Trasa 2013

[bartekbb23]

Ta set lista jest po prostu nudna. Usnąć tam chyba by szło. A Jon powinien grać to co chcą fani, a nie na co ma ochotę, takie jest moje zdanie.

[Magnum]

Warto dodać, że Saturday Night było akustyczne.

Jak ktoś chce przeczytać dwie opinie po angielsku od ludzi, którzy byli na koncercie, a nie ma go na Dry County, to podajęlinki. Jedna dość mocno pozytywna, druga bardzo negatywna. Żeby była równowaga:

http://drycounty.com/jovitalk/showpost. ... tcount=240
http://drycounty.com/jovitalk/showpost. ... tcount=244

[Smolek]

Doszły dwie piosenki przed 00's. Ale przewaga po 2000 roku miażdżąca 17-8.. Richie nie zaśpiewał, ale zapowiadane też były piosenki solowe Jona, a też nie zaśpiewał ich, wiec jeszcze się nie czepiam.. Szczerze mamy już po równo płyt przed 2000 roku i po 2000 roku, i piosenek z tych drugich jednak trochę musi być, ale powinni zrobić przynajmniej po równo, np. 12 (80's, 90's) i 13 (00', 10's), i jeszcze w miarę to by wyglądało. Jak ktoś mówił Jon chyba musi uważać WAN za udaną płytą, bo 6 nowych piosenek grają na koncertach, a podczas The Circle Tour grali jakoś po cztery, max 5..

Następnę koncerty w Montrealu, 13 i 14 lutego. Na ostatniej trasie, 14 lutego, czyli w Walentynki (także w Kanadzie, tylko, że w Toronto) zagrali wielką niespodziankę - Thank You For Loving Me. Ale na teraz myślę, że możemy liczyć na coś realniejszego, może na Bed Of Roses, jak dobrze pójdzie. My Funny Valentine pewnie się pojawi, czyli cover Sinatry.

[Dand]

4. At some point, Jon explicitly said something like, "Be patient. We have alot of hits coming, but we're not one of those bands that just plays old songs every night. I'll quit before I let that happen."

Mówiłem,że mu coś do łba strzeliło z tym by bardziej odpuścić utwory sprzed 2000. W ogóle tego nie kminie bo co to za rozumowanie w stylu - wiem,że wolicie inne utwory ale ja bede spiewal te nowe, bądźcie cierpliwi, może kiedyś traficie na ta stara co lubicie. Dla mnie to kpinia bo te utwory sie koncertowo nie bronią, co więcej ludzie wydają ciężko zarobione pieniądze by usłyszeć to Bon Jovi, które pokochali.
Wiem, ok, setlisty w Europie zawsze sie zmieniały na lepsze, ok, biletu jeszcze nie oddaje (;p) ale to co wychodzi z ust Jona staje sie niepokojące. Szczególnie dlatego,że duża część osób przychodzących na koncert nie kupiła by biletu jakby wiedziała z góry,że nie usłyszą hymnów BJ tylko takie nudy.
Dodam,że skoro Jon mówi na koncercie takie rzeczy to wynika z tego,że w USA też nie skaczą z radości na takie setlisty. Sugeruje to ,że w Europie może być podobnie. Chyba,że Jon nie może ciągle amerykańcom wybaczyć olania TD i ich karze a te hits coming bedzie na europe ;p

[Smolek]

Robi się to naprawdę niepokojące..

Kartka z setlistą:



Born To be My Baby i I'm With You.. Szkoda, że tego nie zagrali..

[madm]

Moim zdaniem setlista nieco lepsza niż w sobote. Cieszy powrót HAND i Bad Medicine. Spokojnie, będzie dobrze Moge sie założyć że w Europie na każdym koncercie usłyszymy Raise Your Hands, I'll be there for you i In These Arms, Born To Me Baby i I'm with you. Także spokojnie, pierwsze koty za płoty i wszyscy odliczajmy czas do 19.06 Pamiętam jak całkiem niedawno patrzyłem na licznik a tu jeszcze ponad 200 dni. A teraz?

[Damned]

Nie ma nic bardziej irytującego niż powielanie set-list. W dzisiejszych czasach i dostępie do informacji, artysta powinien nieco bardziej się wysilić i zaskoczyć fanów większą różnorodnością. Z Jonem bywa różnie, czasami potrafi zmieniać set-listy noc za nocą.. ale miewa też gorsze okresy, kiedy przez 5-10 koncertów słyszymy ciągle to samo.

Zadziwiające dla mnie jest, że już na początku trasy set-lista stoi w martwym punkcie. Mało eksperymentów. Zamiana Because We Can z Water Made Me miejscami i dodanie Bad Medicine to trochę mało jak na cały set podstawowy.

Patrząc jednak bardziej racjonalnie na całą sytuację, dostrzegam w tym pewien sens. Otóż, jest początek długiej, wielomiesięcznej trasy, dajmy się naszemu liderowi przyzwyczaić do regularnego, dwugodzinnego grania.. a z czasem porzuci gitarę akustyczną i zaoferuje nam więcej energii i ciekawszą set-listę. Puki co widać gołym okiem, że stawia na spokojne granie old good Lost Highway's songs na swojej gitarze, przyzwyczajając stopniowo organizm do co raz większego wysiłku.

Zobaczycie, że z czasem będzie co raz lepiej... A gdy śnieżny krajobraz Uncasville, zamieni się w słoneczną, czerwcową Europę, to zarówno Jon, jak i cały zespół będzie miał nam więcej do zaoferowania.

[Milla]

Lepiej niż było... trochę. Oby z czasem się modyfkowało na korzyść

[PePe]

Jestem w stanie wybaczyc Jonowi jeśli zgoli się na łyso. Jestem w stanie wybaczyć, jeśli zacząłby wchodzic w duety z Justinem Bieberem. Jestem w stanie wybaczyc, jeśli wydadzą płytę, ktore kompletnie nie bedzie dalo sie sluchac (spiesze z wyjasnieniem, nie chodzi o obecna ).

Ale takiej setlisty nie wybacze. Nie po to czlowiek czeka od wielu wielu lat na pierwszy ich koncert, zeby uslyszec cos takiego. Przed chwila wlaczylem sobie mini koncert z Tower Records bodajze, gdzie grali z okna do fanow na ulicy.....łezka sie w oku kreci

Jeszcze dojdzie do tego, ze zamiast liczyc na niespodzianki w stylu np. Something to believe in, Damned, Dry county czy Diamond ring bedziemy skakac z radosci gdy zagraja ku*wa Wanted.

A nasze ulubione hity bedziemy spiewac nie na stadionie a gdy sie spotkamy przed koncertem, z litrami alkoholu w rekach, smutni na ryju, spiewajac Livin' i liczac, ze tym razem Jon włączy to do setlisty


Licze, ze tak jak wielu tutaj mowi, jeszcze sie rozkreca. Tym bardziej w Europie. I tym bardziej u nas, skoro beda pierwszy raz to "powinni" zagrac najwieksze przeboje. Powinni. A co jesli Jasiek dojdzie do wniosku, ze skoro jestesmy tutaj pierwszy raz, to od razu wypierzmy im mozg nowymi kawalkami zeby kupowali krążek?

[dobek994]

No cóż, setlisty dalekie od marzeń, promują nowe utwory, to zrozumiałe, ale za mało tych starych, mało klasyków :/ Mam nadzieje że coś się pozmienia i w Europie będą grać więcej utworów sprzed 2000, a na koncert i tak pójde, daleki jestem od narzekania jacy to oni teraz źli i że sprzedam bilet .

[EVENo]

Wyliczę ewentualny poziom zadowolenia w trakcie koncertu:
5/5, 2, 3, 1, ?, 5, 3, 3, 3, 4, 4, ?, ?, 3, ?, 2, ?, ?, 5, 2, 2, 4, 3, 1, 5
Nie wliczając nowych piosenek: 3,15. Nowych piosenek nie znam więc nie miałbym prawa się przy nich dobrze bawić.

Zaręczyny przy Always, Bed Of Roses, I'll Be There For You? Życzę powodzenia

[Dand]

Zaręczyny przy Always, Bed Of Roses, I'll Be There For You? Życzę powodzenia

Hahahah
My tu płaczemy,że nam sie songi nie podobają a tu ludzie moga mieć większe plany i taki klops ;p

[ Dodano: 2013-02-11, 13:41 ]
Żeby już nie było tak negatywnie to czy jest ktoś w stanie napisać coś złego na temat tego outro :
https://www.youtube.com/watch?v=FhmiafsK-so#t=05m20s
ZNAKOMITE !
Nawet Bobby sie w tym odnalazł.

[gregor30]

I czego narzekacie.Jeszcze nie zagrali w Polsce a już niktórzy problem widzą,którego jeszcze nie ma.....Jak będzie po koncercie to wtedy będzie można ocenić czy było okej czy nie.Każdy ma swoje piosenki,które by chciał usłyszeć wiadomo.

[Adrian]

Będę adwokatem diabła.

Nie ma nic bardziej irytującego niż powielanie set-list. W dzisiejszych czasach i dostępie do informacji, artysta powinien nieco bardziej się wysilić i zaskoczyć fanów większą różnorodnością. Z Jonem bywa różnie, czasami potrafi zmieniać set-listy noc za nocą.. ale miewa też gorsze okresy, kiedy przez 5-10 koncertów słyszymy ciągle to samo.

BJ zawsze byli zespołem na którego koncert szedłem i nie wiedziałem co mnie spotka. W przeciwieństwie do 95% procent artystów jak np. U2, The Killers, ATB MCR itp. gdzie u niektórych znałem setliste od 1 do ostatniego numeru na długo przed koncertem.
Zarówno zmiany jak i pozostawienie raz na jakiś czas pokazuje, że nigdy nie wiesz co zobaczysz na koncercie.

Licze, ze tak jak wielu tutaj mowi, jeszcze sie rozkreca. Tym bardziej w Europie. I tym bardziej u nas, skoro beda pierwszy raz to "powinni" zagrac najwieksze przeboje. Powinni. A co jesli Jasiek dojdzie do wniosku, ze skoro jestesmy tutaj pierwszy raz, to od razu wypierzmy im mozg nowymi kawalkami zeby kupowali krążek?

Trudno. Będziesz musiał polubić nowe piosenki

I czego narzekacie.Jeszcze nie zagrali w Polsce a już niktórzy problem widzą,którego jeszcze nie ma.....Jak będzie po koncercie to wtedy będzie można ocenić czy było okej czy nie.Każdy ma swoje piosenki,które by chciał usłyszeć wiadomo.

Myślę, że co niektórzy chcieliby przed kupnem biletu zobaczyć najpierw setliste żeby nie było, że kupią bilet na koncert tylko z 24 piosenkami na którym są aż 3 pisoenki z LH ;>

A wykonanie KTF ciekawe i inne!

[PePe]

PePe napisał/a:
Licze, ze tak jak wielu tutaj mowi, jeszcze sie rozkreca. Tym bardziej w Europie. I tym bardziej u nas, skoro beda pierwszy raz to "powinni" zagrac najwieksze przeboje. Powinni. A co jesli Jasiek dojdzie do wniosku, ze skoro jestesmy tutaj pierwszy raz, to od razu wypierzmy im mozg nowymi kawalkami zeby kupowali krążek?

Trudno. Będziesz musiał polubić nowe piosenki

Ok Adi. Zatem życze nam, zeby zasrali Cie nowymi piosenkami. Niech zagraja cala nowa plyte plus nowe kawalki Jona i pare Richiego z solowej. Malo tego, zeby nie bylo ani jednego kawalka ponizej daty 2013. Wtedy na pewno opuscisz "PiGiIi Arine Gedensk" z usmiechem na twarzy, co?

Czasami jak zaczniesz gadac glupoty to idziesz slepo w zaparte, byleby tylko komus dosrac, nawet zaprzeczajac samemu sobie sprzed, dajmy na to, kilku godzin

Wracajac do tematu, ja poprosze takie Saturday Night http://youtu.be/uJYeVThkC34?t=5m40s