Najbardziej oczekiwane albumy 2020

[M]

Kiedy niemalże dwie dekady temu po raz pierwszy usłyszałem grupę Seether za sprawą ballady "Broken" z gościnnym udziałem będącej wtedy u szczytu popularności Amy Lee z Evanescence, nie poczułem nic szczególnego. Ot, kolejny post-grunge'ujący band z kolejnym śpiewającym półgębkiem naśladowcą Kurta Cobaina. Takich zespołów było wówczas na pęczki... Z tym, że żaden nie był Nirvaną...
Być może jednak obraz całości zasłaniała właśnie wspomniana wyzej wokalistka Evanescence?

Drugi raz Seether przypomniał mi o sobie dopiero 6 lat później swoją wersją przeboju George'a Michaela. Miało to ręce i nogi, jednak zespół dowodzony przez Shauna Morgana na tamtym etapie życia wydawał mi się produktem dla nastolatek...

Co zatem by było gdyby nie Romek z KAT-a zachwalający na łamach Teraz Rocka album "Poison The Parish"? Pewnie nie słuchałbym dziś Seethera...

Tyle tytułem wstępu. "Si Vis Pacem Para Bellum". Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się na wojnę... Tytuł ósmego krążka, funkcjonującej na rynku już ponad dwie dekady, grupy Seether brzmi jak wyzwanie. Wojennych zbrojeń, ani stylistycznej volty na albumie nie znajdziemy. Czy to wracając do brzmień "Karma and Effect", czy dryfując w okolicach Deftones, KoRn, Alice in Chains, Queensryche ery "Promisedland" Seether pozostaje Seetherem.

Na duże słowa uznania zasługuje nie tylko jakość samych kompozycji, forma lidera, ale również produkcja. Brzmienie jest cholernie nasycone, selektywne, ciężkie, a przy tym niesamowicie przestrzenne.

Zespół potrafi przykleić i lepką balladą, chwycić za ucho mięsistym groovem, przełamać konwencję jak choćby w "Pride before You fall", gdzie z klimatów bliskich Stone Temple Pilots wyciąga nagle niczym magik z kapelusza... Panterę.
Nie jest to najlepsza płyta tego zespołu, jednak stanowi prawdziwą esencję dotychczasowej twórczości rockmanów z RPA. Być może najlepiej podsumował to sam Shaun Morgan w piosence "Dangerous"... Don't break new ground, Just follow the beaten path.

Płyta roku? Czas pokaże... Póki co - słuchawek nie opuszcza.

[EVENo]

Dwa na dwa! Po świetnym Letter To You, Bruce Springsteen ujawnia kolejny singiel z nadchodzącej płyty i jest rewelacyjny! Brzmi trochę jak jakiś zapomniany przebój sprzed 30 lat

[mario33x]

Właśnie chciałem tu wstawić ten klip! Rewelacja! Dosłownie esensja stylu Bossa, jakby chciał w jednej piosence zawrzeć całą swoją twórczość. Zapowiada się moja osobista płyta roku.

[M]

Właśnie chciałem tu wstawić ten klip! Rewelacja! Dosłownie esensja stylu Bossa, jakby chciał w jednej piosence zawrzeć całą swoją twórczość. Zapowiada się moja osobista płyta roku.

Jak słucham tych zagrywek to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to semi-plagiat THINFS??
Być może dlatego, że to takie typowe stadionowe amerykańskie granie.
Z drugiej strony fajnie, że są jeszcze uznani artyści, którzy pozostają sobą. I to trzeba Bruce'owi oddać.

[prezes1]

Dwa na dwa! Po świetnym Letter To You, Bruce Springsteen ujawnia kolejny singiel z nadchodzącej płyty i jest rewelacyjny! Brzmi trochę jak jakiś zapomniany przebój sprzed 30 lat

Zupełnie mi umknęły te 2 piosenki. Dzięki za info i wrzucenie!
Stary dobry Bruce, szykuje się kolejny świetny album tej jesieni.
Wszyscy z E-street ciut starsi, ale tylko Little Steven stał się a little bigger.

[usunięty użytkownik 4858]

płyta Fisha świetna.
płyta Jona dobra+.
teraz kolej na Bossa,
a tymczasem korzystając z zamieszania Orianthi wrzuciła kolejny singiel. A może reklamę majtek z ocelota czy innego dzikiego kota, hehh, szkoda, że nie da się tego odzobaczyć ;D
Ori to kolejna gitara, która się niepotrzebnie marnuje
https://youtu.be/9nhNjXsDun0

[EVENo]

szkoda, że nie da się tego odzobaczyć ;D

Komentarz pod teledyskiem:
who is this drag queen and why is he singing to me

xD

[usunięty użytkownik 4858]

szkoda, że nie da się tego odzobaczyć ;D

Komentarz pod teledyskiem:
who is this drag queen and why is he singing to me

xD

[EVENo]

Przesłuchałem właśnie najnowszy album Alanis Morissette i jest naprawdę świetny! Melodie wpadają w ucho, teksty też niczego sobie. Nawet przypomnienie sobie singli (które wychodziły przecież już na wiosnę) podbiło ocenę albumu, gdy przesłuchało się je jeszcze raz jeden po drugim. Reszta materiału również nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Nie mu tu zapychaczy, jakiś przekombinowanych pomysłów. Są... piosenki Po prostu ładne piosenki. To będzie jeden z moich tegorocznych faworytów.

[prezes1]

Nie wiem czy w tym roku się wyrobią ale widzę, że Janek z Januszem przyspieszyli w studiu w Sulejówku. I słychać zadatek na przebojowego singla!
Więc liczę na nowe Lady Pank.
Czekam na 2022 kiedy to będzie płyta 'złotego' składu T.Love połączona z 40-leciem zespołu i 30-leciem albumu 'King'. Benedek już napisał 10 kawałków a jeszcze tyle czasu...
I oczywiście na Ryśka nowego ale tu każdy rok jest możliwy.

[pathfinder]

Przesłuchałem właśnie najnowszy album Alanis Morissette i jest naprawdę świetny! Melodie wpadają w ucho, teksty też niczego sobie. Nawet przypomnienie sobie singli (które wychodziły przecież już na wiosnę) podbiło ocenę albumu, gdy przesłuchało się je jeszcze raz jeden po drugim. Reszta materiału również nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Nie mu tu zapychaczy, jakiś przekombinowanych pomysłów. Są... piosenki Po prostu ładne piosenki. To będzie jeden z moich tegorocznych faworytów.

Fajnie, że wspomniałeś o tej płycie. Obok najnowszych płyt Pain Of Salvation i Biffy Clyro właśnie Alanis nagrała jedną lepszych płyt w tym roku. Według mnie oczywiście. A promujący tą płytę singiel "Reasong I Drink" jest pod względem tekstowym taki .... prawdziwy. Szkoda, że nie dane było mi ją zobaczyć na żywo w tym roku. Może się uda w następnym.

[sobol_77]

A ja czekam na nowy album Jeffa Scotta Soto, singiel Without You brzmi całkiem całkiem, a i wcześniejszy Love's Blind również wypada interesująco.

[EVENo]

Springsteen jak wino! Jestem wprawdzie dopiero w połowie albumu, ale już jestem zadowolony

[mario33x]

If I Was the Priest mój faworyt. Pięknie się rozwija ta pieśń na przestrzeni 7 minut.

[prezes1]

Nowy Bruce bardzo dobry, trzyma poziom! Może nie tak dobry jak 'Wrecking Ball' czy genialny 'The Rising' ale jest to stary, dobry Bruce.
Okazuje się też, że nowe Lady Pank będzie w marcu dopiero ale można już słuchać singla 'Ameryka' z Jankiem na wokalu. Piosenka przyjemna, zbyt lekka muzycznie(jakieś klawiszki zamiast gitar), a z drugiej strony tekstowo poważna. Widać nasz polski Janek też zauważył że Ameryka jest w ogniu, cała płonie etc.