że są tym piosenkom niezbędni.. a tu guzik z pętelką...
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Bardzo i to właśnie nie tyle ilości perkusji co tak jak piszesz - dźwięku. Ta produkcja zmienia perke w sztuczny twór. Jest nienaturalna, komputerowa. Ciekawe czy sie doczekamy jeszcze kiedyś nowego producenta czy już jesteśmy skazani na Shanksa...?Tomker pisze:A czy nie brakuje wam dawnego dźwięku perkusji?

No właśnie, mam dokładnie takie odczucia ... Już nawet zastanawiałem się nad głośnikamiDand pisze:Bardzo i to właśnie nie tyle ilości perkusji co tak jak piszesz - dźwięku. Ta produkcja zmienia perke w sztuczny twór. Jest nienaturalna, komputerowa.Tomker pisze:A czy nie brakuje wam dawnego dźwięku perkusji?
-
- Have A Nice Day
- Posty: 582
- Rejestracja: 14 maja 2006, o 16:38
- Lokalizacja: Bytom
Chwile temu wrocilem z delegacji. Podroz do domu umiliło mi Bad medicne puszczona w Antyradiu i pozniejsza opowiastka radiowca. Rozpływał się nad Bad medicine, I'll be there for you, mówił, że kiedyś BJ tworzyli hity, a ostatni twór nie zapowiada żadnego takiego. Pozatym ładnie podkreślił, że płyta zbiera same złe recenzje hehe. Ładną wam reklame zrobił przed koncertem.
No ale cóż. prawde prawił. I odrazu uprzedzam - jak mnie zaraz bedziecie chcieli zasypac kolejnymi linkami z pochwalnymi recenzjami to darujcie sobie. To coś muzykopodobne to syf. I koniec kropencja
No ale cóż. prawde prawił. I odrazu uprzedzam - jak mnie zaraz bedziecie chcieli zasypac kolejnymi linkami z pochwalnymi recenzjami to darujcie sobie. To coś muzykopodobne to syf. I koniec kropencja