Because We Can - Styl piosenki
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
- Gloria
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 963
- Rejestracja: 4 listopada 2012, o 22:17
- Lokalizacja: brać kasę na koncerty?
A mnie ominęło całe to oczekiwanie wspólnie z Wami na forum (praktycznie całodzienny brak dostępu do internetu), ale posłuchałam teraz.
No i cóż.
W powyższej ankiecie odnośnie stylu BWC głosowałam na wesoły numer i co mogę powiedzieć... na co zagłosowałam to dostałam. Zgadzam się, rockowe to to nie jest, nie powaliło mnie na kolana brzmieniem ale na swój sposób mi się podoba. Słuchając pierwszy raz z jakiegoś dziwnego powodu skupiłam się na tekście (wave in the ocean mam do tej pory przed oczami
), teraz słucham kilku(nasty) raz z rzędu i jeszcze nie mam ochoty wyłączyć, bo piosenka chwytliwa i w zasadzie przyjemna (pytanie, czy na tym należy poprzestać).
Prayer to to nie jest (ale chyba nikt nie był aż tak naiwny), IML też nie.. ale ja jestem w stanie tego słuchać i ciekawa jestem, jak to wyjdzie na koncercie (rytm idealny do klaskania swoją drogą)
No i cóż.
W powyższej ankiecie odnośnie stylu BWC głosowałam na wesoły numer i co mogę powiedzieć... na co zagłosowałam to dostałam. Zgadzam się, rockowe to to nie jest, nie powaliło mnie na kolana brzmieniem ale na swój sposób mi się podoba. Słuchając pierwszy raz z jakiegoś dziwnego powodu skupiłam się na tekście (wave in the ocean mam do tej pory przed oczami
Prayer to to nie jest (ale chyba nikt nie był aż tak naiwny), IML też nie.. ale ja jestem w stanie tego słuchać i ciekawa jestem, jak to wyjdzie na koncercie (rytm idealny do klaskania swoją drogą)
- M.Ssed
- Have A Nice Day
- Posty: 534
- Rejestracja: 18 marca 2007, o 21:30
- Lokalizacja: Oława/Wrocław
- Kontakt:
Kurde, nie ogarne tych 13 stron postów dzisiaj, ale kiedyś chętnie poczytam
. Od siebie dodam, że wstęp mi zaleciał trochę starym dobrym Poison
, zwrotka zdecydowanie rozczarowała, ale nie jest tragiczne.
lecz co mnie najbardziej zastanawia, zapewne sporo osób dziwi się dlaczego tak mały wkład Richiego w tą piosenke (co zresztą było w sumie zapowiadane) i nie mam w tej chwili zamiaru płakać nad tym, bo zawsze sobie mogę puścić jego solo...ale... CZY TU W OGÓLE GRA RICHIE??!! czy ta gitara to on?? Czy w chórze jest Richie??!! drugi raz słucham i albo jestem zmęczony, albo mam już złe słuchawki, ale wydaje mi się, że tam w ogóle go nie ma!
błąd: 23 stron.
lecz co mnie najbardziej zastanawia, zapewne sporo osób dziwi się dlaczego tak mały wkład Richiego w tą piosenke (co zresztą było w sumie zapowiadane) i nie mam w tej chwili zamiaru płakać nad tym, bo zawsze sobie mogę puścić jego solo...ale... CZY TU W OGÓLE GRA RICHIE??!! czy ta gitara to on?? Czy w chórze jest Richie??!! drugi raz słucham i albo jestem zmęczony, albo mam już złe słuchawki, ale wydaje mi się, że tam w ogóle go nie ma!
błąd: 23 stron.
Także po takim komentarzu tym bardziej mógłbym się kłócić i jestem za tym, że Richie w ogóle tam nie gra!!oczywiscie ze richie nie wykazal sie w tej piosence!!!a wy uczepiliscie sie na tego jona!!
Ostatnio zmieniony 7 stycznia 2013, o 19:22 przez M.Ssed, łącznie zmieniany 1 raz.
jestem nowym uzytkownikiem ,zespolu slucham od 15 lat i powiem szczerze ze jak czytam niektore wypowiedzi na temat nowego singla to zalatuje typowa polskoscia ..... co wejde na te forum to wszyscy narzekaja ze styl nie taki ze za malo solowek ze glos juz nie ten itp itd.... wedlug mnie piosenka moze nie jest mega rockowa ale jest skoczna przyjemna i melodyjna ....moze akurat czuli potrzebe nagrania czegos wesolego ...i dlatego skonstruowali taki numer.. jeszcze wroce co do krytyki od czasow its my life wiekszosc osob tylko narzeka ze plyta country ....ze richie jest super ....ze jon nagrywa gnioty.... proponuje przezucic sie na inne forum np zespolu guns n roses i chwalic jaka to cudna plyte wydal np Axl dziekuje ,koncze i pozdrawiam wszystkich smutnych zawiedzionych Polakow ps. bilety proponuje oddac dla tych malo wymagajacych od zespolu no bo wkoncu jak sie bawic przy takim gniocie jak beacuse we can ,,,,,,,,,,sorki za bledy
- PePe
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 738
- Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
- Lokalizacja: Poznań
Bon Joke.
(We should rape and behead John Shanks) Because We Can't (write a good song anymore).
Taka byla moja pierwsza reakcja na ten wypasiony w kosmos singiel http://cdn.memegenerator.net/instances/ ... 075247.jpg a teraz im czesciej slucham tym bardziej zdaje sobie sprawe, ze ktos sobie robi jaja.
Jak to jest, ze w latach 80' i 90' odpady z plyt BJ (nigdy nie wydane dema, bonusy etc) byly/sa dla wiele wrecz hitami lub ulubionymi kawalkami, a najnowsza tworczosc chlopcow to jakis glupi zart? Radio Saved My Life Tonight? Bitter Wine? Kto nie kocha tych kawalkow?
Jak wiec mozna wydac takiego gniota? Spodziewalem sie, ze albo mnie pozytywnie zaskocza albo uslysza Shanksowa papke w stylu "hitow" z poprzednich lat. Jak dobrze, ze przesluchalem ten kawalek zanim wleciala przepyszna jajeczniczka na sniadanie bo bym ja zbieral z podlogi......
Dla mnie (nie tyle tekstowo co muzycznie) ten kawalek to dno. Cos co mozna wykombinowac w 30min.
Przypomina mi sie tekst Jona z Love for sale:
"I gotta go home......let's just say that the record is done mmmmkay?"
To musialo dokladnie tak samo wygladac w tym wypadku.
A teraz ide utonąć w These Days.....
(We should rape and behead John Shanks) Because We Can't (write a good song anymore).
Taka byla moja pierwsza reakcja na ten wypasiony w kosmos singiel http://cdn.memegenerator.net/instances/ ... 075247.jpg a teraz im czesciej slucham tym bardziej zdaje sobie sprawe, ze ktos sobie robi jaja.
Jak to jest, ze w latach 80' i 90' odpady z plyt BJ (nigdy nie wydane dema, bonusy etc) byly/sa dla wiele wrecz hitami lub ulubionymi kawalkami, a najnowsza tworczosc chlopcow to jakis glupi zart? Radio Saved My Life Tonight? Bitter Wine? Kto nie kocha tych kawalkow?
Jak wiec mozna wydac takiego gniota? Spodziewalem sie, ze albo mnie pozytywnie zaskocza albo uslysza Shanksowa papke w stylu "hitow" z poprzednich lat. Jak dobrze, ze przesluchalem ten kawalek zanim wleciala przepyszna jajeczniczka na sniadanie bo bym ja zbieral z podlogi......
Dla mnie (nie tyle tekstowo co muzycznie) ten kawalek to dno. Cos co mozna wykombinowac w 30min.
Przypomina mi sie tekst Jona z Love for sale:
"I gotta go home......let's just say that the record is done mmmmkay?"
To musialo dokladnie tak samo wygladac w tym wypadku.
A teraz ide utonąć w These Days.....
- DefLeppard
- It's My Life
- Posty: 139
- Rejestracja: 14 marca 2008, o 17:01
- Lokalizacja: Pawłowice
Przesłuchałam tą piosenkę 4 razy i na tym się chyba to skończy. Piosenka taka nijaka, nie wzbudza we mnie żadnych emocji. Plusem tej piosenki jest to, że głos Jona mnie nie męczy jak to miało miejsce momentami na The Circle w przypadku piosenki When We Were Beautiful. Nie zmienia to faktu, że lubię ten krążek. Niemniej jednak przed przesłuchaniem po raz pierwszy tej piosenki nie miałam wobec niej żadnych oczekiwań więc teraz nie czuję dużego rozczarowania. Mam jedynie nadzieję, że płyta będzie miała o wiele lepsze piosenki niż Because We Can.
Race, it’s a race
But i’m gonna win
Yes i’m gonna win
And will light the fuse
I’ll never lose
And i choose to survive
Whatever it takes
But i’m gonna win
Yes i’m gonna win
And will light the fuse
I’ll never lose
And i choose to survive
Whatever it takes
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Myśle,że trafiłeś w sedno.DefLeppard pisze:Chciałbym się mylić ale mam coraz częściej wrażenie ze Bon Jovi to FIRMA a nie zespół muzyczny
Też o tym myślałem - tzn raz,że to solo amatorskie a dwa nie słysze go w chórkach. No ale w WWBTFollow też można by stwierdzić,że gitara jak nie Ryśka ( mówie o 1 wersji ) a chyba tam grał, nie ? No chyba,że też nie ;p Namącił Sambora tym Aftermath bo zbyt to sie różni od dokonań BJ w kwestii gitarowej i budzi wątpliwości. Niby solo to solo a zespół to zespół ale by były aż takie róznice ?M.Ssed pisze:CZY TU W OGÓLE GRA RICHIE??!! czy ta gitara to on?? Czy w chórze jest Richie??!! drugi raz słucham i albo jestem zmęczony, albo mam już złe słuchawki, ale wydaje mi się, że tam w ogóle go nie ma!
Ale nie no, nie szukajmy już niewiadomo czego...nie no serio myślicie by to było możliwe by Jon nagrał wszystko sam z Shanksem, wmowił ludziom,że to projekt zespołu a Dave,Tico i Rysiek by sie na to zgodzili ? Wątpie.
Swoją drogą słuchając tego na lapku oceniałem jak na dziś na 3/10 a teraz na słuchawkach juz zupełnie brzmi inaczej, tak powiedzmy 6/10.

http://www.youtube.com/watch?v=J0Z3nh-ah_k
gdyby ktoś chciał jednocześnie posłuchać i patrzeć na tekst z literami w stylu okładki Because We Can
btw, naprawdę, im więcej razy się słucha, tym coraz lepiej brzmi
gdyby ktoś chciał jednocześnie posłuchać i patrzeć na tekst z literami w stylu okładki Because We Can
btw, naprawdę, im więcej razy się słucha, tym coraz lepiej brzmi
Ostatnio zmieniony 7 stycznia 2013, o 20:05 przez agajoov, łącznie zmieniany 2 razy.
because we can !
19.06.2013 - Gdańsk
19.06.2013 - Gdańsk
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kilka moich kolejnych spostrzeżeń.
Dałbym sobie rękę uciąć jakby wstawić tam gitary w stylu Rammstein zamiast stylu Coldplay/Fun to byłaby ekstaza na forum.
Refren jest mega marszowy i stadionowy i dać mocne gitary (np takie jak na Bounce) i na bank byłyby zachwyty. Ja bym na pewno kupił ją od razu.
Solówka dziwna, ale nie mówcie, że to tylko wina Jona. Przypominam, ze przy WWBTFollow Richie mówił iż chciał dać solo jak u Beatelsów. Jak się podniósł krzyk fanów to przekonał Jona, że maja jeszcze czas na zmianę zanim wydadzą album. Przy Next 100 Years mówił, ze powiedział Jonowi, że chcę się w 1 numerze porządnie wyszaleć. Owszem Jon jest szefem, ale nie róbcie z Richiego c*py.
http://www.youtube.com/watch?v=fo5NdwRlVpg
Powiedzcie mi gdzie tutaj słyszycie solówkę? To ten sam Rysiek co w BWCan i nie powiecie, że Jon mu coś wmawiał. Że kazał na swojej płycie wstawić numer bez solówki.
Reszty albumu nie słyszeliśmy więc to może być 1 numer z taką solówką.
Co do produkcji i stylu.
Wstawiamy gitary z Bounce np z Undivided. Jestem pewien, ze 50% osób które krytykuje piałaby z radości. Problem w tym, ze to nie jest produkcja na czasie. Produkcja Ebbina nie jest na czasie i atrakcyjna dla słuchaczy. Widać to chociazby po ERLHTYou, numerze który tez jest słodki, złagodzony i popowy (z namiastką rocka) a pomimo swojej chwytliwości sukcesu nie odniósł.
Produkcja BWCan jak nic przypomina Fun. - Some Nights. Piosenki która doszła do nr3# w USA i była nr1 w wielu krajach na świecie. A Fun razem z Mumford sa jedynymi zepsołami rockowymi, które w tym roku odniosły sukces.
Dlaczego Bon Jovi mają zmieniać??
A no pewnie z tego samego powodu dlaczego zmienili styl z BJ/Fahrenheit - na Slippery When Wet
Z tego samego dlaczego zmienili z New Jersey na Keep The Faith
Z Keep The Faith na These Days
Z These Days na Crush
Z Bounce na Have A Nice Day
Z Have A Nice Day na Lost Highway
Podążanie za współczesną muzyką, pieniędmi, przebojowością, byciem na czasie itp. Widać to jak nic w CAŁEJ karierze.
Ja tylko żąłuję, że internet nie był dostepny od lat 80tych. Bo dzisiaj przytacząłbym cytaty zawiedzionych fanów muzyką prezentowaną na Keep The Faith czy Singlem This Ain't Love Song.
Rozumiem zastrzeżenia, nie rozumiem pretensji, żalu i zdziwienia. Ten zespół pierwsza zmianę brzmieniową pod kasę i popularność zastosował w 1986. Dobrze dla większości, że to brzmienie które oni lubią. Tutaj mogą nie lubić, ale sytuacja wygląda IDENTYCZNIE jak w 1986 czy 1992 roku. Pozdrawiam
Piosenka już mi się podoba. Chwytliwy, szybki, zabawny hymn w produkcji coldplay/fun.
Jak to powiedział mój kumpel - To CZYSTE Bon Jovi w nowej, świeżej produkcji na czasie. Podpisuje się pod tym w 100%.
Dałbym sobie rękę uciąć jakby wstawić tam gitary w stylu Rammstein zamiast stylu Coldplay/Fun to byłaby ekstaza na forum.
Refren jest mega marszowy i stadionowy i dać mocne gitary (np takie jak na Bounce) i na bank byłyby zachwyty. Ja bym na pewno kupił ją od razu.
Solówka dziwna, ale nie mówcie, że to tylko wina Jona. Przypominam, ze przy WWBTFollow Richie mówił iż chciał dać solo jak u Beatelsów. Jak się podniósł krzyk fanów to przekonał Jona, że maja jeszcze czas na zmianę zanim wydadzą album. Przy Next 100 Years mówił, ze powiedział Jonowi, że chcę się w 1 numerze porządnie wyszaleć. Owszem Jon jest szefem, ale nie róbcie z Richiego c*py.
http://www.youtube.com/watch?v=fo5NdwRlVpg
Powiedzcie mi gdzie tutaj słyszycie solówkę? To ten sam Rysiek co w BWCan i nie powiecie, że Jon mu coś wmawiał. Że kazał na swojej płycie wstawić numer bez solówki.
Reszty albumu nie słyszeliśmy więc to może być 1 numer z taką solówką.
Co do produkcji i stylu.
Wstawiamy gitary z Bounce np z Undivided. Jestem pewien, ze 50% osób które krytykuje piałaby z radości. Problem w tym, ze to nie jest produkcja na czasie. Produkcja Ebbina nie jest na czasie i atrakcyjna dla słuchaczy. Widać to chociazby po ERLHTYou, numerze który tez jest słodki, złagodzony i popowy (z namiastką rocka) a pomimo swojej chwytliwości sukcesu nie odniósł.
Produkcja BWCan jak nic przypomina Fun. - Some Nights. Piosenki która doszła do nr3# w USA i była nr1 w wielu krajach na świecie. A Fun razem z Mumford sa jedynymi zepsołami rockowymi, które w tym roku odniosły sukces.
Dlaczego Bon Jovi mają zmieniać??
A no pewnie z tego samego powodu dlaczego zmienili styl z BJ/Fahrenheit - na Slippery When Wet
Z tego samego dlaczego zmienili z New Jersey na Keep The Faith
Z Keep The Faith na These Days
Z These Days na Crush
Z Bounce na Have A Nice Day
Z Have A Nice Day na Lost Highway
Podążanie za współczesną muzyką, pieniędmi, przebojowością, byciem na czasie itp. Widać to jak nic w CAŁEJ karierze.
Ja tylko żąłuję, że internet nie był dostepny od lat 80tych. Bo dzisiaj przytacząłbym cytaty zawiedzionych fanów muzyką prezentowaną na Keep The Faith czy Singlem This Ain't Love Song.
Rozumiem zastrzeżenia, nie rozumiem pretensji, żalu i zdziwienia. Ten zespół pierwsza zmianę brzmieniową pod kasę i popularność zastosował w 1986. Dobrze dla większości, że to brzmienie które oni lubią. Tutaj mogą nie lubić, ale sytuacja wygląda IDENTYCZNIE jak w 1986 czy 1992 roku. Pozdrawiam
Piosenka już mi się podoba. Chwytliwy, szybki, zabawny hymn w produkcji coldplay/fun.
Jak to powiedział mój kumpel - To CZYSTE Bon Jovi w nowej, świeżej produkcji na czasie. Podpisuje się pod tym w 100%.
Ostatnio zmieniony 7 stycznia 2013, o 20:08 przez Adrian, łącznie zmieniany 3 razy.
- Milla
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 886
- Rejestracja: 20 listopada 2011, o 12:29
- Lokalizacja: Nysa
Nikt biletów nie będzie oddawać tylko dlatego, że wydali taki sobie singiel. BJ to też cała masa pieknych piosenek, za które kochamy ten zespół i którego piosenki chcemy usłyszeć na żywo. A większość z nas nie pada na kolana przed wszystkim co zrobią, "bo to Bon Jovi, ja ich kocham, więc oni nagrywają tylko super utwory". Trochę krytyki też jest potrzebne czasem.major pisze:ps. bilety proponuje oddac dla tych malo wymagajacych od zespolu no bo wkoncu jak sie bawic przy takim gniocie jak beacuse we can ,,,,,,,,,,sorki za bledy
I to nie pierwsza piosenka, która mi nie wpadła w ucho. Mimo wszystko Bon Jovi to jeden z najlepszych zespołów na świecie.
- Talia
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 692
- Rejestracja: 5 grudnia 2010, o 13:22
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Kraków
Czuję potrzebę wypowiedzenia się jeszcze raz w tym temacie.
Zupełnie nie rozumiem ludzi; a w 90% są to kobiety, z tego co zaobserwowałam; którzy piszą, że piosenka jest niesamowita, fantastyczna i w ogóle jest arcydziełem
Ok, mi utwór ten podchodzi, ale żeby od razu aż tak zachwalać? hmmm
A propos całej tej roli Ryśka, to faktyczne udzielił stosunkowo niedawno wywiad w którym nie dość, że mówił, że nie może się zbyt realizować to dodał, że muzyka która tworzy Bon Jovi to POP, więc jeżeli sam Sambora tak uważa to czego my oczekujemy?
Puściłam sobie BWC na sluchawkach, ten refren ma naprawdę potencjał, ale rzeczywiście trudno tam odnaleźć głos R. czy D.
Tak czy inaczej moim skromnym zdaniem, a utrzymuję dalej takie samo, piosenka nie jest tragiczna, (może dlatego, że nie miałam żadnych oczekiwań?) wpada w ucho, jest melodyjna. Znacznie gorsza jest WhatDoYouGot. Po za tym faktycznie, niekoniecznie reszta utworów z płyty będzie taka sama, jak pokazał nam singiel promujący Aftermath.
Zupełnie nie rozumiem ludzi; a w 90% są to kobiety, z tego co zaobserwowałam; którzy piszą, że piosenka jest niesamowita, fantastyczna i w ogóle jest arcydziełem

Ok, mi utwór ten podchodzi, ale żeby od razu aż tak zachwalać? hmmm
A propos całej tej roli Ryśka, to faktyczne udzielił stosunkowo niedawno wywiad w którym nie dość, że mówił, że nie może się zbyt realizować to dodał, że muzyka która tworzy Bon Jovi to POP, więc jeżeli sam Sambora tak uważa to czego my oczekujemy?
Puściłam sobie BWC na sluchawkach, ten refren ma naprawdę potencjał, ale rzeczywiście trudno tam odnaleźć głos R. czy D.
Tak czy inaczej moim skromnym zdaniem, a utrzymuję dalej takie samo, piosenka nie jest tragiczna, (może dlatego, że nie miałam żadnych oczekiwań?) wpada w ucho, jest melodyjna. Znacznie gorsza jest WhatDoYouGot. Po za tym faktycznie, niekoniecznie reszta utworów z płyty będzie taka sama, jak pokazał nam singiel promujący Aftermath.
Ostatnio zmieniony 31 stycznia 2013, o 17:41 przez Talia, łącznie zmieniany 1 raz.
I ain't quittin' - I'm just splittin' for awhile
- M.Ssed
- Have A Nice Day
- Posty: 534
- Rejestracja: 18 marca 2007, o 21:30
- Lokalizacja: Oława/Wrocław
- Kontakt:
Za zgodą Richiego, czemu nie? Ja nie szukam tutaj już jakiś kombinacji, że Jon oszukał Richiego, że kłótnia, że Bon Jovi się rozpada. Po prostu nie słyszę tu za cholerę Richiego w chórkach, a o gitarze nie wspomne. Nie wiem czy jest w ogóle jakaś możliwość udowodnienia tegoDand pisze: Ale nie no, nie szukajmy już niewiadomo czego...nie no serio myślicie by to było możliwe by Jon nagrał wszystko sam z Shanksem, wmowił ludziom,że to projekt zespołu a Dave,Tico i Rysiek by sie na to zgodzili ? Wątpie.