Best Voice In BJ ;)

[Agata BJ]

Programu takowego nie znam, ale posiadam jeden utwór acapella zaśpiewany przez Jona na jakimś koncercie. Jest to piosenka bodajże Elvisa Presleya (albo nie wiem czyja ) "Can't Help Falling In Love With You". Jeśli zechcesz to odezwij się na PW to prześlę

[Twisted Sister]

A ściszanie instrumentów byłoby zbrodnią-zwłaszcza przy czterech tak dobrych muzykach *-*. Sam głos Jona nie załatwiłby wszystkiego .

Nie marudź Twisted! A masz jakąś wersję nie live z Jonem acapella?

Mam-wspomniane przez Agatę 'Can't Help Falling In Love With You', zdarza się też, że w niektórych demówkach Jon śpiewa chociażby przez chwilę a capella-bodajże początek 'Save A Prayer' brzmiący jak chórek gospel, chyba z minuta 'Fighter For Love' .

[jovizna]

Hmm jon ma charakterystyczny głos, ale bardziej wymiata Richie
chcociaż nei chiałabym aby to on śpiewal w zespole

[Ankag]

W sumie to nie miałam problemu na którego z panów zagłosować - najbardziej podoba mi sie głos Jona, Richiego...średnio lubię, w wykonaniu Davida miałam okazje słyszeć chyba tylko jedną piosenkę ale niezbyt przypadł mi on do gustu...
Ale to tylko takie moje małe prywatne zdanko

[99-in-the-shade]

Stwierdzam, że to kolejne pytanie z serii 'bez odpowiedzi', bo jedyne, co potrafię wskazać z całą pewnością, to który z Jovisów głosu nie posiada :mrgreen: Ale - może nieco przekornie - powiem, że przydałaby się solowa płytka Dave'a tylko taka, na której by ŚPIEWA?! :mrgreen:

[CRUSHynka]

Jak dla mnie - Rychu zdecydowanie, choć jak przyznała jovizna - nie chciałabym, żeby to on był wokalistą w zespole O_o. W ogóle BJ to jedna z niewielu grup, w której wszyscy mogą się poszczycić jako-takimi, tudzież nawet fajnymi wokalami, za co się ich chwali :mrgreen:

[Adrian]

No oczywiście, że Jasiek ma najlepszy głos. Na nowym albumie to udowadnia.

Co do Rycha. Śpiewa dobrze, ale denerwuje mnie czasami, jak spiewa "It's My Life" w tle. Poza tym jeśli to on miałby śpiewac w BJ, to ja dziekuje. Solowo śpiewa dobrze "Ballad Of Youth", ale na BJ to za mało.

[Goska]

U mnie nie ma z tym problemu Jon i tyle Uwazam ze Rysiek sie dobrze sprawuje w chorkach i niech tak zostanie A co do Davida to tez mi jakos chlop nie lezy w roli vocalisty.....To jest moje zdanie.

[Bonjova]

Ja mam rozdwojenie jażni bo nie potrafię wybrać między Jonem a Richiem.Uwazam, ze obaj maja genialne glosy.Trudno mi sie zdecydowac i tyle

[Kasiunia]

Ja wybrałam Jona. Z tego powodu, że wokalistą w BJ jest jedyny i najlepszy człowiek na tym stanowisku Jon Bon Jovi.
Co do Ryszarda to nie muszę tłumaczyć się z mojej małej obsesji na jego punkcie. A utwór If I Can't Have Your Love tylko ją pogłębił.
Tak więc Ryszard solo jak najbardziej, w BJ JON a Rysiu w chórkach.

Chociaż ostatnimi czasy na koncertach z powodu niedomagania głosu Jona, Rychu dużo spiewa. I chwalić Jona za decyzję o nieodwoływaniu koncertów. Widać chłopak nie uniósł się fałszywą dumą i pozwolił reszcie pociągnąc troche ten "wózek". U mnie swoją postawą dużo zyskał

[Sebastian P.]

No nie... Ale żeście temat założyli. Czy to nie jest oczywiste? Jon ma normalnie zajefajny głos i nie wyobrażam sobie nikogo innego w roli vocalisty. Może i Rychu umie śpiewać, ale to już nie to... A David... hmm bez komentarza. On to jest dobry na klawiszach i niech tak zostanie... Pozdro! 8)

[klaudula]

Mnie też najbardziej podoba się głos Jona i nie wyobrażam sobie żeby za niego śpiewał Richie choć wcale nie ma złego głosu ale jednak zawsze fascynowałam i zawsze we mnie wzbudzał we mnie taki stan, że o mały włos nie wariowałam ze szczęścia. Głos Richiego aż tak mnie nie powala ale w gruncie rzeczy ma dobry głos a nawet bardzo przebojowy.

[culles]

Ryszard faktycznie ma bardzo fajny bujający się głos, tylko jak dla mnie przesadza ze sztuczkami różnej maści... niestety co za dużo to niezdrowo i na pewno nie poprawia to jakości utworów, Richie jako perspektywa przy coraz słabszym głosie Jona.