Offtop

Wszystko co nie pasuje do pozostałych kategorii.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

ODPOWIEDZ

Wchodisz do pokoju i widzisz Toma Hanksa myjącego zęby Twoją łyżką. Co robisz?

Wytrącam się z równowagi i upadam na dywan
12
13%
Dzwonię do Gabryśki, bo nie mam w domu orzechów
15
16%
Biorę szklankę i uderzam nią mojego kota
3
3%
Wypluwam Domestos, który chciałem wypić
9
10%
Budyń
54
58%
 
Liczba głosów: 93

Awatar użytkownika
myszorkowa
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 305
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 18:57
Lokalizacja: Świętochłowice

Post autor: myszorkowa »

To, że panowie z Linkin Park zmienili brzmienie nie znaczy, że masz prawo obrażać ich fanów. ;)
"Żyj i daj żyć innym"

p.s. Koala to nie miś choć tak się na niego mówi potocznie. To torbacz.
I'm such a child :P
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Tyle że ja nie lubię Linkin Park w takim samym stopniu, jak The Jonas Brothers, Tokio Hotel czy The Script. Ponadto oni są przesadnie przereklamowani, bez żadnych wyraźnych podstaw. Uważam więc że Linkin Park jest przeznaczony wyłącznie dla niewymagających nastolatków, dla których Korn, Limp Bizkit czy Slipknot są zbyt głośne i agresywne. PS: A czy wiesz może jak się nazywa gitarzysta Linkin Park i na jakim modelu gitary gra?
Awatar użytkownika
myszorkowa
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 305
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 18:57
Lokalizacja: Świętochłowice

Post autor: myszorkowa »

To, że ich nie lubisz nie znaczy, że musisz ich obrażać.

Nie wiem jak się nazywa gitarzysta Linkin Park ani na jakim modelu gitary gra. Nie jestem ich fanką. Ze składu znam tylko Mike'a Shinode i Chestera obaj grają na gitarze :P
I'm such a child :P
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

myszorkowa pisze:To, że ich nie lubisz nie znaczy, że musisz ich obrażać.

Nie wiem jak się nazywa gitarzysta Linkin Park ani na jakim modelu gitary gra. Nie jestem ich fanką. Ze składu znam tylko Mike'a Shinode i Chestera obaj grają na gitarze :P
Tak naprawdę gitarzystą prowadzącym w Linkin Park jest Brad Delson. Shinoda jest tylko gitarzystą rytmicznym.
Awatar użytkownika
myszorkowa
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 305
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 18:57
Lokalizacja: Świętochłowice

Post autor: myszorkowa »

Jak już wspominałam nie jestem fanką Linkin Park. Nie jestem też fanką Bon Jovi ani żadnego innego zespołu. Lubię, szanuję, cenię ale tytuł fana jest moim zdaniem zarezerwowany dla osób, które sporo wiedzą na temat zespołu, znają twórczość a nie najbardziej znane kawałki, interesują się kapelą, można chyba powiedzieć "śledzą" to, co zespół wyczynia, wyczyniał i wyczyniać będzie.
Fan jest moim zdaniem mocnym słowem tak jak: kocham czy nienawidzę i nie powinno się tych słów nadużywać.

Geminiman019, szanuję Twoją wiedzę, ale nietaktem jest ocenianie ludzi, których się nie zna na podstawie strzępka informacji np. muzyki jakiej słuchają.
I'm such a child :P
Awatar użytkownika
Yossarian
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1005
Rejestracja: 5 listopada 2012, o 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yossarian »

"Fan" na pewno nie jest mocnym słowem, a na pewno wiele mu brakuje nawet nie tylko do "kocham" czy "nienawidzę", a nawet do słowa "stół" i "łóżko". Strasznie tu patetycznie.
Why so serious?
Awatar użytkownika
myszorkowa
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 305
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 18:57
Lokalizacja: Świętochłowice

Post autor: myszorkowa »

Powiedziałam, że to moje zdanie więc nie wiem w czym problem...
I'm such a child :P
Awatar użytkownika
Yossarian
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1005
Rejestracja: 5 listopada 2012, o 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yossarian »

ja nie mam problemu i nie chciałem Cię urazić. Słowo "fan" istnieje w języku polskim od niedawna, a "kocham" i "nienawidzę" pewnie od zarania, więc z założenia ich wartość nie może być równa.
Why so serious?
Awatar użytkownika
myszorkowa
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 305
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 18:57
Lokalizacja: Świętochłowice

Post autor: myszorkowa »

Nie uraziłeś mnie. ;) Wkurzają mnie ludzie, którzy znają 2 lub 3 piosenki jakiegoś zespołu albo słuchają zespołu od powiedzmy tygodnia i od razu tytułują się wielkimi fanami. Stąd moje spostrzeżenia co do słowa "fan".
I'm such a child :P
Awatar użytkownika
Yossarian
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1005
Rejestracja: 5 listopada 2012, o 10:08
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yossarian »

są zbyt patetyczni ;]
Why so serious?
Awatar użytkownika
myszorkowa
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 305
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 18:57
Lokalizacja: Świętochłowice

Post autor: myszorkowa »

Zbyt wzniosłe słowo :cfaniak:
I'm such a child :P
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Moja nieprzychylna postawa wobec Linkin Park wynika z tego, że według mnie są zbyt uładzeni, w odróżnieniu od niepokornego Korna czy Limp Bizkit. Jonathan Davis czy Fred Durst naprawdę potrafią rzucać mięsem na lewo i na prawo. Jak ktoś zbytnio łagodzi swoje brzmienie czy język, tak by się spodobać rozgłośniom radiowym, bardzo dużo traci w moich oczach. Jeżeli wokalista używa wulgarnego i ostrego słownictwa w swoich utworach, to według mnie ma jaja. Dosyć mdłych i wygładzonych piosenek o miłości. PS: Czy oprócz coveru utworu The Who, promującego film Gothika, grali w radiu jakąkolwiek inną piosenkę Limp Bizkit?
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

skasowałem żeby się Gemini nie wk... ;)

i na inny temat:
https://www.youtube.com/watch?v=bcEpQAuqq-I
BB - Minus Celsius

albo - A Song For The Outcast
https://www.youtube.com/watch?v=pkpKGqXbEak
Awatar użytkownika
ZB
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 424
Rejestracja: 18 lipca 2007, o 15:26
Lokalizacja: };]

Post autor: ZB »

Geminiman019 pisze:Moja nieprzychylna postawa wobec Linkin Park wynika z tego, że według mnie są zbyt uładzeni, w odróżnieniu od niepokornego Korna czy Limp Bizkit. Jonathan Davis czy Fred Durst naprawdę potrafią rzucać mięsem na lewo i na prawo. Jak ktoś zbytnio łagodzi swoje brzmienie czy język, tak by się spodobać rozgłośniom radiowym, bardzo dużo traci w moich oczach. Jeżeli wokalista używa wulgarnego i ostrego słownictwa w swoich utworach, to według mnie ma jaja. Dosyć mdłych i wygładzonych piosenek o miłości
Czlowiek, ale wiesz, ze wszystkie te zarzuty do Linkin Park tak naprawde pasuja idealnie i do Bon Jovi? Znaczy ja sie domyslam, ze generalnie jako taki przeciwnik komerchy, wygladzenia brzmienia i kawalkow o milosci nie jestes fanem Bon Jovi, ale, biorac pod uwage Twoja obecnosc na tym forum zakladam, ze cos Cie jenak w tworczosci tej kapeli ruszylo. Opowiedz zatem, jak tu trafiles, lub ewentualnie, jak zostales fanem. Jestem naprawde ciekaw ;)
LET IT ROCK!!!!!!!!!!!!!!
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

ZB pisze:
Geminiman019 pisze:Moja nieprzychylna postawa wobec Linkin Park wynika z tego, że według mnie są zbyt uładzeni, w odróżnieniu od niepokornego Korna czy Limp Bizkit. Jonathan Davis czy Fred Durst naprawdę potrafią rzucać mięsem na lewo i na prawo. Jak ktoś zbytnio łagodzi swoje brzmienie czy język, tak by się spodobać rozgłośniom radiowym, bardzo dużo traci w moich oczach. Jeżeli wokalista używa wulgarnego i ostrego słownictwa w swoich utworach, to według mnie ma jaja. Dosyć mdłych i wygładzonych piosenek o miłości
Czlowiek, ale wiesz, ze wszystkie te zarzuty do Linkin Park tak naprawde pasuja idealnie i do Bon Jovi? Znaczy ja sie domyslam, ze generalnie jako taki przeciwnik komerchy, wygladzenia brzmienia i kawalkow o milosci nie jestes fanem Bon Jovi, ale, biorac pod uwage Twoja obecnosc na tym forum zakladam, ze cos Cie jenak w tworczosci tej kapeli ruszylo. Opowiedz zatem, jak tu trafiles, lub ewentualnie, jak zostales fanem. Jestem naprawde ciekaw ;)
Jeśli chodzi o Bon Jovi, to preferuję okres przed wydaniem płyty Crush. Czyli do wydania singla Real Life z 1999 roku, który promował film EdTV. Nie lubię Linkin Park także dlatego, że są oni dzisiaj za bardzo hapjowani (hype to termin popkulturowy oznaczający coś nachalnie reklamowanego i promowanego w mediach). Oprócz nachalnej promocji Linkin Park, równocześnie wkurza mnie też kompletne lekceważenie Korna i Limp Bizkit. Zespoły Johathana Davisa i Freda Dursta są dużo ważniejsze dla nu-metalu, niż kapela Chestera Benningtona (między innymi że oraz obie kapele wydały pierwsze albumy przed rokiem 2000 oraz członkowie obu zespołów współpracowali ze sobą). Członkowie Korna i Limp Bikzit to po prostu grupa dobrych kumpli. To że Linkin Park odniósł największy sukces komercyjny ze wszystkich kapel nu-metalowych, automatycznie nie oznacza że jest najlepszy. Naprawdę myślicie że sukces komercyjny zawsze idzie w parze z poziomem artystycznym? Zapamiętajcie raz na zawsze: nigdy nie wolno oceniać jakiegokolwiek zespołu pod kątem sukcesu komercyjnego, ponieważ masa chłonie jedynie rzeczy ugładzone i przyjemne, oraz nie trawi ostrych i agresywnych. Masz jednak racje że Linkin Park to nu-metalowy odpowiednik Bon Jovi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Hyde Park”