Cryin pisze:
Nie ma na świecie takich samych dwóch gitarzystów, każdy ma swój unikalny sposób gry na gitarze. Ma na to wpływ układ kostny oraz mięśniowy rąk. Nie można porównywać gry Slash a Sambory. Zresztą jest to kwestia gustu. Slash posługuje się surowym stylem gry, słychać doskonale przejścia z dźwięku na dźwięk oraz tempo ma raczej umiarkowane. Sambora łączy swoje solówki w melodyjną spójną całość i także tempo jest zdecydowanie szybsze. Mnie osobiście podoba się styl Sambory, delikatniejszy dla ucha i dodam że oglądając występ0 Sambory z BB Kingiem w Thrill.... a następnie oglądając ten sam utwór w wykonaniu Claptona z Bb Kingiem to stwierdzam że Uczeń przebił mistrza
Fajnie, szkoda, że w ogóle nie zrozumiałeś o co chodzi. Ja nie komentowałem umiejętności czy stylu gry, tylko to, że ostatnio Sambora idzie na łatwiznę i to jest jedyny fakt. To co tu nawaliłeś świadczy, że albo masz problem z czytaniem ze zrozumieniem, albo też jesteś tak leniwy, że nie raczyłeś przeczytać wątku od początku. Co do Thrill, to nie wiem czy zauważyłeś, ale nawet w komentach sporo osób pojechało po Richiem, że kompletnie nie zagrał tej piosenki bluesowo, bardzo śmieszny jest moment w którym Sambora chce złapać za wajchę, której nie ma

zagrał ten utwór efekciarsko, rockowo, ale fani BB Kinga oceniali to wykonanie raczej słabo i bez zachwytów.
Cryin pisze:
Nie nazwał bym tego lenistwem tylko wiekiem! Spróbuj grać na gitarze non stop przez godzinę partie solowe oraz prowadzące, zobaczysz jaki będzie efekt. To samo spróbuj zrobić za jakieś 25 lat..! Jeżeli nie nauczysz się ekonomicznego grania to nie dotrwasz do końca występu. To nie jest moje zdanie, to jest FAKT!
Buhaha chłopie, może nie jestem autorytetem, tylko grajkiem amatorem, ale idź napisz ten swój fakt np. na gitara.pl -> z chęcią zobaczę jak Cię tam wyśmieją

O ile wiem Sambora jest ok 50, a nie 90... litości... rozumiem, że Aldrich, Santana, Angus Young, Hammett, Vai, Satriani, Richards czy nawet wspomniany Slash to jakieś cyborgi, biologiczne fenomeny
