Bo mnie mówiąc szczerze trochę wkurza wszechwładność Jona jako lidera i to, że pozostali muzycy BJ są zawsze z tyłu
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
To takie typowe wśród Rychowców.Owszem, Jon założył zespół, ale bez reszty muzyków-niekoniecznie Richa, Dave'a i Tico, po prostu jakichkolwiek-prawdę mówiąc guzik by zdziałał-w końcu gitarzystą jest marnym, podobnie zresztą zapewne jak i pianistą XD. A na dobrym-przynajmniej kiedyś-śpiewie, harmonijce, trzech akordach (wstrzymać cegły-sam tak mówił) gitary i marakasach zespołu się raczej nie zbuduje .
Richie jest bardzo dobrym gitarzystą, ale prawda tez jest taka ze nagranie partii gitarowych do wszystkich albumów BJ nie wymagało "geniuszu" grającego, zatem śmiem twierdzić, iż nie można wykluczyć, że bez Richiego Bon Jovi mogliby być dziś w tym samym miejscu co z Richiem.
Hmmm... bez Richiego... cóż, na pewno Wanted nie miałoby słynnego motywu, Prayer talkboxu, nie powstałoby Never Say Goodbye zainspirowane balem seniorów Richiego w high school, w It's My Life nie byłoby nawiązania do Tommy'ego i Giny... taaa, ząbki Jona by wszystko załatwiły :mrgreen: .Sandra1988 pisze:Richie jest bardzo dobrym gitarzystą, ale prawda tez jest taka ze nagranie partii gitarowych do wszystkich albumów BJ nie wymagało "geniuszu" grającego, zatem śmiem twierdzić, iż nie można wykluczyć, że bez Richiego Bon Jovi mogliby być dziś w tym samym miejscu co z Richiem.
:| yyy... nie wymaga?? hmm czekawe czy ty też być tak potrafiłhehe
a tak wracając do tematu to ja nie wyobrażam sobie Bon Jovi bez Richiego i reszty ekipy... co prawda nigdy sie nie dowiem tego czy Richie miał jakiś wpływ na to gdzie znajdowali by sie Bon Jovi w tym momencie ale dla mnie to jest coś niewyobrażalnego...
Być może to co teraz napisze zszokuje co niektórych z Was ale osobiście znam 2 osoby, które bez problemu zagrają wszystko to co widzicie w wykonaniu Sambory na koncercie, technikę praktycznie każdy jest w stanie opanowac, jeżeli już mówimy o "geniuszu" sambory to jedynie w kategorii układania riffów itp. A NIE JAK NAPISA?A TWISTED "czy sam bym tak potrafił"...a powiem Ci, że jeżeli bym wszedł do studia to byłbym wstanie zagrać cały materiał z płyt BJ, co innego solo live, a co innego praca w studiu gdzie poprawiasz wszytsko do woli...sam gram w zespole Heavy Metalowym na gitarze więc coś o tym wiem. Owszem sam bym nie zagral na koncercie tak jak Sambora (kwestia szybkości, wyczucia), ale jak już wspomniałem znam osobiście osoby, które zagrałby tak bezproblemu.yyy... nie wymaga?? hmm czekawe czy ty też być tak potrafił hehe
a tak wracając do tematu to ja nie wyobrażam sobie Bon Jovi bez Richiego i reszty ekipy... co prawda nigdy sie nie dowiem tego czy Richie miał jakiś wpływ na to gdzie znajdowali by sie Bon Jovi w tym momencie ale dla mnie to jest coś niewyobrażalnego