Trasa 2013

[kikusia28]

A ja takie :

http://www.youtube.com/watch?v=zvCO_HZGzWs

I wtedy pieprze nawet Dry County !

[PePe]

Osz w morde Zajebiste

I wlasnie o to mi chodzi Jon zaczal sie oszczedzac, ja rozumiem, ze glos nie ten, bo ma zupelnie inna technike spiewania niz, dajmy na to jeszcze przed 2005 rokiem, ale jak chce to potrafi "pojechac" po strunach (glosowych)

Tak jak np ostatni kawalke w Lizbonie, This ain't a love song, jak sie wydarl to lepsze to niz jego stękanie od czasu do czasu

[bartekbb23]

Osz w morde Zajebiste

I wlasnie o to mi chodzi Jon zaczal sie oszczedzac, ja rozumiem, ze glos nie ten, bo ma zupelnie inna technike spiewania niz, dajmy na to jeszcze przed 2000 rokiem, ale jak chce to potrafi "pojechac" po strunach (glosowych)

Mam wrażenie, że w 2008 na trasie miał rekonesans głosu. Trochę się to utrzymało do ostatniej trasy, ale teraz ma ewidentnie problem, żeby zaśpiewać utwory z nowej płyty, słabo mu to idzie, jakby mu brakowało i pary i możliwości technicznych, czy jak tam zwał ten wokal.

[Adrian]

PePe napisał/a:
Licze, ze tak jak wielu tutaj mowi, jeszcze sie rozkreca. Tym bardziej w Europie. I tym bardziej u nas, skoro beda pierwszy raz to "powinni" zagrac najwieksze przeboje. Powinni. A co jesli Jasiek dojdzie do wniosku, ze skoro jestesmy tutaj pierwszy raz, to od razu wypierzmy im mozg nowymi kawalkami zeby kupowali krążek?

Trudno. Będziesz musiał polubić nowe piosenki

Ok Adi. Zatem życze nam, zeby zasrali Cie nowymi piosenkami. Niech zagraja cala nowa plyte plus nowe kawalki Jona i pare Richiego z solowej. Malo tego, zeby nie bylo ani jednego kawalka ponizej daty 2013. Wtedy na pewno opuscisz "PiGiIi Arine Gedensk" z usmiechem na twarzy, co?

Czasami jak zaczniesz gadac glupoty to idziesz slepo w zaparte, byleby tylko komus dosrac, nawet zaprzeczajac samemu sobie sprzed, dajmy na to, kilku godzin


Wracajac do tematu, ja poprosze takie Saturday Night http://youtu.be/uJYeVThkC34?t=5m40s

;D ale ja sobie żartowałem tutaj
Jednak swoją drogą na ten moment zagranie całego nowego albumu kosztem Sleep, BMedicine, Who Says, Born TBMB itp... biorę w ciemno. Tak jak mówiłem kilka numerów już mi się przejadło.
Z Circle usłyszałem ledwie 2 numery?? na poprzendiej trasie. To naprawdę zdecydowanie za mało.

I wlasnie o to mi chodzi Jon zaczal sie oszczedzac, ja rozumiem, ze glos nie ten, bo ma zupelnie inna technike spiewania niz, dajmy na to jeszcze przed 2005 rokiem, ale jak chce to potrafi "pojechac" po strunach (glosowych)

Dajmy mu czas do kwietnia a się rozkręci.

Mam wrażenie, że w 2008 na trasie miał rekonesans głosu. Trochę się to utrzymało do ostatniej trasy, ale teraz ma ewidentnie problem, żeby zaśpiewać utwory z nowej płyty, słabo mu to idzie, jakby mu brakowało i pary i możliwości technicznych, czy jak tam zwał ten wokal.

Jak dla mnie siedzi mu trochę kondycja. Będzie w trasie to się wyrobi.

[kikusia28]

Możliwości to on ma spore . Tylko musi mieć dzień ! Amsterdam był pare dni po Lipsku ( gdzie prawie spał na scenie) Drezno np było 3 lata po , a jednak wypadł rewelacyjnie i od samego wyjścia na scene było widać , że koncert będzie super. Tak więc wszystko zależy od humoru , nastroju itd itd

Oooo BWC na RMF

[gregor30]

Brakuje tylko jeszcze You want to make a memory i byłoby okej,LH to też dobra płyta
Jak mówie każdy ma swoje typy i jakby zebrać wszystkie setlisty marzeń to wyszłoby pewnie ponad 100 piosenek,choć może przesadziłem,ale ja np.chciałbym usłyszeć wykonanie live takich piosenek,których nigdy nie grali jeszcze i to by było coś.

[bartekbb23]

Możliwości to on ma spore . Tylko musi mieć dzień ! Amsterdam był pare dni po Lipsku ( gdzie prawie spał na scenie) Drezno np było 3 lata po , a jednak wypadł rewelacyjnie i od samego wyjścia na scene było widać , że koncert będzie super. Tak więc wszystko zależy od humoru , nastroju itd itd

Amsterdam był sporo po Lipsku. Prawie 3 tygodnie. Lipsk 25.05, Amsterdam 13.06. Byłem na koncercie w Brukseli dzień po Amsterdamskim i nam przypadły już przysłowiowe ochłapy. Jonowi się średnio chciało. Obawiam sie, że Gdańsk czeka to samo będąc dzień po Berlinie.

Co do Drezna, fakt, chciało mu się, odniosłem wrażenie, że nawet bardziej niż potem w Monachium, ale i tak nie uważam, że w Dreznie jakoś wybitnie mu się chciało.

Ogólnie chodziło mi raczej o kondycję wokalną w 2008. Wydaje mi się, że wyciągał wszystko lepiej, mocniejszym głosem bez efektu kozy.

[Damned]

Saturday Night z Amsterdamu 2008 - kapitalny materiał! Z tego koncertu widziałem jedynie spontaniczne wykonanie Stick To Your Guns, ale to co teraz zobaczyłem to na prawdę jeden z lepszych momentów Jona ostatnich lat.

[Dorota]

A ja takie :

http://www.youtube.com/watch?v=zvCO_HZGzWs

Nie wierzę, że tego nie widziałam. Kapitalne Wielkie dzięki za link

Co do koncertu - nie chcę marudzić, ale dla mnie jest nie do pojęcia, że do Keep The Faith potrafią dograć tak fantastyczne outro, a słuchając nowych piosenek człowiek cieszy się, jak usłyszy chociaż trochę gitary gdzieś w tle. Jon powinien częściej schodzić z tej sceny…

[PePe]

http://www.youtube.com/watch?feature=en ... haSjk&NR=1 mi wystarczy, ze pierdzielnie taki dzwiek jak przy 4:00 i moge umierac na stadionie

[Dorota]

http://www.youtube.com/watch?feature=en ... haSjk&NR=1 mi wystarczy, ze pierdzielnie taki dzwiek jak przy 4:00 i moge umierac na stadionie

Tylko wiesz, I’ll be there to teraz „rarytas” więc nie wiem, czy będzie Ci dane usłyszeć

[Edyta]

Może już było, ale to też jest super. Ten koncert w Amsterdamie musiał być niesamowity.
http://www.youtube.com/watch?v=xL8nriCKQaw

[KondZik]

Możliwości to on ma spore . Tylko musi mieć dzień ! Amsterdam był pare dni po Lipsku ( gdzie prawie spał na scenie) Drezno np było 3 lata po , a jednak wypadł rewelacyjnie i od samego wyjścia na scene było widać , że koncert będzie super. Tak więc wszystko zależy od humoru , nastroju itd itd

Amsterdam był sporo po Lipsku. Prawie 3 tygodnie. Lipsk 25.05, Amsterdam 13.06. Byłem na koncercie w Brukseli dzień po Amsterdamskim i nam przypadły już przysłowiowe ochłapy. Jonowi się średnio chciało. Obawiam sie, że Gdańsk czeka to samo będąc dzień po Berlinie.

Co do Drezna, fakt, chciało mu się, odniosłem wrażenie, że nawet bardziej niż potem w Monachium, ale i tak nie uważam, że w Dreznie jakoś wybitnie mu się chciało.

Ogólnie chodziło mi raczej o kondycję wokalną w 2008. Wydaje mi się, że wyciągał wszystko lepiej, mocniejszym głosem bez efektu kozy.

BJ w Zagrzebiu. Pierwszy koncert w Europie.
Pierwszy z Richiem.
Pierwszy w Chorwacji.
To jakaś mobilizacja i chęć udowodnienia czegoś, czego nie musza w innych "starych" krajach.
Setlista: http://www.setlist.fm/setlist/bon-jovi/ ... 329f8.html

Będzie dobrze
Mam 5 piw na karku dziś wieczór, ale nie dlatego jestem optymistą. Tak uważam, że grając w dotąd nieznanym kraju chłopaki chcą coś udowodnić.

[Kuba80BJ]

Przyznam, że niektóre komentarze na temat raptem dwóch set list, zarówno tutaj jak i na JT, mnie szokują. Słabe set listy, to fakt, ale czy to koniec świata? Czy to oznacza, że następne 100 koncertów będzie takie same? Wiadome jest, że na 100% set listy będą ewoluować, a w Europie w porównaniu do USA to już w ogóle będzie inna bajka. Można by na ten temat elaborat napisać, bez kitu. Wystarczy tylko odrobina dystansu i racjonalnego podejścia do tematu. Dziwię się, że ludziom nie żal czasu na pisanie takich wulgaryzmów i obelg pod adresem Jona, zespołu itd. a za parę tygodni te same osoby będą wypisywać jakie czadowe koncerty zagrali. Ale każdy robi to co lubi i takie jego zbójeckie prawo. Zawsze można widzieć szklankę na w pół pełną, lub pustą
Krótko mówiąc, będzie dobrze, w Europie na pewno. Amerykanom można współczuć, to fakt, i zawsze tak było (z punktu widzenia die-hard fana), ale o stary kontynent jestem spokojny

[Damned]

KondZik, jeszcze lepszy był pierwszy koncert w Rumunii, miesiąc później

Set-lista