Najbliższa Przyszłość
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Szczerze, to na razie nie musimy się martwić o przyszłość grupy. Członkowie (Jon, Richie, David, Tico) żyją ze sobą w dobrych kontaktach i jakoś nie słyszałem o żadnych spięciach w szeregach zespołu. Właśnie przez kłótnie i antypatyczny stosunek do siebie rozpadły się takie grupy jak ABBA, The Smiths czy Pink Floyd. Ważnym czynnikiem gwarantującym przetrwanie zespołu jest więc wzajemny szacunek do siebie. Ponadto Bon Jovi jest młodsze o ponad dekadę od Aerosmith czy ZZ Top. Teraz ten zespół jest mniej więcej w tym samym momencie gdy Tyler i spółka wydali album "Nine Lives".
- Rattie
- Have A Nice Day
- Posty: 1391
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
no i? Przyjaźni na żadnej płycie żadnego zespołu nie usłyszysz. Bardzo mi powiewa czy prywatnie spotykają się na herbatce, warcabach i podwożą swoje dzieci wzajemnie do szkoły, oni mają grac hard rocka i tyle. W Twojej ankiecie brakło opcji 'zejść ze sceny'.
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
Rattie, chciałem tylko powiedzieć, że jeżeli członkowie wzajemnie się akceptują i nie ma między nimi żadnych waśni, to takie rzeczy dobrze świadczą o kondycji danej grupy. Przy obecnym stanie Bon Jovi, jakoś nie widać żeby było coś nie tak z zespołem. Skoro jesteście fanami BJ, to warto się interesować kondycją zespołu. Jeżeli źle się dzieje w danej grupie muzycznej, to fani też to odczuwają. Po przeczytaniu niektórych postów zaczynam odnosić wrażenie, że miłość niektórych forumowiczow do Bon Jovi wygasa. Nie wińcie mnie za to, że mogę się mylić. Chyba wiecie dlaczego posypało się Guns N' Roses, mimo że jest młodsze niż BJ? PS: Mam problemy z formułowaniem postów, więc dla tego mogą was trochę irytować.
- Rattie
- Have A Nice Day
- Posty: 1391
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
A Ty mnie nie do końca skapowałeś więc jeszcze raz - mam bar-dzo głę-bo-ko gdzieś czy sie dogadują czy nie, nie interesuje mnie zupełnie co się prywatnie między nimi dzieje. Interesuje mnie to co tworzą. A tworzą jedno wielkie gówno. Z tego też powodu twierdzę, że Twoja ankieta jest niepełna.
Bez obrazy, ale na tym forum fanów naliczyłem calych 3. Reszta to albo fanatycy zespołu albo gromadka 'fanów/ek' Jona ewentualnie grupka fanów hard rocka, którym podoba się muzyka BJ.Skoro jesteście fanami BJ, to warto się interesować kondycją zespołu.
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
Już dobrze Rattie, nie musisz już tak się spinać oraz używać tak ostrych uwag. Ja w każdym razie nie narzekam na to co tworzy Bon Jovi. Twoje posty przypominają mi użytkowników forum poświęconego grupie Korn, niedługo po premierze albumu "See You on the Other Side", ponieważ kiedyś też tam byłem zalogowany. Zresztą z BJ jest lepsza sytuacja niż z tymi Korniszonami.