A piszę o tym dlatego, że przynajmniej jak dla mnie ten album ma wiele wspólnego z "These Days" Bon Jovi - moim zdaniem jednej z lepszych a już na pewno ambitniejszych (choćby w warstwie tekstowej, muzycznej również) w karierze Bon Jovi. ?ączy je coś dla mnie bardzo ważnego - klimat. Obie płytki są nie bez przesady uważane za albumy wybijające się w jakiś sposób z wydawnictw obu zespołów. Obie posiadają specyficzną aurę, obie wyróżniają ciekawymi tekstami, obie długie jeśli chodzi o czas trwania albumu - i obie zawsze słucham w całości.
Uwielbiam wieczorkiem odpalić These Days albo October Rust, otworzyć zimne piwko i wsłuchać się w te właśnie akurat dźwięki. I choć na TD najbardziej lubię ostrzejsze kawałki, to klimat jednak tworzą "Lie To Me", "My Guitar..." czy "These Days".
Cóż, to taki dziwny temat