RSO EPka #2 "Making History"
Moderator: Mod's Team
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: RSO EPka #2 "Making History"
Ps. Nie zaniżałem ocen ze względu na produkcje.
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
- pathfinder
- Gdańsk Supporter
-
It's My Life
- Posty: 144
- Rejestracja: 16 września 2005, o 19:36
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Kraków
Re: RSO EPka #2 "Making History"
Czy jest jakiś szczęściarz, który dostał link z oficjalnej strony? Wydawałoby się, że ci którzy kupili EP w przedsprzedaży, a kupiłem ją 2 grudnia, powinni dostać link przynajmniej dziś rano.
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Re: RSO EPka #2 "Making History"
Też kupiłem na oficjalnej stronie i ciągle nic nie mam. Troche słabe to.

- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: RSO EPka #2 "Making History"
Może spam?? 
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
Re: RSO EPka #2 "Making History"
bardzo śmieszne. Może EP1 też ode mnie nie dostałeś ?Adrian pisze:Tomker mi nie wysłał (chyba jestem na jego czarnej liście)
Teraz to dopiero prosisz się o miejsce na czarnej liście! ;D
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Re: RSO EPka #2 "Making History"
Właśnie dostałem ze sklepu!
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: RSO EPka #2 "Making History"
Ale serio nie mamTomker pisze:bardzo śmieszne. Może EP1 też ode mnie nie dostałeś ?Adrian pisze:Tomker mi nie wysłał (chyba jestem na jego czarnej liście)
Teraz to dopiero prosisz się o miejsce na czarnej liście! ;D

01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
Re: RSO EPka #2 "Making History"
ok, zrobimy drugą próbę, spróbuj się nie wylogowywać przez kilka minut, privy wtedy szybciej dochodzą jak widzę... 
- pathfinder
- Gdańsk Supporter
-
It's My Life
- Posty: 144
- Rejestracja: 16 września 2005, o 19:36
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Kraków
Re: RSO EPka #2 "Making History"
OK, email z linkiem dotarł. Póki co wypowiem się jedynie w kwestii dodatku do pliku. A w zasadzie w jego braku. Wkurza mnie to, że w przy zakupie płyty w wersji elektronicznej nie jest dołączony jakiś pdf z listą piosenek, autorami, muzykami, producentami itd. Nie wymaga chyba to dużo pracy a dla fana takie informacje są raczej istotne.
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: RSO EPka #2 "Making History"
Doszło :OTomker pisze:ok, zrobimy drugą próbę, spróbuj się nie wylogowywać przez kilka minut, privy wtedy szybciej dochodzą jak widzę...
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
Re: RSO EPka #2 "Making History"
tak btw - jeśli EPka się komuś spodoba to zachęcam do zakupu legala, te promocyjne mp3-ki traktujmy naprawdę tylko jako zachętę, a nie "produkt końcowy" ;P
no chyba, że się komuś całkiem nie spodoba, wtedy i tak do kosza;D
Mnie ciekawi - bo tego jeszcze nikt nie chce potwierdzić - czy na jakimś kolejnym występie będą rozdawane fizyczne wersje EPki, tak jak to miało miejsce przy EP "Rise"...
No, a druga sprawa to ciekawość kiedy w końcu ktoś zechce przez internet sprzedać te "białe kruki", które dostali przy promocji
no chyba, że się komuś całkiem nie spodoba, wtedy i tak do kosza;D
Mnie ciekawi - bo tego jeszcze nikt nie chce potwierdzić - czy na jakimś kolejnym występie będą rozdawane fizyczne wersje EPki, tak jak to miało miejsce przy EP "Rise"...
No, a druga sprawa to ciekawość kiedy w końcu ktoś zechce przez internet sprzedać te "białe kruki", które dostali przy promocji
Re: RSO EPka #2 "Making History"
Jeśli szczodry Wujek Tom dzieli się jeszcze najnowszymi dokonaniami RSO to Mariuszek również poprosi na priv
Dziękuję Dobry Wujeczku
Dziękuję Dobry Wujeczku
- ROCKSTAR
- Have A Nice Day
- Posty: 998
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
- Ulubiona płyta: NJ KTF TD
- Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
- Kontakt:
Re: RSO EPka #2 "Making History"
Tak na szybko ( ponoc kto sie spieszy, temu... nieobiektywnie oceny wychodza), ale chrzanic to, bo:
- epka # 2 zjada epke #1 na sniadanie
- wreszcie jest WIECEJ gitar, wiecej solowek, wiecej zdecydowanie lepszych numerow ( a moze po prostu te numery trafiaja w moj gust i tyle )
Na prawdziwa recke przyjdzie czas. Tak na szybko jak wspomnialem, ode mnie:
1. Making History: 9/10 ( no... za wszystko)
2. We Are Magic: 7/10 ( serio, swietny, popowy numer, z taka leppardowa solowka troche- jak dla mnie )
3. Walk With Me: 9/10 ( piekne, gitarowe tla i moze dlatego, ze gdzies tak od 8 lat BARDZO lubie country )
4. Together On The Outside 8/10 ( linia basu... a potem to wszystko od 2:23
)
5. I Don't Want To Have To Need You 9,5/10 ( bedzie dycha, jak numer przetrwa probe czasu... Na razie- to jest NAPRAWDE to, na co czekalem ladnych pare lat w temacie Ryska tworczosci
)
Taka ciut powierzchowna ta recka- poprawie sie za czas jakis, jak oslucham material do bolu.
i tak jeszcze temacie produkcji... ja slucham generalnie muzyki na sluchawkach (mam nadzieje) dobrej jakosci, jak i rowniez na monitorach studyjnych... Nie wiem dlaczego piszecie o... zlej produkcji
- epka # 2 zjada epke #1 na sniadanie
- wreszcie jest WIECEJ gitar, wiecej solowek, wiecej zdecydowanie lepszych numerow ( a moze po prostu te numery trafiaja w moj gust i tyle )
Na prawdziwa recke przyjdzie czas. Tak na szybko jak wspomnialem, ode mnie:
1. Making History: 9/10 ( no... za wszystko)
2. We Are Magic: 7/10 ( serio, swietny, popowy numer, z taka leppardowa solowka troche- jak dla mnie )
3. Walk With Me: 9/10 ( piekne, gitarowe tla i moze dlatego, ze gdzies tak od 8 lat BARDZO lubie country )
4. Together On The Outside 8/10 ( linia basu... a potem to wszystko od 2:23

5. I Don't Want To Have To Need You 9,5/10 ( bedzie dycha, jak numer przetrwa probe czasu... Na razie- to jest NAPRAWDE to, na co czekalem ladnych pare lat w temacie Ryska tworczosci

Taka ciut powierzchowna ta recka- poprawie sie za czas jakis, jak oslucham material do bolu.
i tak jeszcze temacie produkcji... ja slucham generalnie muzyki na sluchawkach (mam nadzieje) dobrej jakosci, jak i rowniez na monitorach studyjnych... Nie wiem dlaczego piszecie o... zlej produkcji

Re: RSO EPka #2 "Making History"
Andrzej, Ty chyba już zawsze pozostaniesz nieuleczalnym fanem Ryska, co przy okazji nieco zaciera Ci obiektywne spojrzenie na jego muzykęROCKSTAR pisze:Tak na szybko ( ponoc kto sie spieszy, temu... nieobiektywnie oceny wychodza), ale chrzanic to, bo:
- epka # 2 zjada epke #1 na sniadanie
- wreszcie jest WIECEJ gitar, wiecej solowek, wiecej zdecydowanie lepszych numerow ( a moze po prostu te numery trafiaja w moj gust i tyle )
Na prawdziwa recke przyjdzie czas. Tak na szybko jak wspomnialem, ode mnie:
1. Making History: 9/10 ( no... za wszystko)
2. We Are Magic: 7/10 ( serio, swietny, popowy numer, z taka leppardowa solowka troche- jak dla mnie )
3. Walk With Me: 9/10 ( piekne, gitarowe tla i moze dlatego, ze gdzies tak od 8 lat BARDZO lubie country )
4. Together On The Outside 8/10 ( linia basu... a potem to wszystko od 2:23)
5. I Don't Want To Have To Need You 9,5/10 ( bedzie dycha, jak numer przetrwa probe czasu... Na razie- to jest NAPRAWDE to, na co czekalem ladnych pare lat w temacie Ryska tworczosci)
Taka ciut powierzchowna ta recka- poprawie sie za czas jakis, jak oslucham material do bolu.
i tak jeszcze temacie produkcji... ja slucham generalnie muzyki na sluchawkach (mam nadzieje) dobrej jakosci, jak i rowniez na monitorach studyjnych... Nie wiem dlaczego piszecie o... zlej produkcji
-
- Gdańsk Supporter
-
Keep The Faith
- Posty: 389
- Rejestracja: 31 stycznia 2013, o 15:58
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: RSO EPka #2 "Making History"
No to po kolei. EPke odsłuchałem kilka minut po północy na Spotify a plików nie dostałem na maila do tej pory mimo pre-orderu. Ten element im mocno szwankuje, cały świat miał obsuwę z tego co czytam. No nic. Back to the point 
Making History – TAK TAK TAK, to był numer, na który czekałem najbardziej i się nie zawiodłem ani trochę. Mój faworyt. Wszystko mi tu pasuje. W końcu gitary jak trzeba. Mega energia. Nie słyszę tu żadnego podobieństwa do „Rise” jak niektórzy. To jest kompletnie inny numer i inna produkcja, przynajmniej w moich uszach. Wokale równo rozłożone, nikt nie jest dominujący. Wgryzam się też w ten numer w szczegóły i są tam takie smaczki w miksie, że aż mam ciary (2:25 everybody! TO jest Bob Fucking Rock!
) Panoramy, w każdym uchu coś innego, coś się wyłania i chowa, przesuwa. Miód na moje uszy. No i najważniejsze chyba – solo. Ja pier… odlot totalny, co oni tam wyprawiają. WOW! I znowu wyciszenie po solo perfekcyjne i zabawa w panoramach. Tam jest smaczek na smaczku. Na pewno wyłapię tam całą masę nowych ale na gorąco to tyle chcę powiedzieć. Tak właśnie sobie wyobrażałem projekt RSO. PETARDA!!!
Magic- tu największy zawód niestety. Na akustykach to świetnie szło do przodu. A tu wszystko jest duużo za wolne i numer siadł totalnie. No i oczywiście te sztuczne popowe perkusje i klapanie jak w „Masterpiece” rozwaliły numer dodatkowo. Wielka szkoda. Za to świetny talk box, znowu mega solo i bębny na outro petarda. Kurczę mogło być naprawdę świetnie a tak, no słabo... Mimo to czuję, że ten numer live zagrany organicznie, bez popowych pierdół i ŻYWIEJ się wybroni.
Walk With Me – to ewidentnie numer pod Ori, Richiego wokalnie prawie tu nie ma, poza drugą zwrotką, nawet jego drugi głos jest dużo ciszej od Ori w miksie i ledwo go słychać. Wiec to minus. Plusem i to dużym jest na pewno solo na outro, najlepszy fragment utworu. No i oczywiście świetnie zagrane akustyki. Cały numer klimatem faktycznie country, ale takie lekkie, do zniesienia przez mnie, choć wolałbym żeby go nie było
(Nashville w moim sercu ewidentnie nie mieszka
, po raz kolejny się o tym przekonałem). No i kompletnie nie pojmuję idei tego bicia rytmu w środku numeru. Nie pasuje ani trochę, wręcz go totalnie psuje.
Together On The Outside – ech, jak tu zacząć… Mam do tego numeru jeden zarzut tylko - Ori solo na wokalu. Niestety, właściwie zero Richiego. Gdyby to Richie był na wokalu byłby to mój faworyt zdecydowanie. Kompozycyjnie i aranżacyjne to jest po prostu bajka. Bije nawet MH. Tu miks jest perełką, panoramy, no wszystko. Mega pomysł, całkiem inny niż reszta, świetny klimat. Ostre i energiczne gitary. No i znowu przezarąbiste solo, znowu jak w MH potwierdzający cały styl utworu. A do tego perkusja pierwsza klasa, taka mięsista aż iskry lecą, najmocniejszy element zaraz po gitarach. Refren mega wpada mi w baniak, głowa sama się rusza i ogólnie cała linia melodyczna numeru jest wg mnie chyba najlepsza ze wszystkich do tej pory. Alice jest tak marginalnym elementem całości, że nie ma jego obecność znaczenia większego dla mnie. Najciekawsze jest to, że tak mi się to wszystko podoba, że mimo wokalu Ori nie potrafię nie wracać do tego numeru. Wszystkie kończyny mi chodzą jak leci serce szybciej bije. Znowu, tego oczekiwałem od RSO, może tylko z większą proporcją Richiego niż tu
MEGA!
I Don’t Want To Have To Need You Know – kolejna świetny numer. Tu już Richie króluje na wokalu i to lubię
No i znowu świetne solo. I niby wszystko git ale mam z tym utworem jeden problem, że przypomina mi za bardzo „Love Me Back To Life”, tak jakbym juz gdzieś ten numer słyszał. Te smyki w tle, te riffy. To bez dwóch zdań TOP3 tej Epki, ale ku nawet mojemu zdziwieniu ,mimo mojej słabości do wokalu Richiego, to obiektywnie jako całość Together go bije.
Podsumowując, w końcu gitarowa EPka. Jakbym miał określić ją jednym słowem to był powiedział właśnie „GITARY!” Rządzą w każdym numerze, nawet w tych, które mi nie przypadły do gustu. Od delikatnych akustyków po ostre elektryki. No a solówki to już jest znak firmowy tej EPpki. W KAŻDYM utworze wg mnie prześwietne, nawet w najsłabszym „Magic” solo jest wyśmienite. TEGO właśnie oczekiwałem od RSO i w końcu mi to dali. W końcu pokazali kim są i po co mają w łapach te wiosła
I nawet tam gdzie coś jest zbyt popowe i coś mi nie gra, myślę, że live, bez sztucznych dodatków to będzie zajebiście szło 
Nie rozpisywałem się za bardzo o wokalach, bo też wg mnie są zdecydowanie na drugim planie tutaj. Dwa utwory to w zasadzie Ori solo, jeden Richie solo, i kolejne dwa takie rasowe duety. Ale też każdy bez jakiejś totalnej wirtuozerii w tym temacie i ciar na plecach (jak np. Take Me).
EP#2 jest zdecydowanie lepsza od #1. Oczywiście tam jest przegenialne „Take Me”, ale które też jest z totalnie innej bajki. Świetny tekst i kunszt muzyczny. A tu jest to co mi w duszy i sercu gra. Gitary, solówki, energia. Nie oszukam tego. Dlatego pokochałem BJ i samego Richiego. Nie mam nic przeciwko ich wybiegom w inne rejony muzyczne, bo wg mnie tylko pokazują jego wszechstronność , mega talent, wrażliwość. Oczywiście wolałbym tylko rockowo/bluesowe utwory ale patrząc z jego/ich punktu można się zanudzić grając jeden styl przez tyle lat. On już w tym temacie nikomu nic udowadniać nie musi. A jednak, znowu mi udowodnił czemu zacząłem słuchać BJ 25 lat temu, właśnie dzięki niemu.
Jest bardzo dobrze. Czekam na album i więcej EPek. Tam będzie jeszcze więcej smaczków i chcę się nimi delektować do upadłego
Making History – TAK TAK TAK, to był numer, na który czekałem najbardziej i się nie zawiodłem ani trochę. Mój faworyt. Wszystko mi tu pasuje. W końcu gitary jak trzeba. Mega energia. Nie słyszę tu żadnego podobieństwa do „Rise” jak niektórzy. To jest kompletnie inny numer i inna produkcja, przynajmniej w moich uszach. Wokale równo rozłożone, nikt nie jest dominujący. Wgryzam się też w ten numer w szczegóły i są tam takie smaczki w miksie, że aż mam ciary (2:25 everybody! TO jest Bob Fucking Rock!
Magic- tu największy zawód niestety. Na akustykach to świetnie szło do przodu. A tu wszystko jest duużo za wolne i numer siadł totalnie. No i oczywiście te sztuczne popowe perkusje i klapanie jak w „Masterpiece” rozwaliły numer dodatkowo. Wielka szkoda. Za to świetny talk box, znowu mega solo i bębny na outro petarda. Kurczę mogło być naprawdę świetnie a tak, no słabo... Mimo to czuję, że ten numer live zagrany organicznie, bez popowych pierdół i ŻYWIEJ się wybroni.
Walk With Me – to ewidentnie numer pod Ori, Richiego wokalnie prawie tu nie ma, poza drugą zwrotką, nawet jego drugi głos jest dużo ciszej od Ori w miksie i ledwo go słychać. Wiec to minus. Plusem i to dużym jest na pewno solo na outro, najlepszy fragment utworu. No i oczywiście świetnie zagrane akustyki. Cały numer klimatem faktycznie country, ale takie lekkie, do zniesienia przez mnie, choć wolałbym żeby go nie było
Together On The Outside – ech, jak tu zacząć… Mam do tego numeru jeden zarzut tylko - Ori solo na wokalu. Niestety, właściwie zero Richiego. Gdyby to Richie był na wokalu byłby to mój faworyt zdecydowanie. Kompozycyjnie i aranżacyjne to jest po prostu bajka. Bije nawet MH. Tu miks jest perełką, panoramy, no wszystko. Mega pomysł, całkiem inny niż reszta, świetny klimat. Ostre i energiczne gitary. No i znowu przezarąbiste solo, znowu jak w MH potwierdzający cały styl utworu. A do tego perkusja pierwsza klasa, taka mięsista aż iskry lecą, najmocniejszy element zaraz po gitarach. Refren mega wpada mi w baniak, głowa sama się rusza i ogólnie cała linia melodyczna numeru jest wg mnie chyba najlepsza ze wszystkich do tej pory. Alice jest tak marginalnym elementem całości, że nie ma jego obecność znaczenia większego dla mnie. Najciekawsze jest to, że tak mi się to wszystko podoba, że mimo wokalu Ori nie potrafię nie wracać do tego numeru. Wszystkie kończyny mi chodzą jak leci serce szybciej bije. Znowu, tego oczekiwałem od RSO, może tylko z większą proporcją Richiego niż tu
I Don’t Want To Have To Need You Know – kolejna świetny numer. Tu już Richie króluje na wokalu i to lubię
Podsumowując, w końcu gitarowa EPka. Jakbym miał określić ją jednym słowem to był powiedział właśnie „GITARY!” Rządzą w każdym numerze, nawet w tych, które mi nie przypadły do gustu. Od delikatnych akustyków po ostre elektryki. No a solówki to już jest znak firmowy tej EPpki. W KAŻDYM utworze wg mnie prześwietne, nawet w najsłabszym „Magic” solo jest wyśmienite. TEGO właśnie oczekiwałem od RSO i w końcu mi to dali. W końcu pokazali kim są i po co mają w łapach te wiosła
Nie rozpisywałem się za bardzo o wokalach, bo też wg mnie są zdecydowanie na drugim planie tutaj. Dwa utwory to w zasadzie Ori solo, jeden Richie solo, i kolejne dwa takie rasowe duety. Ale też każdy bez jakiejś totalnej wirtuozerii w tym temacie i ciar na plecach (jak np. Take Me).
EP#2 jest zdecydowanie lepsza od #1. Oczywiście tam jest przegenialne „Take Me”, ale które też jest z totalnie innej bajki. Świetny tekst i kunszt muzyczny. A tu jest to co mi w duszy i sercu gra. Gitary, solówki, energia. Nie oszukam tego. Dlatego pokochałem BJ i samego Richiego. Nie mam nic przeciwko ich wybiegom w inne rejony muzyczne, bo wg mnie tylko pokazują jego wszechstronność , mega talent, wrażliwość. Oczywiście wolałbym tylko rockowo/bluesowe utwory ale patrząc z jego/ich punktu można się zanudzić grając jeden styl przez tyle lat. On już w tym temacie nikomu nic udowadniać nie musi. A jednak, znowu mi udowodnił czemu zacząłem słuchać BJ 25 lat temu, właśnie dzięki niemu.
Jest bardzo dobrze. Czekam na album i więcej EPek. Tam będzie jeszcze więcej smaczków i chcę się nimi delektować do upadłego