Bez Richiego w Europie!
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Napisałem prawdę. Jak czujesz się nią obrażona to twój problem. W ogóle same problemy masz: nie wiesz co kupujesz, nie umiesz dostać zwrotu kasy i przelewasz swoje frustracje na forum. Obrażasz firmę, która być może zrobi nam koncert roku... I do mnie masz jeszcze pretensję?marca pisze:Tomker obrażanie innych zostaw sobie może dla siebie bo to nie jest temat do tego... Jak masz do przejechania 700 km a widziałeś ich już 2 razy i tak ich chcesz zapamiętać to masz do tego prawo i nikogo nie interesuje twoje zdanie na ten temat :-) A jak chcesz zobaczyć "fana" BJ to spójrz w lustro bo prawdziwy fan nie atakuje drugiego bez powodu bo my fani jesteśmy zespołem jak nasi idole...
Wiesz co może odkupię od ciebie bilety, żeby takiej marudy obok siebie nie mieć na koncercie, ile za nie chcesz?
-
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 1310
- Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Sosnowiec
A wiesz , że czasem mam taka ochotę. Np w obecnej sytuacji lub jak np słyszę , że ktoś ma problem i nie idzie na jakiś koncert tylko dlatego , że ma do przejechania kilkanaście kilometrów.Dand pisze:kikusia czytałaś chociaż opinie innych fanów z Europy czy rzucasz tak po prostu tekst by znowu sie czepić Polaków ? Już któryś raz czepiasz sie polskości, proponuje zmienić obywatelstwo.
Dand, ale w Polsce ludzie lubują się w marudzeniu
Chociażby na tym forum w ciągu ostatnich miesięcy narzekano, że:
1) singiel tragiczny,
2) nowa płyta słaba,
3) Richie zły, bo go nie ma na koncertach,
4) Jon terrorysta,
5) data koncertu niedobra, bo w tym czasie sesja,
6) miejsce koncertu złe, bo wszyscy mają daleko,
7) MjM nieuczciwe, bo nie chce oddawać kasy
itp, itd...a to przecież są tylko przykłady z tematów, które czytam
Chociażby na tym forum w ciągu ostatnich miesięcy narzekano, że:
1) singiel tragiczny,
2) nowa płyta słaba,
3) Richie zły, bo go nie ma na koncertach,
4) Jon terrorysta,
5) data koncertu niedobra, bo w tym czasie sesja,
6) miejsce koncertu złe, bo wszyscy mają daleko,
7) MjM nieuczciwe, bo nie chce oddawać kasy
itp, itd...a to przecież są tylko przykłady z tematów, które czytam
-
- Gdańsk Supporter
-
It's My Life
- Posty: 215
- Rejestracja: 15 maja 2011, o 19:54
- Lokalizacja: Pińczów
Z wymienionych powodów jedynie sesja jest dla mnie prawdziwym problemem jeśli chodzi o udział w koncercie.Edyta pisze:Dand, ale w Polsce ludzie lubują się w marudzeniu![]()
Chociażby na tym forum w ciągu ostatnich miesięcy narzekano, że:
1) singiel tragiczny,
2) nowa płyta słaba,
3) Richie zły, bo go nie ma na koncertach,
4) Jon terrorysta,
5) data koncertu niedobra, bo w tym czasie sesja,
6) miejsce koncertu złe, bo wszyscy mają daleko,
7) MjM nieuczciwe, bo nie chce oddawać kasy
itp, itd...a to przecież są tylko przykłady z tematów, które czytam
How does money lead to greed
When there's still hungry mouths to feed
When there's still hungry mouths to feed
Uroczo
Marca pomarudziła, ale skończyła i wyszła, ale powstały jakieś inne spory
Myślę, że meritum sprawy jest takie, że większość z oddających bilety, marudzi ponad miarę i oczywiście nie jest to zależne od narodowości. Kikusi może chodziło o to, że w Polsce jest pierwszy i jedyny byc może koncert, więc hejtowanie organizatora jest nie na miejscu
Marca pomarudziła, ale skończyła i wyszła, ale powstały jakieś inne spory
Myślę, że meritum sprawy jest takie, że większość z oddających bilety, marudzi ponad miarę i oczywiście nie jest to zależne od narodowości. Kikusi może chodziło o to, że w Polsce jest pierwszy i jedyny byc może koncert, więc hejtowanie organizatora jest nie na miejscu
Dand pisze:kikusia czytałaś chociaż opinie innych fanów z Europy czy rzucasz tak po prostu tekst by znowu sie czepić Polaków ? Już któryś raz czepiasz sie polskości, proponuje zmienić obywatelstwo.
To teraz cytat z jednego z wielu artykułów:Dand pisze:Edyta takie samo narzekanie występuje u zagranicznych fanów. Czytajcie też inne fora a potem konstruujcie opinie.
Kreujecie jakąś dziwną bajkę,że cała Bon Joviasta Europa wszystko pozytywnie a my idioci i narzekacze.
"Prof. Bogdan Wojciszke postawił niedawno tezę, że Polacy są najsmutniejszym i najczęściej narzekającym narodem.
Badani z innych krajów czują się z reguły "lepiej niż zwykle". Polacy zaś "gorzej niż zwykle
Tworzymy kulturę narzekania, w której wypada źle o świecie mówić, myśleć i czuć - tłumaczy prof. Wojciszke. To tak, jakby dla Polaków największą karą było samo życie.
Tylko 23 proc. z nas uważa, że wypada głośno mówić o swoim szczęściu. - Narzekanie, płakanie i biadolenie jest mocno osadzone w naszej tradycji i obrzędowości, które w dużym stopniu wyrosły z kultury chłopskiej, a potem stały się normą towarzyską."
I tyle z mojej strony
Prawda, ubolewam nad brakiem Ryśka, ale nie wyobrażam sobie nie być na koncercie, tym bardziej, że będzie on pierwszym na jakim będę miała okazję być. Niby mam aż 17km drogi, ale czego się nie robi dla ukochanego zespołu:)
Tak narzekacie na narzekających, a dajcie im święty spokój, niech ponarzekają i oddadzą, tudzież sprzedadzą bilety, ich prawo. Strata też.
Tak narzekacie na narzekających, a dajcie im święty spokój, niech ponarzekają i oddadzą, tudzież sprzedadzą bilety, ich prawo. Strata też.
Stick to your guns.
- Thalion
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 786
- Rejestracja: 27 czerwca 2011, o 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
Kurcze, aż chciałoby się ponarzekaćEdyta pisze: To teraz cytat z jednego z wielu artykułów:
"Prof. Bogdan Wojciszke postawił niedawno tezę, że Polacy są najsmutniejszym i najczęściej narzekającym narodem.
Badani z innych krajów czują się z reguły "lepiej niż zwykle". Polacy zaś "gorzej niż zwykle
Tworzymy kulturę narzekania, w której wypada źle o świecie mówić, myśleć i czuć - tłumaczy prof. Wojciszke. To tak, jakby dla Polaków największą karą było samo życie.
Tylko 23 proc. z nas uważa, że wypada głośno mówić o swoim szczęściu. - Narzekanie, płakanie i biadolenie jest mocno osadzone w naszej tradycji i obrzędowości, które w dużym stopniu wyrosły z kultury chłopskiej, a potem stały się normą towarzyską."
I tyle z mojej strony
Najzabawniejsze jest to, że w tej ostatniej dyskusji część z Was narzeka na to, że coś się dzieje tak, a nie inaczej; a druga część narzeka na to, że inni narzekają. Cóż, zakorzenione to chyba mamy, nie?
Ja będę narzekać jak się koncert skończy, bo niezależnie od tego jak długo będą grać i tak uznam, że trwał zbyt krótko!
Dojazd z Warszawy - nie będę marudzić, bo lubię prowadzić samochód i rzadko mam okazję przejechać się autostradą. Na to, że koncert jest w Gdańsku też nie będę, bo choć w Warszawie też jest nowy stadion, to przynajmniej zobaczę morze (nie byłam nad Bałtykiem od jakiś 7 lat, a i wtedy widziałam go przez około 10 minut) i miasto, którego nie widziałam od 14 lat.
Jest mi przykro, że Richiego nie będzie, nawet bardzo przykro, ale shit happens - nie tylko u nas nie zagra.
Get a grip, guys, honestly....
11 VI 2008, Southampton
19 VI 2013, Gdańsk
If there is no future, there must be no past...
19 VI 2013, Gdańsk
If there is no future, there must be no past...